MSZA ŚWIĘTA PRZEDSTAWIA I PONAWIA OFIARĘ KRZYŻOWĄ

Pan Jezus, ustanawiając Eucharystię, wyrzekł: „To czyńcie na moją pamiątkę” (Łuk 22, 19). Według św. Tomasza, Zbawiciel zostawił nam Przenajświętszy Sakrament głównie dlatego, aby był on ustawiczną pamiątką dóbr, jakie dla nas otrzymał, i miłości jaką nam okazał, umierając za nas na krzyżu. Dlatego też Sakrament Ołtarza nazywa te Doktor Kościoła pamiątkę męki Pana Jezusa.

Elżbieta, królowa Anglii, najsroższe prawa wydała na tych, którzyby słuchali Mszy św. Wskutek tego jednego bogatego katolika rząd skazał na zapłacenie pięciuset dukatów. Dowiedziawszy się o tym, ten mąż pełen wiary, zajął się natychmiast wyszukaniem najpiękniejszych sztuk złota portugalskiego, na których krzyż był wyrytym. Gdy je zgromadził, sam odniósł do kasy rządowej. „ Jak to – zawołał kasjer, protestant, zdziwiony – jak to! Tak pięknymi pieniędzmi płacisz pan karę?”. – „ Tak – odrzekł katolik – gdyż nigdy nie zdołam się wypłacić za szczęście bywania na Mszy świętej. Wiedz pan, że pomiędzy krzyżem, który widzisz na tych sztukach złota, a Mszą św. jest duchowe powinowactwo. Ten bowiem, który za nas umarł na krzyżu, ofiaruje się jeszcze za nas codziennie we wzniosłej tajemnicy ołtarza. Krzyż i Msza św., są to dwie drogie pamiątki miłości mego Zbawiciela”.

Ale Msza św. nie tylko jest pamiątką ofiary krzyżowej. Jest ona prawdziwie tąż samą ofiarą, to jest Słowo Wcielone.

Różnica zachodzi tylko w sposobie ofiarowania. Na krzyżu ona była krwawą a we Mszy św. niekrwawą. W pierwszej Pan Jezus fizycznie umarł, w drugiej mistycznie umiera. Tak więc, kochany czytelniku, gdy masz szczęście uczestniczyć we Mszy św., rozważaj, że ta Ofiara święta, składana przez kapłana jest tym samym Zbawicielem, który dał za nas swoją Krew, Życie. Wyobrażaj sobie wtedy, że jesteś na Kalwarii, aby złożyć Bogu w ofierze Krew i Życie Jego Syna Najświętszego. A jeżeli masz szczęście przystąpić do Komunii św., przedstawiaj sobie, że pijesz z Rany Serca Jezusowego Krew Jego Przenajdroższą. Ach! Jakiż to cud. W każdej Mszy św. odnawia się dzieło odkupienia, tak, że gdyby Pan Jezus nie umarł był na krzyżu, jedna Msza św. otrzymałaby dla świata te same łaski, jakie nam pozyskała śmierć Zbawiciela. „Tak – mówi Doktor Anielski – każda Msza św. ma dla Zbawienia ludzi tę samą wartość przed Bogiem, jaką miały na Kalwarii Krew i Woda, które wypłynęły z Serca Jezusowego”.

Przez Ofiarę Mszy św. stajemy się uczestnikami Ofiary Kalwaryjskiej. Męka Zbawiciela nas usposobiła do odkupienia, a Msza św. oddaje nam je w posiadanie i daje udział w zasługach Pana Jezusa. Jedna nam otwiera skarbnice Zasług Zbawicielowych, druga je w ręce nasze podaje. Jedna jest źródłem łask, druga jest kanałem, przez który one aż ku nam spływają. Jedna była raz tylko spełniona na Kalwarii, druga się codzienne powtarza na całym okręgu ziemi. „Nie ma ani jednej chwili dnia i nocy – mówi Ojciec Ramiere – aby się ta Boska Ofiara nie sprawowała na całym świecie”. Kościół katolicki, mając swoich ministrów po wszystkich krańcach świata, które słońce oświeca, spełnia dosłownie dawne proroctwo, według którego ma przyjść dzień, w którym Hostia bez zmazy będzie ofiarowana po wszystkich miejscach, od wschodu aż do zachodu słońca. A w każdej z tych Mszy św., których miliony codziennie się odprawia w całym Kościele, w każdej z nich mają udział wierni, z każdą mają prawo się łączyć, z każdej zbierać owoce i ofiarować je duszom czyśćcowym. O, jakże ta myśl jest wzruszająca! Zdolna ona pobudzić i wzmocnić ufność każdego pobożnego chrześcijanina. Nie powinna go nigdy opuszczać. Należy ją mieć w pamięci przy pracy i trudach dziennych i uczynić z niej odpoczynek dla strudzonego serca. Należy o niej wspominać w nocy, przy przebudzeniu się, i uświęcać nią swój spoczynek. Należy ją mieć obecną pośród trosk, zmartwień, pokus, aby w niej czerpać siłę i odwagę, której nam teraz może zabraknąć.

Źródło:
Ks. Ignacy Kłopotowski O słuchaniu Mszy Świętej podług św. Alfonsa Liguorego, Warszawa 1921, s. 13-16

IMPRIMATUR
Lublin, d. 12 Aprilis 1903
Iudex Surrogatus
Praelatus Cathedralis L. Koglarski
Sekretarius A. Pieńkowski