Dystopijna powieść George'a Orwella 1984, w której wszechmocna partia kierowana przez „Wielkiego Brata” kontroluje każdy aspekt życia mieszkańców, została napisana jako ostrzeżenie dla czytelników.…Więcej
Dystopijna powieść George'a Orwella 1984, w której wszechmocna partia kierowana przez „Wielkiego Brata” kontroluje każdy aspekt życia mieszkańców, została napisana jako ostrzeżenie dla czytelników. Jak wyjaśnia CliffNotes:

Orwell chciał mieć pewność, że taka przyszłość przedstawiona w powieści nigdy nie nadejdzie, mimo że w jego czasach praktyk sprzyjających powstaniu takiego stanu nie brakowało.

To, co przepowiedział, nieuchronnie spełniło się w naszych czasach, choć w gorszej formie i wpływa na nasze życie. Widzę też oznaki, że kolejna powieść dystopijna, Nowy wspaniały świat Aldousa Huxleya, zaczyna stawać się rzeczywistością.

Na początku roku zdaliśmy sobie sprawę z istnienia wrażliwych czytelników. Na przykład, jeśli coś, co chcą opublikować, nie pasuje do tego, czego chcą aktywiści transpłciowi, zmieniają to. Teraz przeglądają opublikowane prace i robią to samo. Pierwszym celem ataku był Roald Dahl, którego klasyczne powieści dla dzieci były przeszukiwane pod kątem obraźliwych słów i zwrotów. W Charlie and the Chocolate Factory Oompa Lumpas zostali przemienieni w „małych ludzi”, a trzej synowie Fantastycznego Pana Lisa zostali przemienieni w trzy córki. Oto, co Winston – główny bohater w 1984 roku – musiał zrobić dla działu archiwów Ministerstwa Prawdy: przepisać dokumenty historyczne, aby pasowały do ciągle zmieniającej się linii partyjnej.

Książki Dahla są przeznaczone dla dzieci i sugerują, że ci, którzy forsują ten program, wierzą, że ta „nowa treść”, która wcześnie dostanie się do mózgów dzieci, sprawi, że będą pamiętać, że dostosują się do najnowszego sposobu myślenia i staną się tym, czym rządzący chcą, żeby byli. Nie różni się to od przewidywań Aldousa Huxleya w Nowym wspaniałym świecie. Huxley opisał dystopijny świat, w którym dzieciom poddaje się pranie mózgu od najmłodszych lat, aby myślały, czego oczekuje od nich przywództwo. Dzieciom dano kwiaty i książki, a następnie porażono prądem, aby upewnić się, że rozwiną w sobie „instynktowną nienawiść do książek i kwiatów” i staną się pracownikami państwa. Widzimy tutaj bardzo łagodną formę, ale jeśli się pogorszy, dzieci będą miały coraz mniejszy wybór, w co wierzyć, myśleć lub cieszyć się.

Myślozbrodnia to kolejna z przypuszczeń Orwella, która się spełniła. Kiedy po raz pierwszy przeczytałem to w 1984 roku, nigdy nie myślałem, że to wymyślone słowo zostanie potraktowane poważnie; nikt nie powinien mieć prawa pytać, co myślisz. Najwyraźniej nikt nie potrafi czytać w twoich myślach, a już na pewno nie można cię aresztować za samo myślenie? Ale byłem w błędzie. Niedawno aresztowano kobietę za cichą modlitwę w głowie i wyjątkowo poproszono prokuratorów o przedstawienie dowodów „przestępstwa myślowego”. Oczywiście nie mogli tego wymyślić, ale fakt, że można nas teraz zasadniczo oskarżyć o myślenie, jest niepokojący. Wolność słowa jest już zagrożona, ale chodzi o coś więcej niż wolność słowa. Chodzi o wolną myśl, która według Wikipedii jest „punktem widzenia, który utrzymuje, że przekonania powinny być osiągane poprzez logikę, rozumowanie lub obserwacje empiryczne, a nie zmuszane do uwierzenia w coś”. Każdy powinien mieć prawo myśleć, co chce i nie powinien czuć się zobowiązany ani zmuszony do wyrażania swoich przekonań lub myśli.

Trudno zrozumieć, dlaczego wkraczamy w świat, w którym sprawdza się większość przepowiedni Orwella i zaczynamy dostrzegać, że spełniają się również przepowiednie Huxleya.