Pierwsze reakcje: Nie dla homoseksualnych błogosławieństw Franciszka - biskup Strickland

Biskupi i dziennikarze komentują dokument Franciszka "Fiducia supplicans", który "pozwala" praktykującym homoseksualistom być "błogosławionymi". Homoseksualista James Martin SJ: "Uważaj na reakcję "…Więcej
Biskupi i dziennikarze komentują dokument Franciszka "Fiducia supplicans", który "pozwala" praktykującym homoseksualistom być "błogosławionymi".
Homoseksualista James Martin SJ: "Uważaj na reakcję "nic się nie zmieniło" na dzisiejsze wiadomości. To znacząca zmiana. Krótko mówiąc, wczoraj, jako ksiądz, nie mogłem w ogóle błogosławić par tej samej płci. Dziś, z pewnymi ograniczeniami, mogę".
Biskup Georg Bätzing, przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec: "To dobrze, że skarb różnorodności stylów życia jest teraz odkrywany".
Biskup Joseph Strickland zwrócił się do pozostałych biskupów i powiedział: "abyśmy wszyscy w tych ostatnich dniach Adwentu połączyli się z głosem siły i radości w Panu i powiedzieli 'nie' temu najnowszemu dokumentowi. Naprawdę musimy być po prostu zjednoczonym głosem mówiącym 'nie', nie odpowiemy na to".
Były wikariusz generalny Michael Fuchs z diecezji Regensburg w Niemczech: "Nie ze mną".
Damian Thompson: "Franciszek i Fernandez rozkoszują się śliskim językiem.…Więcej
Neo Kowalski
Negatywne reakcje są spóźnione bo one w tej formie już powinny wystąpić w 2016 roku przy adhortacji 'Amoris Laetitia'.
Krystian N.
Kwestia definicji sodomii jest dość śliska we współczesnej polszczyźnie.
SJP współczesny - zboczenie seksualne polegające na uprawianiu stosunków płciowych ze zwierzętami
SJP Karłowicza przedwojenny - grzech sodomski, spółkowanie z osobą tejże płci lub bydlęciem
V.R.S.
Orientacja to jest ustawienie kościoła z prezbiterium skierowanym na wschód.
A sodomia to jest sodomia, nb. określenie homoseksualizm (i heteroseksualizm do pary) ukuł całkiem niedawno sodomczyk Kertbeny. I było to genialne posunięcie propagandowe bo ciemny lud to kupił.
Krystian N.
@Armia_Reszty Jako, że mnie kolego blokujesz z przyczyn tylko sobie znanych, korzystam z okazji aby Ci uświadomić iż nie istnieje nic takiego jak "orientacja homoseksualna".
Istnieją tylko złe wpływy społeczne, świadomy wybór zboczenia lub kara boska w postaci homoseksualizmu.
Armia_Reszty
Homoseksualizm nie jest grzechem. To jest orientacja. Ułomność, dewiacja, zboczenie, choroba psychiczna. Akt homoseksualny jest grzechem i to strasznym. I gdy się idzie do kapłana po błogosławieństwo, to nie wiadomo kto jakiej jest orientacji. Pan Jezus kocha wszystkich. Jeśli jednak idzie do kapłana para jednopłciowa i wiadomo o co chodzi, to jest to wymuszenie AKCEPTACJI BOGA NA GRZECH, …Więcej
Homoseksualizm nie jest grzechem. To jest orientacja. Ułomność, dewiacja, zboczenie, choroba psychiczna. Akt homoseksualny jest grzechem i to strasznym. I gdy się idzie do kapłana po błogosławieństwo, to nie wiadomo kto jakiej jest orientacji. Pan Jezus kocha wszystkich. Jeśli jednak idzie do kapłana para jednopłciowa i wiadomo o co chodzi, to jest to wymuszenie AKCEPTACJI BOGA NA GRZECH, POCHWALENIE GRZECHU I TO NAJGORSZEGO, BO Z TYCH WOLAJĄCYCH O POMSTĘ DO NIEBA. Zatem jest to zniewaga Boga, służby kapłana, świątyni, Pisma Świętego etc. - końca takiego dramatu nie widać! Bluźnierstwo wobec Ducha Świętego, czyli grzech nie do odpuszczenia. I ten nowy dokument "Fiducia supplicans" jest dokładnie bluźnierstwem wobec Ducha Świętego. Zaprawdę, tam gdzie jest sodomia, nie może być Boga! Tam panuje szatan i czegoś takiego Pan Bóg nie błogosławi, ale potępia. Może błogosławić homoseksualistę, by porzucił grzech. Niech więc przyjdzie po błogosławieństwo sam i z intencją nawrócenia, zerwania z grzechem.
V.R.S.
@Krystian N.
Chyba nie czytał pan lawendowego katechizmu JPII:
"2358 Znaczna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Osoby takie nie wybierają swojej kondycji homoseksualnej, dla większości z nich stanowi ona trudne doświadczenie. Powinno się traktować je z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej …Więcej
@Krystian N.
Chyba nie czytał pan lawendowego katechizmu JPII:
"2358 Znaczna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Osoby takie nie wybierają swojej kondycji homoseksualnej, dla większości z nich stanowi ona trudne doświadczenie. Powinno się traktować je z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i – jeśli są chrześcijanami – do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji.”
---

