- Ukraina już przegrała wojnę -
Mjr Robert Cheda sprzyja Ukraińcom, a jednak jest ekspertem kompetentnym i uczciwym. Jego analiza w znacznym stopniu potwierdza to, co piszą Scott Ritter czy Thomas Röper o wojnie na Ukrainie. Aktualną sytuację na froncie opisuje tak: Ukraińcy nie są zdolni do powstrzymywania Rosjan; tracą teren, tracą ludzi. Rosjanie mają inicjatywę strategiczną.
Ukraińska obrona staje się coraz bardziej rozpaczliwa. Jest to wynik nowej taktyki rosyjskiej polegającej m.in. na zastosowaniu 3-tonowych bomb szybujących, które sieją spustoszenie w szeregach żołnierzy ukraińskich.
Rosjanie mają dzięki swej agenturze bardzo dobre rozpoznanie terenu i wykorzystują wszystkie słabości armii ukraińskiej, w tym braki żołnierzy. Ukraińska armia wykrwawiła się, straciła zołnierzy wyszkolonych, teraz bronią się niedobitki. Rosjanie uderzają tam, gdzie chcą, a wynikiem tego jest panika i ucieczka Ukraińców z pola walki. Ukraina tę wojnę przegrywa i przegra.
Mamy do czynienia z głębokim rozkładem oddziałów kijowskich. Żołnierze informują w mediach społecznościowych o fatalnym dowodzeniu. Czy jest to groźba, że opuszczą pole walki? - Dowódcy na szczeblu brygady czy batalionu są niekompeteni, wielu z nich otrzymało stanowiska przez koneksje.
Armia jest odbiciem skorumpowanego państwa - mówi mjr Robert Cheda. - Brak jest też wizji dalszej wojny. Nie ma odpowiedzi, o co ona się toczy, a działania wyłącznie defensywne prowadzą do zniechęcenia i kryzysu. W pewnym momencie uda się Rosjanom przełamać obronę - wtedy szybko wjadą w głąb Ukrainy.
To nie jest pomyślna perspektywa - twierdzi major. - Okrojona, przegrana Ukraina będzie zdestabilizowana i jest to dla nas Polaków bardzo niebezpieczne. Zachodnia część tego państwa jest szowinistyczna i antypolska. Przegrani Ukraińcy będą szukać winnych klęski, a Polska jest wdzięcznym obiektem nienawiści. No i napłynie kilka milionów uchodźców /imigrantów do Europy, w tym głównie do Polski.
Na koniec wspomnę, że ująłem nie wszystkie wątki prelekcji. Major Robert Cheda jest krytyczny także wobec Rosji, jej stanu i przede wszystkim zamierzeń, według mnie nie całkiem słusznie. Napiętnuje też W. Kosiniaka-Kamysza jako osobę niekompetentną na stanowisku ministra obrony w Polsce.