07:20
list otwarty do biskupa czai. Chicago IL, USA, 2016-02-04 Rafał, Rycerz Jezusa Chrystusa Króla, Króla Polski, Jego Ekscelencja Biskup Ordynariusz Diecezji Opolskiej, Przewodniczący Zespołu Episkopatu …Więcej
list otwarty do biskupa czai.

Chicago IL, USA, 2016-02-04

Rafał, Rycerz Jezusa Chrystusa Króla, Króla Polski,

Jego Ekscelencja

Biskup Ordynariusz Diecezji Opolskiej,

Przewodniczący Zespołu Episkopatu Polski ds. Ruchów Intronizacyjnych

Dr hab. Ksiądz Andrzej Czaja


Do wiadomości: Biskupi członkowie Zespołu, Abp W. Polak, Abp St. Gądecki, wybrane media.

LIST OTWARTY

Ekscelencjo!

Niech Ksiądz Biskup pozwoli, że zwykły katolik świecki, przez szereg lat polonijny dziennikarz z Chicago, wypowie swoje uwagi co do prasowych wypowiedzi Waszej Ekscelencji zapowiadającej Akt poddania się królewskiej władzy Jezusa Chrystusa w dniu 19 listopada 2016 roku.

Nie chodzi mi o słowa Waszej Ekscelencji, ale o treść, która w moim przekonaniu odpowiada stanowisku naszego Episkopatu.

Kluczowy z punktu widzenia teologii, czy też naszej Świętej Wiary, wydaje się fragment wypowiedzi księdza Biskupa następujący (na podstawie PCh24):

Jak dalej zaznaczył (Ks. Bp Czaja), Jezus po cudzie rozmnożenia chleba odrzucił władzę królewską na tym świecie, ale wyznał ją przed Piłatem. – Z tego można odczytać następującą wskazówkę: nie trzeba intronizować Jezusa jako Króla Polski czy jakiegokolwiek innego kraju, ale trzeba wyznawać Jego królewską godność przed współczesnymi Piłatami, zachowując w życiu prawo Jego królestwa – podkreślił.

Podobnie ważna zdaje się następująca wypowiedź:

Ponadto, trzeba pamiętać, że zbawczą wartość ma wyznawanie Jezusa Panem. Gdy wyznajemy, że Jezus jest Bogiem dostępujemy zbawienia. Natomiast, gdy ogłosimy, że Jezus jest Królem Polski, to będzie to akt polityczny, bez zbawczego sensu. Uznanie Jezusa moim Królem zmienia moje życie i ma wpływ na życie innych. Uznanie Jezusa Królem Polski oznacza pomniejszenie Jego roli i znaczenia – dodał bp Czaja.

W uzupełnieniu zacytujmy jeszcze:

„Przede wszystkim Królestwo Jezusa już się realizuje. Chrystus Król każdemu oferuje możliwość udziału w nim. Natomiast od nas zależy, na ile z łaski Królestwa Bożego korzystamy i w jakim zakresie rozwijamy je w sobie i pośród nas, czyli na ile postępujemy jak Jezus, służąc Bogu i ludziom. Nie trzeba więc Chrystusa ogłaszać Królem, wprowadzać Go na tron. Bóg Ojciec wywyższył Go ponad wszystko. Trzeba natomiast uznać i przyjąć Jego królowanie, poddać się Jego władzy, która oznacza moc obdarowywania nowymżyciem, z perspektywą życia na wieki” – wyjaśniali w komunikacie biskupi.

Ten ostatni passus aż prosi się o komentarz, że Matka Boża może nosić tytuł „Królowej Korony Polskiej” i „Królowej Polski” – a Jej Boski Syn tytułu „Króla Polski” – zdaniem naszych współczesnych Biskupów polskich –nie może!Nie trzeba więc Chrystusa ogłaszać Królem, wprowadzać Go na tron. Bóg Ojciec wywyższył Go ponad wszystko…”

Znowu, zaprawione odrobiną złośliwości analogie nasuwają się same. Bóg Ojciec wywyższył Marię, Matkę Jego Syna, na Królową Nieba i Ziemi. Uznanie Matki Bożej za Królową Polski musi – przez analogię – oznaczać pomniejszenie Jej znaczenia. Etc., etc…

Tylko jest jeden problem! Otóż w Objawieniach za pośrednictwem sł. Bożego Ojca Mancinellego Niepokalana Dziewica – Ona sama życzyła sobie tego tytułu! „Nazywaj Mnie Królową Korony Polskiej!” I dalej Niepokalana Dziewica oświadczała, że sama wybrała sobie ten naród i to królestwo, „z powodu szczególnej czci jaką otaczali Mnie jego synowie”.

