Pan Jezus (05.2021)

+ „Poproś Ducha o wzór relacji z [daną osobą]. Najlepiej bardzo czuły i delikatny, jak nigdy nie traktowałaś nawet najsympatyczniejszego dziecka”.

+"Nie umiesz słuchać, czekać i kochać.
Wreszcie nie potrafisz w niej zobaczyć Mnie całego pokrytego Ranami, plwocinami i Krwią , a szukasz tylko Tego wygodnego w twoim sposobie myślenia i postrzegania Jezusa z Nazaretu, z uśmiechem na twarzy i dobrym słowem dla wszystkich. Otóż, drobinko, bardziej kontempluj Mnie Ukrzyżowanego, ale nie tylko w zjednoczeniu na Krzyżu, lecz i w [trudnej osobie]."

+"Jak powiedziałem, że zły duch wciąż dzieli, kłóci i niszczy międzyludzkie relacje, tak Ja czynię zupełnie odwrotnie. Pielęgnuję je niczym najdroższe kwiaty, a jeśli ktoś nie potrafi przyjąć trudnego bliźniego, ach, powinien poprosić Mego Ducha o nowy wzór relacji. "

+" bardziej kontempluj Mnie Ukrzyżowanego, ale nie tylko w zjednoczeniu na Krzyżu, lecz i w [trudnej osobie]. Ja bardzo ją kocham, a ty myślisz, jak ją zmienić. "


„Dziecię Moje zapracowane, z czym przychodzisz do Mnie?”

Z moim zmęczeniem... z lękiem o przyszłość, bo...

„Ach, znam twoje zbytnie troski, maleńka,
i przychodzę ci z pomocą.
Wezwałem cię po imieniu, tyś Moją.
Nic złego nie może cię spotkać, ukochana, a wczorajszy atak złego, to wyraz bezradności wobec tego, co czynię w twoim życiu, i tamten chciałby przeszkodzić, lecz nie jest w stanie. Oto najmniejsza drobinka jest cała w Moich ramionach, dlaczego się obawiasz, że mógłby coś tobie zrobić, najdroższa?”

Hm...ale robi i ja jestem bezradna w tym czasie.

„To i lepiej. Przypisałabyś sobie zwycięstwo, gdybyś mogła walczyć, a tak ja jestem Twoim Obrońcą i tarczą Twoją. Możesz uważać, że Ja nic nie robię, kiedy wołasz, a tymczasem nie. Czynię zawsze to, czego pragnie Ojciec, a więc wstawiam się za tobą.

Nie jest rzeczą słuszną, Anetko,
by rozprawiać z innymi o epidemii,
nawet jeśli jest tematem wiodącym w mediach i w rozmowach.
Tutaj stawiacie w centrum sprawy świata, który odszedł ode Mnie,
a kto jest z Boga, Słów Bożych słucha, nie tych pochodzących ze świata i od jego nauczycieli. Nawet jeśli trudnisz się krytyką obecnej rzeczywistości, czy przyniesie to owoce pokoju, miłości i prawdy czy raczej gniew, lęk i smutek?
Nie musimy, najdroższa, odpowiadać na to pytanie”.

Dobrze, Tatusiu, ale naprawdę trudno milczeć i udawać, że jest wszystko w porządku.

„Anetko, a co Ja zrobiłbym na twoim miejscu?”

Miałbyś mądrą odpowiedź.

„Dlaczego zatem w odpowiedniej chwili nie słuchasz,
co chciałbym tobie, ukochana, podpowiedzieć?”.

To zbyt trudne, kiedy rozmowa już się toczy, mówię spontanicznie. Nie ma czasu, by się zastanowić.

„Nie do końca.
Każdy, kto jest z prawdy,
słucha Mojego głosu, a więc i ty.
Uczysz małych, by nasłuchiwały, co mówię i zdumiewają Moją drobinkę swoimi odpowiedziami. Nadszedł czas, aby Moja wybranka także, rozmawiając z innymi, słuchała Mego głosu.
Spróbujemy od teraz.
Będą zadziwiające efekty.
Kochaj Mnie i bądź posłuszną,
a zobaczysz cuda, o jakich się tobie nie śniło.

