17:46
Koronka do Miłosierdzia Bożego. O, Krwi i Wodo, któraś wypłynęła z Najświętszego Serca Jezusowego jako Zdrój Miłosierdzia dla nas, ufamy Tobie! Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę …Więcej
Koronka do Miłosierdzia Bożego.

O, Krwi i Wodo, któraś wypłynęła z Najświętszego Serca Jezusowego jako Zdrój Miłosierdzia dla nas, ufamy Tobie!

Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata.

Dla Jego bolesnej męki, miej Miłosierdzie dla nas i całego świata.
Slawek
Dziś niech Twoją modlitwą będzie wsłuchanie się w słowa Proroka Izajasza (53, 1-5). Czytając je wyobraź sobie Jezusa wiszącego na krzyżu w ostatniej minucie Jego życia. Bądź blisko Jezusa. Skieruj do Niego słowa prostej modlitwy, która zrodzi się w Twoim sercu.
Nie miał On wdzięku ani też blasku,
aby na Niego popatrzeć,
ani wyglądu, by się nam podobał.
Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi,
Mąż …
Więcej
Dziś niech Twoją modlitwą będzie wsłuchanie się w słowa Proroka Izajasza (53, 1-5). Czytając je wyobraź sobie Jezusa wiszącego na krzyżu w ostatniej minucie Jego życia. Bądź blisko Jezusa. Skieruj do Niego słowa prostej modlitwy, która zrodzi się w Twoim sercu.

Nie miał On wdzięku ani też blasku,
aby na Niego popatrzeć,
ani wyglądu, by się nam podobał.

Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi,
Mąż boleści, oswojony z cierpieniem,
jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa,
wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic.

Lecz On się obarczył naszym cierpieniem,
On dźwigał nasze boleści,
a myśmy Go za skazańca uznali,
chłostanego przez Boga i zdeptanego.

Lecz On był przebity za nasze grzechy,
zdruzgotany za nasze winy.
Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas,
a w Jego ranach jest nasze zdrowie.
Aneta69 udostępnia to
26
Tylko mnie poprowadź...
Nadzieja.Więcej
Tylko mnie poprowadź...

Nadzieja.
Germen
O, Krwi i Wodo, któraś wypłynęła z Najświętszego Serca Jezusowego jako Zdrój Miłosierdzia dla nas, ufamy Tobie!
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata.
Dla Jego bolesnej męki, miej Miłosierdzie dla nas i całego świata.
👏 👏 🙏 🙏 😇Więcej
O, Krwi i Wodo, któraś wypłynęła z Najświętszego Serca Jezusowego jako Zdrój Miłosierdzia dla nas, ufamy Tobie!

Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata.

Dla Jego bolesnej męki, miej Miłosierdzie dla nas i całego świata.
👏 👏 🙏 🙏 😇
stanislawp
Thank you.
😇
Jesus, I Trust In You!Więcej
Thank you.
😇

Jesus, I Trust In You!
Slawek
Ze względu na zbyt wczesną porę, nie będę komentował słów mojego przedmówcy. 😉 Szanownym innym czytelnikom tych przekazów nie muszę tłumaczyć, że 15 jest Godziną Miłosierdzia i jest nie zależna od adwentu, czy innych okresów. Teksty te podaje jako temat do rozważania i nikogo nie namawiam, aby to czynił, każdy z nas ma wolną wolę.
Dziś jest piątek, więc dzień tym bardziej pasujący do rozważania …Więcej
Ze względu na zbyt wczesną porę, nie będę komentował słów mojego przedmówcy. 😉 Szanownym innym czytelnikom tych przekazów nie muszę tłumaczyć, że 15 jest Godziną Miłosierdzia i jest nie zależna od adwentu, czy innych okresów. Teksty te podaje jako temat do rozważania i nikogo nie namawiam, aby to czynił, każdy z nas ma wolną wolę.
Dziś jest piątek, więc dzień tym bardziej pasujący do rozważania Męki Pańskiej. Tym rozważaniem kończę i dziękuję wszystkim za cierpliwość.

WIELKI POST 2009 24 lutego 2009, słowa Pana

Moja córko, zakończ teraz te notatki, aby doszły do Moich dzieci, twoich braci i sióstr, i aby pomogły im przygotować się duchowo do Wielkiego Tygodnia. Pragnę, abyście wszyscy zrozumieli, że aby trwać w jedności ze Mną, musicie czuwać, panować nad sobą i więcej modlić się z niezłomną i spokojną wolą.
Haniebny koniec, na który zostałem skazany przez tych, którzy reprezentowali ówczesne ludzkie władze, był ukoronowaniem Mojego życia w całkowitym oddaniu się woli i dobroci Ojca. On podobnie jak Ja chciał ocalić ludzkość, poprzez największą Ofiarę: przeze Mnie.
W Mojej męce jest wszystko, czego potrzeba wam i dziś, i jutro. Ona działa cuda dla tych wszystkich, którzy zapomną o świecie i o sobie samych, by trwać przy Mnie. Gdy na wszystko patrzy się przez pryzmat Moich cierpień i z uległością Mojej Woli, wtedy Moja męka staje się źródłem wielkich dobrodziejstw dla duszy.
Na tym świecie wypowiada się zbyt wiele słów! Gdyby więcej skupiało się na Mnie, zwłaszcza na Mojej męce, Moja Miłość wkrótce rozpaliłaby żywe płomienie w waszych duszach...

Jakże brak Mi tej radości poruszenia dusz, które by zjednoczyły swe cierpienia z Moimi, a dzięki temu, że Mnie pocieszą, nabrały też same sił, wspaniałomyślności i cierpliwości. Tego wszystkiego brakuje ludziom tego wieku.
Usuwają Mnie narody, domostwa, szkoły, nawet miejsca chrześcijańskie. Nie chcą Mnie otoczyć czcią jako Chrystusa ukrzyżowanego. Nowym pokoleniom pragną Mnie pokazać jako Chrystusa Zmartwychwstałego... jak gdyby można było Tabor oddzielić od Kalwarii!
Wielu nie rozumie, że ci, którzy kochają Mnie jako Chrystusa ukrzyżowanego i potwierdzają Moje cierpienia, będą również kochali Mnie obecnego w Eucharystii.
Ci zaś, którzy ignorują Moją mękę, będą mieli problem dania wiary i miłości Mojej Eucharystycznej Obecności, o trwającej obecności Jezusa żywego, pośród nich...


Najświętszej Maryi, Gwieździe Morza
i Przystani Zbawienia, z pragnieniem,
aby moje życie, obecne i przyszłe,
było pełne wdzięczności
za Jej ogromne cierpienia.
Dziękuję Ojcom
Renzo Sessolo Chies
Jose' Eduardo Pe'rez V.
Carlos Spahn,
którzy zostali wybrani i posłani przez Jezusa z tak wielką miłością, by prowadzić duchowo tę biedną duszę.
Za ich wyrozumiałość i szczodrą pomoc, niech Pan ich wynagradza wieloma łaskami w tym życiu i nagrodzi szczególnym miejscem w życiu wiecznym.
Moim dzieciom, biologicznym i duchowym, z prośbą do Boga, aby ofiarował im cudowny dar akceptowania swojego krzyża każdego dnia.


Catalina

✍️ ODDAŁEM ZA CIEBIE MOJE ŻYCIE
Catalina Rivas

🤗 😇
carpediem1
Slawek — 2012-12-12 13:03:30:
GODZINA 15
WIELKI POST 2008 16 marca 2008, słowa Pana
.......................................................................................

Jesteśmy w okresie Adwentu 2012 i jest godz.13.05Więcej
Slawek — 2012-12-12 13:03:30:
GODZINA 15

WIELKI POST 2008 16 marca 2008, słowa Pana
.......................................................................................

