++ KULISY WYBORU DZIEŃ DOBRY FRANCISZKA ++

"Klucze i Królestwo", albo think tank watykańskich lobbystów Bergoglio ram.neon24.pl/post/140045,klucze-i… RAM 5.09.2017 "Długi marsz biskupa Buenos Aires w kierunku Stolicy Piotrowej jest o wiele …More
"Klucze i Królestwo", albo think tank watykańskich lobbystów Bergoglio
ram.neon24.pl/post/140045,klucze-i…
RAM 5.09.2017
"Długi marsz biskupa Buenos Aires w kierunku Stolicy Piotrowej jest o wiele bardziej rezultatem długofalowej strategii, niż niespodziewanym tchnieniem Ducha Świętego..."
W Wielkiej Brytanii ukaże się wkrótce książka ujawniająca lobbying, którego celem był wybór Bergoglio na papieża

GRAN BRETAGNA. UN LIBRO RIVELA L’AZIONE DI LOBBYING PER ELEGGERE BERGOGLIO AL SOGLIO DI PIETRO.
www.marcotosatti.com/…/gran-bretagna-u…
Marco Tosatti (watykanista) 5 wrzesień 2017 tłum. RAM Wkrótce, w Wielkiej Brytanii ukaże się książka prezentująca nowe elementy, użyteczne do zrozumienia w jaki sposób i dzięki komu Jorge Mario Bergoglio stał się papieżem. Książkę noszącą tytuł “The Keys and the Kingdom”"Klucze i Królestwo" napisała Catherine Pepinster – ex dyrektorka angielskiego, katolickiego dziennika "The Tablet". Twierdzi się w niej, że kardynał Cormac Murphy-O'Connor, były biskup …More
Nemo potest duobus dominis servire !
Nemo NIE PRZETŁUMACZY, GDYŻ NIE MA DARU JĘZYKÓW :)) hi hi :) ALE NA PEWNO ZARAZ JAKIŚ ,,CHORYzmatyk PROTEZtancki,, SIĘ POJAWI, ZAMKNIE OCZY I NAS OŚWIECI :)
m.rekinek
Ufam, że Nemo przetłumaczy niezwłocznie tę książkę na język polski
i wstawi na Glorię
😲
Nemo potest duobus dominis servire !
"Długi marsz biskupa Buenos Aires w kierunku Stolicy Piotrowej jest o wiele bardziej rezultatem długofalowej strategii, niż niespodziewanym tchnieniem Ducha Świętego..."
...
Lech42
Jedynym, prawdziwym papieżem jest Benedykt XVI. Franciszek to podróba Sankt Gallen mająca na celu przygotowania świata na przyjście antychrysta.
Nemo potest duobus dominis servire !
Tajny manewr w sprawie elekcji Bergoglio?
Stowarzyszenie San Gallo czy mafia?
Una manovra occulta per l'elezione di papa Francesco?
www.corrispondenzaromana.it/una-manovra-occ…
tłum. RAM
Mauro Faverzani 30 settembre 2015
Jeżeli pewne informacje byłyby jedynie prawdopodobne, to i tak są powodem do niepokoju. Gdyby natomiast miały okazać się prawdziwe, to zaniepokojenie przeradza się w dramat. …More
Tajny manewr w sprawie elekcji Bergoglio?

Stowarzyszenie San Gallo czy mafia?

Una manovra occulta per l'elezione di papa Francesco?

www.corrispondenzaromana.it/una-manovra-occ…

tłum. RAM

Mauro Faverzani 30 settembre 2015

Jeżeli pewne informacje byłyby jedynie prawdopodobne, to i tak są powodem do niepokoju. Gdyby natomiast miały okazać się prawdziwe, to zaniepokojenie przeradza się w dramat. Ta właśnie refleksja przychodzi na myśl po prezentacji zaskakującej biografii o kardynale Godfriedzie Danneels, która ukazała się w Belgii, autorstwa dwóch historyków Kościoła, Jurgena Mettepenningena e Karim Schelkens. Mieli oni dostęp do archiwum osobistego Danneelsa.

Wszystko zaczyna się w 1996 roku, kiedy to arcybiskup Mediolanu, kardynał Carlo Maria Martini, decyduje zahamować rosnący w Kościele wpływ kardynała Josepha Ratzingera i jego entourage. Zaczyna organizować tajne spotkania z eminencjami i z biskupami. Na wniosek mons. Ivo Fuerera, miejscowego biskupa, odbywają się one w miasteczku San Gallo, w Szwajcarii. Mówi się, że już wtedy w kręgach kościelnych wiedziało się o tychże spotkaniach, jednakże wieść o nich była znikoma.