Tęskniąc za Ojcem, modliłem się za was wszystkich w Wieczerniku i na Krzyżu, bo jak wiesz, te dwa Wydarzenia są jednym. Stąd modlitwa Arcykapłana ma charakter ponadczasowy. Nie mówcie zatem, że zapomniałem o Moich najdroższych dzieciach. Proszę za wami Ojca, usiłując zerwać z was wszelkie łańcuchy świata i złego ducha, czyniąc nowymi i pełnymi Mojej radości.

Ta modlitwa rozbrzmiewa wciąż, drobinko Moja, a dołączają do niej szeregi Świętych, którzy nie tylko ją słyszą czy rozważają w swych sercach, lecz staje się ona echem ich myśli, słów i pragnień.

Moja maleńka, mówiłaś dzieciom o Duchu Świętym, a On naprawdę ma moc zaprowadzić was do Ojca i uczynić zjednoczonymi ze Mną i ze sobą nawzajem. Jak powiedziałem, że zły duch wciąż dzieli, kłóci i niszczy międzyludzkie relacje, tak Ja czynię zupełnie odwrotnie. Pielęgnuję je niczym najdroższe kwiaty, a jeśli ktoś nie potrafi przyjąć trudnego bliźniego, ach, powinien poprosić Mego Ducha o nowy wzór relacji.

Wiem, Anetko, że nie lubisz matematyki,
ale niektóre wzory są bardzo potrzebne,
aby rozwiązać zadanie.
Podobnie w relacjach z drugą osobą.
Nie umiesz słuchać, czekać i kochać.
Wreszcie nie potrafisz w niej zobaczyć Mnie całego pokrytego Ranami, plwocinami i Krwią , a szukasz tylko Tego wygodnego w twoim sposobie myślenia i postrzegania Jezusa z Nazaretu, z uśmiechem na twarzy i dobrym słowem dla wszystkich. Otóż, drobinko, bardziej kontempluj Mnie Ukrzyżowanego, ale nie tylko w zjednoczeniu na Krzyżu, lecz i w [trudnej osobie]. Ja bardzo ją kocham, a ty myślisz, jak ją zmienić. Nie!
Nikt poza odważną Weroniką nie otarł Mojej Twarzy w czasie Męki, więc nie żądaj ideałów […], ale szukaj Mego poranionego Oblicza. Jeśli Mnie wreszcie odnajdziesz, a pomogę w tym tobie, wtedy też, ukochana, poproś Ducha o wzór relacji z [daną osobą].
Najlepiej bardzo czuły i delikatny,
jak nigdy nie traktowałaś nawet najsympatyczniejszego dziecka.

Nie dziw się. Istnieją w Mojej miłości takie wzory, ale każdy inny, dostosowany do miejsca, do sytuacji i do osoby. Proś o ten właściwy w tym przypadku. Proście, a otrzymacie.

Bardzo cię kocham, dlatego nie będę oddzielał codzienności Mojej drobinki od jej przebywania na modlitwie. Sama zauważyłaś, ukochana, że pewne sprawy w twoim życiu modlitwy nabrały jasności zjednoczenia. Zarówno tajemnice różańca świętego jak i konkretne wydarzenia z Ewangelii stają się jednym Wydarzeniem.
Kto jest Tego Sprawcą?
Nasz Przyjaciel Duch Święty.
Jego znakomicie wypełnianym zadaniem jest doprowadzić wszystko do harmonii i jedności. Ach, i stąd w Nas, we Mnie, w Trójcy, panuje bezgraniczna Jedność w Różnorodności. Dlatego jeśli znajdziesz w sobie albo wokół siebie ślady tejże Jedności, to Ja Jestem. Możesz ze Mną rozradować się w Duchu Świętym, by wysławiać Ojca za wielkie rzeczy, które czyni w duszach małych.

