Polacy pamiętają o ofiarach tragedii sprzed siedmiu lat
![](https://seedus3932.gloriatv.net/storage1/35nuoi3oknsw030hrtbc7lvpbbb5rhqap0xt3zw.webp?scale=on&secure=VFPMN9TPJa5-xi-xcG-W8Q&expires=1719851667)
Krakowskie Przedmieście to miejsce symboliczne. To tutaj siedem lat temu Polacy wspólnie opłakiwali ofiary Katastrofy Smoleńskiej. Dziś przychodzą ponownie.
– Tutaj było – można powiedzieć – zjednoczenie Polaków we wspólnej żałobie, to jest rezydencja prezydenta, to najbardziej wymowne, symboliczne miejsce – przypomniał Jan Korcz.
Nie tylko 10 kwietnia, ale także 10 dnia każdego miesiąca wielu Polaków upamiętnia ofiary tragedii sprzed siedmiu lat.
– Było to dla mnie rzeczywiście tragedią, ta historia sprzed 7 lat, po pierwsze ze względów patriotycznych, po drugie z religijnych, bo modlę się za tych, którzy polegli – powiedziała pani Alicja, mieszkanka Piastowa koło Warszawy.
– Do tej pory jestem strasznie wzruszona i przeżywam to, że taka rzecz się stała – mówiła pani Danuta.
Mimo upływu siedmiu lat, Polacy nie przestali upominać się o prawdę i o godne upamiętnienie ofiar.
– Prawda powinna wyjść na jaw. Musimy się modlić się, żeby prawda zwyciężyła – zaznaczyła Irena Jesionkiewicz.
– Bardzo trudno będzie. Nadziei nie tracimy, ale naprawdę, to już jest tyle czasu i najważniejsze dowody są w dalszym ciągu w Rosji – mówił Tadeusz Szymorowski – mieszkaniec Warszawy.
– To jest niezwykle ważna data dla Polski nie tylko z powodu straty elity, ale i wydarzenie, które odbiło się piętnem na naszą współczesną historię i relacje teraz w kraju – podkreślił Mikołaj Atanasow.
Niestety, tak jak siedem lat, tak i dziś nie brakuje osób, które dążą do zmącenia atmosfery zadumy i modlitwy. Przedstawiciele tzw. Komitetu Obrony Demokracji już nie raz próbowali zakłócić przebieg comiesięcznych uroczystości smoleńskich.
– Nie wolno wyśmiewać, nie wolno kpić z tego powodu. Nie ma usprawiedliwienia dla tych ludzi – powiedział Mikołaj Atanasow.
– Skoro Polska jest krajem katolickim, chrześcijańskim, to trzeba szanować te wartości – mówiła Danuta Sas.
10 kwietnia 2010 roku był dla polskiego życia publicznego dniem niepowetowanej straty. Upamiętnienie ofiar tragedii i dojście do prawdy to obowiązek państwa, obowiązek, który wciąż nie został spełniony. Przypomniał dziś o tym prezydent Andrzej Duda.
RadioMaryja.pl