Jesteśmy w okresie Adwentu 2012 i jest godz.13.05
Slawek
GODZINA 15
WIELKI POST 2008 16 marca 2008, słowa Pana
Zaczyna się Wielki Tydzień. Przez to rozważanie chcę was przygotować na świętowanie Wielkanocy. Rozmyślajcie nad Moją Dobrocią, nad waszymi grzechami. Myślcie o Moim Miłosierdziu i o waszej obojętności i uporze, o nielicznych dobrych uczynkach. Skupcie uwagę na Mojej niepojętej i tak bolesnej, milczącej udręce na Krzyżu. Pomyślcie o sobie i o …Więcej
GODZINA 15

WIELKI POST 2008 16 marca 2008, słowa Pana

Zaczyna się Wielki Tydzień. Przez to rozważanie chcę was przygotować na świętowanie Wielkanocy. Rozmyślajcie nad Moją Dobrocią, nad waszymi grzechami. Myślcie o Moim Miłosierdziu i o waszej obojętności i uporze, o nielicznych dobrych uczynkach. Skupcie uwagę na Mojej niepojętej i tak bolesnej, milczącej udręce na Krzyżu. Pomyślcie o sobie i o Mnie. Zbłądziliście... Jednak Ja jestem dla was na Krzyżu i wy wszyscy Mnie widzicie.
Błagam was, abyście przezwyciężyli wasz upór i przyszli do Mnie. Wejdźcie na drogę Tego, który zwyciężył śmierć i grzech, na drogę ze światła i płomieni, która szybko zaprowadzi was do promieniejącego już na horyzoncie celu: Naszego Domu, waszego Raju.
Proszę was jeszcze raz, rozgrzejcie Moje Serce, znieważane przez lodowate serca tak wielu ludzi, zranione przez tak wiele waszych zdrad...


21 marca 2008, słowa Pana

Ukochani, gdy mówicie o Moich cierpieniach, o ukrzyżowaniu, o Mojej śmierci, każdym słowem wzniecacie iskry Miłości w Sercu, które tak bardzo kocha was wszystkich. Ta Miłość sprawia, że wasze słowa i myśli o Mojej męce zamieniają się w Boski płomień. Wzbudza on ogień współczucia i skruchy w sercach ludzi.
Spójrzcie na Mnie na Krzyżu; spójrzcie na Moją Twarz; spójrzcie Mi w oczy, które ledwie mogę otworzyć. Moja Twarz jest zniekształcona od uderzeń i bólu agonii, zalana krwią... Moja broda została poszarpana przez żołnierzy Piłata i stojących wzdłuż Mojej krzyżowej drogi, którzy pozwalali sobie na każdy brutalny przejaw zła.
Prowadzę was Moimi śladami, aby was ukształtować, ukazuję wam etapy Mojego życia. Okażcie Mi współczucie. Towarzyszcie Mi w tych dniach upamiętniających Moją mękę, wynagradzając za tak wielu ludzi, którzy zapominają o Mnie.
Współczucie dla Mnie poprowadzi was także do okazywania współczucia waszym braciom i siostrom, a przez to wasze apostolstwo będzie bardziej owocne.


23 marca 2008, słowa Pana

Moje dzieci, pragnę w tym czasie uczynić znak Krzyża nad wami, by oddzielić was od tego świata i naznaczyć was szczególnym znamieniem Mojego upodobania. Jestem szczęśliwy, będąc pośród was.
Spójrzcie, jestem wyrzucany już z każdego miejsca, kiedy pokazuję się z Krzyżem na ramionach. Ci, których wzywam z tak wielką Miłością, jeszcze bardziej Mnie obrażają... Boją się i ukrywają, zamiast prosić o przebaczenie i prostować swe ścieżki. Boją się i ukrywają, zatrzaskując przede Mną drzwi. Możecie sobie wyobrazić tak wielkie lekceważenie? Przyszedłem na świat, cierpiałem, umarłem, pragnąc ich wiecznego dobra, dobra tych, którzy Mnie odrzucają, a oni potrafią się zdobyć jedynie na jeszcze większe odrzucenie Mnie...
Dzieci, nie wzbudzam w was tych uczuć bez przyczyny, nie wywołuję jedynie pobożnego żalu nad Moją osobą, nad nimi. Niewiele wiecie o potężnych cierniach, którymi obecnie niektórzy ludzie Mnie przebijają...


✍️ ODDAŁEM ZA CIEBIE MOJE ŻYCIE
Catalina Rivas

🤗 😇
Slawek
GODZINA 15
WIELKI POST 2007
5 kwietnia 2007, słowa Pana
W wielkim opuszczeniu, jakiego doświadczyłem tej nocy przed śmiercią, nie byłem do końca samotny. To prawda, że opuścili Mnie wszyscy, w Mojej rozdzierającej agonii i największej goryczy. Powinnaś jednak wiedzieć, że Mój Ojciec pozwalając Mi odczuć tak wielkie opuszczenie i ludzkie słabości, obdarzył Mnie świadomością, że będą istnieć wierne …Więcej
GODZINA 15

WIELKI POST 2007
5 kwietnia 2007, słowa Pana
W wielkim opuszczeniu, jakiego doświadczyłem tej nocy przed śmiercią, nie byłem do końca samotny. To prawda, że opuścili Mnie wszyscy, w Mojej rozdzierającej agonii i największej goryczy. Powinnaś jednak wiedzieć, że Mój Ojciec pozwalając Mi odczuć tak wielkie opuszczenie i ludzkie słabości, obdarzył Mnie świadomością, że będą istnieć wierne dusze, które przez wieki dzielić będą Moje największe cierpienie opuszczenia przez Ojca. To cierpienie było największe, kiedy wziąłem na siebie grzechy całej ludzkości.
Dlatego wy wszyscy, których wzywam do zjednoczenia się ze Mną w Ogrodzie Oliwnym, przyjmijcie Moją Wolę jako ogromny dar i jako taki zaakceptujcie go, bo pochodzi z Mojego Serca.
Nie wybrałem wielu, bo wiem, co dla was oznacza Mój wybór... Ci jednak, którzy są pokorni i czynią wysiłek trwania przy Mnie, w Moim pokoju, otrzymają dar zrozumienia Mojego osamotnienia


5 kwietnia 2007, słowa Pana

Dziś Mój Kościół upamiętnia Moją mękę. Ona się odnawia w was wszystkich. Jednak kto z ludzi lubi ból? Wielu nie pamięta o Mnie, nie znosi poczucia smutku i doświadczania cierpienia! Zapominają o Moich cierpieniach. Ich rozmyślanie szybko przysłaniają własne cierpienia. Starajcie się zjednoczyć wasze boleści z Moimi. Dopuszczam wasze cierpienia, abyście mogli osiągnąć Raj. Powtarzam wam, że bez krzyża nie możecie nazywać się chrześcijanami. Zapamiętajcie to i nabierzcie otuchy kryjąc się w Moich Ranach. Niechaj Moje cierpienia będą waszym zabezpieczeniem, choć to wy zraniliście Mnie, wywołując krwawy pot.
Dzieci, niech was nie ogarnia obojętność wobec działań Mojej ziemskiej Oblubienicy, Kościoła. Przeciwnie, Pozwólcie Jej i Mnie poprowadzić się do wielkiego oceanu Mojej męki. Jeśli pragniecie odnawiać Moją Ofiarę, dokonujcie tego na Moją pamiątkę...


✍️ ODDAŁEM ZA CIEBIE MOJE ŻYCIE
Catalina Rivas

🤗 😇
2 więcej komentarzy od Slawek
Slawek
GODZINA 15
WIELKI POST 2006
3 kwietnia 2006, słowa Pana
Moja męka i Mój Krzyż przez wieki zakrywały winy ludzi przeciwstawiających się Mojej Boskiej Woli. To jednak nie przynosi upragnionego owocu, gdy ludzie nie czynią ze swego osobistego krzyża ołtarza do składania ofiar.
12 kwietnia 2006, słowa Matki Bożej
Umiłowane dzieci, pragnę powiedzieć wam o czymś, o czym będziecie potem rozważać. …Więcej
GODZINA 15

WIELKI POST 2006
3 kwietnia 2006, słowa Pana
Moja męka i Mój Krzyż przez wieki zakrywały winy ludzi przeciwstawiających się Mojej Boskiej Woli. To jednak nie przynosi upragnionego owocu, gdy ludzie nie czynią ze swego osobistego krzyża ołtarza do składania ofiar.

