ona
1455.1K

Świadectwo Krzysztofa – Jak to Bóg przyszedł do mnie(najpiekniejsze swiadectwo )

Świadectwo Krzysztofa – Jak to Bóg przyszedł do mnie. Syn umiłowany Chciałbym podzielić się z wami moim świadectwem. Jak to Bóg przyszedł do mnie. Urodziłem się w rodzinie uważanej za katolicką. …More
Świadectwo Krzysztofa – Jak to Bóg przyszedł do mnie.
Syn umiłowany
Chciałbym podzielić się z wami moim świadectwem. Jak to Bóg przyszedł do mnie.
Urodziłem się w rodzinie uważanej za katolicką. Otrzymałem wszystkie sakramenty. Od dzieciństwa Bóg był mi przedstawiany jako sędzia, który karze za nasze złe uczynki, a za dobre wynagradza. Budził we mnie bardziej lęk, aniżeli miłość, bo nigdy od Niego nic dobrego nie dostałem (tak mi się wtenczas wydawało), a życie moje nie było szczęśliwe. Raczej zawsze próbowałem się przed Nim chować, a nie szukać Go. Często bałem się Boga spotkać, aby przypadkiem czegoś mi nie kazał albo czegoś nie zabronił. Bo wiadomo, jak mi coś będzie kazał zrobić, to będzie się to wiązało z jakimś wyrzeczeniem, dyskomfortem, a wtedy raczej pogorszy mi się w życiu, a nie polepszy. Odkąd pamiętam, mój ojciec nadużywał alkoholu. Często z tego powodu wybuchały w domu kłótnie, awantury. Będąc w wieku około 5 lat, przyglądałem się rodzinom moich rówieśników z tak zwanych …More
ona
Pamiętaj. Bóg nie każe!!! Najwyżej spełni Twoje prośby i modlitwy, ale nie chce karać. Bóg błaga ludzi, aby nie szli do piekła. Choć to szokujące, ludzie sami wybierają piekło, nie chcą Boga, Jego miłości, miłosierdzia. Podobnie jak dziecku za karę przez 10 minut nie da się zjeść ciastka, bo było niegrzeczne, a po minięciu kary mówi się, masz już, zjedz, nie gniewam się na ciebie, kocham cię,…More
Pamiętaj. Bóg nie każe!!! Najwyżej spełni Twoje prośby i modlitwy, ale nie chce karać. Bóg błaga ludzi, aby nie szli do piekła. Choć to szokujące, ludzie sami wybierają piekło, nie chcą Boga, Jego miłości, miłosierdzia. Podobnie jak dziecku za karę przez 10 minut nie da się zjeść ciastka, bo było niegrzeczne, a po minięciu kary mówi się, masz już, zjedz, nie gniewam się na ciebie, kocham cię, a ono mówi: „nie chcę”, mimo że chciało bardzo, ale woli cierpieć, bo duma, pycha mu nie pozwala się ukorzyć.