Zauważyłaś, jak najmniejsi świetnie bawili się w teatrzyk na religii. Musisz pamiętać, że Mój Duch jest Mistrzem kreatywności i im więcej zaryzykujesz takim scenariuszem właśnie niekonwencjonalnym, wtedy w ich życiu zrodzi się Boża zachęta i ciekawość: Ach, jeśli religia może być tak niezwykle spędzonym czasem, może warto częściej szukać Pana Boga w swym życiu?
Oto kolejny wyraz jedności w Duchu Świętym. Wiara i pobożność nie mogą być zamknięte w murach kościołów czy klasztorów.
Albo będziecie prawdziwymi świadkami Ewangelii radości,
albo zakopiecie ją głęboko w ziemi jako zaściankowy zwyczaj.
Pan jest blisko.
O nic się zbytnio nie troskajcie.

Pokaż, maleńka, Moim dzieciom,
że religia nie jest częścią wiedzy,
lecz przenika całą waszą codzienność.

Można śmiało mówić o złotej nici,
że jeśli krawiec wplecie ją w zamówiony strój,
osoba zamawiająca będzie zdziwiona,
że koszula nagle stała się uroczystą częścią garderoby.
Tym bardziej ubogacenie codzienności Bożym Słowem i życiem, zgodnym z Ewangelią, jest naprawdę skutecznym środkiem, aby przyciągnąć wielu ospałych i zniechęconych do Mego Kościoła.

Kupiłaś z rodzicami nowe naczynia liturgiczne,
co zatem powinnaś teraz uczynić,
aby dzieci i rodzice wiedzieli,
jak wielkim są darem?
Powiedz, ukochana, trzecim klasom,
że każde dziecko jest dla Mnie złotym naczyniem,
ale zawsze może bardziej świecić,
jeżeli zacznie tęsknić.
Tak niewiele czasu pozostało do naszej uroczystości.
Zapytaj, kto tęskni za Mną.
Opowiedz historię o kielichu,
którego nikt nie chciał kupić i stał smutny w sklepie na półce...
Aż wreszcie zjawił się kapłan bez pieniędzy, ale z wiarą, która góry przenosi. Jego łzy wzruszyły panią sprzedawczynię i tak cudowny kielich stał się własnością tego księdza.
Cóż więc stało się,
gdy miał sprawować Eucharystię właśnie w tym kielichu?
Za podpowiedzią swego Anioła Stróża uświadomił sobie, że kielich był dla niego ważniejszym niż Ja... Płakał więc jeszcze bardziej rzewnymi łzami, a były to łzy miłości. Po tym opowiadaniu, powiedz maluchom, żeby postarały się, abym Ja był dla nich Najważniejszym”.

Dziękuję... Zawsze dajesz mi, Tatusiu, mądre podpowiedzi.