Ekscelencjo!

Jest mi niezmiernie trudno pisać do współczesnego hierarchy polskiego bez pewnej nutki, którą w pierwszym odbiorze nazwać można złośliwością. Wszak nie o złośliwość tu chodzi. Na naszym polonijnym podwórku mamy „polonijnego” Biskupa rzymsko-katolickiego, który w oficjalnych kazaniach naucza, że „Zmartwychwstanie nie było faktem historycznym – to my tylko tak wierzymy.” Bowiem „…nie możemy przecież udowodnić Zmartwychwstania, tak jak prawa fizyki czy chemii!”

Oczywiście – w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z błędem metodologicznym. Wydarzenia historyczne, który zaszły tylko jeden raz, udowadnia się inaczej niż prawa fizyki czy chemii. Tu nie ma zastosowania powtarzalny eksperyment. Dowód polega na wykazaniu pozostałości materialnych, które mogły powstać tylko wskutek takiego wydarzenia, oraz na wskazaniu sekwencji następstw – które można połączyć tylko z taką przyczyną. W taki sposób udowodniono np. uderzenie w ziemię asteroidy, która spowodowała wyginięcie wielkich gadów i inne historyczne wydarzenia. Które miały to do siebie, że zaszły tylko jeden raz.

A odnośnie Zmartwychwstania – niezwykłe zeszklenia skał wokół Groty Zmartwychwstania, świadczące o rozbłysku energii wielkiej mocy nieznanej nauce, dowody związane z Całunem turyńskim czy Chustą z Manoppello (świadczące o tym samym) – tak, to są właśnie materialne dowody Zmartwychwstania. I obowiązkiem Biskupa wszak znać te sprawy i o nich mówić. Umacniać Wiarę, a nie ją burzyć – bezkrytycznie powtarzając podstępne brednie herezji modernizmu. Taki Biskup nawet nie zdaje sobie sprawy, jakie spustoszenie w umysłach zwłaszcza młodzieży, sieją jego słowa, powtarzające herezje (a raczej oszustwa ubrane w szatę pseudonauki) współczesnego modernizmu.

Oczywiście – jak wiele dzisiaj w seminariach duchowych takich bredni! Dosłownie kładących w umysły przyszłych kapłanów herezje doktrynalne i herezje liturgiczne. (Herezja, jak wiadomo, występuje w trzech odmianach. Oprócz wspomnianych dwóch jest jeszcze herezja życia. Tak poucza sam Zbawiciel we współczesnych Objawieniach, nie zbyt poprawnie zwanych prywatnymi. Jak oświadczył Pan Jezus – jako Sędzia Sprawiedliwy sądzi je wszystkie, te trzy rodzaje herezji, tak samo – bowiem wszystkie wywołują takie same skutki. Wierzący odchodzą od Wiary, a niewierzący się nie nawracają.)

Staje mi tu przed oczami proboszcz mojej amerykańskiej polonijnej parafii, który ostatnio „wyskoczył” z pomysłem, by Mszę Świętą dla młodzieży przenieść z godziny 16.00 na 20.00 . I jest, zdaje się, bardzo zaskoczony protestami wiernych, podnoszącymi iż Msza Święta powinna być głównym wydarzeniem Dnia Pańskiego. Dlaczego głównym – myśli sobie zapewne proboszcz – niech się młodzi w niedzielę przede wszystkim „rozerwą”!?

Ale cóż tu mówić o herezjach liturgicznych, skoro ich przykład daje sam obecny papież. Który nie przyklęka przed Najświętszym Sakramentem, a przyklęka przed rabinem czy pastorem, aby go pobłogosławili. Błogosławić może tylko uprawniony pośrednik pomiędzy Bogiem Trójjedynym, a ludźmi. Zaś muzułmanom mordującym chrześcijan radzi, by czytali więcej Koranu. (Aby więcej mordowali?) „Bo to uczyni ich lepszymi.” – Może warto by papież Franciszek sam poczytał sobie Koran i zobaczył, co tam pisze?

