Dobrze by było jakby zapaliło Ci się światło w innej sprawie. Pisałem że nie znam żadnego Piotra i innych wymienionych osób, nie mam żadnego kontaktu z ludźmi z Radomia. Ja tego księdza nie oceniam i nie osądzam, zwróciłem uwagę na fakt jego suspensy i to że nie ma prawa sprawować liturgii. To są fakty a nie ocena. Jako człowiek wierzący mam prawo zwrócić uwagę na to co według mnie jest grzechem. Do tego księdza ja nic nie mam bo go nie znam, jest mi go po ludzku żal bo to tragedia. Według mnie to co robi jest grzechem i wywołuje zgorszenie.

Oczywiście Grażynko nikt w całym Kościele nie ma racji tylko Ty bo ty wiesz swoje. Jako człowiek wierzący chciałem zwrócić pokornie uwagę że ci kapłani mają zakaz sprawowania mszy Świętej i wszelkiej posługi, a przejście do heretyckiego bractwa jest utratą łączności z Kościołem. Co to za kapłan który przy pojawieniu się problemów mówi dziękuję i wybiera wygodną posadkę gdzie indziej. Czy tak zachowuje się pasterz, każdy wierzący ma szukać wypełnienia Woli Bożej a nie "świętego" spokoju. Grażynko schowaj swoje dokumenty soborowe i przedsoborowe, otwórz Ewangelię i poczytaj sobie, tam jest napisane:"Kto nie bierze swego krzyża a idzie za mną nie jest mnie godzien" Przeznaczeniem chrześcijanina jest krzyż, prawda?

Ta część Prawa kanonicznego mówi o sankcjach karnych, o których ja nic nie mówiłem. Pisałem o złamaniu ślubów co jest grzechem. Kapłaństwo jest oparte na trzech radach ewangelicznych, czyli wskazówkach wynikających z Ewangelii, jeśli kapłan dopuści się załamania jednego z trzech ślubów istnieje powód dla biskupa do tzw suspensy. Komunikat kurii mówi o nieposłuszeństwie. Ten kapłan jest nadal kapłanem ale nie wolno mu sprawować mszy świętej, a Pani nie powinna w takiej mszy brać udziału.

Z mojej strony nie ma żadnego ataku nazywam tylko po imieniu grzech tego kapłana który w Radomiu odprawiał "mszę" której zgodnie z prawem kościelnym sprawować nie może. Grzech jest publiczny więc na to zwróciłem uwagę. Jak pisałem od wielu lat jestem codziennie na mszy świętej i jak Ci się wydaje że jest to łatwe i proste to jesteś w błędzie pochodzę z małej parafii gdzie niestety nie ma codziennie mszy świętej bo ksiądz ma niewiele intencji, a jak on odprawia mszę nie zawsze odpowiada mi godzina, więc czasem jadę kilka kilometrów aby przyjąć Pana Jezusa, ale dla mnie to nie problem. Wszędzie w tych kościach w których jestem jest komunia tylko do ust i na klęcząco i nigdy nie byłem w kościele w maseczce. To jest moja rzeczywistość w której wyznaję swoją wiarę. Nowy biskup radomski niewiele jeździ po parafiach a jak gdzieś jest to z nikim nie rozmawia, chyba jeszcze nie wie po co został biskupem, ale młody jest i wszystko przed nim. Skupiam się w swoim życiu całkowicie na Bogu ukochanym Ojcu i Tobie też to polecam. Nie mam nic wspólnego z Piotrem czy z kimkolwiek na tym forum. Boli mnie tylko to że kapłani i pobożni wierni walczą ze sobą i rozbijają wspólnotę Kościoła, a ja Wierzę w Jeden, Święty, Powszechny i Apostolski Kościół.

Do kapłanów bractwa trzeba dołączyć Ciebie bliżej nieznana z imienia i nazwiska i wszyscy będziemy oddawać ci chwałę i cześć bo Ty nigdy się nie mylisz, twoja mowa jest zawsze szczera i prawdziwa a zachowanie zgodne z..... tu mi słów zabrakło aby Cię opisać. Albo rozumiesz i nie przejmujesz argumentacji albo co gorsze nie rozumiesz pleciesz trzy po trzy. Kto broni kapłanowi odmówić pochówku urny z prochami lub odmówić udzielania komunii na rękę? "Lepiej" złamać ślub i odejść na wygodną posadę do bractwa. Granicą posłuszeństwa jest Prawo Boże, ale tu jakoś trudno dopatrzeć się jego złamania. Przecież wy w tym bractwie nie macie czasu aby oddawać chwałę Bogu bo wyszukujecie ciągle nowych dowodów jaki to Kościół Katolicki i jego wyznawcy są grzeszni. A mnie się wydawało że człowiek wierzący ma być cały skupiony na Bogu a tu nie ma wyszukiwać błędy i napiętnować.

Ksiądz wypowiadający posłuszeństwo biskupowi łamie ślub, Ludzie mają wolną wolę i stracili wiarę więc mogą np spalić zwłoki kogoś bliskiego zmarłego, gdzie napisałem że ja to pochwalam? W mojej parafii jest tak jak napisałem, a to czy ty w to wierzysz czy nie to twój problem. Wygląda na to że księża bractwa to chodząca świętość, a wszyscy inni Kapłani to grzech i niegodziwość. Rzeczywistość jest jednak taka że bractwo to sekta a ci kapłani o heretycy i bliżej im do lutra niż do świętości kapłańskiej. Owocem działalności bractwa jest zamęt i zamieszanie.

Kapłani katoliccy składają Bogu na ręce biskupa przyrzeczenia(śluby) ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. Śluby maja to do siebie że lepiej ich nie składać niż miałoby się ich nie dotrzymać bo to grzech ciężki. O sumienie tu chodzi i o wieczność tego kapłana bo kapłanem jest nadal ale jego życie i działanie obciążone są grzechem ciężkim, a msze święte sprawowane niegodziwie.
Jestem codziennie na Mszy Świętej i u mnie zawsze Komunia Święta na kolanach i do ust i tak jest w większości kościołów w mojej okolicy. Moja żona pracuje w szpitalu i znam sytuację z pierwszej ręki, wszyscy chorzy który mieli życzenie spowiedzi i Namaszczenia Chorych otrzymywali ten sakrament bez problemów, nie spotkałem się z sytuacją żeby "kapłani"z bractwa z narażeniem własnego życia udzielali komunii po szpitalach.