„A ty, Anetko, niekiedy martwisz się lekcjami...
Jestem tam, zanim pomyślisz, i porządkuję, naprawiam i udzielam mocy swego Ducha, aby nie Moja drobinka była autorką tych zajęć, ale jej Oblubieniec...
Przyjąłem twoją ofiarę za tych biednych,
jednak nie dam tobie bólu ponad siły.
Bardzo cię kocham”.
przeciwherezjom
Te orędzia nie tylko formalnie wzywają do jedynej medialnej opcji - Słowo Boże - Pismo św. Przekazy te, to nie tyle zespół informacji, wiedzy teologicznej, czy ascetycznej, czy bardziej życia wewnętrznego. To też, najbardziej to ostatnie. Jednak to jedna wielka medytacja Słowa Bożego. Wciąż analizowane i podawane cytaty z św. Biblii skłaniają czytelnika do wejścia w życie, w kontemplację Słowem …Więcej
Te orędzia nie tylko formalnie wzywają do jedynej medialnej opcji - Słowo Boże - Pismo św. Przekazy te, to nie tyle zespół informacji, wiedzy teologicznej, czy ascetycznej, czy bardziej życia wewnętrznego. To też, najbardziej to ostatnie. Jednak to jedna wielka medytacja Słowa Bożego. Wciąż analizowane i podawane cytaty z św. Biblii skłaniają czytelnika do wejścia w życie, w kontemplację Słowem Bożym. To są orędzia których nie da się raz nawet powoli przeczytać - to jak temat np porannej modlitwy zakonników do godzinnej medytacji do pogłębienia więzi z Chrystusem Obecnym w Słowie. Te orędzia są też nieco "mądre". Dlaczego? Dlatego, że chcą w sposób szczególny ożywić wiarę "mądrali" czyli np kapłanów, zakonnic, i takich jak ja wymądrzających się świeckich. A "mądrale" nie lecą na nowinki, wieści apokaliptycznych, nie lecą na wybuchy wulkanów itp. Mądrale, w dobrym tego słowa znaczeniu, pragną lub powinni pragnąć więzi z Jezusem, pogłębionej wiary, modlitwy, medytacji i ... mądrości. I to tu mają na patelni ino brać. I przy okazji podam wam kardynalny dowód na prawdziwość tych objawień. Otóż osoba wizjonerki. Wychodzi tu na taką nieco przygłupią, nierozgarnietą, buntowniczą, a nawet nieposłuszną (słuchanie mediów....). I to katechetka, zakonnica. Takie byle co... Widzicie ten dowód???. No pomyślcie, myślcie. No dobra podpowiem - osoba wizjonera maksymalnie umniejszona, za to maksymalna Chwała Boża. Pokora. Już rozumiecie? Podam bolesny przykład odwrotny i użyję nazwiska bo to osoba publiczna. Ks. Dominik Chmielewski. W jego wystąpieniach i kazaniach jest on-bóg, on-wspaniały prorok, niemal cudotwórca - dotyka się ktoś jego ręki i jest super itd..... A Jezus, a Bóg??? To narzędzia wykorzystywane by dodać jemu chwały - chała proroka, chała wizjonera.
Marzy mi się, by w jakimś formacie pdf, czy coś takiego można było (do punktu jakiegoś, bo wciąż trwają) pobierać je (orędzia "Anetki"), czytać na smartfoniku, wydrukować jak książeczkę na drukarce. Trzeba się z tym spieszyć, by jakieś komercyjne wydawnictwo tego nie przechwyciło. Za srebrniki blokowana nawet jest wolna dystrybucja internetowa najlepszych przekładów Pisma św., za pieniądze blokuje się dostęp do wielu prawdziwych objawień. W ten sposób zablokowano w Polsce Księgę Prawdy, Orędzia św. Charbela. O zgrozo - ci Judasze chcą mieć wszystkie srebrniki dla siebie, dlatego można tylko u nich kupić tylko tzw legalne (czyli to tak jak by byli samym św. Charbelem...) wydanie papierowe, nawet wykorzystują prawo reżimowej UE, by blokować Słowo Boże!!!
CUDOWNY MEDALIK
Przeciwherezjom, nie zgadzam się z Tobą odnośnie Ks. Dominika Chmielewskiego. Jest to Boży Kapłan i po owocach można go poznać. Popełnia błędy jak każdy , ale nie można mówić o nim, że dba głównie o swoją chwałę i jest pierwszy przed Bogiem. Te jest niesprawiedliwy i nieprawdziwy osąd.
