Tyrania gender
Robert Sobkowicz/Nasz Dziennik
Tyrania gender
Share on emailShare on facebookShare on twitterMore Sharing Services
Poniedziałek, 31 marca 2014 (02:05)
„Wychowanie inaczej. Gender – o co tu chodzi?” – to tytuł sympozjum zorganizowanego w toruńskim Centrum Dialogu im. Jana Pawła II.
Paneliści wskazywali m.in. na spustoszenia, jakie ten prąd kontrkulturowy pozostawia w psychice dzieci.
– Ta ideologia niszczy czystość i niewinność dzieci. Chce zniesienia celibatu u duchownych, atakuje ruchy promujące czystość przedmałżeńską. Zakłada, że płeć można sobie wybierać i zmieniać w ciągu swego życia – wskazywał ks. Sławomir Kostrzewa, kulturoznawca i teolog.
Propagowanie ideologii gender nabrało rozpędu w 1974 r., kiedy w USA pod wpływem nacisków lobby gejowskiego wykreślono homoseksualizm z DSM (listy zaburzeń psychicznych na tle seksualnym, stworzonej przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne).
Zagrożenia związane z seksualizacją dzieci zdiagnozowali Danuta i Dariusz Stępniowie. 22 kwietnia ubiegłego roku w siedzibie Polskiej Akademii Nauk w Warszawie zaprezentowano „Standardy edukacji seksualnej w Europie. Podstawowe zalecenia dla decydentów oraz specjalistów zajmujących się edukacją oraz zdrowiem”. Publikacja WHO i niemieckiego Federalnego Biura ds. Edukacji Zdrowotnej w Kolonii została entuzjastycznie przyjęta przez przedstawicieli polskiego rządu.
W 2013 r. w 86 przedszkolach na terenie Polski wprowadzono nowy program w ramach projektu „Równościowe przedszkole”, o którym nie wiedzą rodzice. Dziewczynki zachęcane są do przebierania się za chłopców, a chłopcy do odgrywania ról dziewczynek. – Odbywa się to w ukryciu przed rodzicami. Takie eksperymenty odzierają dzieci z godności i prowadzą do ogromnego „bałaganu” w psychice dziecka, który może ciągnąć się za nim przez całe dorosłe życie – zaznaczył ks. Kostrzewa.
Powstała specjalna strona www.stop-seksualizacji.pl, poprzez którą rodzice mogą dowiadywać się o zagrożeniach, jakie czyhają na ich dzieci. Stępniowie jeżdżą po parafiach z wykładami o gender, rozdają ulotki sprzeciwiające się seksualizacji dzieci. Poseł Anna Sobecka (PiS) dodała, że choć powstał projekt „Szkoła Przyjazna Rodzinie”, chroniący dzieci przed wpływem ideologii gender, MEN próbuje nękać szkoły, które do niego przystąpiły. – To próba zastraszania. Ideologia gender bez wiedzy społeczeństwa i zgody Polaków od wielu miesięcy wprowadzana jest w różne struktury życia społecznego. Dokonuje się to też w prawodawstwie – twierdzi poseł.
Presja na wprowadzenie gender do szkół i przedszkoli jest coraz silniejsza. – Z gender trzeba walczyć, nie zrobi tego obóz rządzący, gdyż nie chce stracić części klienteli wyborczej. Musimy głośno mówić, że wychowywanie wbrew przekonaniu rodziców jest przestępstwem, które państwo polskie powinno ścigać i karać – podsumowała Anna Sobecka.
Piotr Czartoryski-Sziler, Toruń