Quas Primas
2280

Wolność wypowiedzi po „katolicku”

Zgodnie z nauczaniem Kościoła (i zdrowym rozsądkiem) aborcja to nic więcej jak morderstwo. O ile przedstawienie sprawy w ten sposób w mediach groziłoby natychmiastowym zaszczuciem i ogólnokrajową nagonką na taką osobę, o tyle na katolickim uniwersytecie tego typu wypowiedzi nie powinny budzić negatywnych reakcji – wręcz przeciwnie. Jednakże w Belgii, na „katolickim” uniwersytecie w Leuven (Louvain), jeden z wykładowców przekonał się jak katolickie poglądy są postrzegane na „katolickiej” uczelni.

Zaczęło się niewinnie: Stéphane Mercier, w zastępstwie za kolegę, dał studentom krótki tekst traktujący o aborcji „z punktu widzenia filozofii, a nie teologii”. Konkluzja artykułu była następująca: „Prawdą jest, iż aborcja jest zabójstwem niewinnej osoby i to zabójstwem wyjątkowo nikczemnym, gdyż ta osoba nie może się w żaden sposób bronić”.

I się zaczęło. Organizacje feministyczne i media od razu zaczęły nagonkę na wykładowcę. Mimo iż nie doszło do zwolnienia, władze uniwersytetu nie były zainteresowane obroną katolickich poglądów wykładowcy tego ponoć katolickiego uniwersytetu. Belgijskim mediom przekazano informację, iż uczelnia przeprowadzi rozmowę z wykładowcą, by wyjaśnił szczegóły związane z tekstem i jego użyciem na zajęciach. Uczelnia podkreśliła także, że aborcja w Belgii jest zagwarantowana prawem, a tekst rozdany przez wykładowcę prezentuje poglądy sprzeczne (sic!!) z wartościami, którym hołduje się na owym „uniwersytecie”…

myslkonserwatywna.pl/wolnosc-wypowie…

-------

Źródło: www.tempi.it/universita-catt…

fot. pixabay.com/…/feet-baby-feet-…
Quas Primas
Tak niestety jest prawie wszędzie!
Katolicy NIE POTRAFIĄ obronić tych, którzy mają odwagę mówić tak, jak Chrystus przykazał.