01:44
EON
47
Z dziejów dyplomacji angielskiej. Warto uświadomić sobie, że od kiedy w XVI w. sprotestantyzowany Londyn staje się centralnym ośrodkiem światowej rewolucji, Polska nigdy już nie schodzi z celownika …Więcej
Z dziejów dyplomacji angielskiej.

Warto uświadomić sobie, że od kiedy w XVI w. sprotestantyzowany Londyn staje się centralnym ośrodkiem światowej rewolucji, Polska nigdy już nie schodzi z celownika tamtejszych służb i lóż. Na dowód wspomnijmy choćby środkowoeuropejskie peregrynacje Johna Dee, który dla Elżbiety Tudor był kimś jeszcze ważniejszym niż Dugin dla Putina czy obecność Maksyma Krzywonosa (wg jednego z pamiętnikarzy epoki Szkota z klanu Cameronów, tj. właśnie Krzywych Nosów) u boku Chmielnickiego.