01:00:27
jamacor
3,2 tys.
Podróże katechetyczne Argentynę 26.06.1974 Św. Josemaría Życie św. Josemaríi Josemaría Escrivá urodził sie w Hiszpanii 9 stycznia 1902 i zmarł w Rzymie 26 czerwca 1975. 2 października 1928 dzięki …Więcej
Podróże katechetyczne Argentynę 26.06.1974

Św. Josemaría
Życie św. Josemaríi

Josemaría Escrivá urodził sie w Hiszpanii 9 stycznia 1902 i zmarł w Rzymie 26 czerwca 1975. 2 października 1928 dzięki Bożemu natchnieniu zobaczył Opus Dei.

1902 - 1914
Chrześcijańska rodzinaMały Josemaría mając dwa lata ciężko zachorował. Lekarz nie dawał mu szans na przeżycie.

1914 - 1918
Ślady stóp na śnieguPod koniec roku 1914, kilka miesięcy po rozpoczęciu I wojny światowej, rodzina Escrivów przeniosła się do Logroño.

1918 - 1925
Lata w seminariumLata płynęły, wydarzyło się wiele ciężkich i okropnych rzeczy, o których nie będę opowiadał.

1925 - 1928
Wśród chorych i ubogich
„Co byś zrobił, gdybyś był bardzo bogaty?”
To nietypowe pytanie wyszło z ust młodego księdza Josemaríi, gdy przybył do Perdiguery, wioski liczącej osiemset mieszkańców, położonej niedaleko od Saragossy, gdzie otrzymał on swoje pierwsze zadanie duszpasterskie.

1928
1928. Założenie Opus Dei
Był 2 października, święto Aniołów Stróżów. Ksiądz Josemaría nigdy nie zapomni dźwięku dzwonów kościelnych słyszanych tego dnia.

1928 - 1936
Pierwsze lataZadanie było ogromne, a młody ksiądz nie dysponował żadnymi środkami finansowymi, nie miał wykształconych współpracowników, ani bogatych darczyńców.

1936 - 1939
1936-1939. Wojna domowa30 września 1936 roku. Od ponad miesiąca Hiszpania jest podzielona na dwie frakcje, zwalczające się w krwawej wojnie domowej.

1938 - 1945
Rozpoczynając od nowaTak zwana „strefa narodowa” Hiszpanii, na czas wojny, ustanowiła Burgos swoją prowizoryczną stolicą. Tutaj znajdował się rząd, jego funkcjonariusze oraz wiele osób, także duchownych, oczekujących na możliwość powrotu do swoich miast.

1939 - 1946
W służbie księżom„Zacząłem prowadzić rekolekcje: wiele, wiele – trwały wtedy cały tydzień - w różnych diecezjach Hiszpanii. Byłem bardzo młody i okropnie się wstydziłem.

1946
1946. Podróż do RzymuWychodząc na taras rzymskiego mieszkania na poddaszu przy placu Città Leonina, wynajmowanego przez kilku jego synów, ksiądz Josemaría zdał sobie sprawę z tego, jak blisko był apartamentów papieskich.

1946 - 1951
Radość, cierpienie, ufnośćWiecie dlaczego Dzieło tak się rozwinęło? Ponieważ traktowano je jak worek pszenicy: uderzano w nie, kopano je, ale ziarna są tak małe, że nie da się ich zniszczyć, co więcej – zostały rozrzucone na cztery strony świata, a spadły wszędzie tam, gdzie były serca czujące głód Prawdy.

1946 - 1951
Ekspansja apostolskaCukrzyca Ojca powodowała ciężkie dolegliwości. Cierpiał na ciągłe bóle głowy, nienasycone pragnienie, miał częste nudności, nadwagę. Każdego dnia otrzymywał spore dawki insuliny w zastrzykach. Jednak nie tracił nigdy radości.

1952 - 1970
Apostolstwo wśród inteligencji“Musimy tak postępować, aby we wszystkich zajęciach intelektualnych osoby były prostolinijne, o autentycznej świadomości chrześcijańskiej, konsekwentne w życiu, które wykorzystają broń nauki w służbie ludzkości i Kościołowi.

