Edward7
1489

W KIERUNKU TRANSLUDZKIEGO ŚWIATA

Przemówienie Carlo Marii Viganò na światowym szczycie „Prawda ponad strachem: szczepionka i wielki reset”. Fantastyczny świat poszukiwany przez Wielki Reset, przez zwolenników Nowego Porządku Świata i wyznawców sekty globalistów: „Świat transludzki”

„Prawda ponad strach: COVID 19, SZCZEPIONKA, I WIELKI RESET ” 7-9 maja 2021

"Nadejdzie czas, kiedy ludzie oszaleją, a kiedy zobaczą tego, który nie jest szalony, rzucą się na niego, mówiąc:
jesteś szalony! z powodu jego odmienności od nich ». Sant'Antonio Abate

Jestem bardzo wdzięczny dr. Patrickowi Coffinowi za możliwość wzięcia udziału w światowym szczycie „Truth Over Fear: The Vaccine and the Great Reset”. [1] Przygotowując się do przemówienia, pragnę pozdrowić każdego z uczestników i pobłogosławić ich, za zaangażowanie w służbę prawdzie, zwłaszcza w tych godzinach wielkiego zamętu, zaciemnienia umysłów i sumień. Z pewnością zwróciliście uwagę na moje deklaracje z 25 marca [2] , którymi chciałem w jakiś sposób zainicjować to wydarzenie i uprzedzić problemy, traktując niektóre z nich w bardziej wyartykułowany sposób. Niniejsza prezentacja porusza inne aspekty i ma na celu w jakiś sposób uzupełnienie mojej poprzedniej wypowiedzi.


Media, politycy, menedżerowie dużych firm, a nawet księża i biskupi mówią do nas obsesyjnie o połączonym świecie, w którym zdolności ludzkiego ciała są wzmacniane przez szereg dodatków technologicznych, które pozwalają nam rozmawiać z samochodem, aby włącz światło w salonie, rozmawiają z plastikowym cylindrem, aby otrzymać informacje o ruchu drogowym od Alexy, aby zamówić sushi z telefonu komórkowego, aby wiedzieć, czy zbliża się termin przydatności mleka w lodówce. Według nich świat ten jest osiągnięciem i postępem ludzkości. Wiele cudów, które nas czekają, jest już dostępnych, inne nadejdą niebawem, już opatentowane i gotowe do wprowadzenia na rynek.

Wyobraźmy sobie przez chwilę, że jeden z nas przez przypadek na początku ubiegłego roku znalazł się w izolacji od tego wszystkiego. Wyobraźmy sobie, że postanowił udać się na emeryturę do schroniska górskiego, aby napisać książkę lub zamknąć się w klasztorze na chwilę medytacji i modlitwy. Żadnej telewizji, żadnych gazet, żadnych mediów społecznościowych, żadnych najświeższych wiadomości w telefonie komórkowym. Tylko rytmy natury, śpiew ptaków, powiew wiatru, ryk potoku, bicie dzwonu. Aż do momentu, kiedy po ponad roku ten szczęśliwy przyjaciel kończy okres izolacji i wraca do świata, wierząc, że odnajdzie go tak, jak go zostawił.

Kim jest ta osoba odwrócona twarzą, kiedy byliśmy zamknięci w domu z powodu blokad narzuconych przez prawie wszystkie rządy świata? Cóż, nasz przyjaciel odkryje, że kiedy poświęcił się swojej powieści lub medytacji Ojców Kościoła, świat dosłownie oszalał. Syndrom grypy, który według oficjalnych danych powoduje taką samą liczbę zgonów wśród osób starszych i osłabionych, jak zwykła grypa sezonowa, został wykorzystany jako pretekst do siania terroru wśród ludności, dzięki współudziale polityków, mediów, lekarzy, policji. Zobaczy siebie otoczonego przez ludzi, którzy noszą maskę nawet na zewnątrz, ponieważ ktoś powiedział, że służy do zapobiegania zakażeniom. Kiedy w domu, będzie chciał iść na zakupy, zostanie wyrzucony ze sklepu spożywczego, bo nie nosi tego śmiesznego kagańca i nie będzie mógł zjeść obiadu w restauracji bez poddania się "tamponowi", który jeszcze w zeszłym roku ,został wskazany jako nieskuteczny w celach diagnostycznych. Słychać będzie, że ta „pandemia” spowodowała miliony zgonów, nawet jeśli w 2020 roku we wszystkich państwach świata zgony były praktycznie takie same jak w latach poprzednich. I że w przypadku notorycznie zmutowanego wirusa grypy, takiego jak każdy wirus Corona, światowe władze kupiły miliardy dawek wprawdzie bezużytecznych szczepionek od firm farmaceutycznych, ponieważ nie gwarantują one odporności i rzeczywiście mają poważne skutki uboczne, których nikt nie chce rozpoznać.

