Teologia ciała Wojtyły zapowiedzią Amoris Laetitia i sodomii na kościelnych urzędach.

Teologia to nauka o Bogu. Teologia ciała to ubożyszczenie ciała. Mamy teraz pełno tego ubożyszczenia w Amoris Laetitia, w promocji sodomii na urzędach kościelnych, promocji sodomii w czasie wydarzeń watykańskich.
Skoro można stworzyć "teologię" ciała to czemu nie "teologię" mojego lewego buta.
Dla takiej talmudycznej "teologii" może być i "teologia" pięćdziesięciu płci, zmiennopłciowości, i wszystkich w ogóle zboczeń.
Śmieszne jest promowanie "teologii" ciała i niesmaczne, kiedy zalew nieczystości budzi obrzydzenie także w Kościele. A głupiomądrym wprowadzeniem do tego była skrupulatna analiza seksu prowadzona przez celibatariusza (oby) zafascynowanego życiem płciowym, ubranym w pozornie naukowe i teologiczne słówka, jakby go sutanna parzyła.
Kiedy się doczekamy, żeby ktoś dowartościowywał teologię ołtarza, kapłaństwa, czystości, kultu Bożego. To wszystko się niszczy a po żydowsku daje pseudoteologiczne analizy instynktów i fizjologii ubranej w otoczkę duchowości.
Jeśli był taki wrażliwy na rozkoszne przepływy płynów ustrojowych i analizę uczuciowości i postaw temu towarzyszących, czemu nie miał wrażliwości na analizę tak dokładną teologii tradycyjnych katolickich rytów. Czyżby były one mniej pociągające?
Teologia ciała kończy się tam, gdzie ciało, jak się nie uprawiało teologii skierowanej do Boga. Człowiek, którego ciało niszczy się i niedomaga powinien mieć więcej rozumu, ale może pisząc te wynurzenia Wojtyła jeszcze cieszył się sprawnością członków i dlatego, zafascynowany ich niezaburzoną pracą, uczenie bełkotał.
Zupełne bzdury.
453.1K
Ewelina Anna shares this
563
IS 2201

I jeszcze dziwić może, iż ci którzy uwielbiają Jana Pawła II, ,,odrzucają" Franciszka, czy obecnego Leona.

On był tylko prostą konsekwencją. Nie zrobił nic nowego, ciągnął konsekwentnie kierunek. Teologia ciała w owocach, zmiany kodeksu prawa kanonicznego pod nowe potrzeby, co zapoczątkował JP2. Nic nowego, ekumenizmu ciąg dalszy. Nic nowego.

Niestety moje komentarze są usuwane.

Nie jest Pan sam,
coraz muszę zmieniać komentarz
by się ukazał,
a czasem to samo imię starczy . . .

Dokładnie. Obrazki robić.

Ale swoją drogą widać synodalność, otwartość, towarzyszenie i dialog modernizmu. To tylko bełkot a w zanadrzu gwałt powykręcanym prawem, tradycyjne zasady kościelne maja być bejsbolem na niepokornych i myślących. Ot i cały Kościół otwarty. Na rozbiórkę i demontaż.

Skoro pani Medalikowa chciała się trzymać od nas z daleka, i nazywa nas świniami, prezentując w tej sposób poziom tolerancji, synodalności, miłości nieprzyjaciół, i wszelkich modernistycznych zamordystycznych cnót, blokuję ją, żeby mogła zaspokoić swoją potrzebę bycia od nas daleko. Nie odpowiada mi bowiem to coś o co posądza się jak to ona mówi "świnie trydenciarze" czyli fanatyzm modernistyczny.

