Pan Jezus do Franciszka - Dzisiaj odbieram z twoich rąk klucze mojego królestwa, zabieram z twoich rąk to, co miałeś.
Byłam w kościele i właśnie skończyłam spowiadać się; wróciłam przed tabernakulum i recytowałam drugą tajemnicę chwalebną, kiedy nagle wszystko zniknęło i ujrzałam duży drewniany konfe- sjonał, z tych starożytnych, które wciąż można znaleźć w wielkich bazylikach. Zapadła wielka cisza i wyraźnie widziałam Jezusa sie- dzącego w konfesjonale, w białej tunice i srebrno-fioletowej stoli; trzymał głowę spuszczoną i modlił się. Wkrótce po tym zobaczyłam po prawej stronie, patrząc na Jezusa, jedną postać; od razu rozpo- znałam papieża, papieża Franciszka, na wpół klęczącego, ubranego na biało, z bardzo zamkniętą, surową twarzą. Zapadła długa cisza, Jezus nic nie mówił, o nic go nie zapytał, a papież też nic, nie po- wiedział ani słowa... Po jakimś czasie Jezus powiedział: „Moje owce są rozproszone, widziałem, jak błądzą bez pasterza... Przyprowadź je z powrotem do mojej owczarni!”, a papież odpowiedział: „Nie mogę”. I znowu Jezus: „Przyprowadź je z powrotem!” A papież: „Nie mogę”. Po raz trzeci Jezus po westchnieniu powiedział: „Przy- prowadź je z powrotem!”, a papież stanął na nogach, wydawał się być zmęczonym i odpowiedział: „Nie mogę”...21
21 Powtarza się scena z J. 21,15-17, ale tym razem w innym sensie. Godne uwagi jest to, że od tego momentu tytuł „Wikariusz Chrystusa” zniknął z Papieskiego Rocznika.
Jezus podniósł lepiej twarz, jaśniejącą, ale z blaskiem smutku i po chwili ciszy powiedział: „Dzisiaj odbieram z twoich rąk klucze mojego królestwa, zabieram z twoich rąk to, co miałeś. Odtąd nie będziesz już go miał, będzie dany pasterzowi godnemu, według mego Serca; moja Matka go poprowadzi. Będzie on pokorny i bied- ny, ale wielki w wierze, będzie pasł moje owce berłem miłości... Ale nie teraz, teraz jest czas najemnika, wilka i Ja pozwolę zbezcześcić mój dom, ponieważ na nim zbudowali ich brudne bogactwa, mają ręce splamione niewinną krwią i w ten sam sposób zginą, pozwo- lę im ssać z piersi prostytutki, ale potem zburzę perfidną Babilonię, która zbezcześciła mój dom, i odbuduję go na wierze i pokoju, na prawdzie i ubóstwie, i będzie światło aż do wyznaczonego czasu.”
I Jezus wstał, wyszedł z konfesjonału, i zbliżył się do mnie i wi- dzieliśmy, jak papież odchodzi, idąc powoli pod kolumnadą. Zapy- tałam Jezusa, co się z nim stanie, a Jezus odpowiedział: „Będzie traktowany jak Saul!” a ja dodałam, co stanie się z Benedyktem XVI, a Jezus odpowiedział:
„Nie, on nie, on jest jak Jonatan”.
Byłam oszołomiona, będąc świadoma, że wydarzyło się coś bar- dzo ważnego, ale widziałam żałosny, bolesny, niepokojący i tragicz- ny obraz; nie wiem, co jeszcze powiedzieć, głęboko mnie to uderzy- ło... Potem wróciłam do kościoła i dokończyłam różaniec.
Saul rozpoczyna bardzo dobrze tylko po to, by zobaczyć jak jego późniejsze nieposłuszne czyny niszczą coś, co mogło być wspaniałym, oddającym Bogu chwałę panowaniem nad narodem Izraela. Jak ktoś, będący tak blisko Boga na początku, oddala się od Jego panowania/ kontroli i łaski? Aby zrozumieć, jak to się stało, że sprawy w życiu Saula tak bardzo się pogmatwały, potrzebujemy wiedzieć coś o samym człowieku. Kim był król Saul i czego możemy się nauczyć z jego życia?
