Krystian N.

Poprowadzić wszystkie dusze do nieba? – Heretycka wersja modlitwy Matki Bożej Fatimskiej.

Poprowadzić wszystkie dusze do nieba? – Heretycka wersja modlitwy Matki Bożej Fatimskiej.
„W Portugalii dogmat wiary będzie zawsze zachowany” – Matka Boża Fatimska.

Autor: Yuri Maria.

Wprowadzenie
W niniejszym artykule protestujemy przeciwko najpoważniejszemu oszustwu, które od dziesięcioleci jest narzucane ludności portugalsko-brazylijskiej: zniekształceniu modlitwy Matki Bożej Fatimskiej, sfałszowanej i uporczywie rozpowszechnianej przez modernistów z Novus Ordo. Jest to sprawa najwyższej wagi, ponieważ sama Matka Boża prosiła nas, abyśmy modlili się prawdziwą modlitwą na zakończenie Różańca Świętego. Zamiast tego promowano starannie przygotowane kłamstwo, aby wierni masowo powtarzali zafałszowaną formułę inspirowaną błędem teologicznym Von Balthasara, który utrzymuje – wbrew Tradycji i wierze – że nawet potępione dusze w piekle mogą zostać zbawione w końcu czasów.

Czas się obudzić! Nie możemy pozwolić, aby ta herezja zakorzeniła się na ustach katolików. Odmawianie zafałszowanej modlitwy oznacza głoszenie błędu i współudział w doktrynie, która uderza w samą sprawiedliwość Boga.
Niech Duch Święty oświeci wasz umysł, umocni waszą wiarę i obdarzy łaską rozeznania prawdy od oszustwa. Użyjmy różańca jako pewnej broni przeciwko kłamstwu. Udostępnij ten artykuł, potęp fałszerstwo i módlmy się razem, aby modlitwa fatimska została przywrócona do swojej pierwotnej czystości, miażdżąc raz na zawsze węża herezji.

Pierwsza modlitwa zatwierdzona przez patriarchę Portugalii

Ale w końcu, jaka była prawdziwa modlitwa nauczona przez Matkę Bożą trzem małym pasterzom w Fatimie? Po długich poszukiwaniach, przeglądaniu artykułów, książek, a nawet starych gazet, znaleźliśmy jasną i niepodważalną odpowiedź. Nie jest to kwestia opinii, ale cenne świadectwo zapisane w rzadkiej książce: Wielkie zjawiska w Cova da Iria i historia pierwszego obrazu Matki Bożej Fatimskiej, autorstwa ojca Gilberto F. Santosa, księdza i naocznego świadka tych wydarzeń.

W pierwszym wydaniu tej pracy, na stronie 85, zapisano prawdziwą modlitwę aspiracji – tę samą, która wyszła z ust Najświętszej Dziewicy i została odmówiona przez małych pasterzy w synowskim posłuszeństwie. Teraz czytamy wierne echo tego, co zostało im naprawdę przekazane:
– „W czasie, gdy przebywała w naszym domu, modliliśmy się na różańcu przed małą kapliczką, którą mieli moi rodzice, a w której znajdował się również mały obraz Matki Bożej Fatimskiej; i zawsze, w przerwie między tajemnicami różańca, Łucja odmawiała następującą modlitwę aspiracji:

„O mój Jezu, przebacz nam, wybaw nas od ognia piekielnego, ulżyj duszom w czyśćcu, zwłaszcza tym najbardziej opuszczonym”.

— Jest to modlitwa, którą Łucja powiedziała, że nauczyła ich Matka Boża w czasie objawień.

— Właśnie w tej formie usłyszał ją od Łucji ojciec dr Manuel Nunes Formigão (ówczesny ksiądz i profesor w seminarium i liceum w Santarém), który sporządził jej odpowiedni zapis.

Właśnie w tej formie trójka widzących modliła się publicznie w Cova da Iria, a modlitwa ta została zatwierdzona przez władze kościelne patriarchatu Lizbony i diecezji Leiria; później modlili się nią wszyscy księża i wierni, którzy ją poznali.

Rycina 2: Na stronie 85 tej samej książki podkreślono modlitwę aspiracji nauczaną przez Matkę Bożą Fatimską. [Zobacz czerwone pole]
Jest to jedyna autentyczna wersja modlitwy, zatwierdzona przez patriarchę Lizbony – najwyższą władzę duchową narodu portugalskiego. Nie zapominajmy: zatwierdzenie patriarchy nie ogranicza się do jednej diecezji, ale rozbrzmiewa w całej Lusitanii, wybranych do głoszenia orędzia fatimskiego. Zatwierdzenie biskupa Leirii, choć uzasadnione, miało wartość tylko w granicach jego diecezji.

