„Kim ty jesteś, abyś osądzał innych”. Niezwykłe świadectwo nawrócenia cz. 2.


WIZJA NIEBA

Strach, który czułem wcześniej minął i czułem nieopisaną radość. Z wierzchołka sklepienia niebieskiego zobaczyłem poniżej piękny widok niekończącego się miasta. Po niebie rozproszone były kościoły, domy, parki i wiele innych boskich piękności. Wszystko świeciło i skrzyło się niezwykłą jasnością. Moją uwagę przyciągnęły dwie ogromne rzeki – jedna żółta, a druga biała, które wolno płynęły przez miasto.

Mój Anioł wiedział o moim zaciekawieniu i szybko wyjaśnił, że były to rzeki mlekiem i miodem płynące. Zauważyłem wiele małych zatoczek, jakby małych odnóżek odchodzących od rzek i podlewających rosnące rośliny. Głęboko wzruszony tym widokiem poczułem lekkie drganie duszy, które wypełniło mnie taką wibracją, że mimowolnie wyciągnąłem ramiona w tym kierunku.

Pragnienie dotknięcia, objęcia tego wszystkiego było ogromne, ale Anioł przeszkodził mi w tym i wkrótce znaleźliśmy się w tym cudnym miejscu. Ogromne było moje zdziwienie i radość. Wszystko dookoła nas rosło z niewyobrażalnym wigorem. Raj był czymś, czego nigdy wcześniej nie widziałem, ani czego nie potrafiłbym sobie nawet wyobrazić. Ziemia była jak szkło, czysta jak kryształ i te małe zatoczki płynące poniżej powierzchni jak rzeki znikające w ziemi.

W różnych odległościach znajdowały się domy różnego kształtu i różnej wielkości. Każdy z tych domów był bardzo bogato zdobiony, że ich ornamenty wyglądały jak najwspanialsze klejnoty. Dachy domów były szczególnie uderzające i przypominały mi nieco dachy rosyjskich cerkwi z kopułami. Ta wspaniała architektura wyglądała jeszcze piękniej w oślepiająco jasnym świetle, które odbijało się od wierzchołków domów. Te boskie pałace były otoczone parkami pełnymi kwitnących drzew i kwiatów. Unosił się nieopisanie przyjemny zapach, roznoszony przez lekki wietrzyk. Byłem zdumiony, zachwycony widząc kolory wydające upajającą woń. Widziałem również wiele różnych drzew owocowych „udekorowanych” owocami, jak gdyby najpiękniejszymi naszyjnikami. Owoce były wszystkie niezmiernie duże a sok, który z nich wypływał był bardzo obfity.

Anioł powiedział, że drzewa rodzą owoce 12 razy do roku. Widziałem również wiele winnic wzdłuż brzegów rzek i czasem koło domów. Jasne zielone liście i czerwone winogrona dawały wrażenie pogodnej, uprawnej ziemi. Wśród tego wszystkiego, o niewyobrażalnym, wyśnionym uroku były też ptaki, które mogłem oglądać i których mógłbym słuchać w nieskończoność! W raju widziałem wielu ludzi w różnym wieku. Starcy wyglądali przyjemnie i zdumiewająco. Jedynymi oznakami wskazującymi na podeszły wiek były siwe włosy i broda, ich twarze były twarzami młodych ludzi.

Jeszcze bardziej zdumiały mnie małe dzieci wyglądające jak aniołki. Dzieci i dorośli różnili się ubiorem. Ubrania dzieci świeciły, były kolorowe i krótkie w przeciwieństwie do ubrań dorosłych. Były dopasowane i współgrały jakby z zasługami osoby. Wokół głów dzieci były aureole – mniejsze od aureoli świętych i Aniołów. Pan nagrodził ich czystość i niewinność pozwalając cieszyć się życiem w Raju. Było też bardzo dużo Aniołów o twarzach niewyobrażalnie pięknych. Ich twarze były jaśniejsze niż słońce, a ich ubiór odbijał światło jak jasność.

