Premier i ministrowie z wizytą w Londynie. Brytyjski dziennik publikuje komentarz Beaty Szydło
Data publikacji: 2016-11-28 08:45 Data aktualizacji: 2016-11-28 08:55:00
Fot: Krystian Maj/FORUM
„Przyjeżdżam dziś do Londynu, aby omówić zasady pogłębionej współpracy z naszym przyjacielem” - napisała w poniedziałkowym wydaniu „The Daily Telegraph” premier Beata Szydło. Gazeta przytacza słowa brytyjskiej premier Theresy May, która powiedziała przed poniedziałkowym spotkaniem, że „nasze relacje z Polską są głęboko zakorzenione we wspólnej historii i jestem zdeterminowana, aby Brexit nie osłabił tych więzi”.
W swoim tekście, który jednocześnie ukazał się na łamach poniedziałkowego wydania dziennika „Rzeczpospolita” - premier Szydło napisała m.in. o tym, że „Polska, jak pewnie żaden inny kraj, przyjęła ze smutkiem wyniki referendum ws. Brexitu”. „Oznaczają one, że obóz reform i gospodarczego pragmatyzmu w Unii Europejskiej będzie niebawem pozbawiony nieocenionego brytyjskiego wsparcia” – czytamy w tekście.
Szydło zapewniła także Brytyjczyków, że Polska będzie „rzeczowym i konstruktywnym uczestnikiem” dyskusji o przyszłych relacjach, które jej zdaniem powinny być „jak najbliższe, oparte o zasadę proporcjonalności i równowagę praw i obowiązków”.
Premier Szydło oraz wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki, minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, szef MON Antoni Macierewicz, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed oraz wiceminister nauki Łukasz Szumowski wezmą w poniedziałek udział w polsko-brytyjskich konsultacjach rządowych. Tematem rozmów będą m. in. realizacja postanowień NATO i sprawy Polaków na Wyspach.
Szefowa polskiego rządu wraz z brytyjską premier spotkają się też z grupą liderów Polonii podczas uroczystego przyjęcia na 10 Downing Street. - Nasze relacje z Polską są głęboko zakorzenione we wspólnej historii i jestem zdeterminowana, aby Brexit nie osłabił tych więzi - stwierdziła premier Theresa May.
@mirol Wszystkie obecne rządy, zarówno PiS jaki PO to rządy posolidarnościowe, prounijne, jedynie wykolegowana LPR i Samoobrona były partiami niezależnymi od UE, dlatego musiały zejść ze sceny politycznej. Oczywiście wtedy, gdy to się działo, Wyborcza, PO i PiS mówiły jednym głosem.
Ciekawe ile ma emerytury stanislawp? Pytałem go, ale nie chce zaprzeczyć, że był ubeckim kapusiem, a tacy mają po kilka tysięcy emerytury, to znaczy już nie mają bo im PiS zabrał i chwała Bogu!
Precz z komuną! PiS zrobił porządek z ubekam i sbekami, co mają emerytury po kilka tysięcy, a tylu uczciwych Polaków ma poniżej 1000 zł i żyje w biedzie.