Hiszpanie odwracają się od swojej wiary i zaczynają wierzyć … wróżkom!
![](https://seedus6826.gloriatv.net/storage1/k1hmne4xujb0zhxsn7e487fabjp22d4dh1jdoz4.webp?scale=on&secure=G7-LN3qUx7IYfqdJZG_wQw&expires=1722612042)
„Ta liczba jest niepojąca. Nie oznacza to, że wszystkie te osoby należą do sekt albo że biorą udział w ich działalności. Są jednak celem ich działań”, mów ks. Luis Santamaría, członek Iberoamerykańskiej Sieci Badań nad Sektami (Red Iberoamericana de Estudio de las Sectas – RIES). Liczba zainteresowanych nowymi „duchowościami” czy „terapiami” jest bardzo duża przy „spadku klasycznej przynależności do sekt”. „Ryzyko, że te terapie skończą się wejściem do sekty i uzależnieniem jest bardzo wysokie”. Zwykle proponują „coś pozytywnego i dobrego” jak zdrowie, medytację i ekologię, ale jest to „przynęta dla społeczeństwa szukającego duchowości”.
Człowiek „zawsze miał potrzeby afektywne, duchowe, szuka sensu życia, jak stawić czoła rzeczywistości i problemom życiowym”. Jednak dzisiaj nie znajduje odpowiedzi w rodzinie, religii czy instytucjach. Ks. Santamaría podkreśla, że mamy tutaj do czynienia z osobami ze wszystkich grup społecznych, są to politycy czy biznesmeni, którzy są stałymi klientami wróżek. Najwięcej jest jednak kobiet, która mają ok. 40 lat.
Co robić w takiej sytuacji? „Być blisko takiej osoby i możliwej ofiary, aby czuła, że jej rodzina i przyjaciele” wspierają ją, a także „pomóc jej myśleć samodzielnie”. „Bezpośrednia konfrontacja zwykle przynosi odwrotny efekt”, mówi ks. Santamaría.
malydziennik.pl/hiszpanie-odwra…