Od socjotechniki do bioinżynierii

Większość ludzi sprzeciwia się przymusowym szczepieniom

Antonina Campan

Francja, Włochy, Austria, Stany Zjednoczone, Quebec... wszędzie i prawie w tym samym czasie, przepustka rządowa ("Green Pass", "Pass santitaire" lub "Digital Certificate") staje się obowiązkowa, aby dostać się do pewnych miejsc, uprawiać pewne czynności lub uczestniczyć w pewnych wydarzeniach. Wszędzie sprzedaje się nam tę przepustkę jako gwarancję powrotu do normalnego życia. Wszędzie te ograniczenia swobód są dokonywane w imię wolności. Najwyraźniej jest to działanie skoordynowane.

Wspólne na jakim poziomie? Najwyraźniej instrukcje pochodzą od podmiotu stojącego ponad głowami państw zachodnich, skoro od półtora roku działają one w porozumieniu bez wcześniejszego uzgodnienia (maski,blokady szczepienia, przepustki...). Ale czymże jest dzisiaj to, co stoi ponad głowami państw, jeśli nie światową oligarchią? Fakt, że miliarderzy są w stanie wysyłać rakiety w kosmos dla własnej przyjemności, podczas gdy niektóre z najważniejszych państw nie są lub już nie są w stanie tego robić, daje dobre wyobrażenie o tym, jaka musi być łączna siła tej oligarchii.

Oligarchia kontroluje narody Zachodu. Ale żeby je kontrolować, musieli je zdekonstruować. Mówiliśmy już o tym procesie dekonstrukcji, który polegał na sprowadzaniu ich do sum "równych" (wymiennych) jednostek. Proces inżynierii społecznej, który miał być eksportowany do całego świata zachodniego, rozpoczął się wraz z rewolucją "francuską", trwał, po krótkim nawiasie imperialnym i monarchicznym, od początku III Republiki i trwa do dziś. Celem obecnej inżynierii społecznej jest zniszczenie tradycyjnego porządku społecznego, który jednoczy ludzi i czyni z nich całość większą niż suma ich części. Wszystko, co tworzy więź, jest kwestionowane lub niszczone (zakony, wspólnoty, Kościół, rodzina, porządek seksualny, naród, pochodzenie, grupa etniczna, język...). Łatwo jest zrozumieć oligarchiczny interes w zastąpieniu organicznego i jednorodnego społeczeństwa, które funkcjonuje, ale którego oligarchia nie może kontrolować, społeczeństwem podzielonym, które nie funkcjonuje, ale które oligarchia z łatwością będzie kontrolować (divide et impera).

Wraz z (sztucznym) kryzysem zdrowotnym rozpoczynamy nowy etap w procesie dekonstrukcji. Od tej pory oligarchia atakuje same jednostki.
Zredukowanie społeczeństwa do sumy zdysocjowanych jednostek, które są nastawione przeciwko sobie, to rzeczywiście za mało, by zapewnić całkowitą kontrolę społeczną. Oligarchia znajduje się na szczycie piramidy społecznej. Jego głównym celem jest pozostanie tam! Ale nawet agregat jednostek może być niebezpieczny. W końcu między Billem Gatesem a tłumem jest tylko kilku ochroniarzy, kilku najemników i kilku policjantów państwowych, pod warunkiem, że nie przyłączą się do buntowników.

Musicie zrozumieć, że tymi ludźmi kieruje strach. Z drugiej strony, oligarchowie wiedzą, że obecne ograniczenia zasobów naturalnych (ropa, metale, ziemia rolna itp.) mogą wywołać bunty społeczne, zwłaszcza w kontekście stałego wzrostu liczby ludności. Wreszcie, oligarchowie wiedzą również, że sztuczna inteligencja zdominuje w ciągu najbliższych dziesięciu do piętnastu lat wiele dziedzin, w tym policję. Wówczas będą mogły się obejść bez zbyt nieprzewidywalnego personelu ludzkiego. Myślą więc, że mają złą łatę do usunięcia. Powinno to trwać, dopóki ich policjanci nie zostaną zastąpieni przez niezawodne, wydajne, bezmyślne roboty.

