Nawet ateisci sa przeciw!
Komentarz czołowego francuskiego filozofa Michela Onfray: „Jestem ateistą, ale łacińska msza jest naszym dziedzictwem: Franciszek ją niszczy; robi to, do czego został wybrany”. Michel Onfray jest …More
Komentarz czołowego francuskiego filozofa Michela Onfray: „Jestem ateistą, ale łacińska msza jest naszym dziedzictwem: Franciszek ją niszczy; robi to, do czego został wybrany”.
Michel Onfray jest obecnie najpopularniejszym filozofem we Francji. Zwróć uwagę: nie mówimy, że jest najlepszy ani najbardziej wiarygodny, ale rzeczywiście jest zdecydowanie najpopularniejszym, tym, który sprzedaje najwięcej książek, najbardziej wpływową i prawdopodobnie najwyższą intelektualną postacią w społeczeństwie, która praktycznie wymyśliła pojęcie „publicznego intelektualisty”.
Ateista (a wcześniej wściekły antykleryk), Onfray z wiekiem wyraźnie bardziej przejmuje się upadkiem cywilizacji zachodniej. Tak więc, kiedy Franciszek opublikował swój dokument z zamiarem ostatecznego zniesienia łacińskiej Mszy, Onfray był zgorszony i postanowił napisać następujący artykuł dla największego francuskiego dziennika Le Figaro:
***
Michel Onfray: „Msza łacińska, dziedzictwo liturgiczne”
Le Figaro
19 lipca 2021
OPINIA …More
Michel Onfray jest obecnie najpopularniejszym filozofem we Francji. Zwróć uwagę: nie mówimy, że jest najlepszy ani najbardziej wiarygodny, ale rzeczywiście jest zdecydowanie najpopularniejszym, tym, który sprzedaje najwięcej książek, najbardziej wpływową i prawdopodobnie najwyższą intelektualną postacią w społeczeństwie, która praktycznie wymyśliła pojęcie „publicznego intelektualisty”.
Ateista (a wcześniej wściekły antykleryk), Onfray z wiekiem wyraźnie bardziej przejmuje się upadkiem cywilizacji zachodniej. Tak więc, kiedy Franciszek opublikował swój dokument z zamiarem ostatecznego zniesienia łacińskiej Mszy, Onfray był zgorszony i postanowił napisać następujący artykuł dla największego francuskiego dziennika Le Figaro:
***
Michel Onfray: „Msza łacińska, dziedzictwo liturgiczne”
Le Figaro
19 lipca 2021
OPINIA …More
- Report
Social networks
Change post
Remove post
Msza katolicka dziedzictwem ateistów? Po co cytować taki oczywisty idiotyzm?
Augustyn z Hippony
- Report
Change comment
Remove comment
Moze po to aby idioci zrozumieli jak wielka szkoda jest decyzja Franciszka. Nawet ludzie niewierzacy potrzeubuja oparcia.
Zas ateistow nie ma , sa tylko zle wyedukowani... ale jak widac po wpisie, nie tylko ateisci.
Zas ateistow nie ma , sa tylko zle wyedukowani... ale jak widac po wpisie, nie tylko ateisci.
Augustyn z Hippony
- Report
Change comment
Remove comment
Od czegoś trzeba zacząć. Czasem od estetyki.
@Augustyn z Hippony
Najgorzej jak na estetyce się kończy ale jest uroszczenie by jako ekspert wypowiadać się o temacie. W rezultacie powstaje jedna z najgorszych możliwych trucizn czyli orzekanie o tym co nadprzyrodzone z pozycji naturalistycznych i to mocno zdeformowanych (bo tym jest ateizm).
Najgorzej jak na estetyce się kończy ale jest uroszczenie by jako ekspert wypowiadać się o temacie. W rezultacie powstaje jedna z najgorszych możliwych trucizn czyli orzekanie o tym co nadprzyrodzone z pozycji naturalistycznych i to mocno zdeformowanych (bo tym jest ateizm).
Augustyn z Hippony
- Report
Change comment
Remove comment
Nie, ateizm jest brakiem wiedzy, okraszony zabobonem.
Zaś estetyka, jak pokazała historia nawróceń, chociaż niedoskonała, może być pomocna i wystarczająca, aby dojść do Boga.
Zaś estetyka, jak pokazała historia nawróceń, chociaż niedoskonała, może być pomocna i wystarczająca, aby dojść do Boga.
Anieobecny
- Report
Change comment
Remove comment
Ateiści też mają sumienie...
Jeśli prawdziwe, to od Boga pochodzi; Boga, który czeka ich nawrócenia...