12 kwietnia 2006, słowa Matki Bożej

Umiłowane dzieci, pragnę powiedzieć wam o czymś, o czym będziecie potem rozważać. Ten dar, tak wielki, sprawi wam radość, jako że udzielam go wam na prośbę Jezusa.
Tej nocy podczas Ostatniej Wieczerzy Ja też byłam z apostołami w domu Wieczernika. Ewangelia o tym nie wspomina, z powodu żydowskiej mentalności tego czasu. Bóg to dopuścił. Liczyli się tylko mężczyźni. Zauważycie to także w opisie rozmnożenia chleba i ryb. Ewangeliści wspominają jedynie liczbę mężczyzn...
Tej nocy, kiedy przebywałam blisko Jezusa i apostołów, byłam pierwsza w umyśle Jezusa, bo On nigdy nie zaniedbał uhonorowania Mnie czy to publicznie, czy prywatnie. Byłam najszczęśliwszą osobą, gdy ustanowiono Sakrament Miłości, ponieważ już wcześniej wiedziałam, że będzie ustanowiony.
Pomyślcie! Ja, która nosiłam Jezusa w Moim dziewiczym łonie, otrzymałam Go w tym dniu w Eucharystii. Tak zostałam wynagrodzona za wszystkie smutki, które znosiłam aż do tego dnia. Tak miało być: Matka spotkała się z Synem w Eucharystii, połączona z Nim wzajemną Miłością.
Rozmyślajcie często o tych tajemnicach. Jestem Matką Jezusa Miłości. Sprawicie Mi radość pamiętając o Mnie jako o Matce Boskiej Eucharystii. Tym, którzy wierzą i którzy będą Mnie tak wzywali, obiecuję najwspanialsze Łaski. Chcę obdarzyć was wszystkich Moją słodyczą, jako Matka uwielbiona i będąca przy Jezusie, który jest Moją i waszą chwałą. Tą słodyczą jest nieskończona Miłość, którą Jezus obdarza Mnie i was wszystkich. O świcie tego Wielkiego Czwartku, udzielam wam Mego matczynego błogosławieństwa.


✍️ ODDAŁEM ZA CIEBIE MOJE ŻYCIE
Catalina Rivas

🤗 😇
Slawek
2 kwietnia 2005, słowa Pana - Dzień śmierci Jana Pawła II i wigilia święta Miłosierdzia Bożego
To dzień żałoby i łaski dla ludzkości. Żałoby, bo już nie będzie z wami prawego człowieka, Mojego Namiestnika, pokornego, bezstronnego, mądrego, dobroczynnego posłańca Miłości i Pokoju. Dziś
wieczorem, gdy dzwony zabiją, wielu ludzi starych, młodych i dzieci poczuje po raz pierwszy ciężar osierocenia. …
Więcej
2 kwietnia 2005, słowa Pana - Dzień śmierci Jana Pawła II i wigilia święta Miłosierdzia Bożego

To dzień żałoby i łaski dla ludzkości. Żałoby, bo już nie będzie z wami prawego człowieka, Mojego Namiestnika, pokornego, bezstronnego, mądrego, dobroczynnego posłańca Miłości i Pokoju. Dziś
wieczorem, gdy dzwony zabiją, wielu ludzi starych, młodych i dzieci poczuje po raz pierwszy ciężar osierocenia.
Będzie to też noc Łaski, bo w końcu ten, który Mnie kocha, wyzwoli się z umęczonego i cierpiącego ciała, aby się oblec w nieśmiertelność. Podobnie jak Ja, nie przeciwstawił się umieraniu na Krzyżu...
To dla Mnie ważne, że słuchasz Mojego Głosu i u stóp Mojego Krzyża, z całym Kościołem, prawdziwie pojmujesz wielki dramat Kalwarii. Ponownie przez Mojego Namiestnika zwróciłem się do was.

Posłuchajcie! Niech wasze uszy będą wyczulone na słowa przebaczenia, które spontanicznie wam ofiarowuję bez zawstydzania was. Nie wiecie, co się dzieje, kiedy Mnie obrażacie... Grzech wiele razy przebija Moje Serce jak sztylet.
Jutro o świcie przyjdźcie do waszego ukrzyżowanego Boga. Tak wiele darów mam dla was! Choć Moje Serce jest wyniszczone, pozostaje też nienaruszone, aby wam okazać miłość. Ono nie może przestać miłować, pomimo waszej głuchoty i skąpego uczucia, którym Mnie darzycie.

Dzwony świata bijcie smutno, bo już nie będziecie oglądać Sprawiedliwego Pielgrzyma. Dzwony niebiańskie, bijcie na chwałę, bo Mój umiłowany jest blisko... Mój syn przybywa trzymając dłoń Boskiego Miłosierdzia.

Wieczorem Ojciec Święty Jan Paweł II umarł, jak zapowiedział Pan tego ranka. Uczucie osierocenia jest prawdziwie straszne... Nasz ziemski przewodnik powrócił do Domu Ojca.

12 kwietnia 2005, słowa Pana

Moje dzieci, wzywam was gorąco, a Moją Duszę przepełnia pragnienie zobaczenia was u stóp Krzyża... Chciałbym zobaczyć was przepełnionych pokojem, ale jednocześnie skruchą z powodu tego, że i wy przyczyniliście się do Mojej śmierci.
Nie bójcie się. Nie chcę zwiększać waszych cierpień. Przeciwnie, chcę je osłodzić... Proszę tylko, byście rozmyślali o Mnie ukrzyżowanym, cierpiącym i okrytym niewinną Krwią.
jadwiska
Pan Jezus do św.Faustyny:"Odmawiaj nieustannie te Koronkę,którą cię nauczyłem.Ktokolwiek będzie ją odmawiał,dostąpi wielkiego Miłosierdzia w godzinę śmierci.
...Modlitwa ta jest na uśmierzenie gniewu Mojego.
Slawek
GODZINA 15
26 marca 2005, słowa Pana trzecie przesłanie
Wielu nie dostąpi zbawienia, choć - jak mówi Biblia - przelałem Krew za całą ludzkość. Te słowa potwierdziła Moja śmierć i całe Moje życie Człowieka. Chociaż wielu ludzi zaprzecza dziś Mojej Nauce, nie zdołają zaprzeczyć, że oddałem życie za was wszystkich.
Czy niewierzący, zbuntowani, ateiści mogą powiedzieć, że Ofiara z rąk Moich oprawców …Więcej
GODZINA 15
26 marca 2005, słowa Pana trzecie przesłanie

Wielu nie dostąpi zbawienia, choć - jak mówi Biblia - przelałem Krew za całą ludzkość. Te słowa potwierdziła Moja śmierć i całe Moje życie Człowieka. Chociaż wielu ludzi zaprzecza dziś Mojej Nauce, nie zdołają zaprzeczyć, że oddałem życie za was wszystkich.
Czy niewierzący, zbuntowani, ateiści mogą powiedzieć, że Ofiara z rąk Moich oprawców, których wściekłość obróciła się przeciw Mnie, była nieprawdziwa? Nikt nie może temu zaprzeczyć ani nikt nie znajdzie żadnych na to dowodów.
Kimkolwiek jesteś, czytelniku, czy wierzysz, że umarłem właśnie za ciebie? A dlaczego w to wierzysz? Nalegam, zastanów się nad tym, a uwolnisz się od wątpliwości różnego rodzaju, od wprowadzania zmian do Mojej Nauki, które się pojawiają pośród was.
Pamiętaj: nikt nie oddaje życia za kogoś, jeśli go nie kocha wielką miłością. A co tobą, stworzenie, kieruje? Siła uczuć czy siła rozumu? Rozmyślaj, a we Mnie znajdziesz siłę do wytrwania, bo często słowami wyrażasz wiarę, a zaprzeczasz jej swoimi czynami... Uwolnij się od uprzedzeń. Ja udzielę ci skutecznej pomocy.