Nie wierzmy, że oligarchia chce kontroli społecznej dla samej kontroli społecznej. Oligarchia chce, aby kontrola społeczna pozostała bezpiecznie na szczycie piramidy. I tu właśnie pojawia się "szczepionka". Oczywiście, szczepienie jest postawą uległości. Jest to akt, który psychologicznie zobowiązuje jednostkę do podporządkowania się władzy, która narzuciła szczepienie. Ci, którzy są zaszczepieni, muszą uzasadnić swój wybór i mogą to zrobić jedynie poprzez powielanie rządowej narracji. W pewnym sensie osoba zaszczepiona będzie wspierać opresyjny rząd. W rzeczywistości zostanie ona zneutralizowana.

Ale najgłębsza racja bytu szczepień tkwi niewątpliwie także w wyrażanym przez niektórych (patrz film Jacquesa Attali) pragnieniu, by pewnego dnia zmienić nasz kod genetyczny, czyli nasze człowieczeństwo. Attali widzi w tym nadzieję na uczynienie nas bardziej "empatycznymi", tj. "bardziej empatycznymi wobec naszych panów". Można się również zastanawiać, biorąc pod uwagę nagromadzenie "niepożądanych" skutków ubocznych, wysoką śmiertelność i możliwe konsekwencje mRNA dla płodności, czy "szczepienia" mają również na celu depopulacje.

Poprzez ten kryzys Covid, proces inżynierii społecznej wykracza poza właściwą domenę społeczną i obejmuje intymną domenę jednostki. Nie jest to już kwestia przebudowy społeczeństwa, która w dużej mierze została już wykonana. Jest to teraz kwestia ponownego przygotowania jednostki. To warunkowanie jest zarówno warunkowaniem behawioralnym (zapewnienie naszej uległości poprzez popełnienie czynu), jak i biologicznym. Zmieniamy nasze funkcjonowanie komórkowe, nasze komórki są teraz przypisane do reprodukcji obcego, potencjalnie zabójczego białka. Ciało ludzkie zostaje w ten sposób zredukowane do zwykłej genetycznej kserokopiarki, przedmiotu. Obiekt eksperymentu, ale też rzecz, "przedmiot jak każdy inny", "sztuczny byt", "artefakt", by zacytować słowa Attaliego o człowieku przyszłości, jakim ma nadzieję być. Ale co jest bardziej pasywne, bardziej podatne na manipulację, mniej niebezpieczne niż przedmiot? Co może być bardziej przewidywalne niż sztuczna istota, którą sami skonstruowaliśmy?

Istnieje ciągłość pomiędzy inżynierią społeczną prowadzoną przez System od czasów rewolucji "francuskiej" a bioinżynierią, która jest nam narzucana dzisiaj. Za sterami są ci sami ludzie. Ci sami ludzie są ich ofiarami. Poprzez rekompozycję człowieka, bioinżynieria wysadzi ostatnią tamę, która sprzeciwia się absolutnej władzy nielicznych nad wszystkimi.
autochtonisme.com/…8/de-l-ingenierie-sociale-a-la-bio-ingenierie.html

Zmuszanie ludzi do szczepień nie jest etyczne – i okazuje się śmiertelne

Robert Bridge
Z każdym dniem politycy na całym świecie coraz bardziej wierzą, że w ich gestii leży zmuszenie poddanych do dokonania wyboru między otrzymaniem szczepionki a postawieniem jedzenia na stole. Ten polityczny nadużycie stanowi jednak niebezpieczne zagrożenie dla wolności, które powinno dać każdemu wiele do zastanowienia.

Zacznijmy od stwierdzenia czegoś, z czym większość ludzi mogłaby się zgodzić: ludzkie ciało reprezentuje ostateczną „własność osobistą”, świętą świątynię, której żadna zewnętrzna siła nie powinna dotykać bez naszej niewymuszonej zgody. „Moje ciało, mój wybór”, jak to się mówi. Jednak ta „ostatnia granica” własności jest obecnie rażąco naruszana, ponieważ politycy, którzy wydają się przyjmować swoje marszowe rozkazy od Wielkiej Farmacji zamiast od swoich wyborców, domagają się, aby ludzie zakasali rękawy, aby otrzymać zastrzyk lub stracić środki do życia.

