"Jeśli cierpliwie znosisz jakąś udrękę, choćby była dokuczliwa, nie pozwól, aby pod wpływem szatana lub miłości własnej obudziło się w tobie pragnienie uwolnienia się od niej, bo byłoby to dla ciebie podwójnie szkodliwe. "

Nie każdy krzyż jest krzyżem od Boga. Przed złem trzeba się bronić, jeśli zło od kogoś np trwa całe życie lub dłuższy czas . Pod wpływem szatana może być również osoba , która boi się zła i jest uległa złu i ma w pogardzie swoje istnienie a druga osoba np jeszcze bardziej sobie pozwala . Nie liczy się kto bardziej cierpiał ale kto żył miłością i wiarą pomimo cierpienia . Czy długotrwałe cierpienia wpływają na większą miłość ? Bo mnie się wydaje że człowiek wtedy coraz bardziej jest rozgoryczony, odizolowany i pełen pretensji tak że na drugiego nie patrzy przychylnie ale jak na wroga.
Św. Tomasz z Akwinu pisał że tłumienie emocji np gniewu jest grzechem. A św. Paweł mówił aby się "gniewać ale nie grzeszyć " Ef 4 26

Pan Jezus przez większość życia bronił się przed krzywdzicielami , fałszywymi zarzutami i przeciwnikami i jednocześnie ich znosił

Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Mt 5 9-11