To jest dokładnie ta sama sytuacja jaką mieli Apostołowie kiedy zakładali Kościół lokalny na "korzeniu",wybierali godnych ludzi ustanawiając "starszymi" dla przewodniczenia wspólnocie.
Może ten kierunek ma przyszłość skoro papież obliguje teraz księży do wzięcia odpowiedzialności za swoje nielegalne potomstwo.Juści że u wielu duchownych wzbudziło złość że Franciszek i ten temat wyciągnął z pod dywanu na światło dnia, było wszystko poukładane,konkubiny dostawały alimenty na dzieci a kapłani nadal sobie chodzili w glorii, że wierni się czasem gorszyli to kto by się prostaczkami przejmował,prawa nie znają,szemrać sobie tylko po kątach mogą.I byłoby sobie jak zawdy gdyby pewnego dnia nie stało się to co się stało - doprowadzony do ostateczności Duch Święty wręczył Franciszkowi nakaz wypowiedzenia wojny zarazie klerykalizmu paraliżującego KK.