Poniedziałek, 27 września to dzień, w którym tysiące nieszczepionych nowojorskich pracowników służby zdrowia, którzy niestrudzenie służyli na pierwszej linii frontu przeciwko pandemii Covid, zostaną zmuszeni na mocy mandatu Joe Bidena do szczepienia lub utraty pracy. „Wszystkim świadczeniodawcom opieki zdrowotnej, a w szczególności lekarzom i pielęgniarkom, którzy są zaszczepieni, dziękuję. Ponieważ dotrzymujesz swojej przysięgi”, powiedziała dziennikarzom gubernator Demokratów Kathy Hochul foxnews.com/…athy-hochul-vaccine-mandate-healthcare-replaceable wyraźnie nawiązując do przysięgi Hipokratesa, która nigdy nie wspominała o obowiązkowych reżimach szczepień. „Tym, którzy tego nie zrobią, będziemy zastępować ludzi”.

To samo szokujące lekceważenie nieszczepionych, którzy z różnych powodów osobistych zrezygnowali z mandatu, nie tylko z naturalnej odporności, która z jakiegoś powodu nie jest już dyskutowana jako realny sposób zapobiegania wirusom, rozgrywa się, w niezliczonych cichych tragediach w całym kraju. To drakońskie podejście, które sprawia, że szczepionki są obowiązkowe dla milionów pracowników federalnych i kontrahentów, a także firm zatrudniających ponad 100 pracowników, nie ogranicza się do Stanów Zjednoczonych.

Na przykład Włochy przeszły pełną parą na Mussoliniego, zwalniając prywatnych i publicznych pracowników, którzy nie otrzymali przynajmniej jednego zastrzyku magicznego soku Big Pharma. Jednak starając się zapobiec procesom sądowym, firmy są zniechęcane do formalnego zwalniania pracowników, zamiast tego decydując się na wstrzymanie swoich ważnych wypłat, dopóki pracownik nie spełni żądania. Dawniej taka „zachęta” była znana jako; wykręcanie rąk i szantaż.

I tak jak w autorytarnej krainie mleka i pieniędzy Joe Bidena, nawet ci Włosi, którzy w przeszłości cierpieli z powodu Covid i dlatego mają przeciwciała, nadal muszą otrzymać jedną dawkę. Dzięki temu będą mogli otrzymać „zieloną przepustkę” na smartfona, która poza tym, że pozwoli im cieszyć się wszystkimi cudami kultury, jakie Włochy mają do zaoferowania, prawdopodobnie narusza przepisy dotyczące prywatności poprzez rzekome możliwości śledzenia. Oprócz obaw grup praw obywatelskich, policjanci również wypowiadają się przeciwko mandatowi rządu.

Nunzia Alessandra Schilirò, starsza włoska policjantka, wyłamała się w weekend, kiedy przyłączyła się do demonstracji jako „wolna obywatelka”. Przemawiając ze sceny na Piazza San Giovanni w Rzymie, Schilirò powiedział zebranym: „Jestem tutaj, aby nie zgodzić się z zieloną przepustką, która jest absolutnie niezgodna z naszą Konstytucją. Zielonemu certyfikatowi nie można podporządkować żadnego prawa”. Jednak Krajowe Stowarzyszenie Policjantów, które reprezentuje włoską policję, wezwało policjantkę do rezygnacji „dla konsekwencji”.

Tymczasem we Francji prezydent Emmanuel Macron rozpoczął własne przejęcie władzy dzięki „przepustce sanitarnej”, która wymaga od ponad 2 milionów osób zatrudnionych w branży medycznej – personelu szpitalnego, kierowców karetek pogotowia, pracowników domów opieki, prywatnych lekarzy – albo szczepionki lub opuścić swoje stanowiska. Podobnie jak włoska „zielona przepustka”, Francuzi muszą przedstawić aplikację, aby uzyskać dostęp do restauracji, kawiarni, transportu zbiorowego, muzeów i innych miejsc. Czy to tylko rozgrzewka przed kolejnymi ograniczeniami, nikt nie wie.

Teraz można sobie wyobrazić, biorąc pod uwagę ten bardzo agresywny nacisk ze strony urzędników państwowych w imieniu wypełniania mandatów dotyczących szczepionek, że te leki farmaceutyczne nie niosą ze sobą nic oprócz słońca pokrytego cukierkami dla odbiorców. Gdyby tylko to była prawda.