Ale co tu mówić o obecnym papieżu, który wszak jest tylko dość konsekwentnym produktem wykoślawień doktrynalnych Soboru Watykańskiego II. A na rzeczony Sobór rządcy Watykanu zaprosili przeróżnych najdziwniejszych i najbardziej anty-Chrystusowych „kukuńków” – tylko żadnego z ówczesnych mistyków czy stygmatyków nie zaprosili. A mieli ich i we Włoszech i innych krajach ówczesnej Europy pod dostatkiem – by wspomnieć choćby św. Ojca Pio czy panią Marię Teresę Carloni. Ci mistycy i stygmatycy w dodatku mieli łaskę, że rozmawiali ze Zbawicielem i Jego Matką praktycznie jak chcieli – więc cóż to była za możliwości zapytania Nieba o sprawy Kościoła w razie potrzeby. Niestety, Boże mądrości nie interesowały organizatorów SW II, a jedynie ludzkie…

W takich realiach, przy takich Biskupach, papieżu i kapłanach – być może rzeczywiście „Intronizacja” jaką w dniu 19 listopada proponuje Komisja ds. Ruchów Intronizacyjnych jest jedynym możliwym rozwiązaniem.

Wszelako, może warto zadać sobie pytanie, albo i zapytać Nieba – skoro można, mistyków wszak i w Polsce i u nas w Chicago dostatek – czego sobie życzy ON – JEZUS CHRYSTUS KRÓL – i czy nie należałoby przeprowadzić pewnych spraw jednak nieco inaczej???

Ekscelencjo – służę ewentualnie danymi świętobliwego kapłana, księdza zakonnego, mistyka z Chicago.
Kiedyś, gdy pracowałem jako dziennikarz, byłem u niego u spowiedzi. Nie zdążyłem się przedstawić – a ksiądz powitał mnie: „Pan Jezus mówi: Ten jest Moim piórem tutaj!” Zapytałem, skąd wie ksiądz, czym się zajmuję? „Nie wiem. Powtarzam tylko, co Pan Jezus powiedział.” Służę w razie zainteresowania i o to zainteresowanie proszę.

Ekscelencjo!


Przechodząc do – moim zdaniem błędów Waszej Ekscelencji – pozwolę sobie zauważyć, najpierw dość banalną sprawę.

Otóż, zauważa Ksiądz Biskup:

Bp Czaja zapytany wprost o nadanie Chrystusowi tytułu Króla Polski odwołał się do objawień Służebnicy Bożej Rozalii Celakówny i choć przyznał, że mowa w nich, że „Polska musi w sposób uroczysty ogłosić Pana Jezusa swym Królem przez intronizację”, to jednak nie ma tam „wprost określenia, czy nazwania Chrystusa Królem Polski i już z tej racji niezrozumiałe jest postulowanie tego typu intronizacji”.

Ekscelencjo! – W pismach Służebnicy Bożej Rozalii postulatu ogłoszenia Pana Jezusa Królem Polski ale z odmówieniem Mu tytułu Króla naszej ojczyzny i narodu (jaki posiada Jego Matka) – także Ekscelencjo, nie ma! A czyż sformułowanie, że „… jest jednak ratunek dla Polski, jeśli uzna Mnie za Króla W ZUPEŁNOŚCI…” Nie powinny takie słowa Pana Jezusa odnosić się nie tylko do każdego wymiaru naszego życia, ale i do odpowiedniej formy takiego aktu? A czyż słowa„Polska musi w sposób uroczysty ogłosić Pana Jezusa swym Królem przez intronizację”- nie są tak naprawdę jednoznaczne, tylko odwrotnie do tezy, którą Wasze Ekscelencja głosi? Czy pisze tutaj: „Polska musi w sposób uroczysty ogłosić Pana Jezusa swym Królem przez intronizację, ale bez nadania Mu tytułu Króla Polski”?

A teraz pierwszy cytat:

„…Jezus po cudzie rozmnożenia chleba odrzucił władzę królewską na tym świecie, ale wyznał ją przed Piłatem. – Z tego można odczytać następującą wskazówkę: nie trzeba intronizować Jezusa jako Króla Polski czy jakiegokolwiek innego kraju, ale trzeba wyznawać Jego królewską godność przed współczesnymi Piłatami, zachowując w życiu prawo Jego królestwa…”

Ekscelencjo!

To jest niezmiernie ciekawe zagadnienie, dlaczego Pan Jezus nie przyjął godności …
hawaii
Czy opolski bp. Czaja nie jest współczesnym Piłatem? Stawiam 5 dolców, że za 3 lata, bp. Czaja nie będzie już biskupem. Upadek jego będzie wielki!
abrasch7
żertwy ofiarnej za kapłana w tej intencji