Jest więc jasne i niepodważalne: modlitwa, która musi rozbrzmiewać na ustach wszystkich katolików, spadkobierców Ziemi Świętego Krzyża, czyli Brazylii, jest wersją nauczaną przez Matkę Bożą i potwierdzoną przez patriarchę Lizbony. Jest to standard wiary, sztandar ortodoksji maryjnej, którego nie możemy porzucić.

Druga zatwierdzona modlitwa

W tym miejscu zaczyna się zamieszanie: zatwierdzono również inną formułę, późniejszą wersję, ale tylko przez biskupa diecezji Leiria. Nie była to zatem powszechna zgoda dla wszystkich Portugalczyków, ale lokalne i ograniczone pozwolenie. To właśnie ta późniejsza, druga wersja rozprzestrzeniła się i stała się najczęściej używana w Portugalii, przyćmiewając oryginalną wersję nauczaną przez Matkę Bożą.
Na następnej stronie tej samej książki autor – wielebny ojciec Gilberto, naoczny świadek i gorliwy strażnik prawdy – odnotowuje ten decydujący fakt, pokazując, jak doszło do wprowadzenia tej zmiany, która później została zmodyfikowana przez Novus Ordo, aby zasiać zamęt wśród wiernych:

UWAGA:
Wydaje się, że nastąpiła modyfikacja lub inne zdarzenie, o którym nie wiem, ponieważ później modlitwa aspiracji zaczęła być również odmawiana w następującej formie:

„O mój Jezu, przebacz nam, wybaw nas od ognia piekielnego; zaprowadź wszystkie małe dusze do nieba, zwłaszcza te, które są w największej potrzebie”.

Modlitwa ta również otrzymała aprobatę biskupa Leirii, tak więc obie modlitwy aspiracji zostały zatwierdzone przez władze kościelne.

Należy wyraźnie zaznaczyć: w Portugalii, i tylko w Portugalii, słowo „małe dusze” (alminhas) ma szczególne znaczenie, odnosząc się do dusz w czyśćcu. Jest to pobożny regionalizm, ale ograniczony do użycia portugalskiego. Z tego powodu ta wersja modlitwy, choć sama w sobie nie jest heretycka, mogła być legalnie używana tylko w kontekście portugalskim – lub, mówiąc z kanoniczną precyzją, tylko przez wiernych należących do diecezji Leiria, ponieważ to właśnie tam, i tylko tam, otrzymała ona biskupią aprobatę.

Natomiast pierwsza wersja – ta prawdziwa, przekazana przez Matkę Bożą i potwierdzona przez patriarchę Lizbony – wykracza poza lokalny zakres i obejmuje cały katolicki naród luzytański. Co więcej, zgodnie z naturalną i historyczną konsekwencją, powinna to być również jedyna modlitwa odmawiana przez mieszkańców Kraju Świętego Krzyża – Brazylijczyków – bezpośrednich spadkobierców tej samej wiary i tej samej tradycji. Brazylijczyków nie można postrzegać jako oddzielonych od ich luzytańskich korzeni. Tak zwana niepodległość Brazylii, z katolickiego i duchowego punktu widzenia, była nieważna: nie doszło do zerwania z wiarą, ani z podporządkowaniem się Stolicy Apostolskiej, ani z dziedzictwem otrzymanym od Portugalii. Jesteśmy zatem tą samą chrześcijańską wspólnotą, tą samą duchową ojczyzną, zjednoczoną przez różaniec, mszę świętą i nabożeństwo do Najświętszej Dziewicy z Fatimy.

Z tego powodu oczywiste jest, że modlitwa nauczona przez Matkę Bożą i zatwierdzona przez patriarchę Lizbony nie należy wyłącznie do Portugalczyków za granicą, ale musi być odmawiana z wiernością i żarliwością również przez lud Ziemi Świętego Krzyża. Zaprzeczanie temu oznacza amputację naszych korzeni, zerwanie z duchowym dziedzictwem przekazanym nam ceną krwi, krzyża i miecza.