Imię „Saul” od hebrajskiego słowa wymawianego „szau-ul” oznacza „proszony”. Saul był synem Kisza z pokolenia Beniamina. Saul pochodził z zamożnej rodziny (1 Ks. Samuela 9.1), był wysoki, z ciemnymi włosami i przystojny. Pismo Święte stwierdza, że "nie było w całym Izraelu piękniejszego od niego, a o głowę przewyższał cały lud" (1 Ks. Samuela 9.2). Był wybrany przez Boga, aby przewodzić narodowi Izraela, zbiorowisku plemion, które nie miały centralnego przywódcy innego niż Bóg i żadnego formalnego rządu. W trudnych czasach, powstawali przywódcy, ale nigdy nie zjednywali siły dwunastu plemion w jeden naród. Na wiele lat przed rządami Saula prorok Samuel był przywódcą religijnym Izraela, ale nie królem. W rzeczywistości Izrael był luźno rządzony przez sędziów, którzy przewodniczyli w rozstrzyganiu sporów (1 Ks. Samuela 8). Nie byli jednak przygotowani do rządzenia w czasie wojny. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Samuel i Saul żyli w niespokojnych czasach. Filistyni byli zaprzysięgłymi wrogami Izraela i dość regularnie wybuchała między nimi wojna (1 Ks. Samuela 4). Ze względu na nieustanną groźbę wojny i chęć upodobnienia się do okolicznych narodów, ludzie naciskali na Samuela, aby wyznaczył króla, który by nad nimi panował (1 Ks. Samuela 8.5).
Chociaż prośba ludu o powołanie króla nie podobała się Samuelowi, Bóg przyzwolił na to. Ludzie odrzucili Boga jako króla, zapomnieli o Nim i służyli innym bożkom (1 Ks. Samuela 8.6-8). Bóg powiedział Samuelowi, aby namaścił króla tak jak ludzie o to prosili, ale również zaleca "ostrzeż ich jednak uroczyście i podaj im do wiadomości uprawnienie króla, który będzie nad nimi królował. Zatem, to stało się zadaniem Saula, aby namaścić na króla kogoś spośród ludu. Saul został potajemnie namaszczony na pierwszego króla wszystkich plemion Izraela (1 Ks. Samuela 10.1), zanim został publicznie wybrany w drodze losowania (1 Ks. Samuela 10.17-24).
Rządy Saula nad Izraelem rozpoczęły się pokojowo około 1010 r. przed Chr., ale pokój nie trwał zbyt długo. Jednym z najsłynniejszych wydarzeń w życiu Saula był konflikt z Filistynami w Dolinie Ela. Tutaj Goliat drwił z Izraelitów przez 40 dni aż do momentu, gdy młody pasterz o imieniu Dawid go nie powalił (1 Ks. Samuela 17). Poza tym incydentem strachu i niepewności, Saul był kompetentnym dowódcą wojskowym. Był na tyle dobry, że jego rządy jeszcze się umocniły przez jego zwycięstwo pod Jabesz- Gilead. Częścią tego zwycięstwa, było ponowne ogłoszenie go królem pod Gilgal (1 Ks. Samuela 11.1-15). Kontynuował prowadzenie narodu przez kilka kolejnych zwycięstw militarnych, gdy jego popularność osiągnęła zenitu. Jednak seria bardzo poważnych błędów, poczynając od nieuprawnionego złożenia ofiary (1 Ks. Samuela 13.9–14), zapoczątkowała upadek Saula, jego królewskiego panowania. Spirala upadku Saula ciągnęła się dalej, nie wyeliminował wszystkich Amalekitów i ich zwierząt hodowlanych jak nakazał Bóg (1 Ks. Samuela 15.3). Pominął dosłowny rozkaz Boga i zdecydował się oszczędzić życie króla Agaga wraz z wybranymi zwierzętami hodowlanymi. Próbował ukryć swój występek przed Samuelem w konsekwencji czego chciał okłamać Boga (1 Ks. Samuela 15). To nieposłuszeństwo było ostatnim punktem, ponieważ od Saula odstąpił Duch Pański (1 Ks. Samuela 16.14). Ten rozłam pomiędzy Bogiem a Saulem jest prawdopodobnie jednym z najsmutniejszych wydarzeń w Piśmie Świętym.
