Idąc na wybory pamiętajmy, by nie wybierać ,,mniejszego zła". Katolikowi tego nie wolno, zło mniejsze czy większe zawsze będzie złem, zawsze będzie nas oddzielać od Boga. Pomimo, że wielu ludzi tak uważa: wybierajcie mniejsze zło, to nie możemy tego słuchać ani się temu podporządkowywać. Za całkowite dobro uważam tu wybór Grzegorza Brauna (chociaż nie jest idealny, takich ludzi nie ma) - nie jest on dla mnie ,,mniejszym złem". Nie należy również głosować na tego, czy innego kandydata, który ma największe szanse na wygraną, a który nie zgadzałby się z naszym prawidłowo ukształtowanym katolickim sumieniem.