Ewelina Anna
5352
Najgłębsza przyczyna kryzysu, który osłabia Kościół, tkwi w zacieraniu priorytetu Boga w liturgii. To wszystko sprawiło, że poświęciłem się tematowi liturgii w dużo większej mierze niż w przeszłości, gdyż wiedziałem, że prawdziwa odnowa liturgii jest fundamentalnym warunkiem odnowy Kościoła.
pch24.pl

Kryzys, który osłabił Kościół. Prezentujemy niepublikowany w Polsce tekst Benedykta XVI - PCh24.pl

Działania ludzi doprowadziły niemal do zapomnienia o obecności Boga. W takiej sytuacji staje się coraz …
Ewelina Anna
@molot W pewien sposób Pana diagnoza jest słuszna ale w pewien nie. Gdyby dobro miało siłę, wokół Kard. Burke'a zgromadziłyby się zastępy wiernych wierze Kościoła. Nie byłoby na nich siły. Ale jak widać, mniejszości na czymkolwiek zależy. Nie ma wielkiego ruszenia w Kościele. Nie ma siły mogącej nawrócić Kościół. Niemcy są już praktycznie odrębnym "kościołem". Sytuacja jest dramatyczna i …Więcej
@molot W pewien sposób Pana diagnoza jest słuszna ale w pewien nie. Gdyby dobro miało siłę, wokół Kard. Burke'a zgromadziłyby się zastępy wiernych wierze Kościoła. Nie byłoby na nich siły. Ale jak widać, mniejszości na czymkolwiek zależy. Nie ma wielkiego ruszenia w Kościele. Nie ma siły mogącej nawrócić Kościół. Niemcy są już praktycznie odrębnym "kościołem". Sytuacja jest dramatyczna i nie ma ludzkich sił na tę chwilę, by to zmienić. Bogu nie chodzi o to, by wybić i potępić grzeszników, ale by ich uratować, więc i odpowiedzialny za Kościół musi tak działać, żeby ta łodź nie straciła na przykład 1/3 powierzonych sobie dusz z tego, co się jeszcze da uratować. Ilu wiernych tak naprawdę chce by Msza Tradycyjna wróciła do ich świątyń? Niech Pan policzy wiernych ze swojej diecezji, ilu uczestniczy w takiej mszy. To jest problem. Stan stał się betonową budowlą, zastygł, trzeba wielkiej siły żeby to zmienić.
Można powiedzieć, że cóż z tego, że jest masę ludzi, którzy są w modernistycznym Kościele. Można powiedzieć, że trzeba ich odciąć, a co. Tylko że oni zostali ukształtowani przez modernizm i wielu nie wie, jak bardzo jest źle, bo tego nie widzi i nie rozumie. Można powiedzieć: niech tak odnowa idzie, mimo tego drastycznie, po trupach. Otóż, jak Pan widzi, Bóg ma przeogromną cierpliwość. Daje wiele czasu, by sie ludzie ratowali i ci, co wiedzą, świadczyli tym, co nie wiedzą. Pozwala pracowac miłości i odpowiedzialności za bliźnich. Nikogo nie razi piorunem. Przyjdzie czas radykalnego sądu, ale w swoim czasie, teraz dobrzy mają możliwość pracować nad zmianą w Kościele. Pracować dla zbawienia bliźnich i dla powrotu do prawdziwej wiary, nauki i liturgii Kościoła. Nie wiem, dlaczego tak mało radykalnie Benedykt XVI uwolnił liturgię tradycyjną. Nie wiem też, dlaczego tak mało ludzi chce ją mieć w swoich parafiach. To są nadal jednostki. Nie jest wykorzystywwane i to, co jest. Taka jest niestety obiektywna prawda. Duchowni swoja drogą, ale jeśli ludzie nie zechcą Mszy Tradycyjnej u siebie, będą woleli charyzmatyczne potańcówki, to i chętny kapłan nie pomoże, żadne pozwolenie jeszcze za świeckich ich obecności na Tridentinie nie wskrzesi. Pracy jest dużo, robotników mało. Módlmy się więc, żeby Bóg wysłał robotników na swoje żniwo. I świętych kapłanów i pragnących świętości kapłanów wiernych.
molot
@Ewelina Anna
Byłbym skłonny uwierzyć w to, że docenił mszę świętą, jej znaczenie, jej wpływ na rozwój duchowy wiernych, wszak sam Benedykt XVI był wychowany w czasach przedsoborowych, wie jak Kościół wyglądał i jak kościół soborowy wygląda.
Natomiast fakt jest taki, że te uwolnienie przez niego Mszy Świętej wcale nie spowodowało jej uwolnienia. Owszem, jest ona dostępna bardziej niż dawniej …Więcej
@Ewelina Anna
Byłbym skłonny uwierzyć w to, że docenił mszę świętą, jej znaczenie, jej wpływ na rozwój duchowy wiernych, wszak sam Benedykt XVI był wychowany w czasach przedsoborowych, wie jak Kościół wyglądał i jak kościół soborowy wygląda.
Natomiast fakt jest taki, że te uwolnienie przez niego Mszy Świętej wcale nie spowodowało jej uwolnienia. Owszem, jest ona dostępna bardziej niż dawniej, ale jest ona obarczona ograniczeniami oraz często, jeśli nie w każdym przypadku, jest tak, że nie może być, że tylko w tym rycie w danym miejscu jest sprawowana, ale musi być dzielona z nową mszą świętą, co więcej, podobno, tylko jedna msza święta w niedzielę może być taka sprawowana.
Co więcej, on nie mówi tutaj, że nowa msza święta jest zła. On jedynie twierdzi, że nastąpiły 'nadużycia' w tej nowej mszy świętej i nad tym ubolewa. Jego zamiarem nie jest przywrócenie starego porządku, ale jego ideałem jest pogodzenie starego porządku z soborowym porządkiem i wyprowadzenie z tego nowego porządku, czyli pogodzenie rzeczy przeciwstawnych. To jest dualizm, to jest Hegel, to jest dalszy ciąg modelu 'teza + antyteza = synteza'.
Dlatego ja nie jestem takim optymistą co do intencji Benedykta XVI. Jako ksiądz, rzekomy biskup, kardynał czy papież co innego mówi, co innego robi. Nie mam zaufania do takich osób. Nie widać u niego prawdziwego nawrócenia, a to co widać może wynikać ze szczątkowego dostrzeżenia problemu kryzysu albo, co gorsza, z pozorowania (czyli manipulacji).
Poza tym nie potępia herezji SWII ale je propaguje, nie wycofał się również ze swoich własnych heretyckich wypowiedzi ani nie dał znać żalu za publiczne bluźnierstwa i akty apostazji w Asyżu itd. Tak samo jak Jan Paweł II uparcie stał aż do śmierci przy swoim stanowisku i nie wyraził żalu co do tego w czym brał udział, tak samo zapowiada się w przypadku Benedykta XVI.
Smutne.
Ewelina Anna
@molot To prawda, ale też prawda jest, że człowiek może sie nawrócić, i ten zobaczył, skąd pochodzi rozkład wiary w Kościele. Tym cenniejsze jest jego świadectwo, że jest jak św. Paweł, co najpierw zabijał i niszczył Kościół a potem zobaczył prawdę. Ten papież zdiagnozował źródło upadku w Kościele. I o tym mówi, jakby przeciwko samemu sobie.
Kto jest bez grzechu....Więcej
@molot To prawda, ale też prawda jest, że człowiek może sie nawrócić, i ten zobaczył, skąd pochodzi rozkład wiary w Kościele. Tym cenniejsze jest jego świadectwo, że jest jak św. Paweł, co najpierw zabijał i niszczył Kościół a potem zobaczył prawdę. Ten papież zdiagnozował źródło upadku w Kościele. I o tym mówi, jakby przeciwko samemu sobie.