Chociaż Saul mógł dalej, przez resztę swojego życia służyć jako król, to jednak był nękany złym duchem, który go dręczył i wzbudzał napady szaleńczego postępowania (1 Ks. Samuela 16.14-23). Ostatnie lata Saula były szczególnie tragiczne, ponieważ zmagał sięz okresami głębokiej depresji maniakalnej. Jednak, młody człowiek o imieniu Dawid, został przyprowadzony na dwór królewski, bo jego gra na harfie sprawiała ulgę u niespokojnego króla, i na jakiś czas przywracała królowi równowagę psychiczną. Król przyjął Dawida jak jednego ze swoich, jednak wszystko się zmieniło, gdy Dawid stał się doskonałym, samodzielnym przywódcą wojskowym. W rzeczywistości, popularna pieśń tamtego czasu brzmiała, "Pobił Saul tysiące, a Dawid dziesiątki tysięcy" (1 Ks. Samuela 18.7). Gdy Saul zdał sobie sprawę z tego, że Bóg był z Dawidem, dążył do tego, aby zabić Dawida przy nadarzającej się okazji. Dawidowi udało się uniknąć niezliczonych zamachów na jego życie dzięki pomocy syna królewskiego- Jonatana i córki królewskiej- Michal.
Ostatnie lata życia króla Saula przyniosły ogólny upadek jego służby dla narodu i jego osobistego szczęścia. Poświęcił wiele czasu, energii i środków próbując zabić Dawida zamiast konsolidować zdobycze swoich wcześniejszych zwycięstw, i z tego powodu Filistyni wyczuli możliwość osiągnięcia wielkiego zwycięstwa nad Izraelem. Po śmierci Samuela, armia filistyńska stanęła przeciwko Izraelowi. Saul był przerażony i próbował wołać do Pana, ale nie otrzymał żadnej odpowiedzi przez Urim czy proroków. I chociaż wyplewił medium i spirytystów z jego ziemi, Saul przebrał się i poprosił medium o pomoc w Endor. Poprosił o kontakt z Samuelem. Wydaje się, że Bóg interweniował i Samuel ukazał się Saulowi. Samuel przypomniał Saulowi o jego wcześniejszym proroctwie, że królestwo zostanie jemu odebrane. Przekazał dodatkowo Saulowi, że Filistyni zdobędą Izrael, a Saul i jego synowie zostaną zabici (1 Ks. Samuela 28). Filistyni rzeczywiście otoczyli Izrael i zabili synów Saula, włączając w to Jonatana. Saul został ciężko ranny i poprosił swojego giermka by go zabił, aby Filistyni go nie torturowali. Giermek Saula ze strachu odmówił wykonania jego prośby, więc Saul upadł na swój własny miecz, a za nim uczynił to samo jego giermek.
Istnieją trzy lekcje jakie możemy wyciągnąć z życia króla Saula. Po pierwsze, bądź posłuszny Panu i spełniaj jego wolę. Od samego początku swoich rządów, Saul miał doskonałą okazję, aby stać się wyznacznikiem standardu, za pomocą którego będzie można mierzyć wszystkich przyszłych królów. Wszystko to, co powinien czynić związane było z szukaniem Pana całym sercem, posłuszeństwem Bożym nakazom i dostosowaniu swojej woli do Jego woli, a jego panowanie oddawałoby Bogu chwałę. Jednak, podobnie jak w przypadku wielu innych, Saul wybrał inną ścieżkę i oddalił się od Boga. Znajdujemy doskonały przykład jego nieposłuszeństwa w wydarzeniu w którym Bóg nakazuje mu zabicie wszystkich Amalekitów, ale Saul zachował króla i niektóre z łupów wojennych. Haman Agagita, który później będzie dążył do zabicia Żydów (zob. Ks. Estery), był potomkiem króla, którego życie Saul oszczędził. Saul spotęgował swoje kłopoty okłamując Samuela odnośnie tego wydarzenia. Twierdził on, że żołnierze zachowali najlepsze zwierzęta po to, aby złożyć je w ofierze Bogu (1 Ks. Samuela 15). Ten akt, a także wiele innych w trakcie jego rządów, podkreślał, że nie można mu ufać, że jest narzędziem wypełniania Bożej woli.
Druga lekcja jakiej się uczymy dotyczy tego, aby nie nadużywać władzy jaka została nam przekazana. Nie ma wątpliwości, że król Saul nadużywał władzy, która został mu powierzona przez Boga. Duma często wkrada się do naszych serc, kiedy ludzie nam służą i nas szanują. W czasie, gdy ludzie "traktują nas niczym gwiazdę" może to wzbudzić w nas przekonanie, że naprawdę jesteśmy kimś wyjątkowym i godnym uwielbienia. Gdy się to dzieje, zapominamy, że Bóg jest jedynym, który tak naprawdę sprawuje kontrolę i że On sam rządzi nad wszystkim. Bóg mógł wybrać Saula, ponieważ był pokorny, ale z upływem czasu pokora została wyparta wyrachowaną i destrukcyjną pychą, która zniszczyła jego panowanie.