28 marca 2005, słowa Pana do Cataliny Rivas

Płaczesz, córko, na widok Mojej męki, która się odnawia w Janie Pawle II? Każdy odbiera to po swojemu, ale każdy jest w istocie świadkiem nowego Ukrzyżowania z Miłości...
Pozwól Mi mówić do ciebie o dniu Ukrzyżowania, kiedy wielu mężczyzn, a jeszcze więcej kobiet, przyszło zobaczyć Mnie na Krzyżu. Jedni przyszli z obojętnością, a inni - z radością. Współczułem wszystkim. Moje Serce, bezgranicznie wyczerpane, biło dla wszystkich.
Z Mojego Krzyża zwracam się do wszystkich: doskonałych i niedoskonałych; dobrych i złych; tych, którzy są blisko i tych, którzy są daleko. Wołam każdego... wszyscy powinni usłyszeć Mój Głos, przepełniony serdeczną Miłością. Dlaczego tak wielu broni się przed spojrzeniem na waszego Boga przybitego do Krzyża? Nie macie współczucia dla Mnie, a Mnie przepełnia litość dla was.

29 marca 2005, słowa Pana

O umiłowani ludzie XXI wieku! Patrzycie na Mnie ukrzyżowanego, ale nie zdajecie sobie sprawy, że jestem też waszym wzorem i dlatego nie chcecie Mnie naśladować. Kiedy zaś ktoś pragnie Mnie naśladować, często mu się to nie udaje, bo brak mu pokory. Doświadczając rozdrażnienia nie pojmujecie, że nawet ono jest Moim darem, ażebyście mogli dostrzec własną słabość, niestałość, odrazę wobec cierpienia. Dlaczego tak się dzieje? Gdy ujrzycie własną bezsilność, zyskacie wiele i znajdziecie pokój,
zwracając się do Mnie, abym was na nowo napełnił Moimi darami.
Moja Miłość jest niezmienna, wychodzę naprzeciw waszym potrzebom, nie czekając na prośby. Ofiarowuję się wam dobrowolnie, bo troszczę się o wszystkich. Kiedy zaś wydaje się wam, że Ja nie chcę wam czegoś udzielić, powinniście się zastanawiać, czy Moją wolą jest to, czego pragniecie. Dopiero wtedy proście i pomyślcie też, że cieszę się, kiedy się do Mnie zwracacie z prośbami, bo wtedy czujecie, że Mnie potrzebujecie.
Rozważajcie to wszystko z miłością i zapragnijcie porzucić własną nędzę, abym to Ja was napełnił Mną samym i przyodział prawdziwym bogactwem.


✍️ ODDAŁEM ZA CIEBIE MOJE ŻYCIE
Catalina Rivas

🤗 😇
Slawek
GODZINA 15
25 marca 2005, słowa Pana czwarte przesłanie
Wróćmy do Mojego cierpienia. Wiem, że wielu z was te rozważania pozwalają wzrastać duchowo.
Gdy zaprowadzono Mnie na miejsce Mojej ofiary, byłem w żałosnym stanie, przez przejście tylu upokorzeń i cierpień. Tam, na Golgocie, Moja ofiara całopalna zapłonie w bezkresnym ogniu bólu i Miłości... Niczego Mi nie oszczędzono, przeciwnie, pod …
Więcej
GODZINA 15

25 marca 2005, słowa Pana czwarte przesłanie

Wróćmy do Mojego cierpienia. Wiem, że wielu z was te rozważania pozwalają wzrastać duchowo.
Gdy zaprowadzono Mnie na miejsce Mojej ofiary, byłem w żałosnym stanie, przez przejście tylu upokorzeń i cierpień. Tam, na Golgocie, Moja ofiara całopalna zapłonie w bezkresnym ogniu bólu i Miłości... Niczego Mi nie oszczędzono, przeciwnie, pod wpływem szyderstw Moje cierpienia się wzmagały.

Taki był najwyższy Dar Ojca dla ludzkości: wydał własnego Syna, który stał się Człowiekiem i cierpiał, przekazał Mnie najbardziej niepohamowanemu i despotycznemu złu. Opuścił Mnie na życzenie tych, którzy byli u władzy, by wyzwolić przepełniającą ich nienawiść, pozwalając nawet na bluźnierstwo i zbrodnię.
Zastanawiasz się, dlaczego przeszedłem przez tyle cierpienia, jak małe jagnię kąsane nieustannie
przez dzikie wilki? Czy cierpienia w Ogrodzie Oliwnym nie wystarczyły? Czy straszna i krwawa Korona cierniowa nie zakryła bezmiaru grzechów ludzkości? Czy krew i bolesne biczowanie, które otrzymałem z Miłości do was, nie są wystarczającym wynagrodzeniem? Ileż udręk wycierpiałem poza ukrzyżowaniem...!
Dziś wciąż unoszą się pychą ci, którzy osądzają tych, których wybrałem, aby wstrząsali umysłami i sumieniami ludzi. Uciszają ich, palą rękopisy... Wiedzą teraz znacznie więcej. Zobaczmy, jak odpowiedzą przede Mną ci, którzy potępiają po to, aby powstrzymać nawrócenie dusz, za których ocalenie cierpiałem.
Co ci dzisiejsi ślepi przewodnicy wiedzą o cierpieniach, udrękach, niedoli i łzach, upokorzeniach, niepokojach, podłościach, zniewagach, pysznych słowach, oszczerstwach i kłamstwach, zdradzie i ciężarze, olbrzymim ciężarze wszystkich grzechów, które zaniosłem na Krzyż...? Dzisiejsi faryzeusze, podobnie jak dawni, nie potrafią dostrzec wszystkiego, co tak wspaniałomyślnie wziąłem na Siebie.
Fakt wyjścia przeze Mnie poza wszelkie granice cierpienia, powinien skłaniać do refleksji.
By zbawić całą ludzkość, wystarczyłby Mój dziecięcy płacz, jęk, jedna łza... Czy jednak wtedy, w ten sam sposób zrozumiałabyś Moją Miłość? Skoro pośród tylu tak wielkich dowodów wciąż tak trudno wam ją zaakceptować, co skłoniłoby was do uwierzenia w Moją Miłość, jeśli ograniczyłbym się do niewielkich rzeczy? Oto prawdziwa przyczyna cierpienia, i byście uwierzyli w Miłość, w Moją Miłość.
Tylu wpatruje się w Mój Majestat, inni skupiają się na Mojej Mądrości, a jeszcze inni kochają Moją Wszechmoc. Są i tacy, którzy entuzjastycznie odnoszą się do Mojej Chwały i adorują Moją Nieskończoną Świętość. Kto raduje się Moją Miłością?
Dlatego właśnie Moja męka musiała być wielka. Ona jest odbiciem Mojej Nieskończonej Miłości. Musiała być wielka, bo podjąłem ją z Miłości do Ojca, który kocha Mnie z Nieskończoną Dobrocią. Musiała być wielka z powodu waszego braku miłości. Tylko dzięki wyjściu poza granice tego co konieczne, wiele oczu otworzy się na Moją Miłość. Wielu złapałem w słodką sieć Miłości, rzuconą w ocean waszego braku zrozumienia i bezowocnego rozumowania.
Wy wszyscy, nauczyciele i uczniowie, kapłani i wierne owce, starajcie się zatrzymać w waszych sercach tę lekcję Miłości, której udzieliłem wam na Kalwarii. Jak zamierzacie się zachować: pozwolicie się złapać w Moją sieć, czy nie?

Posłuchajcie, dzieci, uderzeń młota, którym przybito ręce, które będziecie całować...

