Danuta, posadzanie mnie ze kocham wszystkich to Twoja stara sztuczka, zatem nawet potwierdze abys miala satysfakcje slowami " Jezus zalecil nam wszystkich kochać-NAM CHRZESCIJANOM i katolikom" naturalnie Ty nie musisz, banicja i lefebrycja jest jakby to powiedzieć"poza nawiasem "

ps.jakie trzeba dno moralne osiagnac by prywatne listy uskuteczniać na priv ? tego zapewne ucza was w tej lefebryckiej sekcie-tam gdzie koncza sie argumenty a trza zwerbowac ludzików tam uzywa sie przemocy badz zastraszania ? aw ramach odreagowania niszczenie ludzi by poczuc sie lepiej..ostatnio ta opcja wychodzi ci najlepiej, tylko szkoda ze na mnie nie działa, wybacz

To, że lefebryści bronią i wybielają nazistów, to niestety prawda. Jest na to wiele dowodów. Jednym z nich jest wypowiedź ekskomunikowanego biskupa Williamsona. W wywiadzie dla telewizji szwedzkiej stwierdził on, że w Oświęcimiu nie było komór gazowych i nikt tam nie zginął w komorze gazowej. Dodał, że sam tę sprawę zbadał i tak mu wyszło. Za to kłamstwo oświęcimskie został skazany przez sąd niemiecki.
Bp Williamson skazany za „kłamstwo oświęcimskie”

Wywiad ten z Williamsonem był umieszczony na GTV przez kilku userów. Nie widać go już teraz. Za to są dziesiątki albo i setki innych filmów o nim.

Danuto :
Jesli ty po przeczytaniu tego artykułu doszłas do jakichkolwiek innych wniosków niz takie ze schizmę popierasz i przyczyniasz sie do rozłamu KK to GRATULUJE.
Rowniez gratuluje bojazni wszak blokujesz mnie a masz czelnosc do mnie pisac - typowe lefebryckie zachowanie
Dalas idealne swiadectwo prawdzie, tej urojonej i antykatolickiej, stad pozostań w kulcie Bractwa skoro takie "dobre "tylko nie sprowadzaj na portal glupot jakie Ty i twoi lefebryccy kolesie propagujecie na szkodę prawdziwych i wiernych KK KATOLIKÓW

nie sposób nie zacytować : ( co potwierdza zachowanie glorjanskich lefebrystów )

Lefebvre jakoś nie widzi własnej demagogii i religijnej paranoi, której retoryką sam się posługuje, a która w historii prowadziła do zbrodniczych wojen krzyżowych, morderczej inkwizycji i ludobójczego faszyzmu, którego Lefebvre był poplecznikiem już w czasie reżimu Vichy. Marcel Lefebvre jak wszyscy faszyści zapomniał, że Jezus Chrystus nakazywał bliźnich miłować, wszystkich bez wyjątku, a wrogomnastawiać drugi policzek. Pewnie dlatego, że papież Polak Jan Paweł II ciągle o tej miłości do bliźnich przypominał i jej w praktyce sporo nawet uczył, chociażby robiąc konferencję pokoju w Asyżu,szatańska reakcja faszystowska w postaci Marcela Lefebvre i jegolegionów tak złośliwie atakuje i Sobór i polskiego papieża ekumenistę. Rzeczonego szatana wspominanego w książce Marcela Lefebvre upatruję w nim samym jako autorze zamętu i jego fanach, o przepraszam, w jego lefebrycznych "fascistach". Faszyzm bowiem to samo zło, zatem piewcy faszyzmu to Zły = Szatan. W sercu Marcela Lefebvre na pewno brak Jezusa Chrystusa i miłości do bliźniego. Amen.

I tej milosci blizniego trudno dopatrywac sie w lefebryckich glorjanach, dokladnie przykladem swojego Mistrza to czynią