Franciszek przyrównuje "Buddę do Jezusa", przywołując błogosławieństwo z "wysokości"

17 czerwca Franciszek przyjął delegację z Tajlandii złożoną z 33 wybitnych mnichów buddyjskich i świeckich buddystów. Papież chwalił przyjaźń ponad religiami, jednocześnie podsycając nostalgiczny "…Więcej
17 czerwca Franciszek przyjął delegację z Tajlandii złożoną z 33 wybitnych mnichów buddyjskich i świeckich buddystów.
Papież chwalił przyjaźń ponad religiami, jednocześnie podsycając nostalgiczny "płacz rannej ludzkości i zniszczonej ziemi".
Według Franciszka "Budda i Jezus rozumieli potrzebę przezwyciężenia egoizmu, który leży u podstaw konfliktów i przemocy".
Na koniec, starając się przypodobać swoim gościom, Franciszek unikał jak ognia wszelkich aluzji do chrześcijaństwa, kiedy mówił: "na was oraz na wszystkich w waszym wspaniałym kraju przyzywam obfitości błogosławieństw z wysokości", pomimo iż Buddyzmie nie występuje pojęcie "wysokości/niebios".
Grafika: Vatican Media, #newsSpyxtjkvsc
V.R.S.
Hermenautyka *) ciągłości w obrazkach:
traditioninaction.org/RevolutionPhotos/Images(901-1000)/991-Tha-2.jpg
*) (od "Hermes"/"hermetyczny" i "nautyka")Więcej
Hermenautyka *) ciągłości w obrazkach:
traditioninaction.org/RevolutionPhotos/Images(901-1000)/991-Tha-2.jpg

*) (od "Hermes"/"hermetyczny" i "nautyka")
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
.
buddyzm
jest nie tylko nihilizmem:
jest on nadto kolosalną i wyrafinowaną mistyfikacją.
W liczbie rodzajów obłędu i szalbierstwa, między pomysłami ducha ciemności, trapiącego ludzi, doktrynie filozofa z Kapilawastu najwydatniejsze i najsmutniejsze należy się miejsce.
Pod maską religii, przy pomocy olśniewających obrzędów i zorganizowanej przebiegle hierarchii, skrajni sceptycy i nihiliści …
Więcej
.
.

buddyzm
jest nie tylko nihilizmem:

jest on nadto kolosalną i wyrafinowaną mistyfikacją.

W liczbie rodzajów obłędu i szalbierstwa, między pomysłami ducha ciemności, trapiącego ludzi, doktrynie filozofa z Kapilawastu najwydatniejsze i najsmutniejsze należy się miejsce.

Pod maską religii, przy pomocy olśniewających obrzędów i zorganizowanej przebiegle hierarchii, skrajni sceptycy i nihiliści podbili pod swe panowanie miliony ludzi, rozsiane na przestrzeni od Cejlonu i Kambodży aż do Bajkału, i od Japonii do stepów astrachańskich.

Z nirwany, z wymarzonego chorobliwie nicestwa, zrobili raje zmysłowe Swargę i Sukawatę, leżące na szczytach kryształowo-srebrno-złotej góry Sumeru, a zgotowane gorliwym praktykantom nauki wyzwolenia.

Bożnice swe i stupy napełnili bałwanami Buddy i jego arhatów;


kupczenie amuletami, rzucanie uroków, wróżbiarstwo itp. stały się rzemiosłem wielu duchownych przewodników buddyzmu; bogów i bogiń natworzyli ci ateusze więcej niż ich zawierają wszystkie razem wzięte religie pogańskie.

I proszę pomyśleć, że tego wszystkiego podstawą jest potworny dogmat o złudzeniu powszechnym i bezdennej świata nicości!

.
.


Istota buddyzmu. Buddyzm. – Filozofia nicości.

Rzecz o istocie buddyzmu. – Ks. Władysław Michał Dębicki.

.
.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Dialog jest w rzeczywistości słabością nauczyciela.
Boi się, że nie będzie lubiany.
Chce być przyjacielem wszystkich, więc słucha błędów i uśmiecha się. Jego postawa to:
"Bądźmy wszyscy jedną wielką, szczęśliwą rodziną".

