Ewelina Anna
2447

Po Franciszku tylko Chuck Norris.


Tekst ze strony: swietatradycja.wordpress.com/…/slowa-rania-wra…

Ostatnimi czasy dobieramy kpiąco słowa dość mocne i z czasem na granicy wulgarności. Co niektórych ludzi to gorszy i dziwią się, jak można ich używać opisując osobę "Franciszka" pełniącego funkcję papieża.

Pięćdziesiąt lat po soborze wprowadzano zmiany po cichu. Tuszowano je, zmuszając do milczenia wierzących kapłanów, stawiając ich pod straszliwym pręgierzem poczucia winy „aby nie gorszyć maluczkich”. Dzisiaj zmiany soborowe wydały z siebie śmiercionośny odór zgorszenia i zbrodni.

Nadal jednak z diabolicznego przyzwyczajenia chce się podtrzymać tę szlachetną kościelną zasadę "nie gorszenia maluczkich".

Tym razem chce się ukryć słowa, które mówią o śmiertelnym niebezpieczeństwie, siarkowodorze pokoleń gejów w sutannach. Cóż za diaboliczna przewrotność! Teraz już ”maluczcy” mogą widzieć gorszące posoborowe fakty ale zabrania się im o nich mówić i je nazywać po imieniu.

Nie ma zatem już "gnoju" a są tylko pozostałości przemiany materii. Nie ma zwyrodnialców i sodomitów, a są pokrzywdzeni o skomplikowanej osobowości.
Któż to znowu chce przejąć władzę nad słowami gminu?

P.S. W stajni Montiniego (Paweł VI) używano ponoć wyciągarek do palców, aby dłonie wydawały się smuklejsze, przez co bardziej szlachetne, i bardziej predystynowane do awansu.

Nieważne, czy były to dłonie współpracownika Moskwy, czy lożowego braciszka, miały być smukłe. Podobnie łacina Pacellego miała być klasyczna a nie kościelna.

Dla tych szczegółów wielu purpuratów porzuciło obronę wiary i liturgii. A przecież dla większości z nich marzenia o awansie oddaliły się na zawsze pozostawiając ból stawów dłoni i wiejącą brakiem treści pustą ramę łaciny klasycznej.
Ewelina Anna
Purpuraci się nie sprawdzili, czas na Chucka Norrisa.
Ewelina Anna
Robimy zrzutkę na Chucka Norrisa, który jako jedyny na świecie z półobrotu jest w stanie oczyścić Stolicę Św. Piotra.