CUDOWNY MEDALIK
„Ach, znam twoje zbytnie troski, maleńka,
i przychodzę ci z pomocą.
Wezwałem cię po imieniu, tyś Moją.
Nic złego nie może cię spotkać, ukochana, a wczorajszy atak złego, to wyraz bezradności wobec tego, co czynię w twoim życiu, i tamten chciałby przeszkodzić, lecz nie jest w stanie. Oto najmniejsza drobinka jest cała w Moich ramionach, dlaczego się obawiasz, że mógłby coś tobie zrobić, najdroższa?”
przeciwherezjom
Twoje nie zgadzanie też jest dowodem, bo niemal wszyscy oddają mu chwałę (ks Dominikowi). Powyższym sprzeciwem też to udowodniłaś. "Ale nie można mówić o nim, że dba głównie o swoją chwałę i jest pierwszy przed Bogiem." Zauważ pułapkę, w którą sama wpadłaś: "głównie" - czyli w domyśle, co nieco, jakby pobocznie, dba o tę swoją chwałę? Nieprawdaż!? Niestety, grzech pychy jest tak straszny, że …Więcej
Twoje nie zgadzanie też jest dowodem, bo niemal wszyscy oddają mu chwałę (ks Dominikowi). Powyższym sprzeciwem też to udowodniłaś. "Ale nie można mówić o nim, że dba głównie o swoją chwałę i jest pierwszy przed Bogiem." Zauważ pułapkę, w którą sama wpadłaś: "głównie" - czyli w domyśle, co nieco, jakby pobocznie, dba o tę swoją chwałę? Nieprawdaż!? Niestety, grzech pychy jest tak straszny, że nawet jego niewielki przejaw u wizjonera skłaniał w przeszłości komisje kościelne do dyskwalifikacji wizjonera-proroka. A pierwszy przed Bogiem nie jest, to rzeczywistość obiektywna, ale subiektywnie tak niestety wychodzi . Rozpisałem się o nim nieco więcej na:
livejournal.com/352.html
P.S. I zobacz kochany "Cudowny medaliku". Nawet zakładając, że wiele źródeł jakoś jest ok, że wielu księży, wizjonerów jakoś jest fajnych - nie ostrząc noża, że od razu fałszywych, to czy nie warto pozostać przy jedynym Pokarmie, pewnym i na nim całkowicie się skupić? To co w orędziach Anetki się przewija: Pismo św.. No dobra. Dla nas maluczkich to trochę jakby trudne. Dostaliśmy "Księgę Prawdy" na nasze czasy. A teraz jeszcze mamy s. Anetkę. Popatrz, jak tego aktualnego, dobrego wizjonerstwa mamy dużo!!! Czy nie warto na tym poprzestać??? Przecież to aż szkoda czasu. Mi też wcale nie chodzi o to, by stwierdzić, że ten czy tamten jest fałszywy. Jesteście wzywani by służyć Bogu, tylko Bogu, wypełnić Jego Wolę we wszystkim!!! To dajcie Mu wszystko i uwierzcie. Pismo św, Księga Prawdy i Anetka - te trzy wielkie Dzieła, ileż to trzeba czasu, by je zgłębić, przyjąć - wystarczy, przecież jeszcze musimy pracować dla Chwały Bożej, modlić się - nie możemy tylko czytać różności i skakać jak pszczółka maja z kwiatka na kwiatek! A tak się rozproszycie ( o to tylko diabłu chodzi, szatan wie, że takich jak Ty nie zwiedzie fałszywymi naukami, ale właśnie rozproszy, oddali od Bożego istotnego Słowa!)
TomUrb
Czy jest sens tak się spierać o detale? Nie czepiajmy się tak księdza Dominika, czyżbyśmy mieli w Polsce nadmiar kapłanów oddanych tak jak on Maryi? A dopóki jest on oddany Maryi, nie grozi mu herezja.
przeciwherezjom
@TomUrb Nadętość, samochwalstwo (piszę o cechach rzucających się w oczy - demonstrowanych publicznie, nie jest to osąd spraw ukrytych), nie są drobiazgami, niestety. Tom, podoba mi się Twoja miłość do Matki Bożej, podoba mi się to, że cieszysz się z kapłanów Jej oddanych. Przez kilkadziesiąt lat niemal to samo uważałem (no prawie), że jak kapłan głosi na ambonie pochwały Matce Najświętszej to …Więcej