Młodzi i starzy, Aniołowie siedzieli razem i śpiewali razem chwaląc Boga. Kiedy przechodziliśmy przez Raj ogarnął mnie strach. W pewnym momencie doszliśmy do miejsca, które przewyższało pięknością wszystkie miejsca, które widziałem dotychczas. Przed nami, po prawej stronie stał rząd pewnie tych najwyższej rangi, po lewej stało wiele osób wybranych przez Boga.

W obydwu rzędach można było wyodrębnić grupy w zależności od rangi. Ich piękności nie dałoby się opisać w słowach. Stojąc przed tym zgromadzeniem Anioł zwrócił się w prawą stronę mówiąc) „To są Święci, a to są pustelnicy”. Po czym znów zwrócił się w prawą stronę i kontynuował) „To są Cherubini męczennicy, którzy oddali swe życie za Jezusa i w taki sposób zasłużyli sobie na chwałę Niebios”. Po prawej stronie stali Apostołowie.

W pewnym momencie z grupy Apostołów wysunął się Apostoł Piotr, a za nim, z lewej strony, św. Paraksewa „pasażerowie”, których podwiozłem do Zica. Oni stali teraz przede mną w pełnej glorii i światłości. Mieli korony, a ich wierzchnie ubranie skrzyło się oślepiającą intensywnością światła. Na ich prawych ramionach i wzdłuż piersi widniała ozdobna szarfa jako znak wyróżniający. Byli w pełni ozdobieni splendorem Raju.

Z osłupienia i olśnienia wyrwał mnie w pewnej chwili św. Piotr Apostoł mówiąc) „Począwszy od dzisiaj musisz przestać być niewierzącym. Musisz przeżegnać się w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. „W swych modlitwach zwracaj się do Świętych Apostołów, Aniołów, Archaniołów, Cherubinów, Serafinów i przede wszystkim do Matki Bożej, Matki Jezusa Chrystusa, Maryi, ponieważ jej Chwała jest największa w Niebie. Ona szybko pomaga wszystkim, którzy w wierze i przez modlitwy wzywają Jej pomocy.

Slava – Święta Paraskawa, która modli się za wszystkich, którzy ją czczą. Wszystko co widzisz dzisiaj, Dushan – wszystko co Archanioł Gabriel jeszcze ci pokaże jest błogosławieństwem dla Ciebie, twojej rodziny i wszystkich, którzy wierzą. Samo błogosławieństwo nie będzie wystarczające, jeżeli nie będziesz podążał za Chrystusem.

Dushan, możesz się uratować, jeżeli przez resztę życia będziesz się modlił i zachowywał Przykazania”. Powaga św. Apostoła wywarła na mnie ogromne wrażenie. Stałem oniemiały dopóki Archanioł Gabriel nie zaczął kontynuować) „ To są prorocy Boga, a to są Męczennicy” – przedstawił mnie im, na co oni mile się uśmiechali, czyniąc po kolei skinienie głową.

Później Anioł zabrał mnie dalej do Raju, przy okazji muszę zaznaczyć, że widziałem wszystko bardzo dokładnie, nawet na odległe dystanse. Pan dał mi tę właściwość. Następnie zobaczyłem bardzo dużo Kościołów ze szczerego złota wykładanych drogocennymi kamieniami. Drzwi Kościołów były szeroko otwarte i rozlegał się z nich śpiew Aniołów, Archaniołów i Świętych.

Nie pamiętam jak długo chodziliśmy a właściwie pływaliśmy po Raju, gdy nagle stanęliśmy, a oczom naszym ukazało się wzgórze. Tam zobaczyłem Ukrzyżowanego Pana, a nad Jego Krzyżem była duża Gołębica, z szeroko rozłożonymi w powietrzu skrzydłami. Krzyż emanował oślepiającym światłem we wszystkich kierunkach. Obok stali Aniołowie z wieloma skrzydłami. Archaniołowie, Apostołowie, Prorocy i Święci sławiąc Chwałę Ukrzyżowanego Pana.