1962 - 1965
Sobór Watykański II25 stycznia 1965 r. Jan XXIII zaskoczył świat wiadomością o Soborze Ekumenicznym.

1970 - 1971
Trudne lata22 grudnia 1971 r. przybył do Villa Tevere bardzo ładny, stary wizerunek Matki Bożej. Była to rzeźba w drewnie, prawie naturalnej wielkości, lecz... wymagająca restauracji: dar dla Ojca od jego dzieci.

1970 - 1975
Podróże katechetyczneOd 1970 roku założyciel Opus Dei pragnął poprowadzić w różnych krajach dłuższe katechezy.

1975
Szukam Twojego ObliczaDnia 28 marca 1975 roku Josemaría Escrivá obchodził pięćdziesięciolecie kapłaństwa.

1975
Będę wam bardziej pomocnyJego ciało, odziane w szaty kapłańskie, zostało złożone pod ołtarzem kościoła Najświętszej Marii Panny Królowej Pokoju, dziś Kościoła Prałackiego.

Znaczniki w Św. Josemaría
ChorobaFormacjaKanonizacjaKapłaństwoKościółModlitwaNajświętsza Maria PannaNamiętnie kochać światOpus DeiPapieżPracaPrałatura Opus DeiSobór Watykański IIUbóstwoWiara

Bezpośrednie linki+ Pisma założyciela Opus Dei
+ Strona Opus Dei
+ Strona Stolicy Apostolskiej
+ Romana, Biuletyn Prałatury Opus Dei
+ Instytut Historyczny świętego Josemaríi Escrivy de Balaguer
+ Kanał o św. Josemaríi w YouTube
+ Więcej linków

Św. Josemaría
Życie św. Josemaríi

Podróże katechetyczne

Tagi:Edukacja,Wiara,Ubóstwo,Spotkanie,Podróże katechetyczne
Od 1970 roku założyciel Opus Dei pragnął poprowadzić w różnych krajach dłuższe katechezy. Jeśli wśród wierzących pogłębiają się wątpliwości i niepewność, to nadszedł czas, by „zejść na arenę”, jak lubił mówić, aby umacniać w wierze i głosić Dobrą Nowinę wielu osobom. Ten sposób mógł być dla niego wspaniałym, bezpośrednim kontaktem, aby osobiście pozostawać z każdym z obecnych, pomimo tłumów, które przybywały, aby go słuchać. Pytania i odpowiedzi, żarty i modlitwy, anegdoty i prawdy wiary wypowiadane donośnym głosem.

Jedno ze spotkań w 1974 r.

Początek przypadł na maj 1970 roku, wśród pielgrzymów z Guadalupe. Przyjmował liczne grupy różnych osób. Byli tam także wieśniacy ze stanu Morelos, gdzie wierni Opus Dei razem z innymi osobami założyli szkoły rolnicze. Powiedział im: „Wszyscy: wy i my, troszczymy się o to, abyście mogli wzrastać, abyście pokonali trudności ekonomiczne.... Staramy się także, aby wasze dzieci zdobyły wiedzę - zobaczycie, że nam się to uda - i aby ci, którzy mają talent i pragnienie uczenia się, mogli iść do przodu. Na początku będą oni nieliczni, ale z upływem lat... I jak tego dokonamy? Jak ktoś, kto robi przysługę? Nie, moje dzieci, nie tak! Czyż nie powiedziałem wam, że wszyscy jesteśmy równi?”.

Z grupą rolników meksykańskich
W 1972 roku zaangażował się w dwumiesięczną podróż do różnych miast Hiszpanii i Portugalii, z programem częstych spotkań, które zostały uwiecznione na taśmie filmowej. Była to podróż wyczerpująca, która kontrastuje z siłą duchową, jaka z Ojca emanuje, co widoczne jest na filmie. Zadawano mu najrozmaitsze pytania, na które odpowiadał z uprzejmością, sympatią, prostotą katechety, z erudycją teologa i wiarą świętego. Ludzie pytali o sakramenty, o nabożeństwo do Matki Bożej, o modlitwę, rodzinę, szukając rozwiązań różnych problemów. Krótko mówiąc, stawiali pytania, o których z reguły dyskutowano na łamach opinii publicznej, powodując zamieszanie w duszach.
„Spotykając się z naszym Panem apostołowie rozprawiali o wszystkim:in multis argumentis, mówi Pismo Święte. Nasze spotkania mają ten posmak ewangeliczny: są zachwycającym sposobem mówienia o doktrynie i o praktykowaniu nauki Chrystusa w rodzinie. Widzicie, że nie przesadzam, kiedy mówię, iż Opus Dei jest jedną wielką katechezą”.

