Primo 2013-09-13 13:49:37
Maksymalną karę 6 miesięcy więzienia wymierzył kanadyjski sąd 71-letniej obrończyni życia za pokojowy protest przed ośrodkiem aborcyjnym w Toronto. Linda Gibbons była niejednokrotnie aresztowana za cichą modlitwę przed placówkami aborcyjnymi w tym mieście. Dwa lata temu wyszła z więzienia, gdzie odsiadywała karę 28 miesięcy pozbawienia wolności za podobną aktywność.
***

Zatem cierpienie za wiarę jest faktem.

Norbert35 Ludzie z całego świata powinny pisać do tych dzielnych kobiet i podtrzymywać ich na duchu. Ma ktoś adres tego więzienia i jak skontaktować się z ich sędziami? Trzeba im uświadomić, że wolność głoszenia poglądów i informacji jest jednym z podstawowych praw człowieka, jak piszesz. Kobiety te robią słusznie że protestują i informują, nagłaśniają i bronią przede wszystkim niewinne dzieci. Idzie się z mężczyzną do łózka, trzeba zdawać sobie sprawę, że z tego będą dzieci a nie jakieś komórki rakowe. A skoro prawo jest złe, to należy je zmienić. Nikt nie odmawia na świecie prawa do dziedziczenia dzieciom poczętym a jeszcze nie narodzonym po śmierci rodzica. Ale odmawia się prawa do życia tym dzieciom, gdzie niedojrzałość i nieuctwo rodziców powołało je do istnienia. Społeczećstwo powinno chronić każde poczęte życie, a paćstwo wspierać a nie zabierać, gdy jest bieda i niedostatek.

Apel polskich posłów w obronie kanadyjskiej obrończyni życia

Trzej posłowie Prawa i Sprawiedliwości: Arkadiusz Czartoryski, Jan Dziedziczak i Artur Górski wystosowali apel do premiera Kanady o uwolnienie z więzienia Mary Wagner, obrończyni życia, która została skazana za namawianie matek do rezygnacji z aborcji. Kobieta, która odsiaduje wyrok w Vanier Center for Women w Milton (Ontario), mogła wyjść na wolność za kaucją, jednak postanowiła, że “za kratami” będzie głosić swoją wiarę i mówić o wartości życia.

Głosy w obronie 39-letniej katoliczki, płyną z całego świata. W liście do premiera Stephena Harpera trzech polskich posłów napisało, że jedyne “przestępstwo” skazanej miało polegać na tym, że zgodnie ze swoim sumieniem i wiarą pikietowała w sposób pokojowy przed prywatnym centrum aborcyjnym, broniąc w ten sposób życia niewinnych dzieci. Politycy podkreślili, że Wagner, nie robiła nic więcej ponad to, że modliła się i rozmawiała z wchodzącymi tam kobietami. Według polskich posłów, przekonywanie matek, aby odstąpiły od zamiaru uśmiercenia poczętych dzieci, nie kwalifikuje się jako łamanie prawa. Ich zdaniem, jej postawa jest wspaniała i godna naśladowania.

“Sędzia, który skazał Panią Wagner na więzienie, nie uznał jej racji moralnych, odrzucił argumenty sumienia, nie wziął pod uwagę dogmatów religii katolickiej, które ukształtowały jej poglądy. Stwierdził, że narażała »pacjentki« kliniki na dodatkowy stres. Tymczasem ta niezłomna kobieta, broniąc życia dzieci nienarodzonych, broniła zarazem fundamentów cywilizacji łacińskiej, tej cywilizacji, która ukształtowała także Kanadę” – czytamy w liście polskich parlamentarzystów. Politycy zaznaczają, że jest dla nich niezrozumiałe to, że w Kanadzie, kraju, dla którego ważna jest wolność, demokracja i pluralizm, są więźniowie sumienia. “Wiemy, że zgodnie z obowiązującym w Kanadzie prawem można zabijać poczęte dzieci, ale nie możemy zrozumieć, dlaczego w wolnym kraju odmienny pogląd i jego publiczne wyrażanie są uważane za przestępstwo karane więzieniem. Jest to bardzo niesprawiedliwe i krzywdzące, szczególnie dla Pani Wagner, która daje świadectwo, że piękny kraj – Kanada nie musi podążać drogą cywilizacji śmierci” – napisali.

W liście znalazł się także apel do premiera Harpera, aby podjął starania o uwolnienie Mary Wagner. “Mamy nadzieję, że wstawi się Pan za tą dzielną kobietą i podejmie działania, które przywrócą jej nie tylko wolność, ale także godność” – czytamy w polskim głosie obrony Wagner .

A co z tym?

"Każdy ma prawo do wolności opinii i wyrażania jej; prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów bez ingerencji oraz do poszukiwania, otrzymywania i przekazywania informacji i idei wszelkimi środkami, bez względu na granice." Artykuł 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego, 10 grudnia 1948.