WIZJA PIEKŁA

Chmurka czekała na nas, kiedy Anioł zabrał mnie z Raju skierowując się w kierunku zachodnim. Miałem wrażenie, że nie „jechaliśmy” długo, kiedy chmura zaczęła nagle zniżać się z zawrotną szybkością do wąwozu. Gdzieś w tej otchłani weszliśmy w ciemność. Po kilku krokach ciemność stała się czarniejsza od czegokolwiek, co kiedykolwiek widziałem.

Z otchłani tej ciemności wydobywał się okropny smród, który dusił nas. Zawładnęły mną strach i przerażenie, szybko więc przybliżyłem się do Anioła, jakby oczekując opieki. Daleko przed nami ukazało się nieskończone morze ognia. Wkrótce przybyliśmy w to miejsce i zatrzymaliśmy się na wysokim murze otaczającym wieczny ogień i rozpacz. Widok, który roztaczał się przed naszymi oczami, nagle sparaliżował mnie. Miałem zamknięte oczy i jedyną oznaką życia był zimny dreszcz, który wstrząsał mną co chwila.

Kiedy znów otworzyłem oczy, zobaczyłem coś w rodzaju krateru wulkanu, skąd wydostawał się ogromny smród, gorąca ciecz i strasznie duszący płomień. „To morze nie jest jednakowej głębokości” – powiedział Anioł, „Tutaj, gdzie płomień sięga 50m wysokości, morze jest najgłębsze”. W tym nieopisanym okropnym widoku zobaczyłem niezliczoną ilość przerażających zwierząt stworzonych do czynienia tortur.

Ogromne węże, z jedną bądź kilkoma kręcącymi się głowami podnosiły się zabierając grzeszników do głębin morskich, chwytając ich w żelazny uścisk. Widziałem też inne, jeszcze bardziej przerażające zwierzęta. Z ich krwistych paszcz wystawały nogi, ramiona i inne części ludzkiego ciała. Pośród nich jak w gnieździe szerszenia, glizdy, skorpiony i inne przerażające, odrażające stwory poruszane niszczącą energią i wściekłością rzucały się dziko na grzeszne dusze.

Wrzaski, przeraźliwe piski i płacze ludzkie rozlegały się wokoło. W tym płonącym morzu, dusze były w beznadziejności i rozpaczały, jak ryba na mieliźnie. Z różnych stron atakowane były przez zwierzęta, które gryzły je i rozrywały. Rozszarpane ciała wciąż integrowały się (składały) w ludzkie kształty. Bardzo bałem się, ale Anioł powiedział abym się nie bał – „Jesteśmy teraz w piekle”.

Te węże i inne plagi tworzył Bóg i ani ogień ani woda nie mogą ich zranić. Jak widzisz gryzą i wysysają krew grzeszników. Każdy będzie smażył się w tym ogniu na wieczność. Widok był tak przerażający, że kilkakrotnie zamykałem oczy. Kiedy już w pewnej chwili nie mogąc znieść tego strasznego widoku odwróciłem głowę w stronę ciemności, ale zobaczyłem tylko okropne monstra z płomienistymi i szeroko otwartymi szczękami. Rycząc latały wokół nas z zadziwiającą szybkością, a ich piekielny ryk grzmiał jak grzmot.

Anioł wyczuł, że znajdowałem się na skraju wytrzymałości, więc powiedział – „Nie obawiaj się niczego. Te demony rozdrażnione są przez naszą obecność, ale nie podejdą bliżej”. Kontynuował mówiąc: „Zobaczyłeś Duszan jak śmiertelnicy, którzy nie wierzą w Boga są torturowani. Tak samo będą potraktowani ci, którzy Boga odrzucają, którzy modląc się czczą fałszywego Boga, oraz ci, którzy widzą Boga w książeczkach oszczędnościowych, domach, willach kartach, biżuterii, niemoralnym życiu, itp.