@TomUrb Nadętość, samochwalstwo (piszę o cechach rzucających się w oczy - demonstrowanych publicznie, nie jest to osąd spraw ukrytych), nie są drobiazgami, niestety. Tom, podoba mi się Twoja miłość do Matki Bożej, podoba mi się to, że cieszysz się z kapłanów Jej oddanych. Przez kilkadziesiąt lat niemal to samo uważałem (no prawie), że jak kapłan głosi na ambonie pochwały Matce Najświętszej to na pewno jest ok. Niestety, nie jest tak, szczególnie teraz. Bo w naszych czasach władza, którą szatan uzyskał nad światem tak drastycznie wzrosła, że pozwala on sobie posługiwać się nawet Niepokalaną! Wyciera sobie Nią mordę! Widać to po wielu fałszywych wizjonerach. Jakoś 6-4 lata temu była peregrynacja kopii obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej po polskich parafiach. I już wtedy to się odczuwało, bo masoneria kościelna, która już wtedy zaczęła podnosić łeb wśród polskiej wyższej hierarchii wykorzystała tę peregrynację do swoich diabelskich celów. Nie wszystko pamiętam, pamiętam, że parę sprawek ciemnych mnie wówczas oburzyło, cieszę się w sumie, że o tym zapomniałem, bo straszne myśleć o syfie. Ale jedno pamiętam - posłużono się peregrynacją, by zrobić wielki sponsoring janosików (świeckich szafarzy Komunii św.). Chyba rozumiesz, dlaczego przytoczyłem ten przykład? Tak, nie można teraz, w naszych trudnych czasach wielkiej walki ze smokiem (apokalipsa) przyjąć założenia automatyzacji - czyli, jeśli ktoś na zewnątrz czci gorąco Niepokalaną to już jest ok, to na pewno ów kapłan czy wizjoner itd nie pobłądzi itp. Podkreśliłem "na zewnątrz", bo nie wiemy, co jest w jego wnętrzu. Mało tego - on sam tego do końca nie wie - wie tylko Bóg. Dlatego nawet ja sam, przeogromny czciciel Matki Najświętszej nie mogę być tego pewien, czy w istocie moja pobożność do Niej jest prawidłowa, więc logicznie, nie mogę mieć pewności, że nie pobłądzę. "Trzeba, by prawdziwi czciciele oddawali cześć Ojcu w Duchu i Prawdzie". Zewnętrzna rzeczywistość nigdy nie jest w chrześcijaństwie stuprocentowym oparciem - pewnością właściwego postępowania i dróg Bożych. Jest o tym w orędziach (już nie pamiętam w którym, ale gdzieś w pobliżu tego orędzia) powyższej Anetki: Pan Jezus krytykuje bardzo mocno postawę zakonnic - współsióstr Anetki, które zadowolone ze swojego pakietu odfajkowywanych modlitw myślą, że są niemal święte, a Pan Jezus mówi ostro, że rzeczywistość jest niemal przeciwna. Nie to co na zewnątrz, nie. Jak będziesz się kierował zewnętrzem, to prędzej czy później jakiś fałszywy wizjoner czy prorok Cię zwiedzie i poprowadzi w ciemności - nawet wieczne.... Czy myślisz, że diabeł to idiota, który powie przez swojego potencjalnego sługę - (np fałszywego wizjonera, błądzącego kapłana itp), że nienawidzi Matkę Bożą, Kościół itp? Od razu każdy z nas z łatwością by rozszyfrował takiego agenta. Nie, agenci diabła przebierają się w owcze skóry - czyli kapitalnie udają pobożnych i to nawet oddane sługi Matki Bożej!!!
TomUrb
@przewherezjom Wszystko to prawda, nie zaprzeczam. Natomiast pamiętam także kazania ks. Dominika, w którym on również krytykował postawę "odfajkowywania", wiary powierzchownej itd. Jego dosadne stwierdzenia względem takich wyznawców...
Wobec tego, który kapłan teraz jest bez zarzutu i czy mamy jakąkolwiek grawancję, że i on nie zboczy na złą drogę? Każdy kapłan jest na to narażony, czym szersze …Więcej
@przewherezjom Wszystko to prawda, nie zaprzeczam. Natomiast pamiętam także kazania ks. Dominika, w którym on również krytykował postawę "odfajkowywania", wiary powierzchownej itd. Jego dosadne stwierdzenia względem takich wyznawców...