Nasz przyjaciel będzie zaskoczony, gdy dowie się, że przy pierwszym wybuchu infekcji w odległym miejscu w Chinach, zamiast blokować loty i komunikację z zagranicą, byli tacy, którzy krzyczeli rasizm i zadbali o solidarność, jedząc sajgonki, w chińskiej restauracji, w towarzystwie reporterów i fotografów. Dowie się z gazet, że wiele stanów przez ponad dekadę osłabiło zdrowie publiczne, zamykało szpitale, pozostawiało nieaktualny plan pandemii. I nie zrozumie faktu, że skuteczna opieka i pomoc domowa została zakazana, czekając, aż do sytuacji zakażonych, że zostaną hospitalizowani na oddziałach intensywnej terapii i zmuszona do śmierci, przez użycie respiratorów w celu wymuszenia głębokiego oddychania. Będzie zszokowany, gdy powiedzą mu, że zmarli zostali pozbawieni sekcji zwłok i poddani kremacji bez religijnych pogrzebów, tak jakby ci, którzy pozwolili im umrzeć, nie chcieli zostawić śladów swoich występków.

Można sobie wyobrazić, jak absurdalność tego wszystkiego brzmi niezrozumiale dla osoby, która nie była codziennie bombardowana przez doniesienia o tym terroryzmie w mediach. I jak niezrozumiała jest bierność i zrezygnowane posłuszeństwo mas dyktatom władz cywilnych i religijnych. Ponieważ nasz przyjaciel odkryje, że nawet w kościele wszystko się zmieniło: nie ma już stosu wody święconej, klęczący zniknęli, aby zrobić miejsce na rozstawione krzesła ze znakami wskazującymi, gdzie usiąść, ile osób może wejść. I ta Komunia ze względów higienicznych należy otrzymać do ręki. Dowie się, że nie tylko proboszczowie i biskupi przystosowali się do zbiorowego szaleństwa, ale wnieśli w nie osobisty wkład, posuwając się nawet do narzucenia "tamponów" i szczepionek tym, którzy chcą uczestniczyć w tych uroczystościach. Pokażą mu słynne wideo przedstawiające samego Bergoglio na Placu św. Piotra, lub wywiad, w którym sponsoruje szczepionki jako „moralny obowiązek”, nawet jeśli są one produkowane z materiału płodowego po aborcji. I powiedzą mu, że Kongregacja Nauki Wiary zadbała o uznanie tych szczepionek za moralnie zgodne z prawem.

Kiedy rozmawia z przyjaciółmi, z którymi nie ma kontaktu od ponad roku, nasz przyjaciel dowie się, że nie wolno im wychodzić, spotykać się na święta, obchodzić Wielkanoc i Boże Narodzenie, chodzić na Mszę, spowiadać się, przyjmować sakramenty; że państwo nałożyło blokady i godziny policyjne, zamykając sklepy i restauracje, muzea i siłownie, szkoły i biblioteki. Wszystko zamknięte, z obawy przed wirusem grypy, który można wyleczyć - że da się być leczonym - terapiami zakazanymi przez WHO i innych „ekspertów”, nakazując „uważne czekanie”. A jeśli zapytasz, dlaczego nikt nie protestował, usłyszysz, że demonstracje sprzeciwu zostały również zakazane i stłumione przez policję uderzeniami pałkami. Powiedzą mu, że w niektórych stanach zbudowano ośrodki zatrzymań dla tych, którzy nie chcą poddawać się szczepieniom, podczas gdy aplikacja została wprowadzona jako obowiązkowa, która pozwala na śledzenie ruchów obywateli, a dziś wykorzystanie podskórnego mikroczipa, który wykrywałby obecność wirusa lub paszportu szczepień, dzięki któremu można by podróżować samolotem lub udać się do restauracji.