Książka Mettepenningena i Schelkensa ukazuje w jaki sposób, w roku 1999, do tego towarzystwa dołączył Danneels. Samo mówienie o tym jest sprawą poważną, ale jeszcze gorzej prezentuje się fakt, iż zainteresowany potwierdził prawdziwość opisanych wydarzeń z okazji prezentacji biografii w bazylice Najświętszego Serca w Koekelberg, w Belgii. Dla precyzji, Danneels beztrosko wyjaśnił, że "nazwa chic stowarzyszenia była San Gallo, chociaż my nazywaliśmy je mafią". (...)

W skład tejże "mafii" wchodzili Adriaan von Luyn (prezydent Konferencji Episkopalnej Unii Europejskiej, 2006-2012), kardynałowie niemieccy Walter Kasper i Karl Lehman, Brytyjczyk Basil Hume, Włoch Achille Silvestrini, prałaci austriaccy, francuscy, i wielu innych, którzy poprosili i otrzymali anonimowość, która jest ważna do dnia dzisiejszego. Dla Danneelsa i innych, te spotkania były rodzajem "wakacji duchowych", tj. okazją do wzajemnego wspierania się i pocieszania między swymi, w czasach dla nich szczególnie ciężkich. Byli wyizolowani, ich wpływ był ograniczony a ich teorie mniejszościowe.

Tak czy inaczej, wieść o tych dziwnych zebraniach dotarła do Watykanu, który zadecydował wysłanie do San Gallo kardynała Camillo Ruini, aby móc zrozumieć lepiej o co w nich chodzi i o czym się tam mówi. Oczywiście nic na wierzch nie wyszło. W obecności kardynała nikt nic nie mówił, jako że już w tamtych czasach "stowarzyszenie San Gallo" zaczęło robić swoje interesy i poruszać własne pionki na szachownicy, tak, aby ingerować w tendencje Rzymu. Jednym z przykładów takiej ingerencji, może być fakt, że zrobiono wszystko, by kardynał Ratzinger nie został papieżem.

Niestety, podczas conclave 2005 stało się inaczej; znaczenie i wpływ teologa niemieckiego okazały się ku wielkiemu rozczarowaniu Danneelsa & Company zbyt silne by je przełamać. Jako że już wtedy stowarzyszenie miało właśnie w osobie kardynała Bergoglio swego kandydata na papieża. Ale cóż, musiano odłożyć na lepsze czasy ich projekt "odnowy" Kościoła opierającej się na strategii "optymizmu".

Kontynuowali więc w tamtym okresie czasu pracę nad zorganizowaniem "oporu" wewnętrznego w Watykanie. W międzyczasie Danneels był zamieszany w pewne skandale. Bynajmniej nie małe, ponieważ chodziło o pedofilię wśród księży. Gdy jednak Benedykt XVI złożył dymisję, Danneelsowi otwarła się szansa na wyjście z problemów, szansa, która po wyborze Bergoglio na papieża stała się pewnością. "Wybór Jorge Mario Bergoglio na papieża został przygotowany w San Gallo, co do tego, nie ma żadnych wątpliwości. I główne linie programowe jego posługiwania są tym, o czym Danneels i jego koledzy dyskutowali przez ponad 10 lat", napisał wyraziście Schelkens.

13 marca 2013 , u boku świeżo wybranego papieża Franciszka stał właśnie kardynał Godfried Danneels. Oficjalnie jako dziekan kardynałów. Jednakże wg. belgijskiej gazety Le Vif, ta obecność była znakiem zwycięstwa budowanego latami. Sam Danneels powiedział o sobie, że był to moment jego "osobistego zmartwychwstania". Dowodem owego "zmartwychwstania" była niewątpliwie obecność kardynała na Synodzie w zeszłym roku, jako papieskiego delegata, wybranego osobiście przez Franciszka: no i co jest oczywiste, Danneels zestroił się w całości z ultra-postępowymi poglądami kardynała Kaspera, również członka "grupy San Gallo".

Eminencja Danneels zademonstrował również "otwarcie" na "małżeństwa homoseksualne", opowiadając się za nimi w liście do belgijskiego premiera Guya Verhofstadta, z dnia 28 maja 2003. (...)

