12:25
Piotr Mrotek - audiobook , Neokatechumenat - Droga ku przepaści. Neokatechumenat to sekta judeo-protestancka z oprawą katolicką . Ludzie bez kolan najwięksi profanatorzy Eucharystii www.youtube.com/watchWięcej
Piotr Mrotek - audiobook , Neokatechumenat - Droga ku przepaści.

Neokatechumenat to sekta judeo-protestancka z oprawą katolicką . Ludzie bez kolan najwięksi profanatorzy Eucharystii

www.youtube.com/watch
Norah Sarah udostępnia to
352
Roza_ _ udostępnia to
1943
Andre Glorianin
Szanowni katolicy ostrzegajcie tych z neokatechumenatu i innych ich sympatyków przed tym zagrożeniem
m.rekinek udostępnia to
31,1 tys.
m.rekinek
,,Heretycy są heretykami i zasługują na to miano dlatego, że spośród artykułów wiary wybierają według swego gustu i upodobania te, w które chcą wierzyć, inne zaś odrzucają i zaprzeczają im. Katolicy są natomiast katolikami, gdyż bez wyboru i jakichkolwiek zastrzeżeń, z niewzruszoną stanowczością i bez wyjątku przyjmują całą wiarę Kościoła."
(Święty Franciszek Salezy, Traktat o miłości Bożej.…
Więcej
,,Heretycy są heretykami i zasługują na to miano dlatego, że spośród artykułów wiary wybierają według swego gustu i upodobania te, w które chcą wierzyć, inne zaś odrzucają i zaprzeczają im. Katolicy są natomiast katolikami, gdyż bez wyboru i jakichkolwiek zastrzeżeń, z niewzruszoną stanowczością i bez wyjątku przyjmują całą wiarę Kościoła."
(Święty Franciszek Salezy, Traktat o miłości Bożej. Kraków 2002, s. 545).
m.rekinek
,,To czego niegdyś Kościół nauczał jako prawdziwe, także teraz jest prawdziwe, ponieważ prawda jest niezmienna. A więc tym samym, że wiadomo, czego niegdyś Kościół nauczał, również wiadomo, czego teraz naucza, ponieważ nieomylny Kościół, który teraz jest, nie może zaprzeczać nieomylnemu Kościołowi, który był niegdyś."
(O. Krystian Pesch SI, Kompendium Teologii dogmatycznej. Tom I. Fryburg …
Więcej
,,To czego niegdyś Kościół nauczał jako prawdziwe, także teraz jest prawdziwe, ponieważ prawda jest niezmienna. A więc tym samym, że wiadomo, czego niegdyś Kościół nauczał, również wiadomo, czego teraz naucza, ponieważ nieomylny Kościół, który teraz jest, nie może zaprzeczać nieomylnemu Kościołowi, który był niegdyś."
(O. Krystian Pesch SI, Kompendium Teologii dogmatycznej. Tom I. Fryburg w Bryzgowii 1935, s. 218).
Jeszcze jeden komentarz od m.rekinek
m.rekinek
,,Boga się bój i miłuj Go, mocno zachowując prawdziwą i prawowierną wiarę i statecznie pozostając w Kościele katolickim i rzymskim. Wyklinaj i odrzucaj nauki heretyków, którzy uparcie bronią zdań przeciwnych temu świętemu Kościołowi. Bóg bowiem brzydzi się tymi wszystkimi, którzy przez herezje i schizmy oddzielają się od jedności Kościoła. Owi ludzie są pełni pychy: i jeśli przed śmiercią nie …Więcej
,,Boga się bój i miłuj Go, mocno zachowując prawdziwą i prawowierną wiarę i statecznie pozostając w Kościele katolickim i rzymskim. Wyklinaj i odrzucaj nauki heretyków, którzy uparcie bronią zdań przeciwnych temu świętemu Kościołowi. Bóg bowiem brzydzi się tymi wszystkimi, którzy przez herezje i schizmy oddzielają się od jedności Kościoła. Owi ludzie są pełni pychy: i jeśli przed śmiercią nie porzucą i nie wyrzekną się swych błędów i się nie poprawią, zginą na wieki."

(O. Ludwik Blozjusz OSB, Przegląd duchowy zawierający krótką naukę życia chrześcijańskiego i drogę dojścia do prawdziwej miłości Boga. § 1, 1).
Nemo potest duobus dominis servire !
Dlaczego neokatechumenat można uznać za chrześcijańską sektę? Ponieważ charakteryzują go typowe dla sekt cechy:
1. Wprowadzenie “stopni wtajemniczenia” dla neofitów, zupełnie jakby chrzest nie wystarczał.
2. Podsycanie atmosfery zamknięcia, odrębności, odcięcia od wspólnoty parafialnej, istnienia jakiegoś nieokreślonego zagrożenia.
3. Nakłanianie członków neokatechumenatu do wyrzekania się …Więcej
Dlaczego neokatechumenat można uznać za chrześcijańską sektę? Ponieważ charakteryzują go typowe dla sekt cechy:

1. Wprowadzenie “stopni wtajemniczenia” dla neofitów, zupełnie jakby chrzest nie wystarczał.

2. Podsycanie atmosfery zamknięcia, odrębności, odcięcia od wspólnoty parafialnej, istnienia jakiegoś nieokreślonego zagrożenia.

