Radek33
12,9 tys.

Co widziała stygmatyczka i mistyczka Natuzza Evolo po śmierci Jana Pawła II?

Natuzza Evolo urodziła się 23 sierpnia 1924 roku w Paravati we Włoszech. Otrzymała od Boga dar stygmatów. Widziała zmarłych, rozmawiała z Panem Jezusem, Matką Bożą, aniołami i świętymi.
Była żoną i matką pięciorga dzieci, a zarazem jedną z największych mistyczek naszych czasów. Jak mówiła, jej misją było pocieszanie ludzi. Prowadziła życie proste, ubogie i ukryte, a jednocześnie niezwykłe, ze względu na wydarzenia i wizje jakich doświadczała.
Miała dar bilokacji. Widziała Pana Jezusa, Matkę Bożą, św. Franciszka z Paoli, św. Ojca Pio i innych świętych. Rozmawiała ze zmarłymi.
Szczególnie cierpiała w Wielki Tydzień. Na bandażach i chusteczkach przykładanych do ran, które pojawiały się na jej ciele, ślady krwi tworzyły kształty hostii, monstrancji, serca, korony cierniowej, a także teksty modlitw w różnych językach.
Natuzza od dziecka miała dar widzenia i rozmawiania z aniołem stróżem, który prowadził ją i doradzał m.in. w diagnozowaniu chorób u wielu ludzi, przy użyciu terminologii medycznej, którą mogła znać tylko osoba wykształcona. Dzięki swojemu aniołowi potrafiła także mówić w różnych językach obcych, których nigdy się nie uczyła.
Stygmatyczka twierdziła, że anioły osób konsekrowanych, kapłanów i zakonnic stoją po ich prawej stronie, natomiast osób świeckich - po lewej.
Włosi nazywają ją pół żartem, pół serio „Ojcem Pio w spódnicy”. Stygmatyk z San Giovanni Rotondo spotkał się z „mammą Natuzzą” – jak mówi się o mistyczce z Paravati – i powiedział jej: „Tobie błogosławi sam Jezus!”
Mistyczka zmarła w Uroczystość Wszystkich Świętych 1 listopada 2009 roku.

(....)Natuzza Evolo często będzie widywała zakonnika ze stygmatami ,razem ze św.Franciszkiem z Paoli,innymi świętymi papieżami z przeszłości wokół Matki Bożej(...)Widziała go także(o.Pio) na placu św.Piotra 13 maja 1998 r podczas audiencji generalnej JPII,kiedy to zakonnik zapewnił ją,że nikt nie będzie strzelał do papieża.

Wspomniawszy Karola Wojtyłę,oraz głębokie przywiązanie do niego zarówno o.Pio jak i mistyczki z Paravati,nie można pominąć jednego ciekawego zbbiegu okoliczności.Rok 1962 rok spotkania o.Pio z Evolo ,jest także rokiem,w którym przyszły papież ,wówczas jeszcze młody biskup przebywając w Rzymie w związku z soborem powszechnym pisze do zakonnika po łacinie list i prosi go o modlitwy "Do Boga za wstawiennictwem Najświętszej Dziewicy" za przyjaciółke Wandę Półtawską,40 letnią matkę rodziny,znajdująca się obecnie w bardzo poważnym niebezpieczeństwie dla jej zdrowia i życia z powodu raka. Ojciec Pio gdy doręczono mu list zanim przeczytał nazwisko nadawcy powiedział:"Temu nie można odmawiać!"Wanda Półtawska w cudowny sposób"w jednej chwili" odzyskała zdrowie,po nowotworze który zaatakował całkowicie jelito nie zostało ani śladu.Zakonnik nakazał zachować ten i inne listy od Karola Wojtyły.

(....)Warto zauważyć,że wyznaczenie K.Wojtyły na arcybiskupa krakowskiego nosi datę 30 XII 1963,a więc nastąpiło dokładnie 2 tygodnie po liście z prosbą o modlitwy i wstawiennictwo jaki napisał on do o.Pio ,którego sam ogłosi kiedyś błogosławionym,a następnie świętym.
O szczególnej żarliwej miłości,jaką Natuzza Evolo,żywiła do polskiego papieża ,zmarłego 2 IV 2005 we wspomnienie św.Franciszka z Paoli-umiłowanego przez nią swiętego,córka Anna Maria tak opowiadała:
"Wspólnie patrzyliśmy w tv na rzeszę młodych ludzi zebranych na placu św.Piotra w czasie konania papieża.Powiedziałam,ale piękny widok,tylu młodych ludzi odmawiających różaniec!To musi być dar umierać wśród tylu modlitw.Mama na to odpowiedziała:Tak,to prawda,to coś najpiękniejszego,ten papież jest najbardziej święty,jakiego mieliśmy".

Słowa te skłaniają do zastanowienia ,jeśli weźmiemy pod uwagę że zaledwie 24 dni po śmierci K.Wojtyły ,czyniąc historyczny wyjątek Benedykt XVI udzielił dyspensy od czasu 5 lat oczekiwania na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego.Ogłosi go błogosławionym 1 maja 2011 r w obecności około 1,5 miliona wiernych ,przybyłych na ten plac,gdzie w 1998 roku Natuzza widziała Jana Pawła II otoczonego wieloma niebiańskim postaciami ...

Wspomina także synowa mistyczki Rosella De Caria Nicolace:
"Mama Natuzza w ostatnich latach często mówiła"W czasie tych spotkań tu w Paravati widzę dwukrotnie więcej osób obecnych. Są również aniołowie,zmarli,także nasi krewni,święci,o niektórych nawet nie wiem kim są...Często widzę papieża Jana Pawła II i Matkę Teresę z Kalkuty.A potem widzę Pana Jezusa,który kroczy pośród tłumu"

Również Italia Giampa mówiła o szczególnej więzi Evolo z JPII:
"Natuzza zawsze mówiła,że jest to jeden z najbardziej świętych papieży,jakich Kościół kiedykolwiek miał.W 1998 roku kiedy udała się na audiencję generalną na plac św.Piotra ,wróciła radosna,pełna szacunku i czci dla niego.Powiedziała tylko to,że papież JPII był stale wspierany przez Pana Jezusa i Matkę Bożą,że miał blisko siebie takze św.Franciszka i że Święta Dziewica strzegła go w czasie zamachu w 1981 roku."

Na podstawie książki Luciano Regolo-"Ból staje się radością-Natuzza Evolo i Ojciec Pio"