Szykuje się sukces. Mogą otoczyć ponad 10 tys. Rosjan

Wojna w Ukrainie. [RELACJA NA ŻYWO]

Wojna w Ukrainie trwa. Piątek to 198. dzień rosyjskiej agresji. Niezależny rosyjski serwis Meduza informuje o dużych szansach ofensywnych Ukraińców w obwodzie charkowskim. Jak podaje portal, po wyzwoleniu miasta Balaklija, ukraińska armia może być w stanie otoczyć dużą grupę rosyjskich żołnierzy, która liczy ponad 10 tys. wojskowych. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potwierdził w czwartek odbicie miasta, które przez pół roku było w rękach Rosjan. Od początku września wyzwolono ponad tysiąc kilometrów kwadratowych ukraińskich terytoriów. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Po wyzwoleniu miasta w obwodzie chersońskim, Ukraińcy mogą otoczyć wojska rosyjskie
Źródło: East News, fot: EyePress News/Shutterstock

RELACJA NA ŻYWO

• Ukraina wyzwoliła miasto Balakliya w obwodzie charkowskim. Obok budynku rady miejskiej przemieszcza się ukraińskie wojsko. Według niezależnych wschodnich mediów, Ukraińcy mają szansę otoczyć nawet 10 tys. żołnierzy rosyjskich w obwodzie charkowskim.

• Władze Kaliningradu wydały kuriozalne oświadczenie. Nazwały apel Estonii do Rosjan, aby nie przyjeżdżali do kraju "manifestacją ludobójstwa".

• Regularne wojska rosyjskie zostały wycofane z frontu pod Iziumem w obwodzie charkowskim i przerzucone na południe, do regionu chersońskiego. Dlatego kiedy siły ukraińskie zaatakowały pod Bałakliją, zupełnie posypały się tam wszystkie trzy linie obrony Rosjan - twierdzi ukraiński ekspert wojskowy pułkownik Roman Switan.

• Wojska ukraińskie w ciągu trzech dni przesunęły się naprzód o 50 km. Siły rosyjskie mają duże straty – oświadczył w piątek rano Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Sztab po raz pierwszy informuje "otwartym tekstem" o udanym natarciu na wschodzie – zauważa rosyjska redakcja BBC.

• Premier Mateusz Morawiecki udał się do Kijowa. Ma odbyć serię spotkań, m.in. dot. sytuacji geopolitycznej, bezpieczeństwa energetycznego, wojskowego.

Automatyczne odświeżanie
11:13

"Nie pracujcie dla okupantów. Niech sami ryzykują swoim życiem!" - zaapelowała rada miasta do mieszkańców.

Jak oceniają władze w Kijowie, w Mariupolu przebywa obecnie około 120-130 tys. osób, z czego 70 tys. stanowią ludzie w podeszłym wieku. Sytuacja cywilów wciąż jest bardzo trudna - brakuje wody, żywności, lekarstw i środków higienicznych. Według doniesień ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) i lokalnego samorządu, od 1 września okupacyjna administracja miasta znacząco ograniczyła dostawy pomocy humanitarnej.11:07

"Mariupol pozostaje niebezpiecznym miejscem do życia. Ładunki wybuchowe są wszędzie – nie tylko w zakładach pracy, ale także w parkach i na placach zabaw. (Najeźdźcy) wysyłają zwykłych mieszkańców miasta, a nie swoich specjalistów, do demontażu zniszczonych przez siebie przedsiębiorstw. Świadczy to o ich stosunku do (cywilów), których postrzega się jedynie jako tanią siłę roboczą i mięso armatnie" - oznajmił mariupolski ratusz na Telegramie. 10:55

Czterech cywilów zginęło w wybuchu miny podczas uprzątania terenu Kombinatu Metalurgicznego im. Iljicza w Mariupolu - powiadomiła w piątek lojalna wobec Kijowa rada tego miasta na południowym wschodzie Ukrainy, zniszczonego i okupowanego przez rosyjskie wojska.10:43

W trwających od końca lutego atakach na dzielnice mieszkalne w Charkowie, w tym m.in. przystanki komunikacji miejskiej, ginie ludność cywilna. W wyniku uderzeń rakietowych przeprowadzonych 17 i 18 sierpnia śmierć poniosło co najmniej 17 osób. 30 sierpnia pięć osób zginęło w ostrzale budynków mieszkalnych i przedszkola.10:24

Dwie ofiary śmiertelne odnotowano w Charkowie, a po jednej w rejonach (powiatach) czuhujewskim oraz iziumskim. Spośród 10 osób, które odniosły obrażenia, aż osiem to mieszkańcy Charkowa.

Bilans ostatniej doby mógł być bardziej tragiczny, lecz niektóre rakiety, wystrzelone z terytorium Rosji, eksplodowały w powietrzu i nie doleciały do celów - powiadomił gubernator.