Bernard Jan shares this

Właśnie po to się przeprowadza zreformowane beatyfikacje i kanonizacje, żeby zabetonować nadużycia, kłamstwa, zmiany doktrynalne modenizmu. Przeprowadza się je bez koniecznej skrupulatności, w ogóle by nie zaistniały gdyby się trzymać zasad tradycyjnych, ale potem się powołuje na tradycyjne posłuszeństwo dla hierarchii, kiedy się zastrasza, poniewiera i gwałci rozumy katolików. Jak święty to i grzechy ciężkie jego są beatyfikowane, i talmudyzm błogosławiony, kłamstwo na ołtarzach i fałszerstwo święte.
Po nic innego moderniści i masoneria nie robią nic nie wartych beatyfikacji, niż po to, żeby nimi szantażować i za ich pomocą betonować kłamstwa doktrynalne.

6539
IS 2201

Przecież przed beatyfikacją na pewno nie przebadano dokładnie życia i pontyfikatu Jana Pawła II.

Dokładnie to po pierwsze. Santo subito wszystkich modernistów, a jeszcze nie wiadomo, czy to nie był wrzask opłacony, jak za Piłata, kiedy tłum był motywowany do krzyku przeciwko Chrystusowi a za Barabaszem. Nie wierzę w takie zrywy w tym przypadku. Wierzę, że wszelkie sekty masońskie miały interes, żeby zabetonować osiągnięcia jego pontyfikatu, a było ich wiele, po zniszczenia litiurgii i obyczajów, przez zrujnowanie prawa kanonicznego.

IS 2201

Niektórzy pomimo dowodów, będą nadal uwielbiać Jana Pawła II, gdyż to był papież Polak. A ponieważ K. Wojtyła był papieżem z Polski, więc jego czyny, już ,,będą nieważne", prawda tu będzie bagatelizowana na rzecz uwielbiania go.

IS 2201

Co do Sancto Subito, to jak słyszałam, był taki napis, i ludzie wiedzieli, co mają wołać.

No właśnie.

Skąd wiedziałem.

Mieczysław Rysz shares this
18826

Jak można dojść od Teologii Ciała do płodzenia bękartów?!
Oto jest pytanie . . .

Katechizm Piusa X się kłania! Czy można znieważać katolickiego Kapłana?

Jeżeli jest KAtolikiem - Nie wolno!

Groby pobielane, plemię żmijowe, wy macie di@błazaojca!

Czy można obrazić złodzieja pytając go:
gdzie moja portmonetka?!
Gdzie i jak?! - znieważyłem JPII?
Pytając o problem filozoficzny?

W Boga się zabawiacie?!Czy wy nie wiecie kogo osądzacie ? Bielmo na oczach macie, a w głowachsieczkę! Istoty bezrozumne i bezduszne!

No więc można poprzez teologię ciała
zajść w ciążę czy trzeba coś jednak zrobić?

Co to za cz@rcibełkot?! T@k to wygląd@ ta cała tr@dycja z@kichan@ prow@dzon@przezsz@tan@!!!

Pani poczyta Wojtyłę, to tam dopiero jest czarci bełkot!

vaderetrosatan!

Właśnie po to się przeprowadza zreformowane beatyfikacje i kanonizacje, żeby zabetonować nadużycia, kłamstwa, zmiany doktrynalne modenizmu. Przeprowadza się je bez koniecznej skrupulatności, w ogóle by nie zaistniały gdyby się trzymać zasad tradycyjnych, ale potem się powołuje na tradycyjne posłuszeństwo dla hierarchii, kiedy się zastrasza, poniewiera i gwałci rozumy katolików. Jak święty to i grzechy ciężkie jego są beatyfikowane, i talmudyzm błogosławiony, kłamstwo na ołtarzach i fałszerstwo święte.
Po nic innego moderniści i masoneria nie robią nic nie wartych beatyfikacji, niż po to, żeby nimi szantażować i za ich pomocą betonować kłamstwa doktrynalne.

Jak najdalej od tejprzygłupówi grobów pobielanych!

Jak na razie to Pani przemawia
mową demonów - to widzi każdy z wyjątkiem Pani.