A wszystko to było możliwe dzięki milczeniu sędziów, a anonimowe komitety naukowe rządziły absurdalnymi i nieskutecznymi protokołami. Miliony ludzi zamkniętych w areszcie domowym powinny zmniejszyć liczbę infekcji, podczas gdy w rzeczywistości kraje, w których nie nastąpiło zamknięcie - które nie było narzucone, mieli mniej zgonów. Miliony ludzi zmuszonych do zaprzestania pracy, sprowadzonych do ubóstwa bezprawnymi i niekonstytucyjnymi decyzjami, wykonały to posłuszeństwo, czekając na śmieszną jałmużnę obiecaną tysiąc razy i która nigdy nie dotarła. Miliony, miliardy ludzi podjęło decyzje kilku „filantropów”, którym udało się narzucić szczepionki produkowane przez firmy farmaceutyczne, których są głównymi udziałowcami, za zgodą organów nadzorczych, które w większości finansują. Żadnego konfliktu interesów, żadnej zbrodni przeciwko ludzkości, żadnego naruszenia naturalnych wolności i podstawowych praw obywateli. Wszystko poszło gładko, jak w dystopijnym filmie.

Cóż, nasz przyjaciel ma do czynienia z fantastycznym światem, którego pragnął Wielki Reset, zwolennicy Nowego Porządku Świata, wyznawcy sekty globalistów. Świat transludzki, w którym algorytmy zrodzone z chorych, diabelskich umysłów decydują o tym, czy można wyjść z domu, jakie zabiegi zastosować, jakie czynności mogą tworzyć, które osoby mają prawo do pracy. I chociaż byliśmy uwięzieni bez krat w naszych domach, wierząc w szalejące reklamy telewizji i mediów społecznościowych, na korzyść ciemności byli tacy, którzy wszędzie zainstalowali nadajniki 5G, aby umożliwić ten przełom technologiczny, który powinien łączyć wszystkich i wszystko, od blendera do iPada, od samochodów elektrycznych po lekcje zdalne. Z wiecznym obowiązkiem utrzymywania „dystansu społecznego” i szczepień co sześć miesięcy, cokolwiek się stanie, w imię pandemii, której szkód nie widać z wyjątkiem narracji medialnej i niefortunnego zarządzania przez polityków i lekarzy reżimu.

Nasz przyjaciel nie jest lekarzem, ale ponieważ nie przeżył w tym półtora roku delirium zdrowotnego, przechodząc ogłuszające bombardowanie głównego nurtu telewizji i mediów społecznościowych, udaje mu się pojąć szaleństwo tego, co przydarzyło się nam wszystkim razem z kryminalnym planem, że dokonała go elita. Nie ucieknie też - jak my tego nie robimy - z roli, jaką odegrała hierarchia katolicka w narzucaniu oficjalnej narracji, wykorzystując autorytet Kościoła do ratyfikowania potwornej zbrodni, kolosalnego oszustwa przeciwko Bogu i człowiekowi.

Jeśli porównamy to, jak żyliśmy w styczniu 2020 r. I jak jesteśmy zredukowani do życia dzisiaj, nie możemy nie zauważyć sukcesu tego piekielnego planu, uznanego przez większość ludzi za nieunikniony. Są tacy, którzy nie mogąc zaakceptować nieodłącznej irracjonalności środków przyjętych przez władców, zawieszają osąd i poddają się swoim oprawcom. Inni, szukając nadprzyrodzonego poczucia zbiorowego szaleństwa, wzywają Boga, by zakończył nieistniejącą zarazę, lub dostosowują się do nowych pogańskich liturgii Covid. Jeszcze inni, bardziej waleczni, nie potrafią pogodzić się z potwornością tego, co się dzieje i mają nadzieję na boską interwencję.

Gdybyśmy tylko mieli zdrowy rozsądek, by myśleć niezależnie, by używać racjonalności, którą obdarzył nas Przedwieczny Ojciec, natychmiast zrozumielibyśmy, że ten horror to nic innego jak „świat do góry nogami”, którego pragnął odwieczny wróg ludzkości, piekło, na ziemi, upragnionej przez sługi szatana, Nowego Piekielnego Zakonu, który jest preludium do nadejścia Antychrysta i końca czasów. Tylko w ten sposób mogliśmy zrozumieć odstępstwo przywódców Kościoła, których wszyscy zobaczyli, aby dać dowód posłuszeństwa ideologii globalistycznej, aż do zaparcia się Chrystusa na krzyżu i przedkładania ciężkich łańcuchów Lucyfera, w stosunku do łagodnego jarzma Chrystusa.