3. Nakłanianie członków neokatechumenatu do wyrzekania się dóbr materialnych.

4. Istnienie tzw. “katechistów”, czyli “ojców duchownych” (”guru”), którymi rzekomo kieruje bezpośrednio Duch Święty. Oni decydują, kto już osiągnął “dostateczny poziom rozwoju”, aby “postepować na drodze”, a kto jeszcze musi powtórzyć jakiś etap. Publiczne ocenianie stopnia czyjejś wiary lub niewiary to najzwyklejszy skandal i niesłychane nadużycie, którego zindoktrynowani neokatechumeni w ogóle nie dostrzegają.

5. Wymaganie, na samym początku “drogi” – od ludzi przecież już ochrzczonych! – aby publicznie wyparli się swej dotychczasowej wiary (sic!), gdyż dopiero wiara w neokatechumenacie jest prawdziwa. Jest to najzwyklejsza apostazja.

6. Stawianie się neokatechumenów ponad kapłanów, choć oficjalnie gorąco temu zaprzeczają. Kapłani są już tylko po to, aby obsługiwać wspólnotowe nabożeństwa. Ma to niewątpliwie związek z powszechnie znaną, antykapłańską fobią Kiko. U Kiko “wszyscy jesteśmy kapłanami”.

7. Wypraszanie z nabożeństw wspólnotowych osób spoza ruchu, choć przecież są ochrzczone. Jest to grzech wołający o pomstę do Nieba. Czy ktoś mógłby sobie wyobrazić wypraszanie przybyszów z Kółka Różańcowego?

8. Akcentowanie “powrotu do źródeł” chrześcijaństwa, np. udzielanie Komunii Św. pod postacią zwykłego chleba, gdyż tak czynił Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy. W rzeczywistości zaś neokatechumeni coraz bardziej odcinają się od korzeni. Ich “powrót” jest powrotem wyłącznie według mniemania niedouczonego Kiko o pierwszych wiekach Kościoła, mniemania pełnego błędów i zmyśleń.

9. Niemal całkowite ignorowanie 2000-letniej Tradycji, której nie może odrzucić nikt, uważający się za katolika. Dla katolików bowiem ich religia składa się nie tylko z Ewangelii, ale i z Tradcyji. Jedno bez drugiego nie ma sensu. Tradycja jest takim samym źródłem Objawienia, jak Pismo Swięte.

10. Ekscesy liturgiczne, nie zatwierdzone ani przez Rzym, ani przez Kościół lokalny: brak “Credo” w Mszy Świętej, Komunia Św. udzielana na siedząco w postaci wypiekanych w domu placków, rozrywanych rękami itp.

11. Dla “zaawansowanego” katechumena nie istnieją takie słowa, jak Msza Święta, ksiądz, nabożeństwo. Drażnią go terminy “Święta Tradycja”, herezja, odpust, koronka, Droga Krzyżowa, koło różańcowe.

12. Neokatechumenat nie sprzyja życiu rodzinnemu. Jak w każdej sekcie – wszyscy wszystko o sobie wiedzą, najintymniejsze rodzinne sprawy roztrzasane sa publicznie, włącznie z wyznawaniem grzechów, zdrad małżeńskich itp. co tworzy między uczestnikami swoistą, patologiczną solidarność, typową dla sekt.

W ramach neokatechumenatu odbywa się raczej indoktrynacja, niż praca nad rozwojem duchowości katolickiej. Silne są wpływy judaistyczne: obowiązkowe nabożeństwa w sobotę, “midrasze”, opowieści rabinackie. Trudno powiedzieć, czy ruch ten miał już w samych swoich założeniach rozbijanie Kościoła od wewnątrz, ale wiele wydaje się na to wskazywać.

Niewątpliwie powodem, iż Kościół toleruje takie wybryki jest “duch” nieszczęsnego II Soboru Watykańskiego...
Rafał_Ovile
Quas Primas Czy w liturgii neokatechumenalnej jest ważna konsekracja czy nie? (może ktoś wie czy są spełnione wymagania)
Koza Nutria
Jest.
Quas Primas
Kto się boi prawdy o żydach, że nawet komentarzy nie widać w poniższym artykule???
Dr Ewa Kurek i Wojciech Sumliński o niemieckiej zbrodni w Jedwabnem! Polacy zasługują na prawdę?