Wprawdzie kilka lat po opublikowaniu tego bełkotu "żelazny" Ratzinger trochę pozmieniał, ale tęczowe mleko schoenbornowe już się rozlało.
Bo skoro nie wybierają swojej kondycji i jest ich znaczna ilość to czemu w tej kondycji nie pobłogosławić?
Krystian N.
Muszę się tu uderzyć w pierś i przyznać, iż ten katechizm nie jest mi za dobrze znany. Ale znane mi są rozważania Doktora Kościoła św. Piotra Damianiego, który przekonywał, iż homoseksualizm jest rodzajem opętania diabolicznego.
Jak mam wybierać autorytet papieża Polaka i Italiańca Piotra Damianiego to wybiorę .... Italiańca.
V.R.S.
@Krystian N.
Krzysio Schoenborn był sekretarzem komisji redagującej ten katechizm (flagowy u posoborowian) co wiele wyjaśnia.
Krystian N.
Znam relację jednego austriackiego księdza, który czekał na audiencję u Krzysia. Jak miała nastąpić jego kolej do Krzysia bez kolejki weszło dwóch cudaków, ubranych jak na paradzie gejowskiej i siedzieli tam 2 godziny. Potem Krzyś stwierdził, że nie ma czasu na inne audiencje.
V.R.S.
@Krystian N.
No widzi pan. Krzyś pachnący lawendą i redagujący katechizmy dla nieszczęsnych owiec.
Krystian N.
Już samo spojrzenie na tą pełną ekstazy i radości twarz sugeruje, że jest to wesołek.
V.R.S.
@Krystian N.
I zapewne nie chodzi panu o to że ma Witzelsucht czyli wesołkowatość.
Krystian N.
Witzelsucht nie jest do końca terminem, który określałby obiektywnie Krzysia. Choć jest w nim na pewno ta ludzka wesołkowatość, to jest ona podlana sosem dużo bardziej ciemnym i upiornym, można by powiedzieć szwulowatym - ale chyba nie ma w naszym języku takiego terminu.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
.
"Franciszek i Fernandez rozkoszują się śliskim językiem.
.
Mogę sobie wyobrazić, jak chichoczą z zamieszania, jakie to wywoła.
.
Uniki, półprawdy, chwyty propagandowe i kłamstwa: cechy charakterystyczne tego oszukańczego pontyfikatu".

.
.
Krystian N.
Bez żartów! Homoseksualizm jest zły z samej natury i żadne brednie antypapieża Bergoglio tego nie zmienią.