W rzeczywistości, poważne "nadwyrężenia" Doktryny katolickiej przez Danneelsa są niezliczone, zaczynając od nacisków na króla Belgii, aby ten podpisał w 1990 roku przyzwolenie na aborcję, poprzez nakazanie ofierze nadużyć seksualnych milczenia i nie denuncjowania ich autora (biskupa, wujka ofiary), aż do odmowy potępienia materiałów pornograficznych, krążących w belgijskich szkołach jako "materiały wychowawcze". Jednym słowem, to co się prezentuje jako działalność kardynała, to niewiarygodna kolekcja zamachów na Magisterium Kościoła. Jeszcze bardziej nie do uwierzenia jest fakt, że wszystko to nigdy nie zostało ukarane, a wprost przeciwnie, jak to wyraziście pokazuje biografia, zostało wynagrodzone.

O tym wszystkim opowiada dziś prasa. Z całej tej historii łatwo można wydedukować to, co coraz częściej uzyskuje potwierdzenie, a mianowicie, że Benedykta XVI otaczała atmosfera niesamowitej wprost wrogości i ta zatruta atmosfera przygotowała teren pod wybór Franciszka. Był to klimat partyzantki, spisków, który oczywiście nie mówi dobrze o jego sprawcach, poddaje pod dyskusję osobę aktualnego papieża, minując jego wiarygodność, a co za tym idzie bardzo poważnie rani Kościół.

Co jeszcze bardziej dezorientuje, to to, że stworzenie tego klimatu nie zostało ukarane, ale wprost przeciwnie, osiągnęło teraz punkt kulminacyjny, w którym demonstruje arogancję, pozwalającą na całkowite obnażenie się i wyjście na jaw. Bez żadnych obaw, bez tabù, bez jakiegokolwiek wstydu.
Nemo potest duobus dominis servire !
Wilki przebrane za owce śmiertelnym zagrożeniem dla stada
Fakty potwierdzające istnienie struktur "spiskowych" we wnętrzu Kościoła.
I lupi vestiti da pecora minacciano di strage il gregge
www.corrispondenzaromana.it/i-lupi-vestiti-…
Mauro Faverzani 21 październik 2015
(…) Wrażenie, że nie tylko na Synodzie ale i w całym Watykanie działają autentyczne lobby zostało wzmocnione również przez wywiad …More
Wilki przebrane za owce śmiertelnym zagrożeniem dla stada

Fakty potwierdzające istnienie struktur "spiskowych" we wnętrzu Kościoła.

I lupi vestiti da pecora minacciano di strage il gregge

www.corrispondenzaromana.it/i-lupi-vestiti-…

Mauro Faverzani 21 październik 2015

(…) Wrażenie, że nie tylko na Synodzie ale i w całym Watykanie działają autentyczne lobby zostało wzmocnione również przez wywiad z watykanistą Paulem Badde, jaki ukazał się 10 sierpnia dla niemieckiej edycji Catholic News Agency.

Badde mówi, że o istnieniu Stowarzyszenia San Gallo wiedział już od kwietnia 2005. To, że takie koło działa i stawia sobie za cel zapobiegnięcie wyborowi kardynała Ratzingera na papieża, "mogę to potwierdzić na podstawie mojego osobistego doświadczenia", zadeklarował.

Następnie sprecyzował: "Zaledwie 3 dni po pogrzebie Jana Pawła II, kardynałowie: Martini z Mediolanu, Lehman i Kasper z Niemiec, Bačkis z Litwy, Van Luyn z Holandii, Danneels z Belgii i O΄Connor z Londynu zebrali się w Villa Nazareth z kardynałem Silvestrini, niewybieralnym już na papieża, po to aby opracować taktykę, będącą w stanie zapobiec wyborowi kardynała Ratzingera na papieża. Wiedząc o tym, napisałem artykuł dla Die Welt, który ukazał się 17 kwietnia 2005 roku, i w którym mówiłem o tymże spotkaniu, podkreślając, że narusza ono wytyczne zawarte w instrukcji Universi Dominici Gregis, napisanej w 1996 przez zmarłego papieża. Instrukcja ustanawia nowe reguły co do trybu wyboru papieża przy pomocy rygorystycznych rozporządzeń: nie wolno zawierać żadnych porozumień mających na celu wpływanie na wynik Conclave, tak przed nim jak i w czasie jego trwania.

Kardynał Meisner z Kolonii, dziś na emeryturze, mógłby wam opowiedzieć szczegółowo całą historię. Nie jest sekretem dla nikogo fakt, że Meisner był wówczas najbardziej zaciekłym przeciwnikiem, tak całej grupy San Gallo, jak i kardynała Danneelsa w szczególności. Dlatego też, to nie jego, starego przyjaciela Josepha Ratzingera, zaprosił papież [Fmd] osobiście na Synod, ale kardynała Danneelsa, będącego również na emeryturze. To są fakty".

Fakty zaskakujące, potwierdzające istnienie struktur "spiskowych" we wnętrzu Kościoła.