Ale w ten sposób nauczyciele zdradzają te same dusze, do których zbawienia zostali posłani.
Akceptując błąd, utwierdzają niegodziwych w swoim postępowaniu.
O takich …
Więcej
.

Dialog jest w rzeczywistości słabością nauczyciela.

Boi się, że nie będzie lubiany.

Chce być przyjacielem wszystkich, więc słucha błędów i uśmiecha się. Jego postawa to:

"Bądźmy wszyscy jedną wielką, szczęśliwą rodziną".


Ale w ten sposób nauczyciele zdradzają te same dusze, do których zbawienia zostali posłani.

Akceptując błąd, utwierdzają niegodziwych w swoim postępowaniu.

O takich nauczycielach Pan Jezus powie na ich sądzie:

"A biada wam, doktorowie i faryzeusze obłudnicy, że zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi! Sami bowiem nie wchodzicie, ani wchodzącym wejść nie pozwalacie… Węże! Rodzaju jaszczurczy! Jakże ujdziecie potępienia piekielnego?" (Mt. 23, 13. 33).

.


Moralne bankructwo modernistycznego neokościoła.

.
Krzysztof Kolumb
Na szczęście czas franciszka na tronie Papieskim już się kończy. Ostatnie ziarenka w klepsydrze i ostatnie ,,wyskoki" frankiego.
Quas Primas
PO FRANCISZKU PRZYJDZIE JESZCZE GORSZY PAPIEŻ , więc nie ma co się cieszyć...
Krzysztof Kolumb
Jest koncept aby stery przyjął Kardynał Sarah
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Quas Primas
,,PO FRANCISZKU PRZYJDZIE JESZCZE GORSZY PAPIEŻ , więc nie ma co się cieszyć...''
*******************************
A co to za proroctwo? Pismo Święte mówi coś zupełnie innego.
Ani Franciszek nie jest żadnym papieżem, ani po nim, nie będzie żądnego gorszego papieża!

Pismo Święte mówi o fałszywym proroku, którym jest bergoglio i o antychryście, któremu, on przygotowuje miejsce i …Więcej
Quas Primas
,,PO FRANCISZKU PRZYJDZIE JESZCZE GORSZY PAPIEŻ , więc nie ma co się cieszyć...''
*******************************
A co to za proroctwo? Pismo Święte mówi coś zupełnie innego.
Ani Franciszek nie jest żadnym papieżem, ani po nim, nie będzie żądnego gorszego papieża!

Pismo Święte mówi o fałszywym proroku, którym jest bergoglio i o antychryście, któremu, on przygotowuje miejsce i który niebawem się ukaże. Chyba, że antychrysta miałaś na myśli i antychrysta nazywasz ,,papieżem''!
Także cieniutko, jeśli chodzi o znajomość Pisma Świętego.
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Krzysztof Kolumb
Na szczęście czas franciszka na tronie Papieskim już się kończy. Ostatnie ziarenka w klepsydrze i ostatnie ,,wyskoki" frankiego.
******************************
Nie ma z czego się cieszyć będzie dużo gorzej. Kłania się znajomość Pisma Świętego.
Krzysztof Kolumb
Jak to mawiał Pawlak z ,,Sami swoi" - był czas przywyknąć
Jarujestem
Jakie to symboliczne, 33 wybitnych mnichów buddyjskich i świeckich buddystów. Free mason.
Quas Primas
Wcale mnie to nie dziwi. Franciszek to kontynuator JPII bowiem nasz święty rodak tak wyrażał się o buddyzmie.
"Pośród religii, na które wskazuje dokument Nostra aetate, należy zwrócić szczególnie uwagę na buddyzm, który jest w pewnym sensie, podobnie jak chrześcijaństwo, religią zbawienia."Więcej
Wcale mnie to nie dziwi. Franciszek to kontynuator JPII bowiem nasz święty rodak tak wyrażał się o buddyzmie.