26 marca 2005, słowa Pana pierwsze przesłanie

Kiedy przybijali Moje ręce czułem, jak gdyby wyrywali Mi żyły, niszcząc chrząstki i nerwy dłoni. Ten ból był nie do zniesienia.
Dziś wasze spojrzenia przed Najświętszym Sakramentem, wasze pełne zrozumienia spojrzenia, są dla Mnie wystarczającym wynagrodzeniem za te brutalne czyny. Wynagradzają za pełne wściekłości spojrzenia i złośliwości skierowane ku Mnie na Kalwarii.
Kiedy wisiałem na drzewie tortur, cierpiąc spazmy bólu, oni bluźnili, rzucali we Mnie kamieniami i grudkami ziemi, jak gdyby chcieli położyć kres tej prawdziwie Nieskończonej Miłości. Dzięki niej nawet wtedy obejmowałem i wybaczałem Moim oprawcom i innym wrogo nastawionym, którzy stali pod Krzyżem.
Była tam też Moja Matka. Jej stan wywoływał głębokie współczucie u każdego, kto na nią patrzył, tym bardziej u Mnie. O słodka Matko! To Moja godzina!
Tak...! Powiedz Jej świadomie, że gdybyś tam była, pragnęłabyś wspomagać Ją w tym dniu. Byłaś tam... Widziałem tak wielu z was w czasie i przestrzeni... Jak droga Mi była obecność dusz kochających Mnie u stóp Krzyża!
Najpierw byliście krzyżującymi, apotem staliście się pocieszycielami. Przedtem i potem, zawsze jesteście Moimi ukochanymi, także teraz i na wieki, dzięki tej jedynej i niezmiennej Miłości, która wznieca ogień Mojej ofiary i Mojego daru.
Kontempluj Mnie ukrzyżowanego i usłysz w tej dyszącej piersi bicie prawie zamarłego Serca... Ja Jezus, umierający, opuszczony, wyniszczony, wraz ze swoim ostatnim oddechem oddaję chętnie Mego Ducha w ręce umiłowanego Ojca...
Chodźcie, dzieci, nie obawiajcie się drwin pijanych żołnierzy, wściekłych członków Sanhedrynu i zawziętych ludzi. Chodźcie, wejdźcie na szczyt wzgórza, bądźmy ukrzyżowani razem... To cieszy Mego Ojca, za to kocha ludzkość. Tego pragnie Nieskończona Miłość. Chodźcie, umiłowani, to za was przelałem krew...
Byłem pozbawionym tchu, spragnionym więźniem. Spójrzcie na Mnie w ten Wielki Piątek, a zapłaczecie nad swoimi grzechami. Niech wasze łzy wywoła też świadomość, jak wielu we Mnie nie wierzy. Wciąż są tacy, którzy Mnie zdradzają, plują Mi w twarz, ośmielają się wpychać Koronę cierniową na Moją chwalebną, skrwawioną głowę.
Okażcie Mi litość i zamieszkajcie w Moim Sercu, tak rozjątrzonym i pobitym przez zdradzieckich wrogów, często ukrytych pod szatami pierwszego Judasza... Wejdźcie do Mojego Serca. Ono jest prawie zmiażdżone w agonii przez ogromny ciężar oziębłych dusz.
Pnijcie się w górę, gdy jesteście udręczeni. Wasz płacz jest błogosławiony... Przemienię was w żarliwych, pełnych życia i będziecie wypełnieni tylko Mną...
Odpocznij, umiłowana duszo. Będziemy kontynuowali o świcie. Za chwilę zakończą się refleksje i medytacje na temat Moich cierpień. Dzisiejszym Annaszom trzeba pokazać, kto do nich przemawia: Ten, który wtedy milczał, ale który wciąż powraca, by powtarzać to, czego ich uparty umysł nie może zrozumieć. Jest tylko jedno źródło. Jego wody muszą obmyć ziemię, aż będzie nasączona. Dlaczego nie pomagacie Mi rozkruszyć ziemi i nawodnić jej, zamiast budować tamy przeciwko Mnie?


Później w tym dniu, drugie przesłanie

Te rozważania będziemy kontynuować w przyszłym roku... Poczyniono nietaktowne uwagi. Na razie zachowaj dla siebie to, co piszesz.

✍️ ODDAŁEM ZA CIEBIE MOJE ŻYCIE
Catalina Rivas

🤗 😇
2 więcej komentarzy od Slawek
Slawek
GODZINA 15
25 marca 2005, słowa Pana trzecie przesłanie
Ukochana córko, bądź teraz towarzyszką Maryi w Jej samotności na Kalwarii. Daję ci światło rozmyślania i wzbudzam współczucie dla Niej w tych strasznych godzinach. Posłuchaj i kochaj Ją za Jej siłę i za Jej boleść.
Podążała za Mną w tłumie ku miejscu Mego męczeństwa. Kiedy spotkały się nasze spojrzenia przeniknął je dogłębny ból... …Więcej
GODZINA 15

25 marca 2005, słowa Pana trzecie przesłanie

Ukochana córko, bądź teraz towarzyszką Maryi w Jej samotności na Kalwarii. Daję ci światło rozmyślania i wzbudzam współczucie dla Niej w tych strasznych godzinach. Posłuchaj i kochaj Ją za Jej siłę i za Jej boleść.
Podążała za Mną w tłumie ku miejscu Mego męczeństwa. Kiedy spotkały się nasze spojrzenia przeniknął je dogłębny ból... Już ci o tym mówiłem... Jej towarzysze wspierali Ją do stóp Kalwarii. Nie od razu pozwolono Jej do Mnie podejść.
Całe Jej życie było uzależnione od Mojego, ale nigdy tak bardzo jak w tym czasie. Czuła, że powoli umiera, doświadczając potwornej udręki. Bicie Jej serca stawało się coraz słabsze. Ból coraz bardziej Ją unieruchamiał. Byłem świadkiem cierpień Mojej biednej Matki! A jednak chciałem, aby była blisko, aby mogła Mnie widzieć.
Zrządzeniem Bożym mogła podejść do Mojego Krzyża. Byłem Bogiem, ale cierpiałem jako Człowiek i jako Człowiek pragnąłem, by Moja Matka była blisko Mnie. Zgodnie z planem Boga miała odegrać wyjątkową rolę w czasie Mojej męki. Współpracowała ze Mną i wraz ze Mną przyczyniła się do zbawienia ludzkości. Była godna, aby mieć udział w dziele Odkupienia. Zatrzymałem Ją u stóp Krzyża i Ona wiedziała, że taka była Moja Wola.
Moja Matka była blisko Mnie. Widziałem Ją przez zasłonę Krwi, która niemal całkiem pokryła Moje powieki. W agonii Moje Synowskie Serce biło dogłębną wdzięcznością i smutkiem z powodu biednej Matki, która podążała za Mną i pomagała Mi pełna poświęcenia w czasie całego Mojego życia.
Już miałem odejść z tej ziemi... nie powiedziałem żegnaj Tej, która Mnie urodziła, która starała się o Mnie i prawdziwie całą siebie składała w ofierze dla Mnie i dla was. Wiesz, jak się z Nią pożegnałem? Za pośrednictwem Jana oddałem Jej was w zamian za Mnie...
Zrozumiała Moje pragnienie. Z głębokim poddaniem powitała w miejsce jedynego niezastąpionego Syna, wiele dzieci, o które miała się od tamtej pory troszczyć z tą samą miłością, jaką miała dla Mnie.
Moja Matka przyjęła ten dar, bo pochodził ode Mnie, umierającego, i ponieważ Jan był żywą i ciągłą pamięcią o Mnie. Jan - czysty jak lilia - był jakby koroną dla Maryi. Maryja to zrozumiała. Wiele powiedziałem Jej milcząc. Moje spojrzenie przekazywało Jej Moje myśli:
„Żegnaj, Matko. Wkrótce Mnie zobaczysz i już nie będziesz smutna tak jak dziś. Zostawiam Ci Mój Kościół, byś mu pomagała i karmiła go tak, jak Mnie karmiłaś... Idę do Ojca i wrócę, ale przygotuję tam dla Ciebie Tron królewskiej Chwały...