Pojawienie się trzeciej modlitwy

Dochodzimy teraz do trzeciej modlitwy – tej najbardziej rozpowszechnionej, przetłumaczonej i narzuconej całemu światu. Niewielu zdaje sobie z tego sprawę, ale kult fatimski zaczął zyskiwać międzynarodowe znaczenie dopiero pod koniec pontyfikatu papieża Piusa XII, osiągając swój szczyt za czasów Pawła VI – Montiniego, pierwszego, który odwiedził to miejsce – i umacniając się za czasów heretyckiego aktora Jana Pawła II – Wojtyły, bez wątpienia największego wywrotowca Fatimy. Właśnie w tym momencie największej ekspansji, kiedy przesłanie fatimskie zaczęło płonąć w sercach wszystkich narodów i w każdym języku, agenci modernizmu przejęli już inicjatywę, infiltrując miasto Fatima, portugalskie gazety katolickie, a przede wszystkim samą diecezję.

Był to prawdziwy spisek antyfatimski, tkany od czasów Jana XXIII, który w obliczu strasznej treści Trzeciej Tajemnicy postanowił ukryć ją przed światem, uniemożliwiając jej ujawnienie. W tym zepsutym środowisku, gdzie Towarzystwo Jezusowe było już głęboko zinfiltrowane, doszło do ostatecznego sfałszowania.

Wydaje się jasne, że fałszywa lub przemieniona siostra Łucja pomogła rozpowszechnić heretycką modlitwę, opublikowaną w gazecie Folha Mineira, wydanie 4137, 24 grudnia 1960 r.
Transkrypcja: Korzystając z niezwykle rzadkiej okazji rozmowy z osobą, z którą tak wiele rozmawiała Najświętsza Dziewica, dodałem:

— „Siostro Łucjo, zauważyłem, że w Fatimie modlitwa, o którą prosiła Matka Boża jako zakończenie każdej tajemnicy różańca, jest odmawiana z odniesieniem do dusz w czyśćcu, zwłaszcza tych najbardziej opuszczonych; w ten sposób modlimy się nią w odległym regionie Araguaia”.
A ona, tonem jakby ujawniającym błąd – lub, jeśli wolisz, przejęzyczenie – ale z intonacją głosu, w której panowała miłość, powiedziała łagodnie, ale stanowczo:

– Oni tak chcieli, ale nie była to formuła, której nauczyła Matka Boża. Matka Boża powiedziała to w ten sposób” (i powtórzyła formułę z ust Najświętszej Maryi Panny, wypowiedzianą 13 czerwca 1917 r. w Cova da Iria).

Poprosiłem ją, aby pozwoliła mi ją dokładnie skopiować, a ona zrobiła to z tą samą prostotą, jaką wykazywała we wszystkim.

Oto formuła podyktowana przez Matkę Bożą:


„O mój Jezu, przebacz nam, wybaw nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba, zwłaszcza te najbardziej potrzebujące”.

Mimo że już w 1960 r. pojawiła się sfałszowana wersja, zaczęła ona być powszechnie uznawana za „oficjalną” dzięki dziennikarzowi i jego słowom: „Siostra Łucja ujawnia błąd... jako przejęzyczenie... to jest prawdziwa wersja”.

Jednak dopiero w 1977 roku, w gazecie Voz da Fátima – już wtedy zdominowanej przez modernizm i pod kierownictwem ojca Luciano Guerry – heretycka wersja podejrzanej siostry Łucji została szerzej rozpowszechniona w druku wśród świata katolickiego. W sposób podstępny przedstawiono tam jako autentyczną sfałszowaną formułę, napisaną w gazecie przez modernistycznego jezuitę, ojca Fernando Leite Castro Meirelesa:
„13 lipca: «Chcę, abyście nadal codziennie odmawiali różaniec na cześć Matki Bożej Różańcowej, aby uzyskać pokój dla świata i koniec wojny, ponieważ tylko Ona może wam pomóc. Kiedy odmawiacie różaniec, po każdej tajemnicy mówcie: «Jezu mój, przebacz nam nasze grzechy, wybaw nas od potępienia, prowadź wszystkie dusze do nieba, zwłaszcza te najbardziej potrzebujące»”.

Rycina 3: Opis: strona z wydania gazety Voz da Fátima, w której modernistyczny jezuita Fernando Leite opublikował sfałszowaną wersję modlitwy fatimskiej.
Był to moment, w którym kłamstwo zostało najsilniej rzucone na cały świat, zaciemniając czystość modlitwy fatimskiej i subtelnie wprowadzając między wierszami balthasariański błąd fałszywej uniwersalnej nadziei.

