Dzięki, właśnie przeczytałem, aż się krew burzy czytając niekatolicki bełkot tego ,,księdza' przebierańca. dobrze mu napisałeś Konradzie, a co do ks. Kostrzewy to kompletnie mnie nie dziwi jego postawa, miałem z nim pewien spór ponad 10 lat temu, a jego kolejne wypowiedzi i kazania, czy pogadanki całkowicie mnie utwierdziły, że jest najczystszej wody, niereformowalnym pod żadnym względem zagorzałym modernistą z wielkim parciem na szkło i ,,kesz'.

Były kolarz zawodowy podnosi alarm w związku z niewydolnością serca w sporcie: „Należy zbadać tę niepokojącą tendencję”.

Problemy z sercem związane ze szczepionkami mRNA to coś, o czym nie można rozmawiać podczas jazdy na rowerze, mówi były kolarz zawodowy Flavio Pasquino w „ De Wereld Is Vierkant ”. Flavio Pasquino (urodzony 24 czerwca 1973) to holenderski były kolarz zawodowy, który działał w latach 1992-2012.
Krytykuje kulturę ciszy w jeździe na rowerze, w której unika się drażliwych tematów w obawie przed represjami. Nie wspomniano o słoniu w pokoju.
„W ostatnim czasie zmarła ponadprzeciętna liczba sportowców, także tych uprawiających piłkę nożną. „W jeździe na rowerze panuje tendencja do zapadania na problemy z sercem w młodym wieku” – powiedział Pasquino.
Były poseł Henk Król zastanawiał się, dlaczego tak mało się o tym mówi. „Mam kilku przyjaciół, którzy cierpieli na tę chorobę po szczepieniu” – powiedział. „I mało kto o tym mówi. To mnie złości.”
Pasquino dodał: „Znam zawodowych rowerzystów, którzy w zaufaniu powiedzieli mi, że bardzo boją się szczepienia i nie zostali zaszczepieni”.
Jeśli nie zajmiesz się tym problemem, skończysz z bardzo niezdrowym sportem, w którym ludzie będą ciągle szczepieni, powiedział Pasquino. „Stowarzyszenie rowerowe ma obowiązek zachować ostrożność, także wobec swoich rowerzystów, dlatego należy w końcu wszcząć dochodzenie.