Żegnaj, Matko. Dziś widzisz Mnie najokrutniej upokorzonego, ale wkrótce będziesz w ekstazie Mojej Chwały... Moje pierwsze spojrzenie było dla Ciebie, a teraz Moje ostatnie jest również dla Ciebie...

✍️ ODDAŁEM ZA CIEBIE MOJE ŻYCIE
Catalina Rivas

🤗 😇
Slawek
GODZINA 15 - dziś dwa przesłania do rozważania.
25 marca 2005, słowa Pana pierwsze przesłanie

Kontemplując Mój wizerunek myślisz o ciosach, których doznałem... Tak, byłem bity przez żołnierzy i strażników Świątyni, ale dziś jestem znacznie bardziej i dotkliwiej raniony przez ludzi, którzy chcą Mnie pokonać, licząc na swoją bezkarność i Moją pobłażliwość. Niemoralne zachowanie i oczekiwanie …Więcej
GODZINA 15 - dziś dwa przesłania do rozważania.

25 marca 2005, słowa Pana pierwsze przesłanie


Kontemplując Mój wizerunek myślisz o ciosach, których doznałem... Tak, byłem bity przez żołnierzy i strażników Świątyni, ale dziś jestem znacznie bardziej i dotkliwiej raniony przez ludzi, którzy chcą Mnie pokonać, licząc na swoją bezkarność i Moją pobłażliwość. Niemoralne zachowanie i oczekiwanie Mojego przyzwolenia to największa głupota.
Jakże samotny jestem na tym świecie! Niektórzy w tak małym stopniu należą do Mnie, tak małą mają wiarę, że w ślepocie i smutku podążają za szatanem. Ile dusz prawdziwie i całkowicie oddało Mi siebie? Czy zawsze będę musiał żebrać o miłość? Czy zawsze będę musiał przekonywać ludzi, ciągnąc ich za sobą siłą? Nie tego chcę. Chcę serca.
Przynajmniej ty przyjmij te fale Miłości, które w tym Wielkim Tygodniu na nowo płyną nieprzerwanie z Mego Serca, chorego z Miłości. Bądź pewna, że jeśli całym sercem podążysz za Mną, od Annasza do Kajfasza, i od Kajfasza do Piłata, doświadczysz nowych uczuć...

25 marca 2005, słowa Pana drugie przesłanie

Moja córko, nadal rozmyślaj o Moich cierpieniach. Postępuj w tych dniach tak, jak Mój Duch ci nakazuje i zgodnie z dyktowanymi ci słowami. A co dają ci te słowa? Ważne jest, aby cię prowadziły do medytacji. Zapewniam cię, że ci, którzy do Mnie należą, będą wiedzieli jak w rozmyślaniu rozpoznać wzywający ich głos.
Dziś zastanowimy się nad tym, kto Mnie krzywdzi? kto Mnie ranił i targał nawet Moją brodę? komu się nie przeciwstawiłem?
Umiłowana, krzywdzą Mnie wszyscy grzesznicy. Każde zło było dla Mnie głęboką raną. Targano Mi nawet brodę. Skazani na śmierć przez ukrzyżowanie tracili swe prawa, co pozwalało na ubliżanie im w dowolny sposób, na każdy rodzaj drwiny ze skazańca.
Dzieci, ile z was w czasie Wielkiego Tygodnia pragnie, dzięki Mojej Łasce, ze wzruszeniem rozważać Moją mękę? Dziś zapraszam was do rozważań razem ze Mną.
Ludzie krzywdzili Mnie od pamiętnego dnia, który wszyscy znają, gdy ich okrył wstyd pierwszego grzechu. Przyjmowałem te powtarzające się ciosy i przekształciłem je w środki dla ich usprawiedliwienia.
Czy wykroczenie przeciwko Mnie mogło pozostać bez odpowiedzi...? A jak odpowiedziałem...?Przyjąłem to w ciszy, z łagodnym spojrzeniem, ze współczuciem: dałem im uścisk wybaczenia...! Kto jest krzywdzony, zwykle reaguje, Ja jednak tego nie uczyniłem.
Wiele razy rwano Mi brodę. Kto tego dokonał? Wy też... Ciernie bolesnym uciskiem skłoniły Mnie do zamknięcia oczu, szarpanie Mojej brody było bardzo bolesne, bo cała Moja Twarz płonęła z bólu od zadanych ciosów, od strasznej Korony i palącej śliny, którą opluli Mnie strażnicy. Moje rany piekły boleśnie.
Czy mógłbym nie przyjąć tych cierpień? Byłem tam po to, by cierpieć, wytrwać, umrzeć. Taki był Mój dar odkupienia, w każdym Moim czynie.
Nikt nie zdoła sobie wyobrazić, ile Moja Twarz wycierpiała! Jeden z rzemyków bata podczas Biczowania zranił Mnie od policzka aż do szyi, jak bruzda ognia. Otrzymałem uderzenie tego niezdarnego żołnierza w drugi policzek... Z powodu razów krew płynęła z Mojej Twarzy i czoła, kapała z ust...
Piłat na próżno próbował wzbudzić w tłumie współczucie i pokazał Mnie, mówiąc: Ecce homo - Oto człowiek! Myślał, że sprawiedliwość zatriumfuje nad perfidią Żydów, przez wzgląd na Mój stan w tamtej chwili.
Ze ślepą nienawiścią kapłani Świątyni powtarzali: Ukrzyżuj go! Ja zaś nie wyparłem się was, ludzi, ani nie wyparłem się Ojca! Przyjąłem wszystko.

Mam nadzieję, że się spotkamy, nie tylko w czasie tych świąt Wielkanocy. Gorąco tego pragnę! Chodźcie! Pójdziemy razem. Ojciec na to pozwoli, a was usprawiedliwi, bo chce was wynagrodzić, przez wzgląd na Moją ofiarę. Ja tego pragnę i On tego pragnie.
Pamiętajcie, że to, co wycierpiałem, jest niepojęte dla umysłu człowieka, a Moja męka jest waszym gwarantem. Wasze odrzucenie Mnie jest także niepojęte po tak wielu i tak potężnych unaocznieniach Mojej Miłości. Jeśli zaś ty chcesz, abym poruszył twe serce, rozważaj te sprawy wraz ze Mną.
Zrozumieliście Moje Przesłanie? Ja was nie opuściłem. Wy... czy Mnie opuścicie?
Zapewniam was, że Moja męka nie tylko was ocala, ale też upiększa, daje jasność myśli, wiarę, niezachwianą nadzieję i pobudza Moje Miłosierdzie.