Zachęcał wszystkich, aby stawiali pytania nawet „bezczelne”, a licznym nie trzeba było tego powtarzać:

„Ojcze, jak Ojciec celebruje Mszę świętą i w jaki sposób czyni dziękczynienie po Komunii?”.
„Ci chcą, abym spowiadał się publicznie!”.

Błogosławi dziecko, Argentyna
Ale odpowiadał, mówiąc o swoim zobowiązaniu, aby przedłużać dziękczynienie aż do południa, a od tego momentu dalej przygotowywać się do następnej Mszy świętej. Ten, kto pytał, otrzymał zachęcającą radę.

“Ojcze, które cnoty uważa Ojciec za najważniejsze w zawodzie nauczyciela?”.
“Wszystkie są potrzebne, ale przede wszystkim powinieneś odznaczać się uczciwością”.

“Ojcze, jak pomóc przyjaciołom w odzyskaniu wiary - tym, którzy mówią, że ją stracili?”.
“Jeśli mieli naprawdę wiarę, może jej nie stracili. Można powiedzieć, że wiara zamknięta jest teraz w skorupie, może nawet kilku: to jakby seria warstw obojętności, lektur źle przyswojonych, może środowiska i niewłaściwych przyzwyczajeń. Radzę ci przede wszystkim się modlić”.

“Ojcze, niektórzy mówią, że należałoby nauczać dzieci wszystkich religii, aby wybierały, kiedy dorosną...”.

A sposób tego przejścia od pytań do odpowiedzi zaskakuje spontanicznością. Spotkania ze św. Josemaríą w tamtych tygodniach zgromadziły więcej niż 150 tys. osób. Ponadto w każdym mieście odwiedzał klasztory klauzurowe, aby okazać swoją miłość do życia kontemplacyjnego i prosić siostry o modlitwę.

św. Josemaria, cierpiący na chorobę wysokogórską, wchodzi na pokład samolotu lecącego do Wenezueli

Między majem a sierpniem 1974 r. odbył podróż do Ameryki Południowej. Odwiedził Brazylię, Argentynę, Chile, Peru, Ekwador i Wenezuelę. Znowu chciał utwierdzać dusze w wierze, miłości do Kościoła i Ojca Świętego, oraz w zawierzeniu Urzędowi Nauczycielskiemu Kościoła. Spotkania były wszędzie tłumne, o czym świadczą obrazy filmowe. W Peru, zmożony ciężkim bólem oskrzeli i przy ewidentnym zaniepokojeniu lekarzy, musiał pozostać w łóżku przez kilka dni. I chociaż nie wyzdrowiał całkowicie, ponowił głoszenie nauk. Kiedy na początku sierpnia przybył do Ekwadoru, nagła zmiana ciśnienia, w kraju położonym tak wysoko, uderzyła z wyjątkową gwałtownością. Lekarze zalecili zaniechanie aktywności. Włożył jednak wysiłek, zarówno tam, jak i potem w Wenezueli, by pomimo wysokiej gorączki wziąć udział w różnych spotkaniach.

W lutym 1975 r. wrócił do Ameryki. Odwiedził Wenezuelę i Gwatemalę. Na tym ostatnim etapie znowu zachorował. Pozostawał bez sił do tego stopnia, że był zmuszony przerwać podróż przed czasem. We wszystkich amerykańskich spotkaniach nalegał na potrzebę nawrócenia, kładąc akcent na częste korzystanie z sakramentu pokuty. Mawiał, że będzie uważał podróż za pożyteczną, jeżeli dzięki niej wyspowiada się choć jedna osoba.