Wobec tego, który kapłan teraz jest bez zarzutu i czy mamy jakąkolwiek grawancję, że i on nie zboczy na złą drogę? Każdy kapłan jest na to narażony, czym szersze kręgi zatacza (w znaczeniu zasięgu publicznego). Wystarczy wspomnieć o. Szustaka.
Może my popełniamy w ogóle błąd taki, że koniecznie chcemy mieć tego mojego objawionego, Bożego kapłana i równie Bożego nieomylnego wizjonera, a zapominamy, że najwyższym kapłanem jest Pan Jezus. I twierdzić, że mój kapłan jest "najmojszy" (jak to mawiał klasyk).
przeciwherezjom
Wobec tego, który kapłan teraz jest bez zarzutu? MASZ RACJĘ! Świetnie postawiłeś retoryczne pytanie! Podkreśliłem "teraz", bo jest nadzieja. O ile wielu jest przyzwoitych i co ważniejsze odważnych kapłanów, którzy nie pozwalają np na niszczenie kościołów przez reżim sanitarny, to ideałów jeszcze nie ma. Ale wyrosną. Czuć to. Wielu rośnie i spotykamy takich. I często ci, co teraz wydają się …Więcej
Wobec tego, który kapłan teraz jest bez zarzutu? MASZ RACJĘ! Świetnie postawiłeś retoryczne pytanie! Podkreśliłem "teraz", bo jest nadzieja. O ile wielu jest przyzwoitych i co ważniejsze odważnych kapłanów, którzy nie pozwalają np na niszczenie kościołów przez reżim sanitarny, to ideałów jeszcze nie ma. Ale wyrosną. Czuć to. Wielu rośnie i spotykamy takich. I często ci, co teraz wydają się nędzami, grzesznikami i (wybaczcie) przygłupami w przyszłości poprowadzą prześladowaną garstkę Kościoła i będą wielcy i święci. A ta przyszłość nie jest odległa. I jeszcze lepiej spłentowałeś to: "Może my popełniamy w ogóle błąd taki, że koniecznie chcemy mieć tego mojego objawionego, Bożego kapłana i równie Bożego nieomylnego wizjonera, a zapominamy, że najwyższym kapłanem jest Pan Jezus. I twierdzić, że mój kapłan jest "najmojszy" (jak to mawiał klasyk)." Ogromnie mi się podoba Twoja myśl!!!
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Przeciwherezjom,
,,Twoje nie zgadzanie też jest dowodem, bo niemal wszyscy oddają mu chwałę (ks Dominikowi). Powyższym sprzeciwem też to udowodniłaś. "Ale nie można mówić o nim, że dba głównie o swoją chwałę i jest pierwszy przed Bogiem." Zauważ pułapkę, w którą sama wpadłaś: "głównie" - czyli w domyśle, co nieco, jakby pobocznie, dba o tę swoją chwałę?''
------
Niech wasza mowa będzie tak,…Więcej
Przeciwherezjom,
,,Twoje nie zgadzanie też jest dowodem, bo niemal wszyscy oddają mu chwałę (ks Dominikowi). Powyższym sprzeciwem też to udowodniłaś. "Ale nie można mówić o nim, że dba głównie o swoją chwałę i jest pierwszy przed Bogiem." Zauważ pułapkę, w którą sama wpadłaś: "głównie" - czyli w domyśle, co nieco, jakby pobocznie, dba o tę swoją chwałę?''
------
Niech wasza mowa będzie tak, tak, nie nie. Co nadto jest od złego pochodzi.
Ks. Chmielewski jest Bożym Kapłanem. Poznajemy to po owocach.

Który Kapłan może poszczycić się, takimi owocami jak Ks. Chmielewski?
Który Kapłan zwerbował tylu mężczyzn, Wojowników Maryi, którzy walczą dzielnie z Różańcem w ręku i przepędzają z naszej Ojczyzny i z naszych rodzin demony?

Żaden, więc dlatego szatan go tak nienawidzi i atakuje!
Może popełnił kilka błędów, jak każdy człowiek, ale kogo Maryja prowadzi ten nie zbłądzi i zawróci nawet ze złej drogi. Oby więcej było takich Kapłanów!

Słuchanie Księdza nie oznacza oddawania mu chwały.
przeciwherezjom
"Słuchanie Księdza nie oznacza oddawania mu chwały." - Przecież nie o to mi chodziło. On sam sobie oddaje chwałę, a słuchanie go, jest dla nas niebezpieczne lub przynajmniej bezużyteczne, nic nie wnoszące. Ale nikogo nie zmuszam - moim obowiązkiem jest ostrzec i to zrobiłem. I tyle. Chcesz to go słuchaj dzień i noc
Z Panem Bogiem.