Zafałszowana wersja zyskała popularność nie tylko w gazecie Voz da Fátima. Rozpoczęto totalną kampanię wojenną. Opublikowano różne książki i pisma jezuity Fernando Leite w tym samym celu: utrwalenie i rozpowszechnienie zafałszowanej modlitwy. Ksiądz ten stał się w praktyce głównym architektem fałszerstwa, gorliwie dążąc do tego, aby heretycka wersja została przyjęta jako autentyczna.

Dzięki bezprecedensowym tłumaczeniom na różne języki jego niestrudzona praca rozprzestrzeniła błąd poza Portugalię, powodując, że sfałszowana modlitwa przeniknęła do praktyk religijnych innych narodów i ludów. W ten sposób to, co zaczęło się jako lokalne odstępstwo, owoc modernistycznego spisku, przekształciło się w powszechne oszustwo, utrwalone dzięki skrupulatnej pracy tego człowieka, który zamiast strzec Tradycji, poświęcił się jej podważaniu od wewnątrz.

Fałszywa siostra Łucja?

Aby przeprowadzić tak wielkie oszustwo, Novus Ordo polegało na kluczowej postaci: tak zwanej „siostrze Łucji”, która zaczęła być przedstawiana światu po 1958 roku. Jednak mocne dowody wskazują, że nie była to już prawdziwa widząca z Fatimy. Uważnie śledzimy artykuły dr Petera E. Chojnowskiego na stronie internetowej Sister Lucy Truth, gdzie – dzięki solidnej dokumentacji i poważnym analizom naukowym – pojawia się coraz bardziej prawdopodobna hipoteza, że autentyczna siostra Łucja została zastąpiona przez oszustkę.

Dr Chojnowski stwierdza:

„Strona Sister Lucy Truth powstała w 2017 roku jako próba odkrycia prawdy o życiu i osobie siostry Łucji dos Santos z Fatimy, w szczególności poprzez naukową i ekspercką analizę różnych aspektów życia siostry Łucji. Zebrano i przekazano do analizy dowody fotograficzne dostępne w Internecie, w wiarygodnych biografiach, a także próbki pisma ręcznego, aby ustalić, czy prawdziwa siostra Łucja z Fatimy została zastąpiona przez oszustkę w latach po 1958 roku.

W latach 2018-2022 Sister Lucy Truth zatrudniła szerokie grono specjalistów naukowych i ekspertów medycznych i zgromadziła wystarczającą liczbę ekspertyz, aby stwierdzić, że w rzeczywistości istniały dwie kobiety: jedna to autentyczna siostra Łucja, która była widzącą w Fatimie w 1917 r., a druga to oszustka, która przedstawiała się jako prawdziwa siostra Łucja z Fatimy co najmniej od 13 maja 1967 r. do swojej śmierci 13 lutego 2005 r.

W miarę zlecania kolejnych raportów będziemy wykorzystywać już zebrane informacje, aby odkryć, co stało się z prawdziwą siostrą Łucją z Fatimy, oraz zidentyfikować oszustkę”.


Jeśli te wnioski są słuszne – a wszystkie dowody wskazują na to – to oszustka, manipulowana przez modernistów, stała się narzędziem legitymizacji sfałszowanej wersji modlitwy, wprowadzając w błąd miliony wiernych na całym świecie.
W każdym razie, niezależnie od tego, czy była to prawdziwa siostra Łucja, modlitwa ta nigdy nie uzyskała aprobaty Kościoła.

Heroldowie zafałszowanej modlitwy

Przejdźmy teraz do zidentyfikowania jednego z głównych architektów tego duchowego oszustwa: ojca Fernando Leite SJ, prawdziwej postaci odpowiedzialnej za szerokie rozpowszechnienie zafałszowanej modlitwy. To on, dzięki niestrudzonym wysiłkom i modernistycznej upartości, poświęcił swoje pióro i głos na rzecz utrwalenia fałszywej wersji wśród wiernych.

Zgodnie z jego własną biografią, zobaczmy, kim był ten człowiek i jak świadomie lub nieświadomie służył zniekształcaniu orędzia fatimskiego.

Jezuita Fernando Leite Castro Meireles urodził się 25 lutego 1920 r. w São Nicolau de Basto, Cabeceiras de Basto. Wstąpił do Towarzystwa Jezusowego 7 września 1937 r., a święcenia kapłańskie przyjął 15 lipca 1951 r. w Turynie we Włoszech. Od tego momentu poświęcił całe swoje życie tzw. „apostolstwu modlitwy”, w którym zyskał znaczący wpływ.

