W blasku celebryckich fleszy podobno kazdemu odbija...
"Lech Wałęsa jest i pozostanie bohaterem mojego życia" - deklaruje ks. Kazimierz Sowa - przyjaciel Tomasza Arabskiego i zadeklarowany wielbiciel PO opublikowano: przedwczoraj, g. 21:35 · aktualizacja: przedwczoraj, g. 21:35 fot.youtube.pl Ks. Kazimierz Sowa przy każdej nadarzającej się okazji składa wiernopoddańczy hołd Platformie Obywatelskiej i nie korzysta z okazji do milczenia. A szkoda… Kapłan stanął w obronie Lecha Wałęsy i na swoim profilu na Facebooku ogłosił. że jest on bohaterem jego życia. Lech Wałęsa jest i pozostanie bohaterem mojego życia. I Ojcem naszej wolności. Panie Lechu, pan się nie boi! —napisał ks. Kazimierz Sowa.
Fot.screenshot/Facebook/Kazimierz Sowa Wypowiedź kapłana, mówiąc delikatnie, nie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem internautów. Przez chwilę, sądziłem, że ksiądz raczy żartować. W każdym razie, godna podziwu postawa towarzyszenia w bólu tej nieszczęsnej Postaci, aż do jego publicznego końca Ojcem naszej wolności proszę księdza jest Jezus Chrystus —pisali niektórzy z nich. Ks. Kazimierz Sowa jednak nie zrezygnował z obrony Wałęsy i atakowania tych, którzy nie wierzą w jego niewinność. Najbardziej dostało się Krzysztofowi Wyszkowskiemu. Krzysztof Wyszkowski, od lat znany z opluwania Lecha Wałęsy, złożył przed chwilą na tvp info hołd i „solenne” podziękowania dla Marii Kiszczakowej za - jak się domyślam- przykład patriotycznego zachowania. I to byłoby na tyle jak chodzi o poziom szaleństw wrogów Lecha —napisał.
Fot.screenshot/Facebook/Kazimierz Sowa Ks. Sowa przy okazji ogłosił koniec publicznej TVP. Smutne, że kapłan, bardziej znany z bywania w mediach niż z działalności duszpasterskiej, więcej wysiłku wkłada w obronę układu III RP, Lecha Wałęsy i PO niż Kościoła.