@Artur
Pewnie, że bym wskoczył. A przynajmniej tak mi się zdaje bo mozę bym stchórzył?
Tylko, że to nie jest sytuacja analogiczna. Albo inaczej. Istnieje konkurencja między ratownikami. Biskupi na razie powiedzieli ks. żeby zostawił ratowanie innym, bo są, mówią..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Zatem wskoczył byś do rzeki mimo zakazowi ojca?
A czemu byś to uczynił?
a). by ratować tonącego?
b). zrobić nazłość ojcu swemu i z przekory złamać jego surowy zakaz?

Chcący wybiera "a" czy wybiera "b"?

Mogła siostra Faustyna w innej sytuacji powiedzieć, że zabrania się
jej czynienia dobra, przez co mogło cierpieć wiele dusz, ale mimo to
wybrała posłuszeńtwo- bo przecież i tak, to Bóg działa, a nie my. Tak
samo mógł zrobić o. Pio, który również mógł mówić, że dusze stracą na
braku jego posługi. Ale nie mówił, tylko zawiesił posługę, jak mu
kazano
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Odpowiedz na moje pytanie Chcący.

Co Ty Chcący byś zrobił widząc płynącego z nurtem rzeki i wołającego pomocy.
Czy złamał byś zakaz? I do wody wskoczył na ratunek tonącemu?
Czy raczej byś był posłuszny surowemu zakazowi wchodzenia do rzeki.

Odpowiedz.

Taka jest logika Boża.
Myślę żę przedstawiłem twarde argumenty za taką logiką.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I Ty Chcący wiesz jaka jest logika Boga?

Co Ty Chcący byś zrobił widząc płynącego z nurtem rzeki i wołającego pomocy.
Czy złamał byś zakaz? I do wody wskoczył na ratunek tonącemu?
Czy raczej byś był posłuszny surowemu zakazowi wchodzenia do rzeki.

Odpowiedz.

Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus.
Tylko o ludziach wielkich mowi sie zle.
O tych przecietnych nikt nie ma ochoty gadac.
O zlych, najczesciej mowi sie duzo dobrego.
A nawet przeciwnicy naszego ksiedza Piotra Natanka, nie moga powiedziec , ze jest przecietnym ksiedzem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A zali to prawda jest coś tu nagryzmolił.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Bogumił a co tam słychać w Kalińcu?

Walc - Noce i dnie
www.youtube.com/watch
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nenufary dla ks. Piotra Natanka.
A walc dla Bogumiła

Chcący, gdzie mi tam do Bożej logiki...
Ale Bóg mi dał ludzką logikę i mam obowiązek jej używać.

Chcący wszystko tu miesza i mieli jak mięso na kotlety.
I coś mi się widzi że nie słucha, czy raczej czyta dość uważnie wypowiedzi moich, jak i innych tu forumowiczów.

Taki prosty przykład mi się tu nasuwa:
Siedzę sobie na brzegu rzeki.
Lecz mam surowo przykazane przez ojca mego do niej nie wchodzić.
I widzę człowieka jak z nurtem płynie, wołając pomocy.
I łamię surowe przykazanie ojca mego i do wody wskakuję by tonącego ratować.

Bo ojciec mój mi w innym przykazaniu nakazał iść z pomocą bliźniemu.

Zatem jak postąpiłem?
Słusznie, czy niesłusznie?

...To by uwiarygodniło sprawę o którą ks. Piotr walczył. To by było jak obumarcie ziarna konieczne, by wydać obfity plon.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie ma w tym logiki co piszesz.
Gdyby ks. Natanek został posłuszny nakazowi milczenia to pies z kulawą nogą by się nie dowiedział że źle się dzieje "w państwie Duńskim"

To po pierwsze!

A po drugie sprawa by była zamieciona pod dywan i tak by to sobie jeszcze było nie wiadomo ile.

\Oby siędogadał z kardynałem ,bo to konieczne.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Aze juści dla kogo konieczne?
Ale dajmy temu pokój już właściwie.

Kiedy się zna osobę od dawna, może od dziecka. To że się widziało jak popełniał błędy.
To teraz być może jest trudniej tym ludziom widzieć szczerość w tych ludziach, zmiany jakie się w nich dokonały.
Bo z tego coś ty napisał to wychodzi że ks. Natanek DN przerabiał na własnej skórze.
To teraz napisz tu jeszcze co takiego się wydarzyło że został "wyklęty" przez biskupa?

Bardzo mnie drażni niezmiennie to gdy widzę wpisy na tym forum oraz innych forach takie oto:
"Ksiądz Natanek to niebezpieczna sekta jest"

Toż jaka to sekta jest?!
Toż przecież ks. Natanek nie głosi nic nowego czego wcześniej by w Kościele nie było.
A przeciwnie wręcz!
Głośno nawołuje do przebudzenia ze snu chocholego.
Czemu zatem jest obrzucany obelgami, i od sekciarz wyzywani są Ci którzy Go słuchają, a co więcej aktywnie zaczynają głosić Słowo Boże.
Czyż to nie jest E K U M E N I Z ? Czyż nie głoszą Dobrej Nowiny? Nie naprawiają tego co ktoś inny popsuł?
Skąd taka wściekłość i zapalczywość tych wszystkich ludzi którzy tak zaciekle to krytykują i wyśmiewają?
Ja tego pojąć nie mogę.

Po mojemu DN to sztuczne zbiorniki wodne które są zarybiane kosztem wiernych Kościołowi tradycyjnemu.

Wszak "tak krawiec kraje jak materii staje"
Baranów Bożych jest tyle ile mają świadomości tego kim są.
Część baranów to te zagubione.
Ale część baranów to te po wypranych mózgownicach i zaadoptowanych do zarybienia w nowych zbiornikach wodnych DN.

Jan Paweł II pod koniec swojego pontyfikatu mocno to próbował ukrócać, lecz miał już za mało czasu, Benedykt był kontynuatorem tego procesu hamowania niepohamowanych ambicji odnowicieli z DN, lecz wiemy jak skończył.

A ja z Polski piszę. Ale mieszkam, a raczej pomieszkuję w Chameryce.
Co z moim pytaniem?

Zatem moje pytanie do Chcącego- Czy Chcący uczęszcza na spotkania DN?

Chcący ja się klasyfikuje jak tradycjanolista, ino ze taki barzy elastycny.
Lecz swoje zdanie bronie.
Jak mnie nie zablokujesz to i ja Ciebie tyż.
Bo trza Ci wiedzieć że nie ze wszystkim się zgadzam co wypisujesz.
Nie wiem na ile to są Twoje osobiste przemyślenia, a na ile cudze sugestie.
Bo wiadomo że jak się uczęszcza na spotkania grup łonych to tam pierum mózgownice jak diabli.
I cłem po takich spotkaniach wychodzi jak naprany gozałeckom.
A zatem moje pytanie co Chcącego- Czy Chcący uczęszcza na spotkania DN?

Moim zdaniem w Kościele są mąciciele.
A wiadomo że ryby łapać jest najlepiej w mętnej wodzie.
No to mącą ile wlezie i łapią ryby gołymi ryncami.

Chcący to mi się widzi że dobry człek i pobożny szczerze.
No i wydaje mi się że jest Góralem, bo mi jakoś tak akcentem trąc.
Ja bardzo lubię Górali za ich niezłomność i charakterność.

Ja mam pytanie do Chcącego takie-co sądzi o ks. Natanku?