@Andrzej Bogusław Ryfa Płodzenie nawet przez celibatariuszy dzieci jest jak najbardziej oczywtsą konsekwencja teologii ciała. Przecież ubóstwienie ciała może być zamiast Boga. Przebóstwiony seks to nic innego jak talmudyczny mistycyzm seksu. A to zabawa kiwających się z ruchach posuwisto zwrotnych pod ścianą płaczu.

Zresztą nomen omen najwięcej agencji towarzyskich w Warszawie jest na Ul. Jana Pawła II. Teologia ciała kwitnie tam. Każdy szejk odwiedzający Warszawę sławi ekumenizm i teologię ciała na ul. Jana Pawła II praktykując Amoris Laetitia.

krzemar3

Tu sami filozofowie i teolodzy zabrali się za rozprawę św. Jana Pawła II.

Synodalnie przecież.

W duchu soboru.

Nie mam odwagi na ten temat się wypowiadać. Ale to, co ten pan nazywa teologią, to się bardziej nazywa teozofia ciała (patrz Helena Bławatska równa się teatr rapsodyczny Wojtyły). Tyle i aż tyle i ja uciekam.

"A SŁOWO STAŁO SIE CIAŁEM I ZAMIESZKAŁO MIEDZY NAMI GWIAZDA 14 Woli Bożej! część pierwsza! 10% z …

Walczyć o prawdę

To od Jana Pawła II jako kapłana usłyszałam po raz pierwszy słowo seks. Zresztą nie mówił o cudzołóstwie wprost, tylko łagodził grzech mówiąc o związkach niesakramentalnych.

PiotrM shares this
333

Mam różne problemy związane z ciałem, także te prowadzące do konfesjonału, ale żadnej teologii nie zaobserwowałem.

Coś takiego.

Teologię ciała w praktyce pokazał ks. Glas i ks. Chmielewski.

chrystusowiec

"A SŁOWO STAŁO SIE CIAŁEM I ZAMIESZKAŁO MIEDZY NAMI Proponuję w zadość uczynieniu tego paszkwilu Naukę o Człowieku, którym prawdziwie stał się Bóg-Syn, Słowo Ojca Przedwiecznego-w którym WSZYSTKO W NIM I DLA NIEGO zostało STWORZONE, aby ON BYŁ PIERWORODNYM między wieloma stworzeniami ludzkimi! Ks dr M. Kaszowski: Nauka Kościoła w pytaniach i …https://gloria.tv/post/wEw2qCf1BwjW4Ew3pDF33iZaF JPII,Teologia ciała: 77. Wyjątkowość bezżenności …

Ciało akurat łączy nas ze zwierzętami, i stworzeniem, które nie ma nieśmiertelnej duszy, nie jest podobne do Boga, nie ma łaski uświęcającej. Teologia ciała to bełkot. Jeśli mówimy o stworzeniu pierworodnym pomiędzy wszystkimi stworzeniami, Jezusie Chrystusie, to nie ze względu na Jego Ciało. Gdyby tak było, Jego Ciało i Krew w Najświętszym Sakramencie byłoby adorowane, czczone, otaczane królewską chwałą. Tymczasem właśnie chodzi o coś przeciwnego, o dowartościowanie ludzkiego ciała, tego, które zjadają robaki. Ono dopiero poprzez sakramenty duchowe, łaskę chrztu, łaskę uświęcającą, zostanie przez Boga wskrzeszone do życia albo w niebie albo w piekle. Nie jest żadną wybitną wartością i jest uzależnione od życia duchowego. Będzie w chwale albo będzie w cierpieniu i potępieniu.
Nie ma żadnej teologii ciała. Łazarza ciało lizały psy, Chrystus Pan mówi, że lepiej wydłubać oko, niż popełnić grzech, odciąć rękę, niż pójść do piekła z obiema. Ta "teologia" ciała to prawdziwy, kłamliwy bełkot. Ciało świń stało się miejscem do którego Chrystus wypędził z człowieka demony nie dlatego, żeby ciało było inne albo godne wojtyłowej teologii, ale ze względu na duszę ludzką.
Czy takie zadośćuczynienie wystarczy? Czy trzeba dość do apologii ciała sodomity żeby zadośćuczynieniu stało się zadość? Albo do pochwały porzucenia przez księży celibatu, skoro ciało ma swoją "teologię"? W tradycyjnej nauce Kościoła ciało miało inne rzeczy, ale nikt nie słyszał o żadnej teologii ciała. Nie będę wymieniać, co ma ciało, i co nim powoduje. żeby nie gorszyć zacnego wielbiciela "teologii" ciała.