P.S. chciałbyś Fałaresie, żeby ten ateista się nawrócił...?
Ja bym chciał...
Jeśli prawdziwe, to od Boga pochodzi; Boga, który czeka ich nawrócenia...
P.S. chciałbyś Fałaresie, żeby ten ateista się nawrócił...?
Ja bym chciał...
@Anieobecny
1. Dobrze ale co to ma wspólnego z nieprawdziwą wypowiedzią, z której wynika że Msza Katolicka jest niby dziedzictwem ateisty? Nie jest i nie będzie, bo to kult Boży, choć posoborowie wprowadziło takie światowe, wręcz merkantylne nastawienie że np. kościół X jest dziedzictwem Unii Europejskiej (bo dotacje są). Nie jest, nawet tzw. "dziedzictwem kulturowym" obecnego behemota, bo kultura …More
@Anieobecny
1. Dobrze ale co to ma wspólnego z nieprawdziwą wypowiedzią, z której wynika że Msza Katolicka jest niby dziedzictwem ateisty? Nie jest i nie będzie, bo to kult Boży, choć posoborowie wprowadziło takie światowe, wręcz merkantylne nastawienie że np. kościół X jest dziedzictwem Unii Europejskiej (bo dotacje są). Nie jest, nawet tzw. "dziedzictwem kulturowym" obecnego behemota, bo kultura katolicka i post- czy też anty- kultura śmietnikowa UE to dwie różne rzeczywistości. Staje się tym dziedzictwem jedynie wtedy kiedy zostanie spustoszony, tj. gdy wypędzi się z danego kościoła Boga i Katolicką Wiarę. Pozostaną mury, dotacje, koncerty i wizyty notabli. I miłe uczucia ateistów-estetystów.
2. Podsumowując: chciałbym żeby ten ateista się nawrócił, chciałbym żeby przed nawróceniem nie opowiadał bzdur i chciałbym żeby jego nieszczęsnej, nieprawdziwej wypowiedzi nie publikowano jako jakiegoś autorytetu w sprawach Mszy św., bo to b. żałośnie wychodzi.
1. Dobrze ale co to ma wspólnego z nieprawdziwą wypowiedzią, z której wynika że Msza Katolicka jest niby dziedzictwem ateisty? Nie jest i nie będzie, bo to kult Boży, choć posoborowie wprowadziło takie światowe, wręcz merkantylne nastawienie że np. kościół X jest dziedzictwem Unii Europejskiej (bo dotacje są). Nie jest, nawet tzw. "dziedzictwem kulturowym" obecnego behemota, bo kultura katolicka i post- czy też anty- kultura śmietnikowa UE to dwie różne rzeczywistości. Staje się tym dziedzictwem jedynie wtedy kiedy zostanie spustoszony, tj. gdy wypędzi się z danego kościoła Boga i Katolicką Wiarę. Pozostaną mury, dotacje, koncerty i wizyty notabli. I miłe uczucia ateistów-estetystów.
2. Podsumowując: chciałbym żeby ten ateista się nawrócił, chciałbym żeby przed nawróceniem nie opowiadał bzdur i chciałbym żeby jego nieszczęsnej, nieprawdziwej wypowiedzi nie publikowano jako jakiegoś autorytetu w sprawach Mszy św., bo to b. żałośnie wychodzi.
Augustyn z Hippony
- Report
Change comment
Remove comment
kosciol od zawsze byl nosnikiem kultury, jej elemnyu znajduja sie rowniez w Mszy sw. Jak chociazby lacina, znak uniwersalnego przekazu.
W sensie kulturowym Msza rwoniez stanowi dziedzictwo.
To, ze dziecko jest niezadne juz pozbawia je kozeni z rodzina?
Jesli ateista sie nawroci, to do czego, skoro odmawiasz mu prawa do dziedzictwa?
W sensie kulturowym Msza rwoniez stanowi dziedzictwo.
To, ze dziecko jest niezadne juz pozbawia je kozeni z rodzina?
Jesli ateista sie nawroci, to do czego, skoro odmawiasz mu prawa do dziedzictwa?
@Augustyn z Hippony
No właśnie Kościół był nośnikiem kultury i cywilizacji (na zachodzie - łacińskiej). I jest to dziedzictwo właśnie tej kultury Christianitatis i cywilizacji łacińskiej a nie współczesnych produktów rewolucji.