Przez ponad pół wieku pełnił funkcję dyrektora magazynu Cruzada Eucarística oraz biuletynu Clarim. Napisał wiele książek i broszur na temat Fatimy, a także biografie małych pasterzy, a nawet dwie prace wychwalające Jana Pawła II. Jego niestrudzone pióro nie służyło jednak zachowaniu czystości orędzia fatimskiego, ale raczej utrwaleniu zafałszowanej wersji modlitwy, aż stała się ona powszechną praktyką wśród wiernych.

Oficjalna strona internetowa Novus Ordo Fatima sama wychwalała go jako „jednego z najważniejszych badaczy orędzia”. Jednak właśnie w tym tkwi sedno sprawy: to właśnie ten jezuicki ksiądz uparcie utrwalił heretycką modlitwę w samym sanktuarium fatimskim i w jego oficjalnych publikacjach, zwłaszcza w gazecie Voz da Fátima. To właśnie z tej modernistycznej platformy heretycka wersja zyskała na znaczeniu, przybierając pozory legalności i rozprzestrzeniając się jako autentyczna.

2 grudnia 2009 r. zmarł Fernando Leite, pozostawiając po sobie ogromną spuściznę literacką i dewocyjną. Jednak dziedzictwo, które ciąży na jego pamięci, jest jeszcze głębsze: był on jedną z głównych postaci odpowiedzialnych za nadanie głosu i autorytetu zafałszowanej modlitwie, czyniąc ją normą i zwodząc rzesze katolików o dobrych intencjach. Jego imię, dalekie od bycia czczonym, powinno być zapamiętane jako jedno z wielkich dzieł modernizmu w Fatimie – tego, który pod pozorem pobożności pracował nad ukryciem prawdy o orędziu Najświętszej Dziewicy.

Wiemy, że jezuita Fernando Leite nie był osamotniony w tym dziele zniekształcania prawdy. Był intelektualistą, który stworzył sfałszowaną wersję modlitwy w kilku językach, ale polegał na silnym wsparciu i instytucjonalnej platformie innej kluczowej postaci: ojca Luciano Guerry, redaktora Voz da Fátima, a później rektora sanktuarium.
Urodzony w 1932 r., wykształcony w Rzymie i Salamance, szybko wyróżnił się jako ksiądz związany z modernistyczną elitą intelektualną. W 1973 r. objął stanowisko rektora sanktuarium w Fatimie, które piastował do 2008 r., promując głęboką restrukturyzację administracyjną i architektoniczną. Pod jego kierownictwem Fatima przekształciła się w przestrzeń coraz bardziej pozbawioną charakteru, wraz z budową Centrum Duszpasterskiego Pawła VI i Bazyliki Trójcy Przenajświętszej – dziełami imponującymi, ale przesiąkniętymi modernizmem i dalekimi od prostego i pokutnego ducha orędzia Matki Bożej. Był również odpowiedzialny za wprowadzenie sztuki współczesnej do przestrzeni sakralnych – dzieł, które bardziej dezorientują niż budują – oraz za redefinicję statutów sanktuarium w kategoriach prawnych, dostosowując je do modernistycznych struktur Rzymu.

Ponadto zgromadził stanowiska władzy i prestiżu: był kapelanem papieskim, profesorem, przewodniczącym komisji wewnętrznych, a przede wszystkim dyrektorem gazety Voz da Fátima, z której w 1977 r. wyłoniła się heretycka fałszerstwo modlitwy, a następnie rozprzestrzeniła się ona na cały świat. Był celebrowany i odznaczany przez lokalnych polityków oraz zaufanych ludzi soborowego Watykanu, wśród nich „kardynała” Tarcisio Bertone, jednego z głównych architektów zatuszowania prawdziwej trzeciej tajemnicy i twórcę jej fałszywej wersji.

W ten sposób biografia Luciano Guerry nie ukazuje „pobożnego pasterza Fatimy”, jak chciałaby nas przekonać propaganda soborowa, ale raczej modernistycznego administratora, który postawił sanktuarium w służbie soborowego aggiornamento, zamieniając je w scenę dla monumentalnych dzieł, profanacyjnej sztuki i szerzenia błędów. Pod jego kierownictwem Fatima została wykorzystana do legitymizacji fałszerstwa modlitwy i stopniowego wymazywania proroczego i pokutnego charakteru Orędzia.
725