Dzień 2 Nowenny do Płomienia Miłości

25 stycznia

Modlitwa Płomienia Miłości Niepokalanego Serca Maryi – sposób na ratowanie dusz - śladem zapisków węgierskiej mistyczki Eli Kindelmann, a wybranych przez Dorotę Porzucek na blogu vicona.pl

Potężna modlitwa 'Zdrowaś Mario' powstała w oparciu o Ewangelię Św. Łukasza [rozdział 1] z dwóch pozdrowień: tego, wypowiedzianego przez św. Gabriela Archanioła przy Zwiastowaniu:
„Zdrowaś, pełna łaski, Pan z tobą” i okrzyku, który wyrwał się z ust św. Elżbiety w scenie Nawiedzenia: „Błogosławionaś ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota twojego”.
Z biegiem czasu dołączono imię Dziewiczej Matki Marii i Jej Syna, Jezusa, a następnie część błagalną modlitwy: „Święta Mario, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen” Kompletna modlitwa, tak jak odmawiamy ją dzisiaj, pojawiła się drukiem w książce autorstwa Hieronima Savonaroli* w roku 1495. Sobór Trydencki zaaprobował modlitwę w tej wersji, a papież Paweł V, konstytucją apostolską Quod a nobis datowaną 9 lipca 1568, umieścił w zrewidowanym Brewiarzu Rzymskim. Tak więc Stolica Apostolska przypieczętowała swym autorytetem modlitwę 'Zdrowaś Mario' w Oktawę święta Nawiedzenia AD1568, roku śmierci św. Stanisława Kostki.
I oto po niemal 4 wiekach Najświętsza Dziewica, adresatka tych słodkich pozdrowień, prosi swoją węgierską Karmelitankę o uzupełnienie modlitwy w części z suplikacją.
Podczas modlitwy, poprzez którą oddaje mi się największą cześć, dodawajcie taką prośbę: „Zdrowaś Mario [...], módl się za nami grzesznymi, rozlewaj na całą ludzkość działanie łaski Twojego Płomienia Miłości, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen”. (Dziennik duchowy PM - październik 1962)
Dla Elżbiety Kindelmann było to czymś tak szokującym, iż przez dłuższy czas wzbraniała się przed zapisaniem tej extra suplikacji w swoim 'Dzienniku', aż uległa w październiku 1962, stąd nie znamy daty dziennej tej petycji Boskiej Matki.
Dwuczęściowy charakter modlitwy odzwierciedla dwoistą naturę Kościoła, Boską i człowieczą. Pierwsza część odnosi się do Dziewicy Marii wydającej na świat Jednorodzonego Jezusa Zbawiciela, zaś druga część – do naszej Boskiej Matki, która jako Święta Ekklezja, daje życie reszcie dwurodzonych dzieci Bożych; dwurodzonych, bo bez wyjątku obciążonych grzechem pierworodnym i trzeba im odrodzenia przez chrzest.
Jeśli zatem, Płomień Miłości Niepokalanego Serca Marii pojawia się w części poświęconej dwurodzonym, a ponadto Najświętsza Dziewica deklaruje, że:
Nie chcę zmieniać modlitwy, poprzez którą oddaje Mi się największą cześć, lecz poprzez tę prośbę pragnę obudzić ludzkość. Te słowa nie mają być aktem strzelistym, lecz stałą modlitwą błagalną. (Dziennik duchowy PM – 2.02.1982)
to znaczy, że jest on kimś wybranym spośród wielu synów marnotrawnych.
Skąd wiadomo, że Płomień Miłości to syn, a nie córka? Można o tym wnioskować, po pierwsze, z Apokalipsy [rozdział 12], gdzie Mająca Porodzić wydaje na świat Syna-Mężczyznę, a po drugie, z lokucji danej karmelitance Elżbiecie 2 sierpnia 1962 przez Boską Matkę: „Odkąd Słowo stało się Ciałem, nigdy nie wywołałam tak wielkiego poruszenia, jak Płomień Miłości, który przychodzi do was teraz. Do tej pory nie było nic, co by tak oślepiło szatana”. Czy dociera już ogrom tego objawienia, albo raczej tej postaci, Płomienia Miłości: „Odkąd Słowo stało się Ciałem...” To jest obiecany przez Pana Jezusa Ogień, drugi Pocieszyciel, stąd to nadzwyczajne wylanie łaski, bo przez jego przyjście skończą się czasy, gdy całe stworzenie z upragnieniem oczekiwało objawienia Synów Bożych [Rz 8, 18-22]. Liczba mnoga zaczyna się od dwóch. Ten drugi, to Paraklet.
Jeszcze, żeby uciąć wątpliwości: do pierwszej Elżbiety, świętej Matki Prekursora, Boska Dziewica przyszła z Jezusem pod sercem, do drugiej Elżbiety, wdowy, przychodzi z Płomieniem Miłości. Ten paralelizm wskazuje na rangę Mających się Urodzić, znaczy Synów Bożych!
Zmieniona, a jednak niezmieniona wersja 'Pozdrowienia Anielskiego' spotykała się ze zrozumiałym oporem wśród wiernych. Pan Jezus, za pośrednictwem Elżbiety Kindelmann, tak odpowiedział autorytatywnie pewnemu biskupowi:
Trójca Przenajświętsza wylała na was morze łask Płomienia Jej Miłości wyłącznie na żarliwą prośbę mojej Najświętszej Matki i dlatego macie dodawać te słowa do 'Pozdrowienia anielskiego', aby ludzkość się nawróciła pod wpływem działania łask tego Płomienia. (Dziennik duchowy PM – 2.02.1982)