A mówić że Msza Święta, że kult katolicki to dziedzictwo ateisty to wg mnie wysoki stopień perwersji wiary i rozumu. Taki oksymoron widoczny już na pierwszy rzut oka …More
@Augustyn z Hippony
No właśnie Kościół był nośnikiem kultury i cywilizacji (na zachodzie - łacińskiej). I jest to dziedzictwo właśnie tej kultury Christianitatis i cywilizacji łacińskiej a nie współczesnych produktów rewolucji.
A mówić że Msza Święta, że kult katolicki to dziedzictwo ateisty to wg mnie wysoki stopień perwersji wiary i rozumu. Taki oksymoron widoczny już na pierwszy rzut oka, więc nie za bardzo wiem o czym w ogóle tu dyskutujemy.
"Jesli ateista sie nawroci, to do czego, skoro odmawiasz mu prawa do dziedzictwa?"
---
To pytanie jest na tyle bez sensu że pozostawię je bez komentarza.
"To, ze dziecko jest niezadne juz pozbawia je kozeni z rodzina?"
---
Jakich korzeni? Marksa? Engelsa? Horkheimera? Adorno? Podobnych im piekłoszczyków?
Niech to dziecko zerwie wreszcie z tą swoją potworną rodziną i zostanie adoptowanym dzieckiem Bożym. A wtedy otworzą się przed nim skarby prawdziwej, bo opartej na Bogu, kultury i cywilizacji.
PS To bardzo dobrze że ateiście mięknie serce na widok średniowiecznych katedr czy obrzędu kultu Bożego i może to pierwszy krok do nawrócenia. Ale to nie znaczy że mamy słuchać (przyjmować) i głosić bzdur, które przy tym, jak owo dziecko z powyższego porównania plecie.
PPS To jest jak ów kuriozalny dialog Montiniego z Agatą Christie (niekatoliczką), skutkujący indultem w W. Brytanii. W skrócie: Drogi Pawełku, pozwól żeby był indult bo ładnie ten obrzęd wygląda i artystyczny jest (nie dlatego że to prawdziwy kult Boży). No i Paweł VI pozwala [z tego co pamiętam na ryt przejściowy czyli 1965] dlatego że obrzęd ładnie wygląda i artystyczny jest, i znani artyści go proszą (nie dlatego że to prawdziwy kult Boży). Oto ohyda spustoszenia, z której na szczęście i tak Pan Bóg dobro wywiódł.
No właśnie Kościół był nośnikiem kultury i cywilizacji (na zachodzie - łacińskiej). I jest to dziedzictwo właśnie tej kultury Christianitatis i cywilizacji łacińskiej a nie współczesnych produktów rewolucji.
A mówić że Msza Święta, że kult katolicki to dziedzictwo ateisty to wg mnie wysoki stopień perwersji wiary i rozumu. Taki oksymoron widoczny już na pierwszy rzut oka, więc nie za bardzo wiem o czym w ogóle tu dyskutujemy.
"Jesli ateista sie nawroci, to do czego, skoro odmawiasz mu prawa do dziedzictwa?"
---
To pytanie jest na tyle bez sensu że pozostawię je bez komentarza.
"To, ze dziecko jest niezadne juz pozbawia je kozeni z rodzina?"
---
Jakich korzeni? Marksa? Engelsa? Horkheimera? Adorno? Podobnych im piekłoszczyków?
Niech to dziecko zerwie wreszcie z tą swoją potworną rodziną i zostanie adoptowanym dzieckiem Bożym. A wtedy otworzą się przed nim skarby prawdziwej, bo opartej na Bogu, kultury i cywilizacji.
PS To bardzo dobrze że ateiście mięknie serce na widok średniowiecznych katedr czy obrzędu kultu Bożego i może to pierwszy krok do nawrócenia. Ale to nie znaczy że mamy słuchać (przyjmować) i głosić bzdur, które przy tym, jak owo dziecko z powyższego porównania plecie.
PPS To jest jak ów kuriozalny dialog Montiniego z Agatą Christie (niekatoliczką), skutkujący indultem w W. Brytanii. W skrócie: Drogi Pawełku, pozwól żeby był indult bo ładnie ten obrzęd wygląda i artystyczny jest (nie dlatego że to prawdziwy kult Boży). No i Paweł VI pozwala [z tego co pamiętam na ryt przejściowy czyli 1965] dlatego że obrzęd ładnie wygląda i artystyczny jest, i znani artyści go proszą (nie dlatego że to prawdziwy kult Boży). Oto ohyda spustoszenia, z której na szczęście i tak Pan Bóg dobro wywiódł.
