- Report
Social networks
Innego dnia pojawił się nędzarz ubrany w łachmany. Mówił, że jest głodny, i prosił o parę lirów. Ojciec Piera Giorgia zauważył, że mężczyzna jest pijany, więc nie dał nic biedakowi i jeszcze rzucił w jego stronę parę gorzkich słów. Wtedy młody Frassati, który był świadkiem tej sytuacji, rozpłakał się, i pobiegł do matki, wołając:
„Mamusiu, przyszedł człowiek głodny, a tatuś mu nie dał jeść”.
I …More
„Mamusiu, przyszedł człowiek głodny, a tatuś mu nie dał jeść”.
I …More
Innego dnia pojawił się nędzarz ubrany w łachmany. Mówił, że jest głodny, i prosił o parę lirów. Ojciec Piera Giorgia zauważył, że mężczyzna jest pijany, więc nie dał nic biedakowi i jeszcze rzucił w jego stronę parę gorzkich słów. Wtedy młody Frassati, który był świadkiem tej sytuacji, rozpłakał się, i pobiegł do matki, wołając:
„Mamusiu, przyszedł człowiek głodny, a tatuś mu nie dał jeść”.
I dodał przejęty:
„A może to Pan Jezus przysłał go do nas?”.
Matka powiedziała swemu synowi:
„Biegnij za nim, przyprowadź go, damy mu jeść”.
„Mamusiu, przyszedł człowiek głodny, a tatuś mu nie dał jeść”.
I dodał przejęty:
„A może to Pan Jezus przysłał go do nas?”.
Matka powiedziała swemu synowi:
„Biegnij za nim, przyprowadź go, damy mu jeść”.
Zawsze uprzejmy i bezinteresowny potrafił pocieszyć ludzi zrozpaczonych, natchnąć ich nadzieją i dodać im odwagi. W sytuacjach bardzo trudnych niczym się nie gorszył i nie okazywał zdziwienia.
Pier Giorgio ani przez chwilę nie myślał o tym, co inni powiedzą o nim – w całym swoim życiu zawsze stosował jedną tylko regułę: Co Bóg pomyśli o mnie? Gdy wiedział, że pracuje dla Boga, nic go nie było …More
Pier Giorgio ani przez chwilę nie myślał o tym, co inni powiedzą o nim – w całym swoim życiu zawsze stosował jedną tylko regułę: Co Bóg pomyśli o mnie? Gdy wiedział, że pracuje dla Boga, nic go nie było …More
Zawsze uprzejmy i bezinteresowny potrafił pocieszyć ludzi zrozpaczonych, natchnąć ich nadzieją i dodać im odwagi. W sytuacjach bardzo trudnych niczym się nie gorszył i nie okazywał zdziwienia.
Pier Giorgio ani przez chwilę nie myślał o tym, co inni powiedzą o nim – w całym swoim życiu zawsze stosował jedną tylko regułę: Co Bóg pomyśli o mnie? Gdy wiedział, że pracuje dla Boga, nic go nie było w stanie powstrzymać: ani drwiny, ani zdziwienie kogoś, kto znając go, widział, jak ciągnie wózek z meblami dla ubogich.
Pier Giorgio ani przez chwilę nie myślał o tym, co inni powiedzą o nim – w całym swoim życiu zawsze stosował jedną tylko regułę: Co Bóg pomyśli o mnie? Gdy wiedział, że pracuje dla Boga, nic go nie było w stanie powstrzymać: ani drwiny, ani zdziwienie kogoś, kto znając go, widział, jak ciągnie wózek z meblami dla ubogich.