Najnowsze brytyjskie Działania niepożądane i zgonów do 8 th września po eksperymentalnej Covid-19 zastrzyków pokazy łącznie 1,645 zgonów teraz zgłoszonych przez MHRA (leków i produktów ochrony zdrowia Agencji Regulacji), w uzupełnieniu do 1,2 mln obrażeń przez ponad 361K ludzi ( średnio 3,3 urazu na biorcę) po podaniu tych zastrzyków. Nie trzeba być „teoretykiem spiskowym” czy „antyszczepionkowcem”, aby spojrzeć na te liczby z pewnym stopniem niepokoju, a tym bardziej, gdy uważa się, że liczba zgonów i obrażeń jest znacznie zaniżona. Szanse są jednak duże, biorąc pod uwagę nieśmiałość mediów w omawianiu tak niepokojących spraw, że niewiele osób wie cokolwiek o możliwym ryzyku związanym ze szczepionkami.

I tutaj sytuacja staje się coraz bardziej nie do utrzymania dla osób, które po prostu chcą usłyszeć „drugą opinię” na temat tych szczepień: drugiej opinii po prostu nie wolno, kropka, a osoba, która ośmieli się je wypowiedzieć, jest natychmiast wysyłana do dziury pamięci. Ten brzydki trend nie pozostaje niezauważony. Facebook i Twitter są zaśmiecone takimi ofiarami, podczas gdy Google wykonuje "świetną robotę", zakopując dowody na swoim wirtualnym podwórku. Nie zapominajmy jednak, że uciszanie krytyków nie jest sposobem, w jaki nauki medyczne ewoluowały przez tysiąclecia.

Naukowcy tradycyjnie witali, a opinia publiczna zawsze domagała się alternatywnych pomysłów i opinii, jeśli chodzi o zalecanie leczenia chorób. Rzeczywiście, pomysł „uzyskania drugiej opinii medycznej” dla wszystkiego, od stomatologii po operację serca, jest tak popularnym pojęciem, że jest praktycznie banałem. Wśród lekarzy, gdyby odrzucono „drugą opinię”, lekarze nadal upuszczaliby krew na przykład w celu leczenia nadciśnienia i przeprowadzaliby operacje w niesterylnych warunkach. Gdy kwestionowanie autorytetów medycznych stanie się nie do przyjęcia, wtedy badania naukowe zostaną dramatycznie zatrzymane. I wydaje się, że właśnie tam znajduje się dzisiaj ludzkość w walce z koronawirusem, która jest również walką między lekarzami, chociaż tylko jedna strona dostaje całą prasę.

Weź pod uwagę, że nawet poglądy doktora Roberta Malone'a – którego przełomowa praca utorowała drogę do opracowania szczepionek mRNA, które są obecnie wykorzystywane do "walki z Covid " – nie są uznawane za to, że rządy na całym świecie posuwają się naprzód z obowiązkowymi szczepionkami.

W sierpniu na Atlantyku pojawiła się typowo krytyczna historia o doktorze, który przedstawiał go jako pewnego rodzaju teoretyka spiskowego, który kręci się po rogach ulic z obleśnymi typami popierającymi Trumpa, takimi jak Steve Bannon, Glenn Beck i Tucker Carlson. Jednak głęboko w artykule i dopiero po wyczerpaniu wielu akapitów dekonstruujących postać dr Malone, pisarz Tom Bartlett w końcu zabiera się do omówienia DLACZEGO Malone wyraża wahanie co do mandatów dotyczących szczepionek: „Malone może dotrzymywać towarzystwa sceptykom szczepionkowym, ale upiera się, że sam nim nie jest. Jego zastrzeżenia do zdjęć Pfizera i Moderny dotyczą głównie przyspieszonego procesu zatwierdzania i rządowego systemu śledzenia niepożądanych reakcji”, pisze Bartlett, jakby był pod obserwacją. „Mówiąc jako lekarz, prawdopodobnie poleciłby ich stosowanie tylko osobom najbardziej narażonym na COVID-19. Wszyscy inni powinni być ostrożni, powiedział mi,a osoby poniżej 18 roku życia powinny być całkowicie wykluczone… Malone jest również sfrustrowany tym, że, jak to widzi, te skargi na skutki uboczne , że są ignorowane lub cenzurowane w ogólnokrajowym dążeniu do zwiększenia wskaźników szczepień”.

