2013-04-07 pustelnia. źródło:christusvincit-tv.pl (publikowane za zgodą ks. Piotra)Więcej
- Zgłoś
Portale społecznościowe
- Umieszczony
Zmień wpis
Usuń wpis
Nemo potest duobus dominis servire !
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
Królestwo Polskie i Królestwo Jezusa Chrystusa Przymierze Narodu z Bogiem
-Słynna nasza Konstytucja 3 Maja 1791 r. zaczynała się inwokacją:
„W imię Boga w Trójcy Świętej Jedynego...”.
Potwierdzała ona tradycyjne uprzywilejowanie religii chrześcijańskiej uznając ją za religię panującą, ze wszystkimi jej prawami.
Podobna inwokacja została powtórzoną w Konstytucji marcowej 1921 r., oraz w skróconej …Więcej
Królestwo Polskie i Królestwo Jezusa Chrystusa Przymierze Narodu z Bogiem
-Słynna nasza Konstytucja 3 Maja 1791 r. zaczynała się inwokacją:
„W imię Boga w Trójcy Świętej Jedynego...”.
Potwierdzała ona tradycyjne uprzywilejowanie religii chrześcijańskiej uznając ją za religię panującą, ze wszystkimi jej prawami.
Podobna inwokacja została powtórzoną w Konstytucji marcowej 1921 r., oraz w skróconej już formie w Konstytucji kwietniowej 1935 r.
Wielka, pokorna modlitwa Narodu polskiego z przełomu wieków XIX i XX sprawiła cud nieoczekiwany - prawie jednoczesny upadek w 1918 r. trzech mocarstw rozbiorowych, naszych ciemiężycieli.
A nieustanna modlitwa całego Narodu w 1920 r. wybłagała kolejny Cud nad Wisłą.
Wyrazem wdzięczności było wzniesienie świątyni Matki Bożej Zwycięskiej w Warszawie oraz wielkiego łuku tryumfalnego Chrystusa Króla w Poznaniu.
Miał też w Warszawie stanąć pomnik Chrystusa Króla, który w całym kraju odbierał wielką cześć. Masy ludowe polskiego Narodu pozostały wierne Bogu, krzyżowi i Kościołowi.
-
-Słynna nasza Konstytucja 3 Maja 1791 r. zaczynała się inwokacją:
„W imię Boga w Trójcy Świętej Jedynego...”.
Potwierdzała ona tradycyjne uprzywilejowanie religii chrześcijańskiej uznając ją za religię panującą, ze wszystkimi jej prawami.
Podobna inwokacja została powtórzoną w Konstytucji marcowej 1921 r., oraz w skróconej już formie w Konstytucji kwietniowej 1935 r.
Wielka, pokorna modlitwa Narodu polskiego z przełomu wieków XIX i XX sprawiła cud nieoczekiwany - prawie jednoczesny upadek w 1918 r. trzech mocarstw rozbiorowych, naszych ciemiężycieli.
A nieustanna modlitwa całego Narodu w 1920 r. wybłagała kolejny Cud nad Wisłą.
Wyrazem wdzięczności było wzniesienie świątyni Matki Bożej Zwycięskiej w Warszawie oraz wielkiego łuku tryumfalnego Chrystusa Króla w Poznaniu.
Miał też w Warszawie stanąć pomnik Chrystusa Króla, który w całym kraju odbierał wielką cześć. Masy ludowe polskiego Narodu pozostały wierne Bogu, krzyżowi i Kościołowi.
-
malgorzata__13
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
Nie taiłem Twojej łaski ani Twej wierności
przed wielkim zgromadzeniem. Ps 40
Kiedy dzieje się źle PAN BÓG uderza w dzwon.Tak mogę najkrócej określić kilkuletnią działalność Księdza Piotra Natanka dla kościoła,co podkreśla sam mocno - chce ratować ginącego Ducha w Kościele.
Pamietamy wszyscy że po przemianach ustrojowych doświadczyliśmy agresywnego ataku na naszą pobożność,szczególnie pobożność …Więcej
Nie taiłem Twojej łaski ani Twej wierności
przed wielkim zgromadzeniem. Ps 40
Kiedy dzieje się źle PAN BÓG uderza w dzwon.Tak mogę najkrócej określić kilkuletnią działalność Księdza Piotra Natanka dla kościoła,co podkreśla sam mocno - chce ratować ginącego Ducha w Kościele.
Pamietamy wszyscy że po przemianach ustrojowych doświadczyliśmy agresywnego ataku na naszą pobożność,szczególnie pobożność Maryjną jaka propagowało Radio Maryja,i obserwowaliśmy bierność i przyzwolenie na ten stan rzeczy przez dużą część duchowieństwa.
