ona
1212

Pora na postawienie kwestii polsko – ukraińskiego państwa federacyjnego”. Autor propisowskiego portalu przytacza negacjonistę wołyńskiego jako autorytet

6 czerwca 2022 Dominik Cwikła

Na skrajnie propartyjnym portalu wpolityce.pl opublikowano tekst pt. „Pora na postawienie kwestii polsko – ukraińskiego państwa federacyjnego. Potrzebne są odważne decyzje”. Autor wzywa do utworzenia w ciągu około 10 lat wspólnego państwa z Ukrainą. Oprócz tego cytuje Wołodymyra Wjatrowycza, negacjonistę wołyńskiego, w tonie autorytetu.

Pochód ku czci zbrodniarza Stepana Bandery/fot. YT/AP Archive

Autorem tekstu jest były pracownik telewizji rządowej Marek Budzisz. Jak przekonuje, „na Ukrainie mają miejsce zmiany, których skali jeszcze nie dostrzegamy”.

Wołodymyr Wjatrowycz, w przeszłości, za administracji Poroszenki, szef ukraińskiego odpowiednika IPN-u, obecnie deputowany do Rady Najwyższej, polityk uznawany za niechętnego zbliżeniu Kijowa i Warszawy, który blokował rozwiązanie kwestii prac ekshumacyjnych na Wołyniu, opublikował kilka dni temu w jednym z ukraińskich portali artykuł, który warto, aby w Polsce został dostrzeżony. Napisał on, że „przemówienie prezydenta Dudy utwierdza w przekonaniu, że Ukraińcy i Polacy wyciągnęli wnioski z przeszłości. Oczywiście musimy uważać na konflikty, aby nigdy się nie powtórzyły. Ale nie zapominajmy wspólnych zwycięstw”. Wjatrowycz wzywa do polsko – ukraińskiej wspólnej „walki za naszą i waszą wolność” przypominając historyczne epizody, kiedy ta kooperacja dawała w starciu z Rosją efekty. Pisze nie tylko o współpracy Piłsudski – Petlura, ale również o mniej znanych w Polsce kartach, kiedy to nasza antykomunistyczna partyzantka powojenna wspólnie walczyła w oddziałami OUN-UPA przeciw NKWD i polskim komunistom – czytamy na wpolityce.pl.

Wołodymyr Wjatrowycz zasłynął jako twardy negacjonista ludobójstwa Polaków na Wołyniu. W książce „Druga wojna polsko-ukraińska 1942-1947” próbował wmawiać, że ukraińskie zbrodnie na Polakach nie były zaplanowanym działaniem nastawionym na eksterminację ludności, tylko „spontaniczną” odpowiedzią na „prowokacje”. Przekonywał, że skala była znacznie mniejsza, do tego wymierzona była w siły zbrojne Polski, które to z kolei miały mordować Ukraińców. Twierdził również, że „sprawa wołyńska” była inspirowana przez sowietów.

Ponadto w latach 2008-2010 pełnił funkcję dyrektora archiwum ukraińskiej bezpieki. Podejrzewano go o fałszowanie dokumentów, czego efektem miało być wybielenie OUN-UPA. Był również członkiem rady nadzorczej Muzeum „Więzienie na Łąckiego”, propagującego tezę, że II Rzeczpospolita – na równi z Niemcami i Sowietam okupowała Lwów i Galicję Wschodnią

Tak jak w maju 1950 Robert Schumann i Jean Monnet opracowali plan polityczny, który siedem lat później doprowadził do powstania pierwszych organizacji dających początek Unii Europejskiej, tak i my winniśmy zacząć myśleć o deklaracji ideowej zapowiadającej powołanie polsko – ukraińskiego państwa federacyjnego, które może ziścić się za lat 10, ale już dziś powinno porządkować naszą i ukraińską politykę, także – co jest zdecydowanie ważniejsze – to, jak nasze narody myślą o sobie nawzajem – kończy swoje wymysły autor.

TUTAJ można przeczytać cały skandaliczny tekst. Fakt, że ściśle związany z oligarchią rządzącą portal puszcza taki tekst wskazuje, że rządzący mogą oficjalnie dążyć do tego, co nazywano kilka tygodni temu „teorią spiskową”.

Należy także podkreślić, że autor bez żadnego skrępowania mówi o „podporządkowaniu myślenia narodów o sobie nawzajem”. To kolejny już znak, że państwo zmierza w kierunku totalitarnym, chcąc mieć wpływ na to, co na jaki temat myślą poszczególni ludzie, choć państwa nie powinno to interesować.

Propisowski portal wprost: Pora na kwestię polsko–ukraińskiego państwa
Neo Kowalski
Nie ma kurde takiej możliwości abym jako katolik-Polak-patriota zaakceptował banderowskie upadliństwo w tej formie jakiej dzisiaj ono występuje! Ponieważ przez ostatnie 30 lat nie udało się rozwiązać kwestii bestialskiego ludobójstwa dokonanego przez Ukraińców na Polakach w latach 1935-1949, obecnego gloryfikowania sadystów ukraińskich nie widzę żadnej przyszłości z nacją z którą nic mnie nie …Więcej
Nie ma kurde takiej możliwości abym jako katolik-Polak-patriota zaakceptował banderowskie upadliństwo w tej formie jakiej dzisiaj ono występuje! Ponieważ przez ostatnie 30 lat nie udało się rozwiązać kwestii bestialskiego ludobójstwa dokonanego przez Ukraińców na Polakach w latach 1935-1949, obecnego gloryfikowania sadystów ukraińskich nie widzę żadnej przyszłości z nacją z którą nic mnie nie łączy a tylko wszystko dzieli. Oni mają swoje państwo, w którym mają przebywać a my Polacy mamy swoje państwo, z którego musimy się ich pozbyć razem z 'rzymianami' i 'ciapatymi'.
W tej chwili w żadnej Unii ani federalizacji Polska nie powinna uczestniczyć jak chce zachować niepodległość i suwerenność.