Będą też wiecznie torturowani ci, którzy wierzą w Boga, ale wstydzą się do Niego przyznać publicznie, ci którzy nie szanują rodziców, krewnych, a ci, którzy wybierają grzeszne życie, odrzucając uczciwe, będą rzuceni do ognia, kłamcy oszuści, cudzołożnicy, chciwcy, ci, którzy szydzili z innych, źli złośliwcy…

„Jeżeli nie chcesz, aby cię spotkał taki los odrzuć grzeszne życie, wyspowiadaj się, kiedy powrócisz na ziemię”. Wszyscy wskrzeszeni ludzie, których widziałem wcześniej, byli teraz zgrupowani. W pierwszej grupie po prawej byli ludzie z jasnymi, uśmiechniętymi twarzami. Po lewej stronie była grupa znacznie większa tych ludzi, którzy z bardzo smutnymi, złymi twarzami.

Anioł wytłumaczył mi, że pierwsza grupa to ludzie, którzy prowadzili porządne życie. Druga grupa w środku to naiwni grzesznicy, za których należy się modlić i czynić w ich imieniu dobre uczynki, aby ich grzechy były przebaczone. Ci daleko, na lewo, to zatwardziali grzesznicy, którzy wrzuceni zostaną do ognia wiecznego! Wyglądali strasznie, ich ciała pokryte były ranami, węże i glizdy jadły ich zniekształcone części ciała. Ich opuchnięte języki wisiały na zewnątrz ust i nie mogli ich schować.

Każdy z grzeszników miał jakiś znak wskazujący na wykonywany zawód, np. piekarze trzymali chleb, kryminaliści i mordercy okrwawione noże, rewolwery, itp. Było wielu wstrętnych wyzyskiwaczy- tych, którzy utrzymywali bliższe kontakty pozamałżeńskie, popełniali kazirodztwo, itp.

Cudzołożnicy oraz ci, którzy pozostawali w stosunkach pozamałżeńskich mieli powiększone organy płciowe, wiszące aż do ziemi, całe w ropie otoczone glizdami i wężami. To były najstraszliwsze sceny. Wśród największych grzeszników widziałem też wielu duchownych, Księży, Biskupów, Mnichów, Zakonnic.

Anioł powiedział „Nie bądź zdumiony Dushan, oni dobrowolnie zdecydowali się służyć Bogu i podążać za Chrystusem, dając dobry przykład innym. Przysięgali, a później żyli inaczej przyznając się do tego, niż inni ludzie widząc ich złe postępowanie porzucili religię. Pamiętaj Duszan, że oderwanie kogoś od religii jest równe najgorszemu morderstwu.

Ci duchowni, którzy przyczynili się do porzucenia Wiary przez innych, są sądzeni podwójnie. A ci, za sprawą których inni zaczęli wierzyć, otrzymają przebaczenie grzechów. Widzisz Dushan jak wyglądają grzesznicy i sprawiedliwi. Tak właśnie stawią się na Sądzie Ostatecznym, gdzie będą sądzeni za swoje uczynki”.

Wśród grzeszników i sprawiedliwych rozpoznałem moich krewnych i przyjaciół, ale Anioł wkrótce ostrzegł mnie, abym nikomu nie mówił dokładnie kogo widziałem, opisując ogólnie wygląd dusz. Po tych słowach Archaniołowie zagrali na trąbkach i widok zniknął. Anioł wytłumaczył mi, iż w Dniu Ostatecznym żyjący połączą się ze zmartwychwstałymi i będą wyglądali tak jak oni. Na ich ciałach będą mieli wypisane złe i dobre uczynki.

ANIOŁ BOŻY DAJE MI WSKAZÓWKI NA DALSZE PRAWDZIWE ŻYCIE W BOGU

Kiedy zostaliśmy sami na chmurze, Anioł powiedział: „Dushan jesteś uczciwym człowiekiem, masz współczucie i dobre serce, które nie pozwala ci czynić źle innym. Nienawidzisz kłamstwa, złodziei i hipokrytów. Wierzyłeś w Boga, ale bardzo powierzchownie i modliłeś się tylko w dzieciństwie.