"Pośród religii, na które wskazuje dokument Nostra aetate, należy zwrócić szczególnie uwagę na buddyzm, który jest w pewnym sensie, podobnie jak chrześcijaństwo, religią zbawienia."
Robert Suchowski
Quas Primas
Ale ten cytat jest wyrwany z kontekstu.
Proszę to przeczytać:
[ Młodzież Imperium ] - Refleksje
,,Pośród religii, na które wskazuje dokument "Nostra aetate", należy zwrócić szczególną uwagę na buddyzm, który jest w pewnym sensie, podobnie jak chrześcijaństwo, religią zbawienia. Trzeba jednakże zaraz dodać, że soteriologia buddyzmu stanowi poniekąd odwrotność tego, co jest istotne …Więcej
Quas Primas
Ale ten cytat jest wyrwany z kontekstu.
Proszę to przeczytać:

[ Młodzież Imperium ] - Refleksje

,,Pośród religii, na które wskazuje dokument "Nostra aetate", należy zwrócić szczególną uwagę na buddyzm, który jest w pewnym sensie, podobnie jak chrześcijaństwo, religią zbawienia. Trzeba jednakże zaraz dodać, że soteriologia buddyzmu stanowi poniekąd odwrotność tego, co jest istotne dla chrześcijaństwa.''
Quas Primas
To po co JPII powiedział te 3/4 zdania?
Wypowiedział KŁAMSTWO by podobać się i trochę katolikom, trochę żydom no i buddystom.
Posoborowym katolikom mogło to zdanie być nawet niezauważone, ale katolika TRADYCJI aż odrzuca! Buddyzm nawet w jednej milionowej NIE jest religią zbawienia!
Robert Suchowski
Buddyzm jest falszywą religią, to oczywiste. Nie powinno się w żaden sposób uwiarygadniać takiej fałszywej religii. Jeżeli nawet istnieją tam jakieś ziarna prawdy, to nie powinno się ich promować jako alternatywy dla chrześcijanstwa. Nie uważam jednak, że wypowiedział JP2 kłamstwo, bo on użył słowa ,,w pewnym sensie''. Póżniej zaś mówi o nich krytycznie (odwrotność). I to jest właśnie problem …Więcej
Buddyzm jest falszywą religią, to oczywiste. Nie powinno się w żaden sposób uwiarygadniać takiej fałszywej religii. Jeżeli nawet istnieją tam jakieś ziarna prawdy, to nie powinno się ich promować jako alternatywy dla chrześcijanstwa. Nie uważam jednak, że wypowiedział JP2 kłamstwo, bo on użył słowa ,,w pewnym sensie''. Póżniej zaś mówi o nich krytycznie (odwrotność). I to jest właśnie problem z Janem Pawłem II. On używał pewnego rodzaju asekuracji w swojej mowie i te jego wywody są czasami mętne i niepokojące, ale nie ma u niego formalnej herezji. Ciężko nieraz orzec co autor miał na myśli.
Nie powinno się jednak analizując jego teksty wyrywać zdań z kontekstu, tylko należy podkreślać to, co ewentualnie niepokoi (lub wręcz razi) zachowując całość tekstu.
V.R.S.
"Nie powinno się jednak analizując jego teksty wyrywać zdań z kontekstu"
---
No właśnie. Zatem dostarczmy kontekstu:
Audiencja generalna 9 września 1998 roku:
1. Powszechny Sobór Watykański II w deklaracji Nostra aetate o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich stwierdza, że «Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych prawdziwe jest i święte. Ze szczerym szacunkiem …Więcej
"Nie powinno się jednak analizując jego teksty wyrywać zdań z kontekstu"
---
No właśnie. Zatem dostarczmy kontekstu:

Audiencja generalna 9 września 1998 roku:

1. Powszechny Sobór Watykański II w deklaracji Nostra aetate o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich stwierdza, że «Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych prawdziwe jest i święte. Ze szczerym szacunkiem odnosi się do owych sposobów działania i życia, do owych nakazów i doktryn, które chociaż w wielu wypadkach różnią się od zasad przez niego wyznawanych i głoszonych, nierzadko jednak odbijają promień owej Prawdy, która oświeca wszystkich ludzi» (n. 2). (…) Obchody Jubileuszu Roku 2000, uwzględniające tę naukę, «staną się znakomitą sposobnością — także w świetle wydarzeń ostatnich dziesięcioleci — do dialogu międzyreligijnego» (por. Tertio millennio adveniente, 53). Już teraz, w tym roku pneumatologicznym, warto przemyśleć, w jakim sensie i w jaki sposób Duch Święty jest obecny w religijnych poszukiwaniach ludzkości oraz w wyrażających je różnych doświadczeniach i tradycjach.
2. Trzeba przede wszystkim pamiętać, że wszelkie poszukiwania prawdy i dobra, a ostatecznie Boga, podejmowane przez ludzkiego ducha wzbudzane są przez Ducha Świętego. Właśnie z tego pierwotnego otwarcia się człowieka na Boga rodzą się różne religie. Nierzadko ich założycielami byli ludzie, którzy z pomocą Ducha Bożego zdobyli głębsze doświadczenie religijne. Doświadczenie to, przekazane innym, przyjęło postać doktryn, obrzędów i przykazań w różnych religiach.
We wszystkich autentycznych doświadczeniach religijnych, najbardziej charakterystycznym zjawiskiem jest modlitwa. Ze względu na konstytutywne otwarcie ludzkiego ducha na działanie, poprzez które Bóg pobudza go, by przekraczał samego siebie, możemy przyjąć, że «każdą prawdziwą modlitwę pobudza Duch Święty, który w tajemniczy sposób jest obecny w sercach wszystkich ludzi» (przemówienie do członków Kurii Rzymskiej, 22 grudnia 1986 r., n. 11: «L’Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 11-12/1986, s. 32)
Wymownym przykładem tej prawdy był Światowy Dzień Modlitwy o Pokój, który odbył się 27 października 1986 r. w Asyżu i inne podobne mu okazje nacechowane wielkim natężeniem duchowym.
3. Duch Święty obecny jest w innych religiach nie tylko poprzez autentyczne formy modlitwy. «Obecność i działanie Ducha — jak napisałem w encyklice Redemptoris missio — nie dotyczą tylko jednostek, ale społeczeństwa i historii, narodów, kultur, religii» (n. 28).
Na ogół «poprzez praktykowanie tego, co dobre w ich własnych tradycjach religijnych i postępując zgodnie z głosem sumienia, członkowie innych religii odpowiadają pozytywnie na Boże wezwanie i dostępują zbawienia w Jezusie Chrystusie, nawet jeżeli nie uznają Go za swego Zbawiciela (por. Ad gentes, 3, 9, 11)» (Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego — Kongregacja ds. Ewangelizacji Narodów, Instrukcja Dialog i przepowiadanie, 19 maja 1991, n. 29: Enchiridion Vaticanum 13 [1991-1993], s. 203).
Jak bowiem poucza Sobór Watykański II, «skoro (…) za wszystkich umarł Chrystus i skoro ostateczne powołanie człowieka jest rzeczywiście jedno, mianowicie boskie, to musimy uznać, że Duch Święty wszystkim ofiaruje możliwość dojścia w sposób Bogu wiadomy do uczestnictwa w tej paschalnej tajemnicy» (Gaudium et spes, 22). (…)
4. Z przypomnianych wyżej powodów, postawę Kościoła i poszczególnych chrześcijan wobec innych religii charakteryzuje szczery szacunek, głęboka sympatia, a także — jeśli to jest możliwe i stosowne — serdeczna współpraca. (…)
Niechaj w obliczu bliskiego już trzeciego Millennium Duch prawdy i miłości prowadzi nas po drogach zwiastowania Jezusa Chrystusa oraz dialogu pokoju i braterstwa z wyznawcami wszystkich religii!

9 September 1998 | John Paul II
wacula25wp.pl
Być może któryś się nawróci i nie wybierze drogę do ODCHŁANI
Jarujestem
Franciszek nie nawraca, Franciszek ewangelizuje.
Robert Suchowski
On nie nawraca więc nie ewangelizuje. On deprawuje.
wacula25wp.pl
Jarujestem-Tu masz rację To człowiek musi się nawrócić Odkryć prawdę wiarę
wacula25wp.pl
Robert Suchowski-Każdy z nas jest grzeszny i potrzebuje nawrócenia PAMIĘTAJ . Jednak w świetle Ewangelii nawrócenie to coś więcej niż tylko odwrócenie się od zła. Nawrócić się to odkryć powołanie do świętości .A w buddyźmie islamie itd tego NiE-MA