Jeśli istnieje „Wielkie Odrodzenie”, którego ludzkość naprawdę potrzebuje, może się to zdarzyć jedynie w drodze powrotu do Boga, w prawdziwym nawróceniu jednostek i społeczeństw do Chrystusa Króla, które zbyt długo obalaliśmy w imię przewrotnego wolność, która daje wszystko i wszystko, co słuszne, z wyjątkiem Dobra. Ten „Wielki Reset” miał miejsce na Golgocie, kiedy Szatan wierzył, że skazuje Syna Bożego na śmierć i uniemożliwia Odkupienie, podczas gdy w rzeczywistości podpisuje własną ostateczną klęskę. To, czego dziś jesteśmy świadkami, jest tylko bolesnym następstwem bitwy między Chrystusem a Szatanem, między rodem Kobiety odzianej w światło, o którym mowa w Apokalipsie, a przeklętą linią starożytnego Węża.

Tak więc, zbliżając się do prześladowań dni ostatecznych, mamy nadprzyrodzoną pewność, że nawet ta groteskowa pandemia, marny pretekst do ustanowienia antyludzkiej i antychrześcijańskiej synarchii, jest skazana na porażkę, ponieważ Chrystus już Zwyciężył, i miażdży wiecznego pokonanego, nieubłaganym zwycięstwem. Umocnieni tym epokowym zwycięstwem, którego triumf być może wkrótce zobaczymy, musimy walczyć pod sztandarem Chrystusa Króla i pod opieką Królowej Zwycięskiej, której Jeden Pan dał moc zmiażdżenia głowy zła.

Jeśli wrócimy do Chrystusa, zaczynając od siebie i swojej rodziny, będziemy mogli nie tylko otworzyć oczy, aby zrozumieć absurdalność tego, co się wokół nas dzieje, ale także będziemy w stanie skutecznie walczyć, niezwyciężoną bronią Wiara. « Omne, quod est ex Deo, vincit mundum: et haec est victoria, quae vincit mundum, fides nostra. Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat; a to jest zwycięstwo, które zwyciężyło świat: nasza wiara ”(1 J 5, 4). Wtedy nowa wieża Babel, dom z kart Covid, farsa szczepionek, oszustwo Wielkiego Resetu nieuchronnie się zawali, ukazując w swej diabolicznej naturze morderczy plan Adwersarza i jego sług.

Spójrzmy na zstępujące z nieba Nowe Jeruzalem, Kościół Święty, który w wizji św. Jana jawi się „jako oblubienica przystrojona dla swego męża” (Ap 21, 2). Posłuchajmy donośnego głosu, który oznajmia: „I otrze Bóg wszelką łzę z ich oczu i nie będzie już śmierci, smutku, krzyku, zmęczenia, bo to pierwsze przeminęło” (Ap 21: 4). Nasz „Wielki Reset” wypełnił się w naszym Panu: „Oto czynię wszystko nowe” (Ap 21,5), „Ja jestem Alfa i Omega, początek i koniec” (Ap 21, 6). Niech cały Niebiański Dwór pomaga i chroni nas w tej epokowej bitwie, w której jesteśmy dumni, że służymy pod sztandarem Chrystusa Króla i Maryi Królowej.

+ Carlo Maria Viganò, arcybiskup , były nuncjusz apostolski w Stanach Zjednoczonych Ameryki
accademianuovaitalia.it/…/chiesa-cattolica/10119-vigano-un-mondo-transumano
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU i jeszcze jeden użytkownik linkuje do tego wpisu
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
,,Gdybyśmy tylko mieli zdrowy rozsądek, by myśleć niezależnie, by używać racjonalności, którą obdarzył nas Przedwieczny Ojciec, natychmiast zrozumielibyśmy, że ten horror to nic innego jak „świat do góry nogami”, którego pragnął odwieczny wróg ludzkości, piekło, na ziemi, upragnionej przez sługi szatana, Nowego Piekielnego Zakonu, który jest preludium do nadejścia Antychrysta i końca czasów.…Więcej
,,Gdybyśmy tylko mieli zdrowy rozsądek, by myśleć niezależnie, by używać racjonalności, którą obdarzył nas Przedwieczny Ojciec, natychmiast zrozumielibyśmy, że ten horror to nic innego jak „świat do góry nogami”, którego pragnął odwieczny wróg ludzkości, piekło, na ziemi, upragnionej przez sługi szatana, Nowego Piekielnego Zakonu, który jest preludium do nadejścia Antychrysta i końca czasów. Tylko w ten sposób mogliśmy zrozumieć odstępstwo przywódców Kościoła, których wszyscy zobaczyli, aby dać dowód posłuszeństwa ideologii globalistycznej, aż do zaparcia się Chrystusa na krzyżu i przedkładania ciężkich łańcuchów Lucyfera, w stosunku do łagodnego jarzma Chrystusa.''