Masz wiele grzechów i złych nawyków. Lubisz cudzołóstwo. Chciałbyś mieć każdą kobietę. Kłamałeś, jeśli chciałeś oszukiwać kobiety, zwłaszcza swoją żonę, której nawet przysięgałeś, chcąc przekonać o swojej wierności.

Widziałeś, co dzieje się z cudzołożnikami, jakim poddawani są torturom i jak straszliwie zmieni się ich ciało. Widziałeś też, co dzieje się z fałszywymi wróżbitami. Szanuj bardzo każdą kobietę tak, jakby była twoją siostrą lub matką, i każdego mężczyznę jakby to był twój ojciec.

Musisz przestać kląć. Módl się i proś Boga o przebaczenie. Kochaj i nienawidź tylko złe uczynki. Przebaczaj innym, jeśli chcesz by twoje grzechy były wybaczone. Twoja prawość i dobroć zrównoważają twoje grzechy. Musisz się wyspowiadać i przyjąć Komunię Świętą, w jednym z Kościołów rzymsko-katolickich Jezusa Chrystusa, i wtedy Bóg wybaczy ci grzechy. Od dzisiaj nie grzesz więcej i żegnaj się w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Módl się do Wszystkich Świętych, a przede wszystkim do Najświętszej Błogosławionej Dziewicy, Matki Chrystusa. Ona pomaga wszystkim, którzy zwracają się do niej z czcią, prosząc o pomoc. Pamiętaj również Dushan- każdy grzesznik, który szczerze żałuje, prosi Boga o przebaczenie, zwraca się do Nas- w Niebie połączy się z nami w tym momencie.

Będziemy modlić się z nim do Boga, Chrystusa i Ducha Świętego, aby jego grzechy były wybaczone. W Niebie będzie panować ogromna radość. Musisz Dushan zmienić swoje postępowanie, szanować przykazania aż do śmierci. Przez 3 miesiące nie wolno ci mówić nikomu co się dzisiaj wydarzyło. Pamiętaj również to, że kiedy się modlisz do Boga- bądź spokojny i mów pokornie, kiedy pościsz nie bądź smutny i przygnębiony, ale wesoły i pogodny.

Nikt nie musi znać Twoich zobowiązań. Bądź towarzyski, wesoły, umiarkowany we wszystkim, a twoja siła woli niech ci pomaga utrzymywać kontrolę nad sobą. Tym, którzy płaczą- współczuj, płacz razem z nimi i staraj się ich pocieszyć. Przestrzegaj praw i wypełniał obowiązki wobec twojej Ojczyzny. Módl się do Boga i niech On będzie dla ciebie najważniejszy. Jeżeli będziesz potrzebował duchowej pociechy i rady, zwróć się do Kościoła.

Po naszym spotkaniu musisz iść natychmiast do klasztoru Zica. Zobaczysz tam miejsce, gdzie sprzedawane są książki, świece i ikony. Kup 1, 2, 3 i 4 książkę z półki obok drzwi, a po powrocie z kuracji postaraj się o pozycję Vuka Stefanowvica Karadzica. To Biblia- Nowy Testament, staraj się go czytać i nie zniechęcaj się, jeżeli czegoś nie będziesz rozumiał. Czytaj tę świętą książkę regularnie”.

Po tych słowach Święty Anioł pobłogosławił mnie znakiem Krzyża Świętego, i zniknął. Po tej wizji obudziłem się bardzo zmęczony i spocony. Nie mogłem się poruszyć. Na zegarku była godzina 18-ta. Byłem wciąż pod wrażeniem wizji, przepełniała mnie radość i strach na zmianę.