Pan Zbawiciel udzielił tej alokucji na Matki Boskiej Gromnicznej AD 1982, kiedy od 12 lat obowiązywał w Kościele rzymskim zmieniony przez Pawła VI kalendarz liturgiczny z istotnym przesunięciem święta Nawiedzenia, a mając na uwadze wypełnienie planu objawienia Synów Bożych, łatwo zrozumieć, dlaczego nasz Pan pozwolił, żeby do święta Ofiarowania Dzieciątka Jezus dołączyć Płomień Miłości Niepokalanego Serca. Wielu katolików tradycjonalistów kręci nosem na papieża Pawła VI, a przecież Bóg dokonał przez niego tak cudownych roszad.

25 stycznia, na Nawrócenie Świętego Pawła [finał dorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan; inicjatywa ta spina klamrą Rzymską Katedrę Świętego Piotra (18 stycznia) z Apostołem Narodów, a jest on biblijnym typem innego wielkiego nawróconego, pewnego syna marnotrawnego, który jako Płomień Miłości Niepokalanego Serca Marii będzie spełnieniem obietnicy drugiego Pocieszyciela, widzialną głową odnowionej, jednej Owczarni Chrystusowej pod jednym Pasterzem]

*Dominikanin, nieustraszony krytyk rozpasania kurii rzymskiej czasu Aleksandra VI; de facto władca Florencji (1495-97). „W Niedzielę Palmową 1496 roku ogłosił Jezusa królem Florencji. Pod naciskiem papieża władza świecka Florencji skazała go na karę śmierci wraz z dwoma towarzyszami; 23 maja 1498 najpierw zostali powieszeni, a ciała ich spalono na stosie; prochy wrzucono do rzeki Arno. Przed kaźnią wyspowiadał się, przyjął Wiatyk i odpust zupełny od papieża Aleksandra VI. W roku 1558, za panowania Pawła IV, specjalna komisja papieska poddała ocenie wszystkie pisma Savonaroli i uznała je za wolne od wszelkich błędów dogmatycznych.” [cytowania za Wikipedia]

P.S.
Co najmniej od dekady odmawiam 'Zdrowaś Mario' wyłącznie w tej zmienionej, a jednak niezmienionej formie, podanej przez Najświętszą Dziewicę w roku 1962 Elżbiecie w jej przydomowym karmelu w Budapeszcie.