Czy są jeszcze rzymscy katolicy?

Wymyślają różni ludzie ciągle nowe sposoby odnowy Kościoła. Ściślej: odnowy ludzkiego wymiaru Kościoła. A przecież…
Od dwudziestu wieków daje nam Pan Bóg – jakby na tacy! – program niezawodny nie nowej, lecz Bożej odnowy Kościoła.
Ten program to jest wierność Bożemu Objawieniu zawartemu w Piśmie Świętym i Tradycji, wierność Prawdzie i łasce, czyli mądrość i świętość, w czym zawiera się także walka z błędem i grzechem.
W ten sposób realizuje się najszlachetniejszy Chrystusowy program: Instaurare omnia in Christo – odnowić wszystko w Chrystusie!
Jest to jedyne skuteczne remedium przeciw zapędom niszczycieli wiary katolickiej, którzy w Kościele i na polskiej ziemi w ostatnich latach, tygodniach i dniach poczynają sobie coraz bezczelniej. „Wpływowe środowiska” wiodą całe rzesze ku neo – new religion. To jest proces, który dokonuje się wewnątrz Kościoła!
Czas się budzić! Czas na powstanie nowych bohaterów, dzielnych obrońców wiary rzymskokatolickiej – za wzorem wielkich Świętych Kościoła, obrońców wiary – defensores fidei!
Czas postawić tamę bezczelnej destrukcji katolickiej wiary, jaka dokonuje się na naszych oczach. Jak długo jeszcze będziemy naiwnie, potulnie, nierozumnie i antyewangelicznie „rozgrzeszać” przebiegłych i zuchwałych wykrzywiaczy katolickiej wiary oraz profanatorów, bluźnierców i destruktorów naszych największych świętości i kultu Najświętszego Sakramentu?
„Oświeceni” indoktrynują nieoświecony plebs i sprawy tak przedstawiają, że nie ma winnych. A przecież… sprawy nie dzieją się same! Ktoś podejmuje decyzje. Ktoś się zgadza. Ktoś stoi za kulisami. Ktoś na pierwszym planie. Są ukryte gremia planujące… Są wpływowe środowiska, które nie spoczną, dopóki nie zniszczą tego, co katolickie.
Pronafatorów, którzy zbezcześcili świątynię, Pan Jezus biczem i słowem gwałtownym przepędził na cztery wiatry: „Napisane jest: Mój dom będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców” (Łk 19,46)!
Bezczelnie znieważa się Pana Boga a ktoś pisze o jakimś ubolewaniu i o czyichś obrażonych uczuciach religijnych… Cóż to za ateistyczna terminologia? Groteska? Jeśli tak, to bardzo w złym stylu. Słowo Boże ostrzega: „Nie łudźcie się: Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie” (Ga 6, 7-8)! Czy nas w ogóle jeszcze obchodzi Pan Bóg i Jego chwała?
Kto organizuje dzisiaj modlitwy ekspiacyjne?
Kto zamawia Msze Święte ekspiacyjne?
Pokorny ojciec Pio modlił się: „O Ojcze święty, ile profanacji, ile świętokradztw musi znosić Twoje łaskawe serce! Któż więc, Boże, stanie w obronie tego łagodnego Baranka, który nigdy nie otworzył ust swoich w swojej sprawie, lecz zawsze tylko w naszej?”.
Kto – który pasterz, osoba konsekrowana, człowiek świecki – stanie w obronie największego skarbu, jakim na polskiej ziemi i w całym wszechświecie jest nasz Pan Jezus Chrystus obecny w Najświętszym Sakramencie?
Już nam Pan Bóg jasno tłumaczy:
„Jeżeli Pan domu nie zbuduje,
na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą” (Ps 127, 1).
„Mówię do Pana: «Tyś jest Panem moim,
poza Tobą nie ma dla mnie dobra»” (Ps 16, 2).
Błagajmy natarczywie z Psalmistą:
„Już czas jest działać Panie,
bo pogwałcili Twoje Prawo” (Ps 119, 126)!
- - -
źródło: sacerdoshyacinthus.wordpress.com/…/ks-jacek-balemb…
.