W rzeczywistości są to dokładnie te niezwykle istotne pytania, których nikomu – nawet najwyższym autorytetom medycznym – nie wolno nawet szeptać w grzecznym społeczeństwie i pomimo faktu, że są one niezbędne dla ludzi do formułowania opinii, czy chcą przyjmuj szczepionki lub nie (zakładając, że pozostanie to wyborem w przyszłości). Zamiast tego media sumiennie wypełniają fale radiowe niefiltrowanymi głosami pro-szczepionkowymi, takimi jak dyrektor generalny Moderna Stéphane Bancel, który powiedział szwajcarskiej gazecie Neue Zuercher Zeitung, że wszystko może wrócić do normy za rok – oczywiście z większą liczbą szczepionek i dopalaczy . „Jeżeli spojrzysz na ogólnobranżową rozbudowę mocy produkcyjnych w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, do połowy przyszłego roku powinna być dostępna wystarczająca ilość dawek, aby każdy na świecie mógł zostać zaszczepiony” – powiedział gazecie w wywiadzie, zgłoszonym przez Reuters. „Dopalacze powinny być również możliwe w wymaganym zakresie”.

Szczepienia mogą być wkrótce dostępne nawet dla niemowląt, powiedział od niechcenia, z niemałym konfliktem interesów w tej sprawie.„Możesz się zaszczepić i mieć dobrą zimę” – powiedział Bancel. Pytanie w tym momencie powinno brzmieć: biorąc pod uwagę, że tak wiele głosów medycznych wyraziło zaniepokojenie obowiązkowymi nakazami szczepień, dlaczego media nie równoważą swoich relacji ze zdrowym odrobiną sceptycyzmu, jak można by się spodziewać? Skoro szczepionki promowane na Zachodzie są "bezpieczne i skuteczne", to dlaczego nie pozwala się bawić głosom sceptyków, nawet dla taniego dreszczyku emocji związanego z analizowaniem tych oburzających poglądów jako małpiej nauki? Trudno wytłumaczyć odmowę popierania szczepień rzeszy zwolenników alternatywnych opinii na temat pokonania "pandemii" bez wyciągania pochopnych wniosków. Na długo przed wybuchem Covid na scenie ludzie od dawna oczekują od autorytetów medycznych drugiej opinii, jeśli chodzi o wybór najlepszego leczenia, szczególnie w przypadku procedur inwazyjnych, tj. Zastrzyków. Fakt, że wielu polityków, szefów przemysłu i dziennikarzy aktywnie unika tej niezbędnej demokratycznej funkcji znanej jako racjonalna dyskusja i debata, władze mogą winić tylko siebie za wysoki wskaźnik wahań dotyczących szczepień. Władze stały się własnymi najgorszymi wrogami w najgorszym możliwym czasie.
strategic-culture.org/…-not-only-ethically-awkward-it-could-prove-deadly/

Większość ludzi sprzeciwia się przymusowym szczepieniom

Najszybciej rozwijający się dziś ruch polityczny w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie to ruch przeciwko przymusowym szczepieniom.I jest to ruch polityczny, ponieważ lewica od samego początku upolityczniła szczepionkę przeciwko Covid. Większość z tych, którzy obecnie sprzeciwiają się przymusowym szczepieniom, czuje się w obowiązku dodać, że sami zostali zaszczepieni. Dzieje się tak, ponieważ, jak napisał dr Thomas Siler w niedawnym artykule American Thinker: „Istnieje masowy nacisk propagandowy przeciwko tym, którzy decydują się nie szczepić…”

Dr Siler dodał: „Media głównego nurtu, wielkie korporacje technologiczne i nasz rząd połączyły wysiłki, aby nagrodzić zgodność oraz zawstydzić i zmarginalizować niezgodność”.
„Osoby, które zdecydują się nie szczepić, są scharakteryzowane jako nieinteligentne, samolubne, paranoiczne osoby, które niewiele czytają i mieszkają w przyczepie kempingowej…”.
Ci, którzy obecnie sprzeciwiają się przymusowym szczepieniom, nie są przeciwni szczepieniom, po prostu sprzeciwiają się nakazom, zwolnieniom i przymusom, które nie powinny mieć miejsca w wolnym kraju.

Popychacze szczepionek z pewnością pomagają Big Pharma. Pojawiły się liczne doniesienia, że ta szczepionka stworzyła co najmniej dziewięciu nowych miliarderów wśród czołowych menedżerów gigantów farmaceutycznych. Akcje Moderny, które tuż przed szczepionką sprzedawały się po 20 dolarów za akcję, 3 listopada kosztowały 350 dolarów. A komentator Victor Davis Hanson powiedział, że jeśli wielkiej farmie uda się zaszczepić wszystkich na świecie, pieniądze sprawią, że będzie „nieprzyzwoite”.