Dziękuję Pani Przytulio, wyjęła mi Pa i to z ust. Mam różne problemy z ciałem, ale żadnej teologii nie zaobserwowałem.

Przytulia Czepna shares this
2309
chrystusowiec

"A SŁOWO STAŁO SIE CIAŁEM I ZAMIESZKAŁO MIEDZY NAMI"Proponuję w zadość uczynieniu tego paszkwilu Naukę o Człowieku, którym prawdziwie stał się Bóg-Syn, Słowo Ojca Przedwiecznego-w którym WSZYSTKO W NIM I DLA NIEGO zostało STWORZONE, aby ON BYŁ PIERWORODNYM między wieloma stworzeniami ludzkimi! Ks dr M. Kaszowski: Nauka Kościoła w pytaniach i … JPII,Teologia ciała: 62. Problem „pornografii” i … JPII,Teologia ciała: 77. Wyjątkowość bezżenności …

Ciało akurat łączy nas ze zwierzętami, i stworzeniem, które nie ma nieśmiertelnej duszy, nie jest podobne do Boga, nie ma łaski uświęcającej. Teologia ciała to bełkot. Jeśli mówimy o stworzeniu pierworodnym pomiędzy wszystkimi stworzeniami, Jezusie Chrystusie, to nie ze względu na Jego Ciało. Gdyby tak było, Jego Ciało i Krew w Najświętszym Sakramencie byłoby adorowane, czczone, otaczane królewską chwałą. Tymczasem właśnie chodzi o coś przeciwnego, o dowartościowanie ludzkiego ciała, tego, które zjadają robaki. Ono dopiero poprzez sakramenty duchowe, łaskę chrztu, łaskę uświęcającą, zostanie przez Boga wskrzeszone do życia albo w niebie albo w piekle. Nie jest żadną wybitną wartością i jest uzależnione od życia duchowego. Będzie w chwale albo będzie w cierpieniu i potępieniu.
Nie ma żadnej teologii ciała. Łazarza ciało lizały psy, Chrystus Pan mówi, że lepiej wydłubać oko, niż popełnić grzech, odciąć rękę, niż pójść do piekła z obiema. Ta "teologia" ciała to prawdziwy, kłamliwy bełkot. Ciało świń stało się miejscem do którego Chrystus wypędził z człowieka demony nie dlatego, żeby ciało było inne albo godne wojtyłowej teologii, ale ze względu na duszę ludzką.
Czy takie zadośćuczynienie wystarczy? Czy trzeba dość do apologii ciała sodomity żeby zadośćuczynieniu stało się zadość? Albo do pochwały porzucenia przez księży celibatu, skoro ciało ma swoją "teologię"? W tradycyjnej nauce Kościoła ciało miało inne rzeczy, ale nikt nie słyszał o żadnej teologii ciała. Nie będę wymieniać, co ma ciało, i co nim powoduje. żeby nie gorszyć zacnego wielbiciela "teologii" ciała.

Proponuję rozprawę teologiczną zwaną teologią mojego prawego ciapa. Zbyt odległe od dzisiejszej teologii modernistycznej nie będzie. a przynajmniej nie będzie udawało poważnej nauki.

Zgadzam się.