Radziu , nie mylę się a raczej ty sie upewnij,że sie przeżegnał po zapięciu nart, tego nie wiemy, a na belce sie nie przezegnał ani razu, to wiemy i to napisałem.

Dlaczego sie nie żegna na belce tylko po zapieciu, jak myslisz, chyba z tego piękna sportu to robi,che,che, piękne to są twoje złudzenia.

„Znak krzyża to wynik mojej wiary, po prostu nie wstydzę się wiary w Pana Boga, nie wstydzę się wiary w Jezusa, tak zostałem wychowany, tak sam się ukształtowałem. To nie znaczy, że ja mogę siedzieć i Bóg ześle mi zwycięstwo, ja sam muszę iść na trening i wykonać pracę” – tłumaczył Kamil Stoch, po tym jak dziennikarz zapytał go co sądzi o ateistach, którzy zarzucają niektórym skoczkom, że ci robią znak krzyża kiedy siedzą na belce startowej.

predex sport bywa brudny,ale generalizujesz,sport jest przede wszystkim piękny i najgorsza ludzka chciwość go nie zmieni.A co do Kamila Stocha to się mylisz,zanim coś napiszesz upewnij się że jesteś o tym przekonany,Dawid Kubacki i kilku innych polskich skoczków żegna się na belce zaraz przed skokiem,Kamil robi to zaraz po zapięciu nart i czeka na wejście na belkę i jestem tego pewny bo widziałem to na własne oczy,skoczka pokazuje się przeważnie dopiero jak siedzi na belce

Jak chcesz sportu to weź swoje dziecko i kilku znajomych i pograj w [piłkę lub poscigaj sie z nimi, jeśli wchodzi mamopnka, to juz nie ma nic wspólnego ze sportem i szlachetnoscia.
Był taki sportwiec w jednej olimpiadzie ktory w niedziele nie wystartował,postawił dzień pański nad złoty medal.

Ale teraz wiekszość sportów odbywa sie w niedzielę.
Czy to po pańsku, jak myslicie.