Podziękowałem Bogu, że pozwolił mi to wszystko zobaczyć. Od tego momentu zmieniłem swoje życie stosując się ściśle do rad Anioła. Modlę się do Pana aby wszyscy, którzy zetknęli się z moim duchowym nawróceniem, uwierzyli w Niego. Mam nadzieję, że ukarze się im (tak jak mnie) właściwa droga zbawienia dusz.

(Błogosławieństwo i Pokój od Naszego Pana Jezusa Chrystusa!)

W PILNYCH PRZYPADKACH NAGŁEGO ATAKU SZATANA

Należy wykonać znak Krzyża i powiedzieć z Wiarą:

W IMIĘ JEZUSA, DUCHU NIECZYSTY, ODEJDŹ!

Albo

W IMIĘ TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ OJCA, SYNA I DUCHA ŚWIĘTEGO, ODEJDŹ SZATANIE! POPRZEZ ZASŁUGI DROGOCENNEJ KRWI JEZUSA, ZA WSTAWIENNICTWEM NIEPOKALANEGO SERCA MARYI, ŚWIĘTEGO JÓZEFA I WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH, ŚWIĘTEGO MICHAŁA I WSZYSTKICH ANIOŁÓW!
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Z osłupienia i olśnienia wyrwał mnie w pewnej chwili św. Piotr Apostoł mówiąc) „Począwszy od dzisiaj musisz przestać być niewierzącym. Musisz przeżegnać się w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. „W swych modlitwach zwracaj się do Świętych Apostołów, Aniołów, Archaniołów, Cherubinów, Serafinów i przede wszystkim do Matki Bożej, Matki Jezusa Chrystusa, Maryi, ponieważ jej Chwała jest największa …Więcej
Z osłupienia i olśnienia wyrwał mnie w pewnej chwili św. Piotr Apostoł mówiąc) „Począwszy od dzisiaj musisz przestać być niewierzącym. Musisz przeżegnać się w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. „W swych modlitwach zwracaj się do Świętych Apostołów, Aniołów, Archaniołów, Cherubinów, Serafinów i przede wszystkim do Matki Bożej, Matki Jezusa Chrystusa, Maryi, ponieważ jej Chwała jest największa w Niebie. Ona szybko pomaga wszystkim, którzy w wierze i przez modlitwy wzywają Jej pomocy.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Cudzołożnicy oraz ci, którzy pozostawali w stosunkach pozamałżeńskich mieli powiększone organy płciowe, wiszące aż do ziemi, całe w ropie otoczone glizdami i wężami. To były najstraszliwsze sceny. Wśród największych grzeszników widziałem też wielu duchownych, Księży, Biskupów, Mnichów, Zakonnic.
Anioł powiedział „Nie bądź zdumiony Dushan, oni dobrowolnie zdecydowali się służyć Bogu i podążać …
Więcej
Cudzołożnicy oraz ci, którzy pozostawali w stosunkach pozamałżeńskich mieli powiększone organy płciowe, wiszące aż do ziemi, całe w ropie otoczone glizdami i wężami. To były najstraszliwsze sceny. Wśród największych grzeszników widziałem też wielu duchownych, Księży, Biskupów, Mnichów, Zakonnic.

Anioł powiedział „Nie bądź zdumiony Dushan, oni dobrowolnie zdecydowali się służyć Bogu i podążać za Chrystusem, dając dobry przykład innym. Przysięgali, a później żyli inaczej przyznając się do tego, niż inni ludzie widząc ich złe postępowanie porzucili religię. Pamiętaj Duszan, że oderwanie kogoś od religii jest równe najgorszemu morderstwu.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Ci duchowni, którzy przyczynili się do porzucenia Wiary przez innych, są sądzeni podwójnie. A ci, za sprawą których inni zaczęli wierzyć, otrzymają przebaczenie grzechów. Widzisz Dushan jak wyglądają grzesznicy i sprawiedliwi. Tak właśnie stawią się na Sądzie Ostatecznym, gdzie będą sądzeni za swoje uczynki”.