Św. Roch od chroni od „morowego powietrza”, zarazy, pomoru zwierząt

Św. Roch od „morowego powietrza”

17

SIE


W życiu mieszkańców wsi postaci świętych odgrywały ważną rolę – dni dedykowane poszczególnym patronom wyznaczały początek lub koniec prac gospodarczych i polowych, to im powierzano dręczące troski i zmartwienia, ich proszono o wstawiennictwo czy ochronę przed klęskami żywiołu, zarazami.

Na dzień 16 sierpnia przypada wspomnienie św. Rocha, opiekuna cierpiących, dotkniętych chorobą, patrona aptekarzy, weterynarzy, obrońcy od wszelkiej zarazy nie tylko ludzi, ale i zwierząt. Życie tego młodego francuza przepełnione było troską o pozostającego na marginesie życia społecznego, dotkniętego chorobą bliźniego. Roch niestrudzenie spieszył z pomocą zarażonym, cudownie ich uzdrawiając. Wielokrotnie wystawiany na kontakt z chorobą pielgrzym-samarytanin w końcu sam na nią zapadł. Nie chcąc nikogo narazić, ukrył się w lesie i za sprawą łaski Bożej oraz z pomocą pewnego miejscowego psa i jego właściciela odzyskał zdrowie. Ostatnie lata swojego życia spędził w więzieniu, będąc niesłusznie oskarżonym o szpiegostwo, rozpoznany został dopiero po śmierci. Ikonografia religijna najczęściej przedstawia świętego jako pielgrzyma ze zranioną nogą, ubranego w łachmany z kijem podróżnym w ręku i psem u boku.

Rozkwit kultu św. Rocha przypadł na czas wielkich epidemii schyłku średniowiecza, kiedy morowe zarazy zbierały śmiertelne żniwa. Jako uzupełnienie praktycznej wiedzy medycznej, w tej nierównej walce z pomorem wspomóc miała modlitwa. Oddanie się pod opiekę św. Rochowi miało ulżyć cierpieniom zarażonych i spowodować ustąpienie choroby. Ponadto służące człowiekowi zwierzęta były przez świętego darzone szczególną troską i szacunkiem, dlatego powierzano mu również ich zdrowie.

W dzień św. Rocha zwykło się błogosławić inwentarz żywy, który był podstawą utrzymania wielu gospodarzy, korzystając z apotropeicznych, czyli ochronnych właściwości wody i ognia. Trzykrotne przepędzanie bydła przez ognisko z dodatkiem ziół wykruszonych z palmy wielkanocnej i wianków poświęconych na oktawę Bożego Ciała bądź pokropienie wodą święconą miało uchronić je przed pomorem, czarami i złymi urokami. Zwyczaj ten najdłużej zachował w ośrodkach kultu św. Rocha, gdzie po odbytej podczas odpustu mszy wotywnej ksiądz kropił przepędzane przed nim bydło.

Współcześnie święcenie zwierząt ma charakter reliktowy, są jednak miejsca, w których zwyczaj ten w zmienionej formie przetrwał do dziś. Odpust w wielkopolskim Mikstacie połączony z błogosławieństwem zwierząt, wpisany na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Narodowego przyciąga tłumy wiernych nie tylko z regionu. W tej widowiskowej procesji zauważalna jest duża różnorodność gatunkowa – już od lat osiemdziesiątych oprócz inwentarza żywego powierzano w opiekę świętemu również zwierzęta hodowane w domu.

Skromniejsze niż w Mikstacie odpusty w miejscach kultu św. Rocha odbywają się na przestrzeni całej Polski. Najstarszym, bo sięgającym połowy XVII wieku miejscem kultu tego świętego w naszym regionie jest nadpiliczańska Górka Zgody. Na szczycie tego wzniesienia stoi kościół upamiętniający historyczne pojednanie króla Jana Kazimierza i marszałka Jerzego Lubomirskiego i koniec wyniszczającej wojny domowej, ale miejsce to szczególnie zasłynęło z cudownych uzdrowień. Dawniej, w czasach zarazy ludzie obchodzili z procesją wieś, stawiali krzyże na granicach i szli do kościoła oddać się świętemu pod opiekę. Obecnie Górkę Zgody podczas dwudniowego odpustu odwiedza kilka tysięcy wiernych.

Św. Roch objął swoją ochroną również Radom. Nękające XIX-wieczną Polskę liczne epidemie cholery przyczyniły się do powstania kapliczki, mającej pod patronatem świętego zażegnać śmiertelne niebezpieczeństwo.

Współczesna medycyna lepiej niż średniowieczna radzi sobie w kwestii rozpoznawania źródeł chorób zakaźnych i ich natury. I choć dziś ludzie wiedzą więcej, żyją inaczej i bardziej dbają o zdrowie, to w obliczu śmierci nadal wiele modlitw posyłanych jest w kierunku świętych patronów od zaraz morowych, w tym św. Rocha z Montpellier.

BIBLIOGRAFIA:

Januszkiewicz B., Żywa tradycja święcenia zwierząt gospodarczych w południowej Wielkopolsce, „Lud” 1971, t. 55, s. 173-180.

Ogrodowska B., Zwyczaje, obrzędy i tradycje w Polsce, Warszawa 2001, s. 185.

Puton P., Historia z wielką miłością w tle… Kapliczka przydrożna św. Rocha w Radomiu, muzeum-radom.pl/…drozna-sw-rocha-w-radomiu/1867 (dostęp: 12.08.2020 r.).

Jagoda Peregończuk