Kard. Kasper odsłania zamiary przyszłorocznego Synodu
![](https://seedus2043.gloriatv.net/storage1/p9q3hsdg3x16aw3i2ox0e1di9i48sslwd7dbwx3.webp?scale=on&secure=WWsERpTzNnMMd3Gt5gVjPA&expires=1722329782)
Kardynał zostal zapytany o to, czy jest rozczarowany, że w dokumencie końcowym punkty dotyczące akceptacji homoseksualistów oraz dopuszczenia osób rozwiedzionych w nowych związkach do komunii nie uzyskały potrzebnej większości. Kard. Kasper powiedział, że bardzo mało barakowało, żeby te punkty przeszły. A więc nie widzi w tym wielkiej katastrofy: "Jestem dobrej myśli, że w przyszłym roku uda nam się pójść dalej".
Dotycząco punktu o homoseksualistach kard. Kasper powiedział, że w końcowym tekście on i tak został bardzo rozmyty: "Musimy zadbać o to, by homosekusaliści mieli swoje miejsce w kościele".
Zapytany o to, czy homoseksualizm to grzech, kard. Kasper powiedział, że praktykowanie homoseksualizmy może być moralnie naganne, nie powienno się jednak osądzać ponad subjektywnym sumieniem konkretnego człowieka.
Dziennikarz Zeit chciał wiedzieć, co kardynał odpowie teraz rozwodnikom w nowych związkach, którzy mieli nadzieję, że zostaną dopuszczeni do sakramentów i zostali zawiedzeni. Oto odpowiedź kardynała: "W tej pierwszej fazie synodu taka decyzja w ogóle nie była przewidywana. Faza synodu, która się włąśnie skończyła wcale nie jest ostatnim słowem w dyskusji. Będziemy nad tym dalej pracować. Poważnie rozpatrujemy waszą sprawę i w następnym roku mamy nadzieję, że uzyskamy znaczącą większość".
W zakończeniu wywiadu kard. Kasper również dał do zrozumienia, że Papież pledujący za tak zwanym "miłosierdziem" jest również po stronie liberałów.