Kto jest bez grzechu....
molot
Zachęcam do obejrzenia tego wykładu.
Bp Donald J. Sanborn - Kościoł katolicki i modernizmWięcej
Zachęcam do obejrzenia tego wykładu.

Bp Donald J. Sanborn - Kościoł katolicki i modernizm
molot
Czy ludzie sobie zdają sprawę, że Benedykt XVI:
- Jeszcze jako ksiądz był jednym z głównych architektów SWII;
- Wspierał i nadal wspiera nowy ryt mszy świętej;
- Sam odprawia nową mszę świętą;
- Przez ponad 20 lat jako prawa ręka Jana Pawła II oraz później jako Benedykt XVI, uczestniczył w profanacjach (Światowe Dni Młodzieży, Asyż, uczestnictwo w nabożeństwach sekt i wiele innych);
- Twierdzi …Więcej
Czy ludzie sobie zdają sprawę, że Benedykt XVI:
- Jeszcze jako ksiądz był jednym z głównych architektów SWII;
- Wspierał i nadal wspiera nowy ryt mszy świętej;
- Sam odprawia nową mszę świętą;
- Przez ponad 20 lat jako prawa ręka Jana Pawła II oraz później jako Benedykt XVI, uczestniczył w profanacjach (Światowe Dni Młodzieży, Asyż, uczestnictwo w nabożeństwach sekt i wiele innych);
- Twierdzi, że komunia święta powinna być przyjmowana w takim sposób lub inny, ale sam rozdaje ją tak jak sobie świeccy tego życzą, czyli też na stojąco i na rękę;
- Współtworzył SWII, propagował, propaguje i nie wygląda żeby to się miało zmienić;
- Ten kryzys w kościele soborowym ciągle wiąże ze złym odczytaniem ducha soborowego przez świeckich, duchownych oraz media.

Szokujący jest dla mnie poziom zaufania człowiekowi, który był jednym z największych budowniczych tego kościoła soborowego. Nie wiem co siedzi w głowie tego człowieka, ale po owocach mamy oceniać pozostałych. Moim zdaniem on doskonale spełnia rolę fałszywego proroka, ponieważ będąc wilkiem jawi się jako baranek dla większości wiernych kościoła soborowego.

Smutne.