Nastąpił jakiś duchowy paraliż ,niezdolność do twórczego przeciwstawienia się tej ofensywie wrogiej ludziom wierzącym,brak odpowiedniej reakcji pasterskiej na zagrożenie.Kiedy zawodzą tradycyjne metody przywrócenia pacjenta do życia pozostaje jeszcze zastosowanie elektrowstrząsów,brutalny to sposób ale bywa skuteczny. I taką metodą Kościół w Polsce został na nowo ożywiony i pobudzony do religijnego życia,nie mam co do tego wątpliwości. Fenomen księdza dr.hab.Piotra Natanka,który porzuca wszystko i propaguje romantyczną wizję Królestwa BOGA na ziemi,wygląda na terapię uzdrawiającą zrutynizowane życie religijne.Swą bezkompromisowością zmusił nas do nowego spojrzenia na uczestnictwo we Mszy Świętej,a przede wszystkim urządził przymusowe rekolekcje całemu stanowi kapłańskiemu,albowiem rzucone medialnie przez Księdza Natanka wyzwanie,chcąc nie chcąc był zmuszony podjąć i przemyśleć każdy duchowny.Od biskupa po kleryka.
Kiedyś docenimy ten burzliwy czas jako błogosławiony dla zamierającej religijności polskiej i co niezwykłe również dla światowej,bo internet stał się mieczem Księdza Piotra.Cieszy mnie, że relacje między Kardynałem Dziwiszem a Księdzem Piotrem są przyjazne i ojcowskie,co dowodzi dobrej woli obu stron,i pozwala się domyślać powolnego i spokojnego lądowania sprawy Grzechyńskiej.Komentarzem do tej niezwykłej i barwnej historii jaką emocjonowaliśmy się przez te lata, niech będą słowa papieża Franciszka powiedziane podczas liturgii Paschalnej:"Boimy się niespodzianek Boga. Boimy się niespodzianek Boga ! On zawsze nas zaskakuje!"
przed wielkim zgromadzeniem. Ps 40
Kiedy dzieje się źle PAN BÓG uderza w dzwon.Tak mogę najkrócej określić kilkuletnią działalność Księdza Piotra Natanka dla kościoła,co podkreśla sam mocno - chce ratować ginącego Ducha w Kościele.
Pamietamy wszyscy że po przemianach ustrojowych doświadczyliśmy agresywnego ataku na naszą pobożność,szczególnie pobożność Maryjną jaka propagowało Radio Maryja,i obserwowaliśmy bierność i przyzwolenie na ten stan rzeczy przez dużą część duchowieństwa.
Nastąpił jakiś duchowy paraliż ,niezdolność do twórczego przeciwstawienia się tej ofensywie wrogiej ludziom wierzącym,brak odpowiedniej reakcji pasterskiej na zagrożenie.Kiedy zawodzą tradycyjne metody przywrócenia pacjenta do życia pozostaje jeszcze zastosowanie elektrowstrząsów,brutalny to sposób ale bywa skuteczny. I taką metodą Kościół w Polsce został na nowo ożywiony i pobudzony do religijnego życia,nie mam co do tego wątpliwości. Fenomen księdza dr.hab.Piotra Natanka,który porzuca wszystko i propaguje romantyczną wizję Królestwa BOGA na ziemi,wygląda na terapię uzdrawiającą zrutynizowane życie religijne.Swą bezkompromisowością zmusił nas do nowego spojrzenia na uczestnictwo we Mszy Świętej,a przede wszystkim urządził przymusowe rekolekcje całemu stanowi kapłańskiemu,albowiem rzucone medialnie przez Księdza Natanka wyzwanie,chcąc nie chcąc był zmuszony podjąć i przemyśleć każdy duchowny.Od biskupa po kleryka.
Kiedyś docenimy ten burzliwy czas jako błogosławiony dla zamierającej religijności polskiej i co niezwykłe również dla światowej,bo internet stał się mieczem Księdza Piotra.Cieszy mnie, że relacje między Kardynałem Dziwiszem a Księdzem Piotrem są przyjazne i ojcowskie,co dowodzi dobrej woli obu stron,i pozwala się domyślać powolnego i spokojnego lądowania sprawy Grzechyńskiej.Komentarzem do tej niezwykłej i barwnej historii jaką emocjonowaliśmy się przez te lata, niech będą słowa papieża Franciszka powiedziane podczas liturgii Paschalnej:"Boimy się niespodzianek Boga. Boimy się niespodzianek Boga ! On zawsze nas zaskakuje!"