Ela17
141

Gorąco na granicy polsko-ukraińskiej. Nie wpuszczono urzędnika

Gorąco na granicy polsko-ukraińskiej. Nie wpuszczono urzędnika odpowiedzialnego za zakaz ekshumacji polskich żołnierzy!
Wyślij znajomemu
Wydrukuj
18.11.2017

Gorąco na granicy polsko-ukraińskiej. Nie wpuszczono urzędnika odpowiedzialnego za zakaz ekshumacji polskich żołnierzy!
Jak poinformowała agencja IAR, Światosław Szeremeta jechał w delegacji zorganizowanej przez ukraińskie towarzystwo "Nadsiannia". Jak wyjaśnił, delegacja jechała dwoma autobusami do Polski w celu upamiętnienia, jak to określił, poległych ukraińskich żołnierzy.
- Zakaz wjazdu do Polski dla ukraińskiego urzędnika, odpowiedzialnego za zakaz polskich ekshumacji. Światosław #Szeremeta jechał autokarem do Łańcuta na uroczystości upamiętniające ukraińskich żołnierzy. Na granicy w Medyce poinformowano go,że otrzymał roczny zakaz wjazdu do Polski - podało za pośrednictwem Twittera Polskie Radio.

Światosław Szeremety pełni funkcję sekretarza ukraińskiej państwowej komisji do spraw upamiętnień żołnierzy i ofiar wojen oraz politycznych represji. W rozmowie wideo z jednym z ukraińskich portali poinformował dziś, że otrzymał roczny zakaz wjazdu do Polski oraz do strefy Schengen.
Jak poinformowała agencja IAR, Światosław Szeremeta jechał w delegacji zorganizowanej przez ukraińskie towarzystwo "Nadsiannia". Jak wyjaśnił, delegacja jechała dwoma autobusami do Polski w celu upamiętnienia, jak to określił, poległych ukraińskich żołnierzy.
Na wydarzenie zareagowały już władze wschodniego sąsiada Polski. MSZ Ukrainy wezwało w trybie pilnym ambasadora RP w Kijowie Jana Piekłę w związku z niewpuszczeniem do Polski sekretarza Międzyresortowej Komisji Ukrainy ds. Upamiętnień Swiatosława Szeremety. - Wzywamy w trybie pilnym ambasadora Polski na Ukrainie w związku z niewpuszczeniem sekretarza Państwowej Komisji Międzyresortowej Swiatosława Szeremety do Polski - napisała na Twitterze rzeczniczka ukraińskiej dyplomacji Mariana Beca.
- Kolejny kryzys na linii Polska - Ukraina. Teoretyczność Państwa Polskiego w pełnej krasie - skomentował wydarzenie dziennikarz "Gazety Polskiej Codziennie" Wojciech Mucha. - Czyli wczoraj minister Krzysztof Szczerski robi w relacjach Polski z Ukrainą potężny krok do przodu, dziś decyzją Witold Waszczykowski człek z Ukrainy zostaje upokorzony na granicy (o tym, że jest na liście dowiedział się na miejscu, jadąc zapewne kilkaset kilometrów), tym samym wczorajsza rozmowa prezydenckiego ministra jest warta tyle co nic. Oczywiście można spodziewać się reakcji strony ukraińskiej - napisał na swoim facebookowym profilu Mucha.

Dwa tygodnie temu Dziennik Gazeta Prawna ujawnił, że jednym z polityków, którym zostanie odebrane prawo wjazdu do Polski będzie Wołodymyr Wjatrowycz, szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej. "Czarna lista" jest konsekwencją niedawnych zapowiedzi ministra Waszczykowskiego, który obiecał uruchomienie procedury zakazu wjazdu do Polski dla tych, którzy prezentują skrajnie antypolskie stanowisko. W reakcji na to, Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy Wołodymyr Wiatrowycz porównał działania naszego kraju z działaniami Rosji. - Już od kilku lat jestem persona non grata w Rosji. Mówią, że dziś otrzymałem zakaz wjazdu do Polski. Nie tak niepokoi mnie ograniczenie mego prawa do podróżowania, jak to, że demokratyczna Polska zabrzmiała unisono z autorytarną Rosją - napisał na Facebooku.
Na piątkowym posiedzeniu Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów Polski i Ukrainy obie strony wspólnie uzgodniły, że zakaz poszukiwań i ekshumacji na
terytorium Ukrainy powinien zostać zniesiony. Chodzi o wprowadzony pod koniec kwietnia br. przez ukraiński IPN zakaz poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium tego państwa. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu.

Komitet Konsultacyjny uzgodnił w piątek, że "wspólne prace ekshumacyjne na terytorium Ukrainy powinny zostać wznowione".

Obie strony uznały też potrzebę kontynuacji prac dwustronnej międzyrządowej komisji ds. ochrony i przywrócenia dziedzictwa kulturowego oraz zadeklarowały podjęcie współpracy z "odpowiednimi władzami lokalnymi na rzecz realizacji wspólnego interesu".

Według komunikatu, podczas posiedzenia omówione zostały także "przygotowania do wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Charkowie na Ukrainie, która odbędzie się w grudniu br." W Charkowie, który ma odwiedzić prezydent Duda, znajduje się Cmentarz Ofiar Totalitaryzmu, w którym spoczywają szczątki 4302 polskich ofiar NKWD. Zdecydowaną większość stanowią więźniowie obozu NKWD w Starobielsku, w tym ośmiu generałów. W dołach śmierci, wraz z polskimi oficerami, leży także około 2,8 tys. ofiar stalinowskiego terroru z lat 1937-1938.
kh/pap/polskieradio/IAR

Czytaj oryginalny artykuł na: www.stefczyk.info/…/goraco-na-grani…