Jeśli nie zostało to zrobione przez jakiś rodzaj tajnego spisku. Dokonano tego na otwartej przestrzeni przez najbardziej masową kampanię lobbingową i public relations, jaką świat kiedykolwiek widział.I z pewnością była to bardzo skuteczna zmowa między mediami głównego nurtu... A wszystko to pomogli urzędnicy zdrowia publicznego, którzy byli w większości ignorowani podczas swojej kariery, ale pokochali światło reflektorów, ich występy w telewizji oraz ich nową i bezprecedensową moc...

Ta zmowa próbuje nawet teraz nastraszyć małe dzieci i ich rodziców, aby otrzymali szczepienia dla dzieci w wieku od 5 do 12 lat, mimo że wskaźnik przeżycia bardzo nielicznych dzieci zarażonych wirusem wynosi 99,9973%. Dzieci są w większym niebezpieczeństwie jeżdżąc samochodem. Wmawiano ludziom, że szczepienia powstrzymają ich przed zarażeniem się wirusem. Teraz najbardziej zaszczepione kraje stały się hotspotami Covid, a zaszczepieni ludzie będą potrzebować niekończących się dopalaczy.

W cytowanym powyżej artykule American Thinker dr Siler napisał: „Jednak w miarę upływu czasu pandemii i gromadzenia coraz większej ilości danych na temat wirusa i szczepionki, nieszczepieni z każdym tygodniem wyglądają coraz mądrzejsi”. Dodał: „Wykazano teraz, że zaszczepieni w równym stopniu łapią i rozprzestrzeniają wirusa. Dane o skutkach ubocznych szczepionek wciąż gromadzą się, co sprawia, że ryzyko przyjęcia szczepionki jest zaporowe, gdy "pandemia" słabnie”.

Na koniec napisałem we wcześniejszym artykule, że badanie uniwersyteckie na milionie ludzi wykazało, że najbardziej niechętna szczepieniu grupa to ci z doktoratami. Od tamtej pory dowiedziałam się, że najmniej zaszczepione są kobiety w ciąży, a wskaźnik szczepień wynosi tylko 26%.

John Duncan jest byłym kongresmanem USA z TN. Jest członkiem Rady Doradców Ron Paul Institute. Knoxville Focus przez ronpaulinstitute.org/…10/most-people-oppose-forced-vaccinations-firings/

Miliarder Bill Gates, jeden z głównych orędowników szczepionek COVID-19, przyznał się do niepowodzenia rzekomej kampanii szczepień przeciwko Covid.

Gates; „. Musimy mieć nowy sposób robienia szczepionek” - wydaje się że ; "wyciera ręce" - nie chce brać udziału w światowym eksperymencie mRNA

Pomimo tego, że jest jednym z największych orędowników obecnie dostępnych szczepionek na COVID-19, Gates przyznaje się do porażki przemysłu szczepionkowego, nad którą tak ciężko pracował. Co gorsza, Gates następnie poparł modele „łagodzenia” COVID przez państwo policyjne, które są obecnie wdrażane przez Nową Zelandię i Australię.

Oczywiście teraz, kiedy prawie cała populacja została otruta trucizną z zastrzyku. Wygląda na to, że przygotowuje się on do sprzedaży swoich pseudoszczepionek z lucyferazą typu tatuażowego i cyfrową identyfikacją lub być może czymś bardziej wyrafinowanym, który zawiera paszport, dowód osobisty, raport medyczny i pieniądze „wszystko w jednym”, aby wszczepić Znak Bestia - to ostatni krok.

Gates; „Przynajmniej Australia i Nowa Zelandia pokazały, że kompetentne kierownictwo może dość dramatycznie obniżyć śmiertelność” – powiedział w wywiadzie. Nie wspomniał, że oba kraje zostały zablokowane z powodu znacznej części COVID manii, a obywatele borykają się z ogromnymi ograniczeniami ich praw przez prawie dwa lata. Co więcej, oba kraje, pomimo haniebnych blokad i wdrożeń mRNA, stoją obecnie w obliczu masowych epidemii na bezprecedensową skalę.
religionlavozlibre.blogspot.com/2021/11/bill-gates-las-vacunas-no-funcionan.html