✍️ ODDAŁEM ZA CIEBIE MOJE ŻYCIE
Catalina Rivas

🤗 😇
AnTeomo
Z Dzienniczka św. S. Faustyny - cytat na każdy dzień
Jezus Miłość moja, dał mi dziś zrozumieć, jak bardzo mnie miłuje, chociaż jest tak wielka przepaść pomiędzy nami: Stwórca i stworzenie, a jednak poniekąd jest jakby równość miłość wyrównywa tę przepaść. On sam się zniża do mnie i czyni mnie zdolną do obcowania z sobą. Pogrążyłam się w Nim, tracąc się niejako zupełnie a jednak pod Jego miłosnym …Więcej
Z Dzienniczka św. S. Faustyny - cytat na każdy dzień
Jezus Miłość moja, dał mi dziś zrozumieć, jak bardzo mnie miłuje, chociaż jest tak wielka przepaść pomiędzy nami: Stwórca i stworzenie, a jednak poniekąd jest jakby równość miłość wyrównywa tę przepaść. On sam się zniża do mnie i czyni mnie zdolną do obcowania z sobą. Pogrążyłam się w Nim, tracąc się niejako zupełnie a jednak pod Jego miłosnym spojrzeniem dusza moja nabiera mocy i siły, świadomości, że kocha i jest szczególnie kochana, wie, że Potężny ją broni. Taka modlitwa, chociaż krótka, jednak dużo daje duszy i godziny całe modlitwy zwykłej nie dają duszy tego światła, co chwila krótka modlitwy wyższej. [Dz. 815]
Slawek
GODZINA 15
24 marca 2005, słowa Pana
Judasz, nieszczęsny apostoł, otwiera listę tych, którzy Mnie zdradzili. Był Moim przyjacielem i towarzyszem, a sprzedał Mnie Sanhedrynowi, w końcu zaś umarł, jako samobójca, wieszając się w rozpaczy.
Ten człowiek jest prototypem podłości ludzkości, która jest tym głębsza, im większy akt buntu... Był jednym z dwunastu wybranych towarzyszy Mojej misji, ale …Więcej
GODZINA 15

24 marca 2005, słowa Pana

Judasz, nieszczęsny apostoł, otwiera listę tych, którzy Mnie zdradzili. Był Moim przyjacielem i towarzyszem, a sprzedał Mnie Sanhedrynowi, w końcu zaś umarł, jako samobójca, wieszając się w rozpaczy.
Ten człowiek jest prototypem podłości ludzkości, która jest tym głębsza, im większy akt buntu... Był jednym z dwunastu wybranych towarzyszy Mojej misji, ale szybko zmienił się w giermka diabła z powodu swego wielkiego przywiązania do pieniędzy. Mówi się o jego zdradzie już od ponad dwóch tysięcy lat, ale to temat, który nigdy nie będzie wyczerpany, tak wielkie było jego przestępstwo.
Chcę ci powiedzieć, że pomimo okrucieństwa jego zachowania, zawsze traktowałem go życzliwie, nawet z większym współczuciem niż innych apostołów.
Wielu sądzi, że mogłem wybrać inny sposób poświęcenia Mojego życia, unikając wielkiej zdrady Judasza... Ale oprócz daru wolności, którego wam udzielam, a którego nigdy nikomu nie zabieram, miałem być wydany oprawcom w najgorszy możliwy sposób, a takim było zdradzenie Mnie przez tego nieszczęśnika.
Postąpił ze Mną tak, bo był wolny. Judasz czyniąc zło, doprowadził do zakończenia to, co Ja postanowiłem i przyjąłem z Dobroci.
Jego zdrada nie była konieczna, bo Mój Ojciec mógł wysłuchać Mojego pragnienia poświęcenia się w dowolny skuteczny sposób. Jednak tak miało być, że zaakceptowałem czyn zdrajcy, zainspirowany przez innego wielkiego buntownika, Lucyfera - rzecznika ciemności.
Nie możesz sobie wyobrazić, ile Moje wrażliwe Serce wycierpiało z tego powodu! Chcę, abyś to zrozumiała i nie pomniejszała Mojej bolesnej akceptacji tej uwiecznionej zdrady.
Prawdziwa przyjaźń mieszka w szlachetnych sercach, ucieka od serc podłych. Moi apostołowie byli Moimi pierwszymi przyjaciółmi, ale też gośćmi... Moje Ciało stało się [ich pokarmem] w czasie Ostatniej Wieczerzy. Uczyniłem ich szafarzami Moich nieskończonych bogactw... Dlatego, po ludzku mówiąc, oczekuję od nich odwzajemnienia Mojej przyjaźni, Mojej Miłości, która karmi każdego z nich, z zaufaniem należnym ukochanym przyjaciołom.
Nie da się opowiedzieć ludzkim językiem, jak bardzo cierpiałem z powodu niegodziwości apostoła Judasza. Dlatego właśnie czuję w Moim Sercu tak wiele współczucia, gdy ktoś zdradza jedno z Moich dzieci, współczucia wymieszanego ze wstrętem,jaki wzbudza we Mnie ten, kto zdradza przyjaciela.
Kiedy rozmyślacie nad własną zdradą warto, abyście pomyśleli o tym, że oddalanie się duchem ode Mnie, nawet jeśli jest się blisko ciałem, prowadzi nieuchronnie do zrujnowania w człowieku wszystkiego co dobre. Musicie koniecznie uwierzyć w tę zasadę, od której nie ma wyjątków, by nie paktować z waszym zarozumiałym ja. Ono zawsze przedstawia wam nowe powody unikania ścieżki dobra. Zachęca was do nowych i pozornie nieszkodliwych doświadczeń, ale zawsze zwodniczych, prowadzących ku zatraceniu, jak czyny
Judasza.
Zapamiętajcie, że ktokolwiek wyrzeka się Mojej pomocy, kto chodzi z dala ode Mnie, popełnia potworne czyny, jak zdrajca Judasz. On jest przekonywującym przykładem zarówno dla osób świeckich jak i duchownych. Judasz zawarł pakt z szatanem i jego przyjaciółmi... Nie wpadnijcie podobnie w śliskie ręce kusiciela.
Nawet jeśli dzięki Mojej Łasce nie sycicie się myślami o zdradzie, rozważcie, jak mało was dzieli od grzechu i porzucenia Łaski. Pokładajcie więc we Mnie nadzieję, wierzcie w Moją skuteczną pomoc i módlcie się o nią. Bądźcie pewni, że doświadczam wielkiej radości, gdy słyszę, jak Mnie o nią prosicie. Dla tego, kto kocha tak bardzo, jest prawdziwą radością pomagać ukochanym. Czyż nie czynią tak również rodzice? Ja jestem kimś więcej niż matka. Stworzyłem wszystkie matki. Jestem hojnym dawcą wszelkiego dobra, a ponad wszystko jedynym Dawcą nieskończonej Dobroci, którą sam jestem. Dlatego, Moje dzieci, jestem kimś więcej niż matka, nie traktujcie Mnie więc z taką oziębłością i obojętnością...!
Nigdy nie zapominajcie, że tylko miłość może uchronić was przed zdradą. Dlatego jeszcze raz powtarzam: myślcie o miłości, a zniknie lęk. Nie staniecie się podobni do Judasza, jeśli będziecie czynili szczere wysiłki, by zachować wierność i poprosicie Mnie o pomoc.
Pragnę, abyście się ode Mnie nie oddalali, bo widzę Mojego wroga czyhającego na wasze dusze. Nie chcę, abyście weszli na drogę wiecznej zagłady bo muszę prowadzić was do Królestwa Miłości i Radości.
Powiedz (...)„ że są kapłani, którzy przez cierpienie i doświadczanie niesprawiedliwości pozostają bardziej zjednoczeni z Moim kapłańskim Sercem. Tego dnia (Wielki Czwartek.), gdy on odnowi swe przyrzeczenia, Ja odnowię jego poświęcenie się Mojej Miłości.

