nihil quicquam
,,Bardzo ciekawe, obejrzałem moją kopię ( jest to fotokopia obrazu z Łagiewnik) i faktycznie są tam bardzo niepokojące rzeczy. Nad lewą stopą Pana Jezusa jest coś jak głowa węża, po obu stronach stóp Pana Jezusa w tych chmurkach są straszydła, maszkarony, po prawej stronie w czerwonym promieniu też jest ukryty buchomaz. Naprawdę są to dziwne rzeczy. Trzeba mieć dobrą kopię żeby to dostrzec. Ogólnie jak przyjrzałem się obrazowi zadziwia to, że struktura tego obrazu jest taka oryginalna, w tym sensie, że mógł tam wiele rzeczy malarz ukryć. Po co te zabiegi? Komu to służy? Może to faktycznie masońska podróbka, żeby ograniczyć ogrom łask, które Pan Jezus związał z tym obrazem. Pozdrawiam, z Panem Bogiem''
------------------
Bóg zapłać za ten komentarz. Kłamstwo i fałsz trzeba demaskować.

Dawniej to się rodziło metodą naturalną i najczęściej w domu, tylko z pomocą akuszerki. Teraz prawie wszystkie porody wymagają cesarskiego ciecia. Bardzo to jest zastanawiające. A swoją drogą, tak to się kończy, jak człowiek słucha drugiego człowieka, a nie Boga. Pewnie nie doszło by do tej tragedii, gdyby się zwróciła z ufną pomocą do Jezusa i oddała te dziecko pod opiekę Niepokalanej. Myślę, że teraz też, nie jest za późno, aby prosić o cud uzdrowienia. Dla Pana Boga nie jest to żaden wysiłek, a dal nas cuda są potrzebne bo umacniają wiarę. Jezu proszę cię przywróć zdrowie temu dziecku. Mateńko weź te maleństwo w swoją opiekę i okryj całą rodzinę Swoim Płaszczem.