Inna lekcja dla nas dotyczy tego, aby prowadzić (innych) drogą, którą Bóg chce nas prowadzić. 1 Piotra 5.2-10 jest ostatecznym przewodnikiem do prowadzenia ludzi, których Bóg powierzył naszej opiece: "pilnujcie trzody Bożej, która jest przy was. Czyńcie to nie pod przymusem, ale z własnej woli, jak tego pragnie Bóg; nie dla brudnego zysku, lecz bezinteresownie, z całym oddaniem się; nie jak ci, którzy swoją władzą uciskają gminy, lecz będąc zawsze przykładem dla owczarni. [Jeśli tak będziecie postępować] to gdy przyjdzie Najwyższy Pasterz, otrzymacie w nagrodę nie więdnący wieniec chwały. Młodzi niech będą również poddani starszym. Wszyscy zaś we wzajemnych stosunkach niech się przyodzieją w szatę pokory, gdyż Bóg sprzeciwia się wyniosłym, a pokornych obdarza swoją łaską.Tak więc ukórzcie się pod mocną ręką Boga, a Bóg wywyższy was za to w odpowiedniej chwili. We wszystkich potrzebach waszych zaufajcie Jemu, gdyż On troszczy się o was. Bądźcie trzeźwi i czuwajcie, bo przeciwnik wasz, diabeł, krąży niby lew ryczący wokół was, wypatrując, kogo by pożreć. Przeciwstawiajcie się mu waszą [silną] wiarą. Wiecie przecież, że waszych braci na [całym] świecie spotykają te same cierpienia. Bóg zaś, dawca wszelkiej łaski, Ten, który was powołał do wiecznej chwały w Chrystusie, On sam, po krótkich cierpieniach waszych, uczyni was w pełni dojrzałymi, umocni was, utwierdzi i ugruntuje." Jakże inne byłoby życie Saula, gdyby przestrzegał tych zasad. Poprzez ignorowanie Boga i Jego mądrego doradztwa, Saul dopuścił do tego, że życie duchowe jego ludu dalej się pogarszało, oddalając ich od Boga.
Najstarszy syn króla Saula, Jonatan, był odważnym wojownikiem. Dawid powiedział o nim, że był szybszy od orła i silniejszy od lwa. Pewnego dnia Jonatan zobaczył na wzgórzu grupę filistyńskich żołnierzy. Powiedział wtedy do swojego giermka: ‛Zaatakujemy ich tylko wtedy, jeżeli Jehowa da nam znak. Jeśli Filistyni powiedzą, żebyśmy podeszli, będziemy wiedzieli, że mamy zaatakować’. Kiedy Filistyni ich zobaczyli, zawołali: ‛Podejdźcie tu i walczcie!’. Wtedy Jonatan z giermkiem wspięli się na wzgórze i we dwóch pokonali 20 żołnierzy.
Jako najstarszy syn Saula, Jonatan mógł oczekiwać, że kiedyś zostanie królem. Ale dowiedział się, że na kolejnego króla Jehowa wybrał Dawida. Mimo to wcale nie był zazdrosny. Jonatan i Dawid zostali bliskimi przyjaciółmi. Obiecali, że będą się wzajemnie chronić i wspierać. W dowód przyjaźni Jonatan dał Dawidowi swój płaszcz, miecz, łuk i pas.
Kiedy Dawid uciekał przed Saulem, Jonatan spotkał się z nim i powiedział: ‛Bądź silny i odważny. To ciebie Jehowa wybrał na króla. Nawet mój ojciec o tym wie’. Czy chciałbyś mieć dobrego przyjaciela, takiego jak Jonatan?
Jonatan był gotowy ryzykować życie, żeby pomóc przyjacielowi. Wiedział, że Saul chce zabić Dawida, więc powiedział ojcu: ‛Gdybyś zabił Dawida, popełniłbyś grzech. On nie zrobił nic złego’. Saul bardzo się wtedy rozzłościł na Jonatana. Jakiś czas później Saul i Jonatan razem zginęli w bitwie.
Po śmierci Jonatana Dawid odszukał jego syna, Mefiboszeta. Powiedział mu: ‛Twój ojciec był moim bliskim przyjacielem. Dlatego do końca życia będę się tobą opiekował. Będziesz mieszkał u mnie i jadł przy moim stole’. Dawid nigdy nie zapomniał o swoim przyjacielu Jonatanie.
Z rękopisu Oredzi Wołanie Miłości i Bólu do jednej dziecięcej duszy Włochy 19.08.2020