✍️ ODDAŁEM ZA CIEBIE MOJE ŻYCIE
Catalina Rivas

🤗 😇
Slawek
GODZINA 15
Później tego samego dnia 23 marca 2005, słowa Pana
Moja umiłowana... Prosiłaś Mnie, bym nie zaprzestawał otwierania Mojego serca... Ja raczej mówię, że zamierzam kontynuować wzywanie was do głębszej refleksji...
Również Piotr przysporzył Mi goryczy, jednak z całkiem innego powodu: z jednej strony przez złość, z drugiej strony przez słabość, przez strach przed utratą życia. Powiedział …Więcej
GODZINA 15

Później tego samego dnia 23 marca 2005, słowa Pana

Moja umiłowana... Prosiłaś Mnie, bym nie zaprzestawał otwierania Mojego serca... Ja raczej mówię, że zamierzam kontynuować wzywanie was do głębszej refleksji...
Również Piotr przysporzył Mi goryczy, jednak z całkiem innego powodu: z jednej strony przez złość, z drugiej strony przez słabość, przez strach przed utratą życia. Powiedział, że oddałby za Mnie swoje życie... ostatecznie je oddał. Jednak w obliczu nagłego zagrożenia i pozbawiony siły, która pochodzi z prawdziwej pokory i wielkiej miłości... upadł. On pokazał wam, jak wielkiej słabości się doświadcza, towarzysząc Mi w Mojej męce.
Był tam, blisko Mnie, ale doświadczył strachu. Czy inni zachowali się lepiej od niego?... W ten lub inny sposób wielu zaparło się Mnie słowem lub czynem. Piotr nieustraszenie chciał podążać za Mną, kiedy pozostali - z wyjątkiem Jana - uciekli. To miłość w sercu Piotra przynaglała go do podążania za Mną i bycia blisko Mnie. A jednak nie udało mu się to. Nawet w mocnych słowach przekonywał obecnych, że Mnie nie zna...
W tamtym czasie ani Annasz, ani Kajfasz, ani nawet Piotr, przyszły Najwyższy Kapłan Mojego Kościoła, nie potwierdzili, że jestem Tym, którego oczekiwano przez wieki. Musiałem działać nieuznany, nierozpoznany, bo przed Ojcem byłem uosobieniem grzechu.
W planie Mojej Boskiej Woli, poza Moją Matką, Janem, Magdaleną, drugą Marią i kilkoma dobrymi niewiastami, jakie okazały Mi współczucie... reszta Mną pogardziła.
Biada tym, którzy myślą, że to, co czynią, tylko do nich się odnosi. Nawet jeśli zostaliście obdarzeni całkowitą wolnością, to - zgodnie z wolą Ojca - wasze czyny mają różną wartość i wpływ na innych.

Mój biedny Piotr był słaby, ale dobrze usposobiony i miał dobrą wolę. To dało mu potem moc czynienia niewyobrażalnych cudów... Niemniej trzy razy się Mnie zaparł, gdy Ja oczekiwałem potrójnej deklaracji miłości, o którą zapytałem go po Moim Zmartwychwstaniu. Piotr mógł być zgubiony tamtego dnia, gdybym nie ocalił go Moim spojrzeniem, które przyniosło skruchę jego duszy.
Zawsze bądźcie szczerzy ze Mną i dotrzymujcie Mi towarzystwa w czasie Mojej męki... Zapewniam was, że to nie jest zaproszenie abstrakcyjne. Nie. To zaproszenie do rzeczywistego towarzyszenia Mi, do prawdy, którą ześlę, a którą nie powinniście gardzić.
Bądźcie blisko Mnie jak Piotr, nawet jeśli popełniliście ten sam błąd ogrzewania się przy ludzkim ogniu, przy jakimś ogniu. Nie rozpaczajcie, skoro przychodzicie do Mnie z przyjaźnią i takim uczuciem, jak Piotr, choć może lękacie się o siebie.
Umiłowani, wołam was, abyście z miłością podeszli do Mnie w chwili Mojej męki. Zapewniam was, że mam szczególne upodobanie w tych, którzy kochają współcierpienie ze Mną... cierpią na Moje podobieństwo. Miłość przyciąga miłość, a przecież wiecie, że jestem samą Miłością...

✍️ ODDAŁEM ZA CIEBIE MOJE ŻYCIE
Catalina Rivas

🤗 😇
Jeszcze jeden komentarz od Slawek
Slawek
GODZINA 15
23 marca 2005, słowa Pana
Ukochana duszo, wiem dobrze, co twoje serce wycierpiało w tym czasie. Dlatego wynagradzam ci to i pocieszam, mówiąc o Moich ziemskich cierpieniach...
Rozmyślaj nad tym, co odczuwałem wychodząc z Getsemani, ze związanymi rękami, wykpiony i zdradzony. Przyprowadzono Mnie do Annasza, człowieka którego bali się Żydzi, bo sprawował władzę w sposób bezczelny, …Więcej
GODZINA 15

23 marca 2005, słowa Pana

Ukochana duszo, wiem dobrze, co twoje serce wycierpiało w tym czasie. Dlatego wynagradzam ci to i pocieszam, mówiąc o Moich ziemskich cierpieniach...
Rozmyślaj nad tym, co odczuwałem wychodząc z Getsemani, ze związanymi rękami, wykpiony i zdradzony. Przyprowadzono Mnie do Annasza, człowieka którego bali się Żydzi, bo sprawował władzę w sposób bezczelny, jak gdyby okazując, że się nie boi, że mógłby ją stracić...
Ten człowiek czekał na Mnie wrogo nastawiony. Zamiast być pierwszym, który Mnie uzna, w sercu postanowił skazać Mnie na śmierć. Tak musiało być, Mój Ojciec tego chciał i również Ja tego pragnąłem, ale z powodów całkowicie przeciwnych do tych, którymi kierował się Annasz.
Wyobraź sobie smutek w Moim sercu, kiedy odczułem szorstkość maskującą słowa, które ten żałosny minister Starego Przymierza kierował do Mnie. Nienawidził Mnie i nie mógł ścierpieć od dnia, gdy usłyszał słowa, których użyłem, by wskazać przewrotność tej niegodnej grupy, która panoszyła się w Domu Mojego Ojca. Był rzeczywiście pośród tych, których nazwałem plemieniem żmijowym. A teraz miałem zostać oddany na łup jego okrucieństwa. Miałem wpaść w jego złe ręce, ponieważ przyjąłem to i chciałem tego.
Jako Bóg wciąż chciałem go ocalić. Jako Bóg-Człowiek chciałem zmazać całe jego zdegradowane
dziedzictwo, duchowe i materialne, by być również jego Zbawicielem, Emmanuelem. Ale ten nędznik nie pozwolił Mi na to. To głęboko Mnie raniło.
I tak Annasz oraz jego sprzymierzeńcy zamknęli dusze przede Mną przez swoje nikczemne rozumowanie i przez zło większości z nich, bo niewielu było nastawionych do Mnie przychylnie.
Ja skupiałem się na woli Mojego umiłowanego Ojca, a nie na intencjach Moich oprawców. Pozwoliłem więc Annaszowi powiedzieć to, co chciał. A Moje milczenie rozzłościło go prawie do szaleństwa.
Popatrz, komu się poddałem, w czyje ręce oddałem Moje Człowieczeństwo. Rozważ to, bo jest to pożyteczne dla waszych dusz: kiedy doświadczacie wątpliwości, niechęci i lęków, kiedy ktoś chce was przybić do jakiegoś krzyża niemiłego dla was...
Pomyśl także o innym aspekcie tej sprawy: skoro poddałem Siebie Annaszowi, wrogowi - poddałem się również wam, Moim ukochanym przyjaciołom. Prawda? Pytam: ilu z was wynagradza Mi zniewagi i nienawiść tego piekielnego mistrza, oprócz swoich osobistych win?
Moje dziecko, doświadczyłem wiele goryczy w czasie Mojej męki i teraz pragnę słodyczy waszych serc, entuzjastycznego przyjęcia Mojej Osoby, które by Mi wynagrodziło poniżające powitanie daneprzez Annasza, a później jego zięcia i godnego ucznia Kajfasza, kiedy zabrano Mnie do niego.
Zapamiętaj Mnie tak: ze związanymi rękami, zaprowadzonego przed dwa autorytety religii żydowskiej. Spójrz na Mnie ponownie, jaki jestem pokorny i spokojny, na łasce wszystkich, wielkich i małych, którzy oczekiwali na Moją ofiarę od świtu.
Pomyśl, umiłowana i wy wszyscy, pomyślcie: byłem sędzią każdego czasu całej ludzkości, przeszłości, teraźniejszości i przyszłości... a pokornie oczekiwałem wyroku, by wyzwolić was z waszych wyroków. Czy może być większe poniżenie i większa Miłość? Pociesz Mnie więc w tę noc skazania...


✍️ ODDAŁEM ZA CIEBIE MOJE ŻYCIE
Catalina Rivas

🤗 😇