Jeden z licznych dowodów pokazujących że nie ma co się przywiązywać do mediów pod wprowadzającym w błąd szyldem "katoprawicy". Polonia Judaeochristiana, etc.
Ich sojusz z "chmielewitami" i próba przylepienia wskazującym na fatalne cechy duszpasterstwa kaznodziei Chmielewskiego łaty "katolewicy" jest znamienny. Podobnie np. jak promowanie Josemarii Escriby y Albasa z Opus Dei jako "tradycyjnego" patrona chorych na cukrzycę.

PS A czemu, używając nomenklatury z tytułu, "katolewicy" przeszkadza "katolewicowy" duszpasterz? No bo, tak jak w protestantyzmie i rewolucji francuskiej sekty i odłamy pączkowały, tak i obecnie rewolucja żre się między sobą i pożera własne dzieci. "Jakobini" posoborowia atakują posoborowych "żyrondystów", itd.