Augustyn z Hippony
- Report
Change comment
Remove comment
Perwersja jest, skoro juz uzywasz ostrych form, idolencja intelektuala odzucsjaza ewangelie. Sam chrystus mowi o tym jaka radoscia jest jeden nawrocony grzesznik i jak zostawia stado i szuka jednej zagubionej owcy.
Odmowa mozliwosci dziedziczenia przez ateistow jest zaprzeczenie nauczania tradycyjnego kosciola.
Sofistyka, ktora sie poslugujesz niczego nie udowadnia. Wrobel nie bedzie czlowiekowi …More
Perwersja jest, skoro juz uzywasz ostrych form, idolencja intelektuala odzucsjaza ewangelie. Sam chrystus mowi o tym jaka radoscia jest jeden nawrocony grzesznik i jak zostawia stado i szuka jednej zagubionej owcy.
Odmowa mozliwosci dziedziczenia przez ateistow jest zaprzeczenie nauczania tradycyjnego kosciola.
Sofistyka, ktora sie poslugujesz niczego nie udowadnia. Wrobel nie bedzie czlowiekowi bliski, tylko dlatego, ze ma dwie nogi.
Zas ateista dokad w ciele zyje ma szanse nawrocenia. Wlasnie dziedzictwo kulturowe kosciola jest jego tez.
Protestanccy filozofowie o ktorych wspominasz walcza przeciw swemu dziedziczeniu. Wolno im, ale czy powinni?
A jesli katolik staje sie ateistom, to traci swoje dziedzictwo?
Czym innym jest osigniecie zbawienia, a czym innym dziedzoctwo kulturowe.
Do tego dziedzictwa nalezy chociazby system sadownictwa, z adwokatami, ktory jest dziedzictwem inkwizycji. Czy ateista nie spiera sie w sadzie? Nie kozysta z dziedzictwa kosciola biorac adwokata?
Czy chociazby system prawny, oparty na dekalogu nie jest dziedzictwem kosciola?
Te wszystkie elementy sa tez zawarte w Mszy sw. Sad nad czlowiekie, jego obrona, wzniosly jezyk, szacunek (dla Boga i blizniego).
Jednak jesli trudno to zrozumiec, no coz. Musze zaakceptowac czyjas ulomnosc.
Odmowa mozliwosci dziedziczenia przez ateistow jest zaprzeczenie nauczania tradycyjnego kosciola.
Sofistyka, ktora sie poslugujesz niczego nie udowadnia. Wrobel nie bedzie czlowiekowi bliski, tylko dlatego, ze ma dwie nogi.
Zas ateista dokad w ciele zyje ma szanse nawrocenia. Wlasnie dziedzictwo kulturowe kosciola jest jego tez.
Protestanccy filozofowie o ktorych wspominasz walcza przeciw swemu dziedziczeniu. Wolno im, ale czy powinni?
A jesli katolik staje sie ateistom, to traci swoje dziedzictwo?
Czym innym jest osigniecie zbawienia, a czym innym dziedzoctwo kulturowe.
Do tego dziedzictwa nalezy chociazby system sadownictwa, z adwokatami, ktory jest dziedzictwem inkwizycji. Czy ateista nie spiera sie w sadzie? Nie kozysta z dziedzictwa kosciola biorac adwokata?
Czy chociazby system prawny, oparty na dekalogu nie jest dziedzictwem kosciola?
Te wszystkie elementy sa tez zawarte w Mszy sw. Sad nad czlowiekie, jego obrona, wzniosly jezyk, szacunek (dla Boga i blizniego).
Jednak jesli trudno to zrozumiec, no coz. Musze zaakceptowac czyjas ulomnosc.
@Augustyn z Hippony
"Odmowa mozliwosci dziedziczenia przez ateistow jest zaprzeczenie nauczania tradycyjnego kosciola. Sofistyka, ktora sie poslugujesz niczego nie udowadnia"
"Zas ateista dokad w ciele zyje ma szanse nawrocenia. Wlasnie dziedzictwo kulturowe kosciola jest jego tez."
---
A jakiś dowód z tego nauczania? Czy to tylko... sofistyka? (Bo sofistykę to pan uprawia, przypisując mi wymyślone …More
@Augustyn z Hippony
"Odmowa mozliwosci dziedziczenia przez ateistow jest zaprzeczenie nauczania tradycyjnego kosciola. Sofistyka, ktora sie poslugujesz niczego nie udowadnia"
"Zas ateista dokad w ciele zyje ma szanse nawrocenia. Wlasnie dziedzictwo kulturowe kosciola jest jego tez."
