Konfederacja prezentuje projekt ustawy: MÓJ DOM, MOJA TWIERDZA!

Każdy Polak musi mieć pełne prawo do obrony swojego miru domowego!
Kilka dni temu w Poznaniu napastnik wdarł się na jedną z posesji. Osoby znajdujące się w środku zadzwoniły po policję. Włamywacz zaatakował starszego mężczyznę, po czym obezwładnił nastolatka i zaczął go dusić. Matka chłopca, chcąc uratować syna, wbiła nóż pod żebra agresora. Włamywacz uciekł z miejsca zdarzenia, jednak niedługo później zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Mimo iż kobieta broniła swoje dziecko przed napastnikiem, który włamał się do jej domu, to zarówno jej, jak pozostałym domownikom uczestniczącym w zdarzeniu groziły zarzuty prokuratorskie za udział w bójce, których konsekwencją jest śmierć człowieka!
To tylko jeden z przykładów do jak skandalicznych, niedopuszczalnych sytuacji dochodzi w Polsce, gdy człowiek broni się przed włamywaczem. Dlatego przygotowaliśmy w tym celu projekt ustawy „Mój dom, moja twierdza” a w nim zamieściliśmy kluczowy zapis: „Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc.”
Każdy obywatel powinien mieć prawo bronić siebie, swoją rodzinę oraz własne mienie przed napastnikiem i nie podlegać karze, jeśli w wyniku tej obrony dojdzie do śmierci lub uszczerbku na zdrowiu u napastnika. Jeśli popierasz naszą inicjatywę, koniecznie udostępnij!
Iwona Sękowska-Kielar shares this
689
Tadeusz Kaktus shares this
2184
Popieram.
jac05
Tylko ta obrona musi być współmierna do sposobu ataku i kogoś z kijem urwanym z drzewa nie można zabić pistoletem, ani nożem tylko takim samym kijem.
Tadeusz Kaktus
Dziecko było duszone. Kobieta wzięła narzędzie, do którego miała dostęp, bo tym samym narzędziem (rękami), co bandyta nie miałaby szans.
Ma prawo wziąć nóż na zbira, który rękami dusił jej dziecko. Dobrze zrobiła, a skandalem jest szarpanie jej sądowo za śmierć bandyty. Dobrze mu się stało. On nie miał żadnych moralnych rozterek, zabiłby i robił to bez skrupułów. Mogła go załatwić czymkolwiek …More
Dziecko było duszone. Kobieta wzięła narzędzie, do którego miała dostęp, bo tym samym narzędziem (rękami), co bandyta nie miałaby szans.
Ma prawo wziąć nóż na zbira, który rękami dusił jej dziecko. Dobrze zrobiła, a skandalem jest szarpanie jej sądowo za śmierć bandyty. Dobrze mu się stało. On nie miał żadnych moralnych rozterek, zabiłby i robił to bez skrupułów. Mogła go załatwić czymkolwiek szpikulcem do grilla, lampą, patelnią, czy nożem, bo tym samym narzędziem ofiar byłoby dwoje: dziecko i matka, a bandyta na wolności.