---
A jakiś dowód z tego nauczania? Czy to tylko... sofistyka? (Bo sofistykę to pan uprawia, przypisując mi wymyślone poglądy z sufitu, że niby neguję możliwość nawrócenia ateisty).
Natomiast jeżeli chce pan "pożenić" katolicki kult Boży z ateizmem, czy to w warstwie religijnej czy kulturowej (będącej z nią w ścisłym związku) to się po prostu nie da. To robi pan gwałt na wierze i rozumie. Ateista może się nawrócić i ochrzcić to jasne. Wtedy przestanie opowiadać bzdury i zostanie dziedzicem skarbu Kościoła jakim jest Msza Św.
A co do owcy to przypowieści ewangelicznej Pasterz jej szuka, znajduje, przyprowadza do zagrody i jest wielka radość a nie pod jego nieobecność przychodzi zagubiona owca pod zagrodę i z zewnątrz wykłada owcom w środku że to jej dziedzictwo i jak mają rozumieć życie w zagrodzie, po czym odchodzi ponownie na manowce w glorii autorytetu.
"Czym innym jest osigniecie zbawienia, a czym innym dziedzoctwo kulturowe."
---
Nie ma pan widać pojęcia co to kultura i jak powstaje. To że np. flaga rewolucji francuskiej zawiśnie na gotyckim kościele w Wandei albo że pastorka luterańska zajmie średniowieczną katedrę w Lund nie powoduje że stają się dziedzicami kultury, którą tam zastali i zniszczyli. Bo są przedstawicielami zupełnie innej kultury i cywilizacji .To że ateista zachwyca się Mszą Świętą estetycznie nie powoduje że Msza Święta staje się częścią jego kultury - on jest jak powiedzmy człowiek z buszu przywieziony do Europy i dziwujący się nad tamtejszymi "cudami", których nie rozumie. Możemy odnotować jego podziw ale nie będziemy przyjmować jego błędnych nauk w sferze, na której kompletnie się nie zna.
A zachwyt katolików nad takim "dobrym" ateistą czy agnostykiem kończy się zwykle tragicznie jak w wypadku Akcji Katolickiej Maurrasa we Francji.
"Odmowa mozliwosci dziedziczenia przez ateistow jest zaprzeczenie nauczania tradycyjnego kosciola. Sofistyka, ktora sie poslugujesz niczego nie udowadnia"
"Zas ateista dokad w ciele zyje ma szanse nawrocenia. Wlasnie dziedzictwo kulturowe kosciola jest jego tez."
---
A jakiś dowód z tego nauczania? Czy to tylko... sofistyka? (Bo sofistykę to pan uprawia, przypisując mi wymyślone poglądy z sufitu, że niby neguję możliwość nawrócenia ateisty).
Natomiast jeżeli chce pan "pożenić" katolicki kult Boży z ateizmem, czy to w warstwie religijnej czy kulturowej (będącej z nią w ścisłym związku) to się po prostu nie da. To robi pan gwałt na wierze i rozumie. Ateista może się nawrócić i ochrzcić to jasne. Wtedy przestanie opowiadać bzdury i zostanie dziedzicem skarbu Kościoła jakim jest Msza Św.
A co do owcy to przypowieści ewangelicznej Pasterz jej szuka, znajduje, przyprowadza do zagrody i jest wielka radość a nie pod jego nieobecność przychodzi zagubiona owca pod zagrodę i z zewnątrz wykłada owcom w środku że to jej dziedzictwo i jak mają rozumieć życie w zagrodzie, po czym odchodzi ponownie na manowce w glorii autorytetu.
"Czym innym jest osigniecie zbawienia, a czym innym dziedzoctwo kulturowe."
---
Nie ma pan widać pojęcia co to kultura i jak powstaje. To że np. flaga rewolucji francuskiej zawiśnie na gotyckim kościele w Wandei albo że pastorka luterańska zajmie średniowieczną katedrę w Lund nie powoduje że stają się dziedzicami kultury, którą tam zastali i zniszczyli. Bo są przedstawicielami zupełnie innej kultury i cywilizacji .To że ateista zachwyca się Mszą Świętą estetycznie nie powoduje że Msza Święta staje się częścią jego kultury - on jest jak powiedzmy człowiek z buszu przywieziony do Europy i dziwujący się nad tamtejszymi "cudami", których nie rozumie. Możemy odnotować jego podziw ale nie będziemy przyjmować jego błędnych nauk w sferze, na której kompletnie się nie zna.
A zachwyt katolików nad takim "dobrym" ateistą czy agnostykiem kończy się zwykle tragicznie jak w wypadku Akcji Katolickiej Maurrasa we Francji.